To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Uzywanie wyobrazni w zabawie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

xxyy
Moglybyscie mi podac konkretne przyklady zabaw przedszkolaka do lat 5, w ktorych uzywa wyobrazni? Bedziemy diagnozowac Roberta, ja ledwo widze ale moze zle widze, wg mnie on wlasciwie nie uzywa wyobrazni.
Dam przyklad. Czy zabawa samochodzikiem, czyli jezdzenie nim po stole wymaga wyobrazni? Bo ja nie wiem co on sobie wtedy mysl, moze po prostu odtwarza co inne dzieci robia. Zreszta bawi sie tak krotko i sporadycznie.
A ukladanie wiezy z klockow, cos tam przestawia, poprawia , widac ma jakis koncept, ale dalej nie wiem czy to tez sie zalicza.

Musze sie mu przyjrzec pod tym katem , to bardzo wazne.
ana
np. opieka nad chorym misiem, karmienie itp, opowiadamy mająś historyjkę a dziecko ma wymyslic zakończenie
sama jazda autkiem po stole nie podchodzi ale budowanie toru przeszkódw dla tego autka z uzyciem krzeseł, kartonów - chodzi o innowacyjność
rysa154
zabawa w sklep i płacenie na niby pieniedzmi,albo jak poprosi o jakis przedmiot podac cos w zastepstwie...
odgrywanie scenek np. z samochodami,ale tu tez istnieje ryzyko, że może zmałpować coś co zobaczył, zabawa w lekarza, udawanie,ze jest sie samolotem,samochodem i gdzies sie jedzie...oglądanie obrazków i opowiadnie o nich....rysowanie czegos,albo domalowywnie reszty obrazka np. rysujesz kółko czy prostokąt i trzeba dokończyć...
jeśli diagnozujesz starszaka to nam logopedka polecila ksiazke kasdepke "co to znaczy, miałam wątpliwości czy dziecko rozumie/zrozumie przenośnie czy zw frazeologiczne, dla mnie tu ewidentnie trzeba "pomyśleć'

to tak na szybko mi przyszlo do głowy
zilka
5 latka: budowanie domków ze wszystkiego, podróżowanie za pomoca kanapy, która jest samolotem/autobusem/statkiem, podróże przez cały świat w obrębie domu icon_wink.gif opiekowanie się zabawkowymi i wymyślonymi zwierzętami, granie ról wszelkich, wyobrażanie sobie brakujących postaci do jakiejś zabawy, udawanie, że się bawi np. w chowanego (tzn. wie gdzie się ktoś schował ale udaje, że nie wie i szuka), robienie statków z kartonu/kosza, kłamanie i wymyślanie historii 06.gif

Ufff... a na co ta diagnoza ma być?
xxyy
CYTAT(zilka @ Wed, 26 Sep 2012 - 21:20) *
Ufff... a na co ta diagnoza ma być?


autyzm
Danale
Duzy karton do pokoju wstawic, zobaczysz co z nim zrobi.... samolot, auto, twierdze...

Sama zacznij wymyslac historyjki:
co by bylo gdyby (gdybym byla krolowa, gdybym miala magiczna rozdzke, gdyby slonce bylo zielone...)

Zabawy ma dworze np. co robi z kijem (czy walczy...)
Z kamykow, piasku, lisci, patykow ulozyc w obrazek na ziemi.

Guziki, sznurki, welna, koraliki papier, kredki, farby, plastelina to wszystko wymaga wyobrazni, zeby co z tym zrobic (wszystko jedno co), fajnie sie pobawic trzeba miec pomysl.


Zabawy z kukielkami, takimi na przyklad lub takimi na palce.
Lub z drewnianych warzech








Eliszka
Z naszego podwórka dodam: jestem kotkiem/pieskiem/dinozaurem, który goni Hanię
Łóżko to statek piracki a dywan to morze
Sklep, gdzie jeśli czegoś nie ma podaje na niby
Rower to wyścigowy bolid
Pod stołem jest jaskinia, domek, więzienie...

xxyy
No to wyglada na to , ze R wlasciwie to nic nie robi z wymienionych przez Was przykladow. Rysowanie bardzo ubogie , wylacznie kopiowanie.

