To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

z serii "telefony z obozu"

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

grzałka
Antek, lat prawie 8, pierwszy raz w życiu na obozie, dzwoni drugiego dnia i płacze w słuchawkę:
- mamoooo, ja nie mam żadnych długich spodni, buuu
Ja, ze zdziwieniem:
-ależ spakowałam ci pięć par
Antek, rycząc na całego:
- ale tych to ja nie lubiÄ™!!!
ewela
ojjj grzałka- ale się usmiałam
moj maz mowi,ze on tez tak zrobił jako "kolonista"- tylko wypisal na kartce pocztowej pelnej błedow ort ipt- - ze spodni brak...kasy brak,jest fajnie....."hce do domó"
zanim kartka dotarła- spodnie juz nie były potrzebne....ale kase dosłali w polowie turnusu.

Wiec szykuj się na mały przelew:-)...za te spodnie,ktore nie sią "ulubione"

pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.