To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

wpaniała praca

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Żyrafo
Moje dzieci przyzwyczajone są do tego, że pracuję w domu, dużo a czasem bardzo dużo, w dzień, w nocy, w weekendy i święta, czekam miesiącami na płatności za projekty i ciągle coś jeszcze muszę zrobić i zapłacić w związku z prowadzeniem firmy.
Nagle dostałam pracę, na etat czyli 8 godzin dziennie, jadę tam ok 30 min.
Do tego oprócz krzesła mam wielką rehabilitacyjną piłkę do siedzenia, jak mi się zbierze ochota na zmianę pozycji (czyli przez osiem godzin kiwam się na piłce)
Moja córka, po kilku dniach od mojego pójścia do pracy:
- mamo, o której wychodzisz do pracy?
- o 8.30
- a o której wracasz?
- o 17.30
- no proszę (westchnęło dziecie z zachwytem), późno wychodzisz, wcześnie wracasz, siedzisz na piłce, nie pracujesz w weekendy i jeszcze ci za to płacą! Marzenie nie praca!



A ja sie martwiłam, że zostawiam dzieci same na cały dzień bez ciepłego obiadku podanego pod nos...
użytkownik usunięty
Żyrafo, super!
tissaia
Postanowienie na dziś: kupuję piłkę do pracy! Niech mam chociaż ten komfort.... icon_wink.gif
kociasta
Myślę, że własna firma to jest jedna z lepszych opcji. Trzeba tylko troche popytać i poczytać https://6krokow.pl/ile-wynosza-skladki-zus-...la-nowych-firm/
angelala
Widzicie, wszystko zalezy od punktu widzenia, czasem dziecko nas przekona że mamy sie z czego cieszyc np że nie pracujemy w weekendy icon_smile.gif a my tylko narzekamy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.