Tylko pytanie czy kazde prawidlowo rozwijajace sie dziecko przechodzi przez etap takich zabaw.
rysa154
Leni moge tylko z własnego doświadczenia napisac,ze moje dzieciaki przechodza, chociaz jedno ma,że tak powiem niestandardowy rozwój i u niego te zabawy zaczęły się pózniej niz u drugiego.
xxyy
Rysa, wlasnie, Robert tez nietypowo. Tak nierowno. Mam caly czas nadzieje, ze jednak ta wyobraznie sie rozwinie, bo widze, jak jej brak sie przeklada na jego zachowanie. Lek i agresja jak sie wydarzy cos czego nie umial sobie wyobrazic, mimo, ze zostalo wytlumaczone bardzo jasno. Rozumiem, ze oczekiwal wiec czegos innego, stad taka reakcja? ( lek, ze utracil kontrole nad tym co sie dzieje??? )
rysa154
Leni moja linijka troche przekłamuje a moj synek jest w podobnym wieku do twojego...od niedawna bawi sie np.w udawanie,najpierw były to krótkie zabawy,dzisiaj np. dosc długa.chociaz nadal wyobraznia według mnie kuleje...a jak tłumaczycie?na obrazkach?
nam chyba terapia SI oraz czaszkowo-krzyżowa pozwoliła uporać się z agresją prawie do zera...
xxyy
Uczeszczal pol roku na SI , bylo do poprawienia wiele rzeczy, niesamowita poprawa, zaczal zasypiac spokojnie, wyciszyl sie, ale musielismy przerwac prawie rok temu. Zaczyna wkrotce znowu. Dopytam co to ta terapia czaszkowo-krzyzowa.
Nie tlumacze na obrazkach, nie bylo takiej potrzeby , postawilismy na rozwoj mowy. Ale bylismy w Polsce przez 3 tyg i widze, ze zachowanie sie pogorszylo po powrocie choc mowa poprawila. Nie wiem co o tym myslec. Teraz byl chory ale w przyszlym tyg juz idziemy po skierowanie do specjalisty. Trzeba go zdiagnozowac jak najszybciej.
Eliszka
Leni a co on robi gdy próbujesz proponować wspólną zabawę w na przyklad pieski, albo statek piracki?
Silije
Powiem co robi mój Dominik, zdrowy pięciolatek, gdy bawi się z użyciem wyobraźni (nie lubi rysować):
- prowadzi dialogi pomiędzy swoimi samochodzikami
- "czyta" książki o piratach swojemu królikowi (tzn. opowiada z pamięci)
- urządza wypadki i katastrofy kolejowe z użyciem drewnianych torów
- buduje nową "antenę" ze starych kabli, na szczęście bez użycia prądu
- urządza dom czy jaskinię z koca albo pod łóżkiem
- jest pieskiem albo kotkiem razem ze starszą siostrą
- jest moim tatusiem i się mną opiekuje
- dużo przemawia do swoich zabawek
ana
CYTAT(Silije @ Sun, 30 Sep 2012 - 15:21) *
- jest moim tatusiem i się mną opiekuje


to chyba pomyłka
Silije
Nie, dlaczego pomyłka?
Mój syn bawi się, że jest moim tatą, a ja (matka rodzona) jestem wtedy jego córką.
xxyy
CYTAT(Eliszka @ Sun, 30 Sep 2012 - 13:02) *
Leni a co on robi gdy próbujesz proponować wspólną zabawę w na przyklad pieski, albo statek piracki?


Albo od razu odmawia albo chce po chwili jednak odmawiajac. Wyglada jakby nie wiedzial co ma robic, nawet jak mu pokazuje. Raz chyba pil niby mleko z miseczki jako kot, razem ze mna, ale zaraz stracil zainteresowanie.
W przedszkolu mowili, ze biega z grupka chlopakow, ktorzy robia jakas akcje, czy policjanci czy piraci , ale widac, ze nie wie o co chodzi w tym wszystkim. Tylko poniewaz ma opoznienie mowy to jakos tlumaczyli to zawsze, ze nie moze sie dogadac ( nie rozumiejac dokladnie o co chodzi tez) co do zasad jakie panuja w danej zabawie.
Ida.dorota
Leni, moje dzieci nigdy z własnej inicjatywy nie bawiły się w taki sposób jak opisują dziewczyny, a zdecydowanie żadne nie jest autystyczne. Oczywiście zabawy z wyobraźnią są ważne w diagnozie, ale to tylko jeden z jej elementów.
rysa154
Leni a jak dostanie nowa zabawke to co robi Robert?
xxyy
CYTAT(rysa154 @ Sun, 30 Sep 2012 - 21:33) *
Leni a jak dostanie nowa zabawke to co robi Robert?


