PaĹşdziernikowe wesele

Daaawno nie byłam na weselu, nie przepadam, wokół mnie na szczęście już pożenieni albo konkubinaty a poza tym bywałam na ślubach wymiksowując się z wesel. Ale to akurat dotyczy ważnej dla mnie koleżanki, więc się wymiksowywać nie będę.
Niemniej ja nie mam pojęcia, w czym się teraz bywa na weselach. Poza tym kiecka, którą mam, jest letnia.
Najpierw mi się wydawało, że mam dużo czasu no ale już mamy październik i obudziłam się na ostatnią chwilę, został mi jakiś tydzień. Później pomyślałam, że w sumie na weselu pewnie zimno nie będzie, a ja nienawidzę, jak mi za ciepło jest, więc może zaryzykować letnią kieckę - no ale wesele jest bezpośrednio po ślubie, przebrać się nie zdążę, a jednak druga połowa października, w kościele, to chyba nie jest miejsce na letni ciuch.
Jak byście się ubrały na taką imprezę głęboką jesienią? Przy założeniu, że odpadają wszelkie krótkie sukienki?

A do tej sukienki nie wystarczy dokupić jakąś marynarkę albo inne wdzianko? Ona taka bardzo letnia jest? To może długi płaszcz?

No bardzo letnia To jest ta słynna kiecka, której poszukiwałam po świecie przy udziale maluszanek



edit:

Ika a nie masz jakiejś małej czarnej i do tego jakis elegancki żakiecik + super dodatki

To może do kościoła załóż barchanki jakieś, marynarkę, a na weselu się rozdziejesz.


PS Piękna sukienka. Intryguje mnie, dlaczego nie nosisz krótkich spódnic, tudzież sukienek?

Dorott, jak napisałam wyżej - krótkie sukienki nie wchodzą w grę a "mała czarna" z założenia jest krótka. Natomiast "duża czarna" to już prędzej pewnie na pogrzeb albo Sylwestra, niż wesele... tak mi się wydaje, jakoś mi długa czarna nie licuje z weselem.

Dokładnie

Sukienka typowo weselna!

No dobra, ale w tym kościele letnia sukienka wystająca spod zimowego płaszcza to nie będzie żenada...?
Bo w samej marynarce to mi doopa przemarznie W tej kiecuni to ja w upały latałam na śluby i komunie

Bo się w nich czuję koszmarnie, nie znoszę, a jak mam się męczyć, to po co?

A kto Ci każe jesienią zimowy płaszcz ubierać? Jesienny załóż!

Nie, bo nikt nie będzie analizował z czego ta sukienka jest (materiał, grubość itp.)

W końcu to wesele no nie? uwierz mi, ze nie Ty jedna będziesz mieć lekką sukienkę.

a jakie buty propunujecie do takiej cieniutkiej letniej sukienki w październiku do kościoła?

czarne szpilki pełne?
pytam z ciekawości

Nie mam


Moko, bardzo mnie pocieszyłaś Szczególnie, że dzięki temu uniknęłabym wydatków

Pod długim płaszczem może nie będzie po prostu widać... albo butów nie będzie widać, bo kiecunia jest do ziemi. Muszę do niej założyć szpilki, bo na płaskim bym ją podeptała więc buty nie są jakoś bardzo widoczne...
Na samo wesele buty mogę zmienić nawet w samochodzie - mam do niej szarosrebrne szpilki dosyć odkryte albo czarne szpilki ciut bardziej zabudowane, ale z odkrytymi palcami.

Moko, tak? A JA? Przecież to mój pomysł.
Foszek!

Ty oczywiście też

akie zestawienie jest ok
https://szafybezgafy.blogspot.com/2012/07/s...rna-kurtka.html

Przezyłam kilka ślubów późno październikowych, grudniowych i w większości królowały zwiewne lekki sukienusie.

No to bosko Czyli mam problem z głowy

Jakis trenczyk (jesli slub bardziej wytworny) albo skorzana kurteczka (jesli bardziej na luzie)?
A z pogoda moze byc roznie- ja na swoj slub w czerwcu o swicie kombinowalam etole i parasol tzreba miec nadzieje na piekna zloto-jesienna ceremonie.

