To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przenośne dvd

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ammm
W styczniu czeka nas dłuuugi lot samolotem, a i wcześniej parę lotów/dłuższych podróży, musimy więc jakoś spacyfikować dzieciaki i padło na DVD.

Polećcie mi takie, które:
- da się powiesić na zagłówku w samochodzie
- ma dobrÄ… bateriÄ™
- mu duży ekran
- można dopiąć słuchawki

Na co jeszcze powinnam zwrócić uwagę?

PS. Z góry dziękuję za rady, że mogę dzieci zająć książeczką itp. 06.gif
ana
mamy LG (modelu nie sprawdzę bo wyjechał z W ale podobny do dp650 tylko pewnie starszy model bo nie ma na pulpicie klawiszy po prawej stronie, mamy go kilka lat), największą zaletą jest ekran który można ustawić lewo-prawo, nie wieszamy na fotelu bo lepszy widok jest z kolan, pilot w obsłudze nie potrzebny i kurzy się w domu, dobra bateria, dobra głośność
Ika
A może po prostu samochodowe...? Przyda się nie tylko w samolocie. Tylko nie wiem, jak z baterią, my mamy na ładowarkę samochodową. Za to mamy z dwoma monitorami, więc dzieciaki mogą oglądać oboje, pomimo tego, że Nutka jeszcze ze 3 lata pojeździ w foteliku tyłem do kierunku jazdy, a Oskar jeździ przodem. Każdy monitor ma oczywiście wejście na słuchawki.
Nie wiem, czy to dobra koncepcja, bo jak mówię, mamy wtyczkę do samochodowej ładowarki i nie wiem, czy są takie z baterią. Ale chyba powinny być...?
Nasze DVD to Manta.
aisha1111
Ja mam firmy Bush, kupiony w UK (nie wiem, czy ta firma sprzedaje swoje wyroby w Polsce). Niestety wywaliłam instrukcję, a na DVD nie jest napisane jaki to model. Bateria wytrzymuje 4 godziny, wtyczka do ładowania jest do zwykłego gniazdka. Jeśli chodzi o zaczep, to jest to taki śmieszny "dzyndzel", który normalnie ma służyć do postawienia tego na płaskiej powierzchni, a ja to zaczepiałam o złożoną tackę w fotelu samolotowym. Plusem tego jest to, że oprócz wejścia na płyty ma też wejście na kartę SD i pendrive.
A jeśli chodzi o duży monitor, to nie myślałaś, żeby na laptopa wgrać kilka filmów? U nas DVD nie zdało egzaminu (młody chciał koniecznie trzymać w ręce) i kolejne loty odbywaliśmy z laptopem rozłożonym na tej tacce, na której normalnie stawia się kawę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.