To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Złamane narzędzie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

agapii
...
Wiewi
Jak dla mnie brzmi makabrycznie icon_surprised.gif
A dentysta sam z siebie się nie poczuwa? Na mój chłopski rozum jak najbardziej powinnaś się ubiegać o pokrycie kosztów tego zabiegu. To mogłoby się pewnie podciągnąć pod błędy lekarskie.
agapii
No właśnie niby złamanie instrumentu w kanale jest wpisane w ryzyko powtórnego leczenia kanałowego. Mnie to nie boli, nie odczuwam, jest tylko zagrożeniem dla zęba.
Znalazłam lekarza, który mi to usunie, koszt 300zł 37.gif moja dentystka się zobowiązała pokryć połowę kosztów.
Nikt z Was nie miał takiego przypadku? Nie ukrywam, że się podłamałam niesamowicie...
Wiewi
ah widzisz ja nie wiedziałam o tych okolicznościach - czyli, że jest to wpisane ryzyko. To jest gdzieś uwzględnione prawnie? Są jakieś przepisy na to? Ona Cię uprzedziła?
Bo jeśli tak, to pokrycie połowy kosztów wydaje się w tej sytuacji fair.
Marta M
to jest powikłanie,nie błąd w sztuce,nie słyszałam podobnej historii by dent. proponował zwrot jakichkolwiek kosztów usunięcia złamanego narzędzia pod mikro u innego lekarza,z ciekawości,ile lat ,mniej więcej ma ta pani dr(od złamanego narzędzia)?
agapii
Powikłanie, wpisane w powtórne leczenie kanałowe, wiem.
Sorry, ale pierwszy raz takie coś mi się przytrafiło więc mam prawo nie wiedzieć.
Nie rozumiem pytania o wiek pani dr. co to ma do rzeczy? Mogę tylko napisać że jest to lekarz z wieloletnim stażem i renomą. A że "dogadałyśy sie" odnośnie odliczenia połowy kwoty wyjęcia narzedzie z kanału od rachunku moim zdaniem bardzo dobrze o niej świadczy bo wiem że powinnam zrobic to na własny koszt. Jestem Jej stałą pacjentka i robię obecnie most, którego kwoty wpisywać nie będe...W każdym razie uratowanie tej 7 jest w tym momencie najwazniejsze.
Marta M
że to nie błąd w sztuce pisałam do wiewi,a o wiek pytałam,bo myślałam,że to młody zestrachany,mało świadomy lekarz,dlatego proponuje zwrot części kosztów.
agapii
Tak czy siak, brzmi makabrycznie jak zauważyła Wiewi. Po odpowiedziach również sądzę że nikt chyba nie miał takie zdarzenia a pewnie niektórzy pierwszy raz słyszą że taka sytuacja może mieć miejsce. Ja też nie wiedziałam i zwyczajnie się wystrszaszyłam, że mam to narzędzie w kanale zęba. Ciągle mam...jeszcze parę dni.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.