Podpisuje się obiema rekami
Pewnie na tym weselu nie raz Ci koopara opadnie jak zobaczysz jak ludzie potrafią się ubrać

I podobnie jak BB liczyłabym na dużo słonka

Edit : literowka

Obyście miały rację z tym słońcem
Bo jednak kalosze do tego zestawu letniej kiecki i zimowego płaszcza, to byłaby za duża ekstrawagancja

Jakby byly kolorystycznie czarno-biale to mogly by sie zgubic
Zreszta to kwestia kosciola a tam przeciez nie tancujesz na oczach wszystkich
Pozniej na weselicho sobie zmienisz

kciuki trzymamy za to slonko &&&

bralismy slub pod koniec pazdziernika. slonce owszem bylo, ale do 16stej tylko bylo cieplo. w kosciele bylo zimno, przed kosciolem bylo zimno, ale moja swiadkowa wystapila w sukience na ramiaczkach,szalu na ramionach i dala rade. wiekszosc kobiet pamietam w "lekkich" sukienkach i czyms "skorzanym" na gorze typu kurtka, marynarka

Dwóch moich braci żeniło się kilka lat temu jesienią (jeden we wrześniu, drugi w październiku). Nie pamiętam jakiego typu kiecki królowały Chyba pójdę zdjęcia pooglądać
Ale do sukienki pod płaszcz zabrałabym jakiś żakiet, narzutkę albo co. Zanim zabawa się rozkręci w sali też możesz zmarznąć, a za stołem w płaszczu to już raczej ciężko

Ika pewnie płaszczyk jesienny buciki szpileczki do kościoła zakryte a na wesele odkryte i weź siobie jakiś szal bo zdejmiesz płaszczyk a może będziesz chciała na chwile wyjść przewietrzyć się to możesz trochę zmarznąć a sukienka super . miłej zabawy

Z głowy, nie z głowy... ale wiesz, że zdjęcia musisz po weselu wstawić?

P.S.
Sukienka sliczna

Ja jade na wesele w niedziele i tez ubieram "letnią sukienka, żółta z "mojego" watku;) na to chyba jesienny płaszcz a buty to nie mam pojęcia, na bank przebiore później, bo te docelowe własnie są bez przodu;)

No nie wiem, a płaszcz JESIENNY?

Spadaj Kto powiedział, ze we flauszowym płaszczu nie można chodzić jesienią, no, kto??

MoĹźna

Ty powiedziałaś, że nie będzie pasował do letniej sukienki. Syropek na pamięć?

Ale mnie przekonałyście że to październikowa ślubna norma

Miałam ten sam problem tylko jak już wymodziłam i poszerzyłam w du*ci sukienkę to musiałam z dziećmi w domu zostać bo miały gorączkę (w ten weekend). Sukienka Ika ok ja tylko miałabym problem z butami do niej. Mi do niej pasują buty na paskach tzn takie letnie a w październiku to już nie bardzo pasuje, ewentualnie tył pełny ale palce odkryte. Dziewczyny mają rację. Ja założyłabym żakiet na nią i płaszcz, w kościele nie zmarzniesz a potem ściągniesz płaszcz a przy tańcach to i żakiet poleci

To jeszcze nic Ja na swój ślub, w lutym (mróz trzaskający) załozyłam leciutką, króciutką sukienkę na ramiączkach

Ika w paĹşdzerniku wszystko uchodzi. Nawet letnia kiecka A ta Twoja jest w sam raz

warto wybrać dobrze prezentujące się samochody do ślubu . Moja siostra miała swietne bmw , które było już ładie ubrane i oczywiście kierowca do ich dyspozycji.Zrobiło bardzo dobre wrażenie na gościach.

A ja Was zaskoczę (mam przynajmniej taką nadzieję) - poszłam ostatnio na wesele we własnoręcznie ozdobionej kreacji troszkę działam z rękodziełem i wg, i stwierdziłam że postawię na cekiny. Zamówiłam trochę sztuk na https://www.dekorynka.pl/pl/c/Cekiny/992 i zabrałam się do pracy moja zwykła, pudrowo-różowa sukienka w moment dostała drugie życie chyba się podobało, a co więcej miałam coś oryginalnego mogłam być spokojna, że nikt nie zjawi się w tym co ja A Wy działacie coś na własną rękę w kwestii ubioru? Jakieś metamorfozy, zdobienia kreacji, manualne prace? czy raczej krawcowa, albo gotowy strój?

ja bym jednak stawiała na dość fajne midi albo na kostium /marynarka i dopasowane spodnie... nie zawsze trzeba iść w sukience