Jak mu sie cos spodoba w sklepie i kupimy to sie bawi, ale tak po swojemu, np dostal helikopter to nie "latal " nim tylko krecil i krecil smiglem, autko trzyma w rece i sobie oglada od czasu do czasu. Dokupilismy wczoraj Duplo to ukladal. Dostal autko z helikopterem od kuzyna to ledwo spojrzal. Pare razy mu cos kupilam w sklepie co sam wybral, to potem prawie nie bylo zainteresowania.
Czesto jest chwilowy zachwyt ale nie rozwija sie to w pasje czy przywiazanie.
Lubi swoja gitare i bebni , lubi muzyke. Probuje grac, no po swojemu rzecz jasna ale chyba ma sluch.
Mial kilka maskotek, ktore bardzo lubil.

Wyobraznie to jeden element, ma inne zachowania budzace niepokoj, np rytualy, choc te w stosunkowo slabym nasileniu. Jednak gdy przerwane spowodowaly u niego lekowa czy agresywna reakcje. I ta mowa nie rozwijajaca sie dobrze, teraz Matthias juz zaczyna mowic i mimo jeszcze niezbyt duzego slownictwa widze jak on je swiadomie uzywa, laczy, w jaki sposob komentuje. Jest tworczy. Robert odtwarza.
Jest jeszcze pare innych rzeczy. Ale jedno co nie przemawia za autyzmem jest jego zbyt dobra, naturalna interakcja z innymi. Tylko po 5 tyg przerwie w uczeszczaniu do przedszkola ( zawsze bardzo chetnie, nie bylo z nim problemow ) poszedl zadowolony i steskniony w pierwszy dzien. Odebralam szczesliwego. W drugi dzien poszlismy a on wpadl w histerie, ze nie chce zostac. Wrocililismy do domu, potem jeszcze raz poszedl niechetnie , w kolejny dzien sie pochorowal co trwalo tydzien. W ciagu tego tyg na wspomnienie o przedszkolu zaczynal sie stresowac i meczyl mnie tak dlugo, az potwierdzilam, ze nie pojdzie bo jeszcze chory. Dzis zagadalam delikatnie to zareagowal tak lekowo, ze trwalo az sie uspokoil. Spanikowalam, ze moze wypadl z rutyny, ze moze teraz nastapi jakis regres i bedzie unikal dzieci , nie wiem, ale maz dzis tak mowi, ze to moze tam sie cos niedobrego wydarzylo... najgorsze jest to , ze nie ma jak z niego wyciagnac czy cos sie stalo, bo ma panike w oczach na wspomnienie slowa przedszkole. Maz porozmawia z przedszkolankami. Jutro mialam zrobic podejscie ale chyba jeszcze nie wyszedl calkiem z infekcji.
rysa154
Leni u nas mowa tez kuleje, chociaz nie tylko to, ale autyzm wykluczylismy u kilku specjalistów...
teraz mamy opcje SLI, do sprawdzenia...
Ida.dorota
Leni, ja pisałam jedynie o tym, by nie koncentrować się nadmiernie na samej wyobraźni, ale nie kwestionuję Twojego niepokoju ani konieczności diagnozy. Rzeczywiście całokształt funkcjonowania Roberta jaki opisujesz, budzi duże wątpliwości i jak najbardziej powinien skłaniać do dalszych badań.
xxyy
CYTAT(rysa154 @ Sun, 30 Sep 2012 - 23:13) *
Leni u nas mowa tez kuleje, chociaz nie tylko to, ale autyzm wykluczylismy u kilku specjalistów...
teraz mamy opcje SLI, do sprawdzenia...


A mial objawy charakterystyczne dla autyzmu skoro bylo diagnozowanie w tym kierynku?



rysa154
Leni miał.
masz pw
xxyy
Poszedl dzis do przedszkola. uff moze bez entuzjazmu jak zwykl ale nie protestowal. Taka spokojna akceptacja choc jakby zawahal sie pare razy po drodze.
Rano powiedzial, "bawic sie" wiec mowie, to dobrze, jak chcesz sie bawic chodzmy do przedszkola. Powiedzial, ze na plac zabaw, ja na to, ze nie pojdziemy na plac zabaw. Po chwili przyszedl, w butach gotowy do wyjscia.
Sprobuje tak tym pokierowac, by sam sobie wyciagnal wniosek, ze alternatywa do przedszkola jest nuda w domu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.