Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dziewczyny mam problem co napisać w podaniu o innego nauczyciela w przyszłym roku dla mojej córy??
Chodzi o matematyczkę i dyrektorka szkoły chce takie pismo aby miała podkładkę a ja nie wiem jak napisać,że akurat tej pani nie chcemy Miał tę panią mój syn i jest najsłabsza ze wszystkich matematyków, nie potrafi wytłumaczyć,robi błędy w zadanych pracach jak i w sprawdzaniu ich - no ogólnie jest problem z nią i to ogromny. Wiedząc to wszystko co wiem chcę uchronić córkę przed nią - tylko nie wiem co napisać w tym podaniu bo gdyby chodziło o zmianę to bym wiedziała a tu mam problem moralny ile mogę napisać i co powinno być zawarte w tym podaniu
Może macie pomysły jak to sensownie napisać????
wiewiórczak
Tue, 29 May 2012 - 16:28
Lila, ta nauczycielka uczyła syna, ale córki jeszcze nie? Dowiedziałaś się, że będzie uczyć córkę i nie chcesz przydziału tego nauczyciela? Dobrze rozumiem?
Lila_
Tue, 29 May 2012 - 17:17
Tak - uczyła syna a córka dopiero będzie zaczynała naukę w klasie 4 i trochę z wyprzedzeniem działam, bo nie chcę aby córka trafiła na tę nauczycielkę. Matematycy są jeszcze nie przydzieleni do klas 4 więc chcąc uchronić dzieciaki z obecnej klasy 3 mamy napisac pismo do dyrektorki, że nie chcemy jej dla naszych dzieci w klasie 4-6 i dyrektorka będzie miała podstawę do przedzielenia innego matematyka.
wiewiórczak
Tue, 29 May 2012 - 17:56
A może nauczycielka stała się lepszym pedagogiem?
Lila, napisz wprost ogólnikami np.: Nauczyciel ma trudności z przekazaniem uczniom wiedzy i wykształceniu umiejętności matematycznych, nie podejmuje działań w zakresie wspomagania wszechstronnego rozwoju ucznia, niewłaściwa kontrola zeszytów uczniów.
Dziwna sytuacja, bo dyrekcja wiedząc o błędach mogłaby dokonać oceny pracy tego nauczyciela i wskazać obszary do poprawy. W zaistniałej sytuacji Twoja córka dostanie (Twoim zdaniem) lepszego nauczyciela, a któraś inna klasa gorszego, co dla szkoły nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie wiem, czy mogłabym ufać dyrekcji w takich okolicznościach.
I czy w tych działaniach jesteś osamotniona, czy to inicjatywa grupy rodziców?
Lila_
Tue, 29 May 2012 - 18:29
Jakoś tej poprawy u nauczycielki nie widać a ciągle mamy z nią do czynienia.
No właśnie muszę tymi ogólnikami pisać a polotu w ciąży nie mam wcale
Sytuacja bardzo dziwna z tą nauczycielką - wiadomo,że ma problemy z nauczaniem i nie ma rewelacyjnych wyników ( no może i ma ale teraz to wyłącznie zasługa rodziców bo inwestujemy w prywatne lekcje dla dzieci i zasługa wychowawczyni, która organizowała im zajęcia dodatkowe u innej matematyczki celem próby wyrównania zaległości u dzieci) i dyrekcja z tym nic nie robi zbytnio lub tego nie widać - zaleciła nam rodzicom pracę i naukę z dziećmi w domu
W zaistniałej sytuacji i z tego co się dowiedziałam gorzej nie trafimy. Przyznaje egositycznie,że mało mnie interesuje co jest dobrym rozwiązaniem dla szkoły czy innej klasy - dyrekcja wie jaki jest problem, bo temat poziomu nauki matematyki akurat tej nauczycielki jest bardzo dobrze znany dyrekcji a ja nie widzę żadnej reakcji i wszystko toczy sie tak jak toczyło - więc egoistycznie myślę o dobrym nauczycielu dla mojego dziecka i Jej kolegów i koleżanek bo widzę ten problem od 3 lat i miałabym sobie wiele do zarzucenia,że nie zrobiłam nic aby je ochronić.
Zaczęłam cały ten proceder i go realizuję bo jestem chyba jedynym rodzicem , który wie coś więcej o nauczycielach w starszych klasach. Rodzice wiedzą o tym co może spotkać nasze dzieci bo wydaje mi sie ,że bardzo obiektywnie przedstawiłam im problem z wszystkimi przykładami i sugestiami osób, które miały do czynienia z wynikami nauczania tej pani i pytałam się czy mają coś przeciwko aby zawalczyć o innego nauczyciela - nikt nie miał. Tym bardziej,że odbędzie się to zanim nauczyciele będą wiedzieli jakie klasy będą uczyć w przyszłym roku więc afrontu pani od matematyki nie robię i nie narażam na nieprzyjemności czy ośmieszenie bo nie to jest moim celem absolutnie.
wiewiórczak
Tue, 29 May 2012 - 20:37
Lila, nauczyciele już znają przydział godzin na rok szkolny 2012/2013, jeśli dyrektor działa zgodnie z prawem, to nie tak że pani w sierpniu dowie się, że uczy 4d zamiast 4b. Przez moment pomyślałam, że może szkoła niepubliczna, ale tu również dyrektor musi wcześniej poinformować nauczyciela o przydziale godzin.
