Mam chęc wielką zrobic sushi. Będe wdzięczna za prosty,sprawdzony przepis uwzględniający moją totalną ignorancję w temacie i ewentualne problemy z zaoptarzeniem w skomplikowane składniki. Jedyne, co wiem-nie może być surowej ryby.
ProponujÄ™ sushi party czyli takÄ… sytuacjÄ™, gdzie siedzicie przy stole i rolujecie co chcecie.
no i sushi maki - czyli takie ze wszystkim w środku i glonami dookoła Co musi być: ryż do sushi, wasabi i glony ryż do sushi musi być ugotowany zgodnie z przepisem, żeby był odpowiednio kleisty. ja robię tak: stawiam na stół michę z ryżem, miski z 'nadzieniem', jedną deskę do rolowania i miseczkę z wodą dla rolującego (do rąk) oczywiście wasabi, imbir i sos sojowy też stawiam na stole, i talerzyki dla jedzących i pałeczki a potem rolowanie: bierzesz arkusik glona, kładziesz ryż (cienką warstwą na połowie arkusza) a na to układasz nadzienie według uznania rolujesz, końcówkę (ostatnie 0,5cm) zwilżasz wodą, żeby się skleiło, potem kroisz (ostry nóż!) i zanim zrobisz następny tego już nie bęedzie, ale można siedzieć i gadać z jedzącymi co do środka: pokrojone w bardzo wąskie, długie paski avocado, ogórek świeży, łosoś wędzony, dorsz wędzony, tuńczyk, papryka (ale bardzo cienko!) cokolwiek wymyślisz będzie dobre! serio! nawet bardzo cienko pokrojony pasek selera naciowego (3x3mm) szczypior itd. układasz kilka rzeczy do środka wedle smaku ludzi przy stole, rolujesz i kroisz
Semi gdzies tu na forum jest moj niezawodny przepis (chyba "w przekaskach do szkoly")
(znaczy nie moj a EwyKW ale niezawodny).b edit.mam Truska do szkoly robi sie tak samo jak nie do szkoly .Ja zrobilam z polk kg ryzu .No wiec wyplukalam ten ryz obficie , zalalam woda w proporcji 1:1,2, zagotowalam , zmniejszylam po zagotowaniu ogien i gotowalam 20 min , zdjelam z ognia , odczekalam , zakwasilam w proporcjach 6 lyzek octu ryzowego, 4 lyzki cukru, 1 lyzeczka soli (imo mozna lunac wiecej octu) troche podstudzilam , rozwinelam nori na matce, polozylam ryz zostawiajac po zewnetrznej cm luzu bez ryzu , wpakowalam krewetki , avocado , ogorka, posypalam prazonym sezamem i przy pomocy maty zwinelam , nastepnie bestialsko pokroilam nozem do chleba b
na YT jest mnostwo filmikow
np https://www.youtube.com/watch?v=dPMaid87Es0 https://www.youtube.com/watch?v=kluFXL_tfEg...;feature=fvwrel
Octu ryżowego nie miałam i imbiru też nie, ale zrobiłam sobie sushi
Teraz w biedronce jest zestawi do sushi (ryż, to coś zielone-algi, glony? wasabi) Ugotowałam ryż jak w przepisie. Na matę położyłam "karteczkę" algi, zwilżyłam lekko wodą, na to ryż, na cały arkusz, tylko na końcu zostawiłam 1cm żeby można skleić. Położyłam na początku , znaczy najpierw troszkę wasabi, na to paseczki ogórka, wędzonego łososia, czerwoną paprykę i zwinęłam w rulonik o pokroiłam na 1,5cm kawałki. Druga wersja to zamiast łososia dałam serek almette szczypiorkowy.Wyszło pychaaaaa
My robimy często bo uwielbiam
ja robię np takie warianty: paluszki krabowe, serek philadelphia (lub inny biały do smarowania), ogórek świeży. Do wędzonego łososia super pasuje szczypiorek. Inne dodatki: Awokado, krewetki duże podsmażone na czosnku albo dla odmiany takie w zalewie, ryby wędzone różne, rzodkiew biała też była fajna. Ale mi narobiłyście smaku
dziękuję!
