Jeśli chodzi o wszelkie alergie jestem wyjątkowo nieobyta
Dwa dni temu Natalia "dopadła" kota mojej siostry, głaskała go, bawiła się z nim... po czym "odpadła"... legła na łózko w gorączce ...38,3C
Natychmiast zapakowaliśmy się z imperzy do domu... zdecydowanie lepiej poczuła się na dworze... w domu miała już 37,6C ,ale od razu poszła spać(co nie jest w jej stylu), ale całą noc raczej drzemała... jak tylko uchylałam drzwi od jej pokoju, zapalała lampkę z tekstem "lepiej się czuję"
Następnego dnia od rana była ospała(ale raczej z nieprzespanej nocy), 37,3C... wieczorem już bez gorączki, a dziś jest już wszystko super...
Czy ta gorączka i "odlot" może być objawem alergicznym na sierść