bĂłl plecĂłw

Właściwie to sprawa nadaje się na "Zdrowego tatę"...

Ja już nie mam pojęcia co robić, jak wygonić do lekarza mojego ślubnego. A on czuje się coraz gorzej, ledwo łazi, ale uparcie twierdzi, że "nic mu nie jest", "lekarze mu i tak nie pomogą", "nie ma czasu" itp. itd. Fakt, dużo czasu to on nie ma, ale jakby chciał to by wygospodarował chwilę żeby do tego lekarza się przejść.
A ledwo się rusza. Bolą go plecy, tak po środku, nie przy samym kręgosłupie, ale ból promieniuje. On ledwo wstaje po nocy! Właściwie to zwleka się z łóżka. Dotknąć go nie można rano, bo z bólu podskakuje. Nie wiem dokładnie jak jest w dzień, bo mam wrażenie, że on mi się nie przyznaje do wszystkiego...

I co ja mam z nim zrobić? To trwa już bardzo długo, może pół roku, a może i dłużej...

Ja podejrzewam, że to ból od kręgosłupa, no ale lekarzem nie jestem, rentgena też w oczach nie mam...

Mój miał podobnie, ból kręgosłupa promieniujacy do nogi. Gdy źle stanął to syczal z bólu. Sam z siebie oczywiścienie chciał iść do lekarza więc go po prostu sama zarejestrowałam tak, żeby pasowało mu jak najlepiej i dzięki temu poszedł. Miał robiona morfologie, rtg kręgosłupa.

Z reguły mężczyźni tacy są i nie chcą się leczyć, mój również.
Ja zapisuję swojego do lekarza i stawiam go przed faktem dokonanym, informując, że danego dnia... o godzinie... na ulicy...ma się zgłosić do dr...i ewentualnie ma brać na ten dzień wolne.U mnie się to sprawdziło.

mój mąż miał też problemy z kregoslupem i za nic w swiecie nie chcial isc do lekarza, bo nie ma czasu, bo samo przejdzie itd. wiec ja zamowilam lekarza do niego umawialam sie z rehabilitantem z rehabilitacji mobilnej pat medik, a u nich jest tak, że specjalista w obrebie warszawy i okolicach dojezdza do pacjenta, więc jak mahomet nie chciał iść do góry to góra przyszła do mahometa ;p