To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jedzenie w kółko tego samego

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Lolapop
WItam serdecznie,
Przeszukiwałam forum, ale jest tu taka mnogość tematów, że nawet nie wiedzałam gdzie zadać pytanie. Chodzi mi o problem jedzenia przez maluch wkółko tego samego. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Nie mogę w internecie też znaleźć żadnych porad. Czy któraś z Was miała może taki problem? Będę wdzieczna za pomoc.
Agnieszka AZJ
Najodpowiedniejsze byłoby zapewne podforum "zdrowie i pielegnacja dziecka", a co do meritum - trochę za mało napisałaś, żeby można było cos radzić.
W jakim wieku jest dziecko ? I co to znaczy, że je w kółko to samo ? Co konkretnie je ?
m4rusia
Moja Lena w kółko chce jeśc parówki, chleb zapiekany z serem i mleko z kleikiem. Jakby ktoś wymyślił bebiko o smaku parówek, to jadłaby z pewnościa tylko to.
Żeby nie było takiej monotonii, to ... kupuje co rusz inne parówki i podaję je z czymś innym za każdym razem. Tosty tez robię z równymi wynalazkami. Zawsze też kładę na jej widoku jakies jabłko, banana, serek .... Jak widzi, to czasami mimochodem podje.
wiktore
U nas pomidorówka i spagetti- ale juz sie zaczełam buntować i gotuję róznorodnie, a mała jak nie chce niech nie je. Trudno, coś tam zje- a to marchewkę pochrupie, sok z warzyw popije, z obiadami najgorzej.
karoleenka
ja jem odkąd pamiętam na śniadanie ser biały ..z dżemem icon_smile.gif Smaki dżemów co kilka miesięcy się tylko zmieniają icon_smile.gif

moje dzieci też jadają dość monotematyczne śniadania - ale rano nie ma czasu więc najważniejsze, że w ogóle cos zjedzą przed wyjściem.

fajnym sposobem zauważyłam w przypadku moich synów jest półmisek z różnościami , z których sami sobie komponują kanapkę czy sałatkę - robię na kolację tzw szwedzki stół icon_smile.gif


m4rusia
u nas na kolację, to Lena bije wszystkich swoja pomysłowością. Ostatnio darła się o tatara 37.gif Potrafi zjeść parówkę, butlę kaszy, tosta i jeszcze od tatusia np kawałek kurczaka. Kurczak musi być w panierce- taki rodzaj drobiu tylko jada
lena.
też mam ten problem. Mały nie chce jeść owoców, raz kiedyś wsunie jabłuszko, ale za to lubi soki przecierowe. Warzyw nie chce żadnych, zupy tylko bez makaronów, nie jada ziemniaków ani mięsa (za wyjątkiem smażonego fileta i parówek icon_rolleyes.gif ). Łudziłam się, że jak pójdzie do przedszkola i będzie chodził na stołówkę, zacznie jadać wszystko (no może bez przesady ale będzie jadł więcej) - a gdzie tam, nic nie drgnęło w dobrą stronę - czego nie lubił, tego nie lubi, będzie głodny a nie zje
Paula.
karoleenka świetny pomysł z tym szwedzkim stołem.

Jak dla mnie monotematyczność w jedzeniu to zupełnie normalna sprawa. Moja starsza córka ma różne fazy, np. przez jakiś czas na śniadanie je tylko tosty, potem zmienia jej się na chrupki z mlekiem, obecnie na topie jest jogurt truskawkowy activia, a na kolację chleb z masłem ewentualnie do tego szynka, ale oddzielnie w plasterkach nie na kanapce icon_smile.gif. Natomiast na obiad najchętniej jadłaby codziennie tzw. zestaw czyli kaszę gryczaną/makaron z zestawem warzyw - kroję jej w paseczki/ćwiartki paprykę, ogórka, pomidor, oliwki, sałatę - każde warzywo oddzielnie, w żadnym wypadku nie może to być pokrojone w kostkę i wymieszane icon_smile.gif.
Ja sama też tak czasem mam, ostatnio na śniadanie w tygodniu jem owsiankę na wodzie z rodzynkami i mlekiem sojowym, dzień w dzień.
Pamiętam jak moja siostra była mała to w menu miała tylko suche bułki, parówki, polędwicę sopocką, zupę pomidorową i michałki.

