pare mcy temu (tak podejrzewam, bo wtedy wlasnie go zauwazylam), wyskoczyl mi na szyi guzek. ma srednice moze 1cm, ale wg mnie powieksza sie. lekarka stwierdzila, ze to wezel chlonny, bo dotykala tylko z gory. ja lapie ta kulke tak, ze wiem ze to cos jest w skorze, bo sciskam skore pod guzkiem. jest on twardy i niebolesny, chyba ze za dlugo gmeram
guzek jest z prawej strony u dolu szyi, blisko obojczyka
spotkalyscie sie z czyms takim?
poczytalam troche i wyglada jakby to byl tluszczak, ale lekarzem nie jestem
dodatkowo mam na glowie kilka wiekszych juz guzkow i lekarka powiedziala, ze to kaszaki. bylam tak chora wtedy, zapytalam tylk oprzy okazji o te guzki, ze zapomnialam spytac co z tymi kaszakami. skoro lekarka nic nie wspomniala, to rozumiem ze zostawia sie je i juz ?