Napisałam ogólnikowo, bo Ty ogólnikowo referowałaś: 1. "najsłabsza ze wszystkich" - trudno o argumentację, chyba że znasz wyniki sprawdzianów szóstoklasisty tej nauczycielki w zestawieniu z innymi nauczycielami, wyniki konkursów matematycznych itp. 2. "nie potrafi wytłumaczyć" - już napisałam w poprzednim poście 3." robi błędy w zadanych pracach" - tu można argumentować niepoprawność merytoryczna w przygotowanych materiałach, ale powiem Ci, że ja jako nauczyciel nigdy tego argumentu nie użyłam, bo mój syn mógł przepisać zadanie błędnie z tablicy na przykład, a nie mam prawa żądać wglądu w zeszyty innych dzieci.
Z drugiej strony, jeśli dyrektorka potrzebuje "podkładki", to jakie ma znaczenie formalny charakter, skoro to nie dokument? Pisz, jakie błędy zauważyłaś w edukacji starszego syna i już.
Lila_
Tue, 29 May 2012 - 20:55
dzięki wiewiórczak
z tego co mi powiedziała dyrektorka to musi powiedzieć nauczycielom na konferencji który nauczyciel jaką klasę będzie uczył a jeszcze nie do końca wie jak będzie bo czeka na info od nauczycieli którzy są na urlopach zdrowotnych czy wrócą czy nie - tak mi to przynajmniej tłumaczyła.
Wyniki znam ze stycznia na tle innych klas szóstych i właśnie one mnie przeraziły bo nikt się nie spodziewał,że az tak kiepsko wypadają
ulla
Wed, 30 May 2012 - 01:05
Poszukaj sprzymierzeńców wśród innych rodziców. Chyba, że już masz. Im więcej osób podpisze takie podanie, tym większe szanse na pozytywne rozpatrzenie.
Ps. swego czasu w drugiej klasie liceum (pod koniec II kl) napisaliśmy podanie o zmianę nauczyciela historii. Babsztyl, który nas uczył, nie uczył - klepała to co w podręczniku i co każdy bez problemu mógł przeczytać sobie sam. Był temat lekcji jak odpowiedni rozdział w książce i podpunkty - takie jak wyodrębnione podrozdziały w książce. Odpwiedzi ustne - jak się wyklepało jak w książce - piątka, reszta wedle uznania. Klasówki sprawdzała dziwacznie, większości chyba nie czytała, dowodem "sprawdzenia" było zakreślenie na czerwono skreśleń (nigdy nie doszłam po co, skreślone to skreślone, zwłaszcza, że czasem dotyczyło wyrazu/początku wyrazu), a mimo to potrafiła przegapić poprawną odpowiedź na pytanie i go nie zaliczyć. Ja niby nie miałam źle, bo lubiłam historię i ona pamiętała, że ja umiem, więc oceny dostawałam z tych lepszych...ale przeginała na każdej linii. Złamaliśmy się, jak kiedyś zorganizowaliśmy bunt, po którejś klasówce i zażądaliśmy powtórnego sprawdzenia prac, i zaczęła wrzeszczeć, że ma nas już na swojej "czarnej liście", a w przyszłym roku będziemy mieć z nią jeszcze WOS i dopiero zobaczymy i jeszcze ją popamiętamy. I strasznie czuła była na "tytuły" - zwrócić się do niej proszę pani zamiast pani profesor, było niewybaczalne.
Napisaliśmy podanie, które niezgodnie chyba z przepisami dyrektor pokazał babie bez naszego udziału - i oczywiście zaprzeczyła. Na szczęście mieliśmy "plecy" - wicedyrektorka uczyła nas matematyki i bardzo naszą klasę lubiła - nie bez wzajemności, choć nauczycielem była średnim, druga wice była naszą byłą wychowawczynią (z I kl., jak została wice musiała zrezygnować z wych.) i naszą nauczycielką chemii - super, więc nam wygadały. Już prawie zaczęliśmy angażować rodziców w pisanie podania, a tu nagle się okazało, że jednak nie - z tą panią już nic nie będziemy mieć do czynienia. Do końca edukacji, nawet zastępstwo się nam/jej nie trafiło. Ba, na naszej maturze jej nie było.
Agnieszka AZJ
Wed, 30 May 2012 - 08:12
Lila, a może odwrotnie ? Nie piszcie, że nie chceie tej pani, tylko że prosicie o to, zeby klasę uczył inny konkretny nauczyciel - z uzasadnieniem, że klasy które uczy osiągają bardzo dobre wyniki.
Lila_
Wed, 30 May 2012 - 10:52
Dzięki dziewczyny - napisałam ogólnie o wynikach i trosce o nasze dzieci
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.