rozumiem, ze w matę się trzeba zaopatrzyć? a gdzie kupie ocet ryżowy? jedziemy w sobotę do szczecina, wiec wszystkie duże supemarkety wchodza w gre. dzieki Milutka za info o biedronce, podejde jutro po taki zestaw. dziękuję! rozumiem, ze w matę się trzeba zaopatrzyć? a gdzie kupie ocet ryżowy? jedziemy w sobotę do szczecina, wiec wszystkie duże supemarkety wchodza w gre. dzieki Milutka za info o biedronce, podejde jutro po taki zestaw. wiesz co , ja matę mam, to znaczy użyłam jedną z podkładek na stół , ale jakoś mi się nie przydała, zwijałam samą zieleninkę
Ocet ryżowy na 100% jest w Piotrze i Pawle
wielkie dzieki:). będe robić
ja zamiast octu proponuje gotowy sos do sushi, tzn taki do zakwaszenia ryżu, juz nie trzeba mieszać z cukrem, solą, tylko chlup do cieplego ryżu, jest w PiP na pewno, ja kupuje w Selgrosie.
a dla zainteresowanych w realu kupiłam 2 kg ryżu do sushi za 22 zł - taniocha. W ogóle byłam zaskoczona zaopatrzeniem w realu do sushi było wszystko, kilka firm do wyboru.
a dla w miare zdrowo zorientowanych ja jednak polecam ocet ryzowy albo dobry jablkowy z powodzeniem go zastepuje w moim doswiadczeniu.
Gotowiec ( sushi seasoning) oprocz octu i soli, zawiera kupe roznych smieci zupelnie tam zbednych. M in MSG i syrop glukozowo- fruktozowy ( najgorszy chyba z mozliwych rodzaj cukru)
A ja nie miałam octu ryżowego i zmieszałam ryż z cukrem, solą i oliwą ze słoneczników hiszpańskich.
milutka moim zdaniem ryz jednak musi byc zakwaszony.b
o , czyli w sobote wizyta w realu po wszystko do sushi. największy problem amm chyba z tym, co włozyć dośrodka. ogórek jest ok, awokado niniekoniecznie. łosoś wędzony chyba najbardziej mi pasuje. paluszki krabowe sie po zakupie jakiejś obróbce poddaje? czy sa gotowe do spozycia?
o , czyli w sobote wizyta w realu po wszystko do sushi. największy problem amm chyba z tym, co włozyć dośrodka. ogórek jest ok, awokado niniekoniecznie. łosoś wędzony chyba najbardziej mi pasuje. paluszki krabowe sie po zakupie jakiejś obróbce poddaje? czy sa gotowe do spozycia? włóż to co pisałyśmy, łososia wędzonego, cieniutkie paseczki papryki, zielonego ogórka, pastę wasabi, ale cieniutko, bo wiadomo strasznie ostra i zwiń. Pycha. Co do paluszków krabowych, to trzeba je gotować, ja bym nie ryzykowała takie surowe dawać, bo nie wiadomo jak z ich świeżością.
jednak jestem zdecydowanÄ… zwolenniczkÄ… surowych ryb do sushi
o , czyli w sobote wizyta w realu po wszystko do sushi. największy problem amm chyba z tym, co włozyć dośrodka. ogórek jest ok, awokado niniekoniecznie. łosoś wędzony chyba najbardziej mi pasuje. paluszki krabowe sie po zakupie jakiejś obróbce poddaje? czy sa gotowe do spozycia? jesli awokado to twarde ( tzn nie takie ktore latwo rozgniesc a za to latwo pokroic. Poza tym moze byc ten losos wedzony, krewetki Zamiast paluszkow krabowych ( czy raczej `krabowych` bo one to obok kraba pewnie nawet nie lezaly :-> ) polecam mieso krabowe w puszce. Inne owoce morza typu male osmiorniczki, kalmary jesli lubicie Daje sie tez imbir specjalny marynowany, ale ten ogolnodostepny ma w skladzie sacharoze i sztuczne barwniki, wiec zwlaszcza jesli dzieci beda jadly to bym odpuscila. kawalki marchewki pokrojone w julienne ( na grubsza zapalke) szparagi, fasolka szparagowa pewnie i kawalki papryki cebulka ta z zielonym szczypiorem ( spring onion) a raczej te zielone koncowki I mozesz dac tez jajko ( roztrzepac kilka z dodatkiem sosu sojowego i usmazyc na oleju sezamowym wyjda takie cienkie omlety ktore zwijasz w rulon, kroisz i wychodza paski ktore dodaja koloru i aromatu