Mąż załatwił całkiem nowy fotelik samochodowy Micha. Wyjmując zakupy z auta wypadło mu ukradkiem masło z reklamówki i zostało na całą noc w aucie, na foteliku Micha
Oczywiście rozpuściło i się i zostało jak gąbka wchłonięte przez tapicerkę.
Plamy w praniu zeszły ale zapach pozostał. Tapicerkę prałam już 2 razy, z podwójnym płukaniem. Niestety zapach pozostał... zapach zjełczałego masła.
Szlag mnie chyba trafi... fotelik miesiąca nie ma jeszcze a tani nie był :/ Zamontowanie takiej śmierdzącej tapicerki nie wchodzi w grę - przy takich upałach zapach szybko rozniesie się po aucie.
Znacie jakieś sprawdzone sposoby na usunięcie takiego przykrego zapachu z tkaniny?