Taki mały Dominik zaskoczył mnie pomysłowością w łamaniu żelaznych reguł matematyki.
Ciekawa jestem czy odgadniecie jak to zrobił.
Siedział w przedsionku przed szafą z lustrem, ja krzątałam się po pokoju i słyszę jak woła do mnie:
- Mamo wiesz, że czasem cztery minus jeden równa się dwa?
- Nie, skÄ…d, to jest trzy - odpowiadam.
- Ale tym razem dwa - upiera siÄ™ DomiÅ›.
- Zawsze trzy!!! - upieram siÄ™ ja.
- No to popatrz!
Poszłam zobaczyć i uśmiana musiałam przyznać mu rację. Cztery elementy odjąć jeden pozostawiły dwa elementy.
Jak to zrobił?
Czas na myślenie....
Ktoś odgadł?
Dominik miał dwa kartoniki mleka. Trzymał je przed lustrem. Policzył je wraz z ich odbiciami - były cztery. Wziął jeden i schował za plecy. Zostały dwa kartoniki, prawdziwy i odbicie Śmiałam się z własnego ograniczonego schematycznego umysłu.