sushi Jesli masz kaprys to moze byc kawior albo tzw kawior dla ubogich sezam ladnie sie prezentuje, zwlaszcza czarny albo prazony bialy. No i szynke tez mozna chociaz to chyba raczej w koreanskim sushi tylko legalnie ) Wasabi do smarowania i sos do sushi ( moczenia juz przy konsumpcji ) Co do paluszków krabowych, to trzeba je gotować, ja bym nie ryzykowała takie surowe dawać, bo nie wiadomo jak z ich świeżością. A gdzie tam one surowe. Te w paczkach, co w lodówkach stoją w ogóle nie są surowe, spokojnie można je dać. Choć faktycznie, koło kraba nawet nie leżały. Mój absolutnie najukochańszy zestaw - to łosoś (surowy, ale wędzony tez ujdzie), ogórek i awokado. Nic lepszego jeszcze nie jadłam nie wiem gdzie w PL Z tych najpopularniejszych u nas np steki z tunczyka, lososia swieze( z dostawy tego samego dnia) na stoisku rybnym w supermarketach Targ rybny tez. Z tym ze my blisko morza. W Polsce, w supermarkecie, bym nie wierzyła zapewnieniom , że dana rzecz jest świeża, że można na surowo zjeść. Ostatnio w małym sklepie mięsnym, kupowałam wołowinę, zapytałam się czy jest świeża, bo to na tatar, usłyszałam, że świeża, w domu wyciągam z woreczka a tam uderza mnie smród. Z nerwami wróciłam do sklepu a sprzedawczyni, wmawiała mi, że wołowina tak pachnie, że to co dla mnie śmierdzi, to zapach osocza. Uparłam się, oddali mi kasę. Jeszcze otworzyła mi nową paczkę i daje powąchać,żebym przekonała się, że tak każda pachnie, dalej nie chciała mi wierzyć, gdy mówiłam, że ta akurat pachnie. Całe życie zajadam tatar czy steki, znam się na wołowinie. A najlepsze, że jak parę tygodni wcześniej, w tym samym sklepie chciałam kupić wołowinę i pytam się czy nadaje się na tatar, pani mi kiwnęła głową, że nie. nie wiem gdzie w PL Z tych najpopularniejszych u nas np steki z tunczyka, lososia swieze( z dostawy tego samego dnia) na stoisku rybnym w supermarketach Targ rybny tez. Z tym ze my blisko morza. mam sprawdzony sklep rybny, raz w tygodniu są tam świeże ryby. Fakt, trzeba mieć sprawdzone źródła mam sprawdzony sklep rybny, raz w tygodniu są tam świeże ryby. Fakt, trzeba mieć sprawdzone źródła No właśnie, bo ja już kupiłam taką extra świeżą flądrę, w domu ją wywaliłam, była śliska, mętna i śmierdziała. Ale już wiem gdzie mogę podjechać, mamy taki sklep rybny, istnieje od lat, można też tam zjeść smażoną rybkę, wystrój ciągle prl, ale tam na bank mi sprzedadzą świeżą. W Polsce, w supermarkecie, bym nie wierzyła zapewnieniom , że dana rzecz jest świeża, że można na surowo zjeść. Zaufanie to jedno ale dobrze nauczyc sie tez odrozniac swieza rybe od wczorajszej. Ja czesto kupuje tez na gravlax czy tatara jesli nie na sushi i zyjemy, bez przejsc zoladkowych po konsumpcji, a bazuje wlasnie nie tylko na zasadach obowiazujacych na stoisku rybnym ( codziennie swieza dostawa) ale i doedukowalam sie w temacie jak wyglada, pachnie swieza ryba taka akurat na sushi. W sumie pare prostych zasad. Zaufanie to jedno ale dobrze nauczyc sie tez odrozniac swieza rybe od wczorajszej. Ja czesto kupuje tez na gravlax czy tatara jesli nie na sushi i zyjemy, bez przejsc zoladkowych po konsumpcji, a bazuje wlasnie nie tylko na zasadach obowiazujacych na stoisku rybnym ( codziennie swieza dostawa) ale i doedukowalam sie w temacie jak wyglada, pachnie swieza ryba taka akurat na sushi. W sumie pare prostych zasad. plisssss zdradź jak rozpoznać , bo ja tylko umiem mięso rozpoznać czy jest świeże.
ja dopiero się uczę jeść surową rybę (w postaci tatara jestem w stanie pochłonąć kilogramy ) dlatego często gęsto jem sushi z pieczonym łososiem.