Wg moich obserwacji to jak dziecko je jest mocno związane ze sposobem jedzenia rodziców. Upodobanie mojej Kingi do jedzenia warzyw i owoców (nawet grejpfruta wcina bez oporów, bez dodatku cukru) często wzbudza podziw (Malwina tej już zaczyna dorównywać siostrze). Ale to jest tak, że my jemy bardzo duże ilości warzyw i owoców. Normą jest to, że obieram marchewki i paprykę, kroję w słupki i je podjadamy. Także robienie talerza owocowego (obieramy różne owoce, kroimy je w ćwiartki i wcinamy) jest bardzo częstą praktyką, prawie że codzienną. I to nie jest tak, że my te owoce dzieciom obieramy, my je szykujemy razem i wszyscy razem je zjadamy.
wrona_j
U nas też zazwyczaj kolacje i sniadania w formie szwedzkiego stołu, no chyba że jest coś gotowanego np. owsianka lub kasza manna na mleku to wtedy wszyscy to samo. A i talerz a raczej micha owoców praktycznie codziennie. do śniadań i kolacji są warzywka podawane na surowo
wiktore
Paula no właśnie u nas jest na odrót z tym podobienstwem do rodzicó. Mój syn zje wszystko, ogólnie u nas sie robi sporo z warzywami a Dorota nic - od urodzenia a ma 2,5 roku nie zjadla jeszcze kanapki- na poczatku byl suchy chleb, teraz z masłem, ale jak jest ser zolty, szynka to za chiny. Czyli jeszcze w zyciu niemiala w ustach szynki, wogole wędliny, sera zoltego- gryz za 2,5 roku icon_smile.gif lubi papryke w paseczki i marchewkę- na szczescie- wszystko co mozna w ręce nosic.
gosiagosia
moi synowie tez bez rewelacji. starszy je suche bulki, czasem kanapke ale tylko "serek i wedlinka" wchodza w gre, czasem jablko czy banana, innych owocow nie ruszy, warzyw w ogole, rosol z makaronem, ale bez marchwi, jak zobaczy kawalek pietruszki na lyzce to ma odruch wymiotny od razu, i odmawia jedzenia, nalesniki tylko z kremem czekoladowym, jak zmienilam na danio lub dzem, to zwymiotowal, z miesem nawet nie chcial ruszyc, schabowe i mielone jesli ma ochote, czasem ziemniaki ale bardzo rzadko. do tej pory jadl leniwe kluski, ale juz tez tego nie chce, palki z kurczaka pieczone, i na szczescie chce pic mleko do plackow ziemniaczanych dodaje cukinie dla urozmaicenia i czasem zje, ale dzisiaj np zaprotestowal,i to tyle.
ZosiaiJa
Hmm.
Co do jedzenia, to tak jak mówiłyście. Dzieciaki mają Fazy na jedzenie.

U mojej Zosi ostatnio był pasztet sojowy, spaghetti i gotowane brokuły. Nic innego nie chciała jeść przez prawie dwa tygodnie. Na pytanie:
Co byś zjadła: padała jedna z tych trzech odpowiedzi. Bardzo ważne jest, żeby urozmaicać każdy z posiłków dziecka. bogate w białko i węglowodany, najlepiej z nabiałem, który zawiera , żeby wzmagać energię, obiad z mięskiem i witaminami, a podwieczorki warzywne czy owocowe.

Czasem mojej Zosi, w ramach posiłku podaję także domowy sok z marchwi, który ma bardzo dużo witamin i również zaspokaja głód. Wymieniam z jabłkowymi przecierami, z kisielkami z owocowych kompotów i inne cuda. Warto także zaglądać na [edit: moderacja. powód edycji - reklama]
No i gotuję w domu bardzo, bardzo kolorowo. Wtedy ma ochotę i pomóc mi w przygotowaniu, gdzie zaczynamy od wspólnych zakupów, aż do jedzenia tego, co przygotowałyśmy razem icon_wink.gif
kachnabla
Moje dziecko na szczęście bardzo lubi jajka, dlatego właśnie z nimi często staram się przygotowywać rozmaite posiłki. Na szczęście z jajkami można przygotować wiele dań, więc nie je ciągle tego samego. Zawsze wybieram jajka, które pochodzą od kur karmionych paszą bez antybiotyków oraz tych, które są z farm rodzinnych. Najczęściej sięgam po te: https://www.farmio.com/7-powodow-dla-ktorych-warto-jesc-jajka, ponieważ mam pewność, że wybierając je, będę podawać dziecku jajka, które są w pełni zdrowe.
rowan_berry
Moje dzieci na śniadanie jedzą ciągle płatki, najczęściej kukurydziane z lubelli, no ale staram się im zmieniać dodatki, żeby była większa róznorodność. Czasami mleko, czasami jogurt i jakieś świeże albo suszone owoce.
camio
Może metoda BLW?
U mojej siostry świętnie się sprawdziła icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.