Pod koniec września wylądowałam u lekarza z wysoką gorączką i paskudnym bólem ucha ( okazało się, że ból promieniował od bakteryjnego zapalenia gardła ) . Dostałam antybiotyk i wszystko miało być lepiej.
Po penicylinie przez dni 8, w dniu 10. - wróciły dokładnie te same objawy. Temperatura powyżej 38'C i paskudny ból ucha. Biegem do laryngologa ( akurat byłam w Polsce ). Voila - amoksycylina przez kolejny tydzień.
W ten sam dzień, wybrałam się również do kosmetyczki. Na wosk, na który się wybieram od czasu do czasu. Plus wosk głęboko okolic intymnych.
Tydzień po depilacji, skóra zaczęła potwornie piec i w okolicy narządów płciowych i odbytu, pojawiły się rany z wysiękiem, niesamowity świąd i pieczenie, warg sromowych, ogólnie całość "części dolnych" to był pożar.
Wybrałam się do lekarza - nieprzyjemna lekarka stwierdziła zakażenie skóry, nie zwróciła uwagi na żółte upławy i opuchliznę warg sromowych, przepisała jedynie pimafucort i odesłała do domu.
Aplikowałam gynalgin, odbyt smarowałam pimafucortem. Opuchlizna zeszła, swędzenie odbytu pozostało.
Ginekolog, jeden z lepszych we Wrocławiu: "Dam pani macmiror dopochwowo oraz pimafucort".
Środa, przedwczoraj. Podwyższona temperatura - stale ok.37'C ( niezależnie od wszelkich środków obniżających gorączkę ), ciągłe, silne bóle mieśniowo - kostne, tępy ból jajnika, podbrzusza, lędźwi, chodziłam zgięta w pół.
Lekarz. Wreszcie. Dostałam antybiotyk ( po niemal miesiącu! ) z grupy tetracyklin.
Następny dzień, czwartek. Zwijam się z bólu. Ekspresowa wizyta u ginekologa. USG nic nie wykazuje, dokłada metronidazol i odsyła do domu. Dodatkowo zrobiono wymaz z "przodu i z tyłu".
W niedzielę pojechałam na pogotowie, bo ból z lewej strony lędźwi był nie do wytrzymania.
Lekarz na pogotowiu stwierdził brak tkliwości przy badaniu palpacyjnym, śluz w porządku - badanie moczu również w porządku, choć lekarz stwierdził, że trzeba by się zwrócić może w kierunku nerek...?
Przyszły wyniki posiewu w kierunku chorób wenerycznych - negatywne, wszystkie, jak leci. ( myślałam, że to chlamydia )
Ból pojawia się w trakcie pobytu w toalecie, nie do zniesienia - kłucie i uczucie rozsadzania w brzuchu.
okrutny ból w jelitach, sprawiało mi nawet siadanie na krześle. Temperatura nadal podwyższona.
Macie jakieś pomysły ? Typy ? Co mnie tak męczy..?