Zdecydowanie wolę go od wędzonego Do sushi nadają się różne ryby (taki tuńczyk na przykład, ino on drogi), ale tak jak pisała MAlinowa, trzeba mieć zaufane źródło Moja ulubiona suszarnia serwuje takie ryby: https://www.tomo.pl/sushi_sushi
To ja pewnie wydam Wam się dziwna, ale surowe ryby do sushi kupuję regularnie w tesco, ale tylko w czwartki, bo wtedy jest świeża dostawa. Nie boję się, nic nam się nigdy od tej ryby nie stało.
ja dopiero się uczę jeść surową rybę (w postaci tatara jestem w stanie pochłonąć kilogramy ) dlatego często gęsto jem sushi z pieczonym łososiem. Zdecydowanie wolę go od wędzonego Do sushi nadają się różne ryby (taki tuńczyk na przykład, ino on drogi), ale tak jak pisała MAlinowa, trzeba mieć zaufane źródło Moja ulubiona suszarnia serwuje takie ryby: https://www.tomo.pl/sushi_sushi Nie wiedziałam, że te ryby można jeść na surowo: Okoń morski Dorada Halibut Makrela edit: swoją drogą bym musiała jeść tę surową rybę, jak męża i szwagra nie ma w domu, bo już i tak z tatarem wołowym mi dogadują, że znów padlinkę jem i na której ulicy ten kot leżał
milutka,
mniej wiecej te zasady https://sushistore.pl/webpage/jak-wybrac-swieza-rybe.html I jeszcze kilka innych np jesli zapach to taki lagodnie ogorkowy skora metalicznie bluszczaca bez matowych zmian jesli plyn to przezroczysty, nie metny i zwlaszcza nie mleczny bo metnienie to pierwsze oznaki psucia sie. jesli pozwola Ci dotknac ( nawet przez cos) to mieso ma byc sprezyste, nie zapadajace sie tak ze odcisk zostaje miejsce gdzie kupujesz nie powinno jechac jak po odplywie. Zapach rybny ale nie odstreczajacy ( to tez w pewnym stopniu swiadczy o tym jaki produkt maja i jakie podejscie) plus praktyka
i jeszcze cos takiego do poczytania
https://kucharz.wieszjak.pl/przygotowanie-p...c-do-sushi.html
ja kupuje na sushi surowego "łosia" (czyt.łososia ) najczęściej w makro - wtedy pól takiego wielkiego płata, który dzielę na trzy częsci i zamrażam. Czastem kupuje też w tesco, bo faktycznie bywa świeży i ładny .
ja kupuje na sushi surowego "łosia" (czyt.łososia ) najczęściej w makro - wtedy pól takiego wielkiego płata, który dzielę na trzy częsci i zamrażam. Czastem kupuje też w tesco, bo faktycznie bywa świeży i ładny .
dubel
Na początku tak. Ale zwróci Ci się to juz podczas pierwszego przygotowania sushi.Zestaw większy w restauracji kosztuje sporo. W domu możesz go przygotować naprawdę tanio. Na pierwszy raz proponowałabym nie eksperymentować ze skommplikowanymi rolkami, ale przygotować zwykłe maki. Które jest najprostsze. Polecam kupić dobrą rybę (tuńczyka albo łososia)
Bardzo ważne jest również dobranie odpowiedniego ryżu: https://www.oyakata.com.pl/ksiega-mistrza-o...ac-ryz-do-sushi - tylko dobrze ugotowany ryż będzie się odpowiednio kleił.
Kup duży zestaw do sushi, to będzie koszt chyba 60-80 zł w markecie, tam będzie od razu ta bambusowa mata do zawijania, pałeczki, ryż, glony, wasabi, sos sojowy i wszystko ogólnie potrzebne do niego oraz instrukcja jak gotować ryż i jak zawijać. Najważniejsze, to dobrze ugotować ryż, bo ma być taki lepiący się, żeby się wszystko trzymało. No i tyle. Do środka dajesz co chcesz, polecam wędzonego łososia, paprykę, rzodkiewkę, paluszki krabowe
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|