To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Ból kręgosłupa i głowy (głowa mi drętwieje)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Martucha_
Dziewczyny poradźcie, bo czuję się jak staruszka, a lekarze patrzą na mnie, jak na kretynkę... Zaczęłam od rtg kręgosłupa (lędźwiowy, piersiowy i szyjny). Szyjny ok (a szyja boli jak ch..ra), w piersiowym drobne osteofity, zwężenie przestrzeni międzykręgowych, w lędźwiowym dyskopatia. Ortopeda orzekł, że nie ma tu nic do roboty, bo kręgosłup jest zdrowy, głowa to nie jego problem, wysłał mnie do neurologa. A neurolog przepisała mi tylko leki przeciwbólowe, bo kręgosłup cytuję "nie jest bardzo chory". Nie pomagają mi leki, a usypiają tylko. A ja siedzieć nie mogę. A muszę, nie mogę pracować leżąc. Łopatka tak mnie boli, że ręką ledwo ruszam, szyja to masakra kompletna, a głowa pęka. Boli mnie cały dzień, leżenie nie przynosi ulgi, nie mogę zasnąć, bo nie mam jak ułożyć głowy, by nie bolała, śpię przez to mało, w dzień przysypiam. Na dodatek drętwieje mi głowa, gdy leżę na plecach. Jakie ja mogę zrobić badania? Rezonans? Jeśli tak, to czego? Głowy? Kręgosłupa? Podrzućcie proszę pomysły, bo chodzę jak naćpana, oczy nie nadążają mi za głową (serio, robię się niezdarna, taka powolna, jak dziecko rzuca mi piłkę, to nie nadążam z oczami za nią i złapać jej nie mogę). Ja mam prawo mieć kręgosłup w kiepskim stanie (ale na rtg wcale tak źle nie wygląda), bo za młodu trenowałam lekką bardzo intensywnie, bardzo obciążałam kręgosłup, w wieku 17 lat kręgosłup mi "wysiadł", na tomografie wyszło wtedy zwyrodnienie. Teraz rtg tego zwyrodnienia nie pokazało. Ja wiem, że to wszystko są pytanie do lekarza, ale ja wizytuję lekarzy już od kilku miesięcy...
Mafia
Poszłabym ze zdjęciami do dobrego rehabilitanta.
mim0za
Miałam tak kilka lat temu. Pomogły masaże, naświetlanie lampami i basen. Powodem jest siedząca praca.
Abotak
a cos pomiedzy? W sensie ze posrednio mdzy ortopeda a neurologiem?
Bo to chyba raczej objaw jakiegos nerwu przyszczypnietego czy mocno podraznionego i stan zapalny.
Nie znam sie ale na bazie wlasnych doswiadczen tylko.. objawy by na to wskazywaly.
Watpie ze rtg czy rezonans to wykaza.
U nas takimi rzeczami zajmuje sie fizjoterapeuta, a prywatnie- osteopata.
To duzo szerzej niz ortopeda bo bardziej caloksztaltowo sie zajmuje, wlacznie z unerwieniem i miesniami. I szerzej niz neurolog bo rowniez uklad kostny.
Mi bardzo pomoglo na odcinek ledzwiowy, a z szyjnym ( bark wlasnie, ramie i glowa w ostrych przypadkach) musze z jej zalecenia isc po skierowanie do rodzinnego bo twierdzi ze tez do zrobienia ale musi byc zlecenie icon_wink.gif zeby nie trzeba prywatnie.

PS

bark to niestety, czesto od komputera. I od trybu siedzacego.
ledzwie rowniez jw plus oslabienie miesni w tych rejonach jesli nie cwiczysz tego odcinka ( a w normalnych warunkach, w sensie zwykla codziennna aktywnosc, raczej sie go nie cwiczy)
Ja mam dodatkowo `predyspozycje` bo nadmobilnosc stawow wiec latwo mi cos sie przemieszcza i te niektore mniej aktywne miesnie na tyle slabna ze temu nie zapobiegaja.
Teraz cwicze tez siedzac icon_wink.gif ( z poducha togo ), staram sie robic przerwy i nie doprowadzic sie do takiego stanu jak poprzednio bo Ufff! Lacze sie w bolu.
Martucha_
Dzięki dziewczyny, czyli ja powinnam na rehabilitację się udać, poćwiczyć, pomasować, popływać...

mimoza, pocieszające, że przeszło. Bóle głowy również miałaś?

Bogusiu, rozumiem, że masz zlecone jakieś zabiegi, ćwiczenia, tak? Ja do osteopaty się wybiorę, o!
Martucha_
Bogusiu, ja myślałam, że Ty okazem zdrowia jesteś. Tak całościowo icon_smile.gif Oj ból jest straszny, to fakt.
Mafia
Martucha, poszłam do dobrego masażysty i on patrząc na zdjęcie wydał diagnozę i powiedział co powinnam robić, czyli akurat poza masażami jeszcze ćwiczenia i konkretne zabiegi. Mi to pomaga, ale jak tylko poluzuję i nie ćwiczę regularnie to leżę na podłodze. 37.gif
Abotak
CYTAT(Martucha_ @ Wed, 09 Jan 2013 - 14:28) *
Bogusiu, rozumiem, że masz zlecone jakieś zabiegi, ćwiczenia, tak? Ja do osteopaty się wybiorę, o!



zabiegi to raczej manipulacja delikatna w czasie 2 kolejnych sesji ktore mialam.
Teraz musze tylko uwazac by sie znowu nie poprzemieszczalo czyli wzmocnic te miesnie.
Cwicze stojac na tej poduszce, siedzac na niej kiedy musze siedziec ( bo wtedy tez pracuja a nie kisna)napinajac je w roznych sytuacjach zyciowych

Okaz zdrowia hehe 37.gif
Zwlaszcza gdy sie siedzi godzinami na czterech literach. Ostatnio mialam takie sesje, niestety nie z wyboru.
Poza tym dowiedzialam sie ze mam te nadmobilnosc co jest niestety genetyczna przypadloscia i na to nie ma rady.
A ja sie glupia cieszylam zem taka gibka na swoj wiek icon_twisted.gif ( ta gibkosc to skutek uboczny nadmobilnosci 03.gif )

Z tym wiaze sie sklonnosc do roznych `przemeblowan` w obrebie stawow, urazow przy uprawianiu sportow ( wiec bardziej intensywne cwiczenia mocno niewskazane a ja sobie swego czasu serwowalam 43.gif), dzwiganiu ciezarow ( typu np meble 48.gif )
A samo przemeblowanie prawdopodobnie nastapilo lata temu, niewykluczone ze i przy pierwszym porodzie bo od wtedy mniej wiecej mialam okresowo dolegliwosci z tym zwiazane. Choc nie na tyle uciazliwe zeby z tym cos zrobic.
Ba, nawet myslalam ze ten typ tak ma i po prostu.
W czasie ciazy i jakis czas po porodzie wiazadla sie dodatkowo rozluzniaja pod wplywem hormonow i to jest taki moment kiedy sporo moze sie przemiescic czy uszkodzic. A pozniej dopiero z czasem wychodzi kiedy sie dodatkowo z czyms zawali.
Dluzsze siedzenie ( czy inna pozycja nadmiernie eksploatowana) tylko to zaostrza. I od czasu do czasu bol sie nasila.
Dla mnie najgorsze bylo ze przy nasileniu moglam w sumie tylko stac i chodzic. Siedzenie i lezenie to byla tortura.
Pare zarwanych nocy w koncu mnie zmobilizowalo do odwiedzin w przychodni 48.gif
Martucha_
Mafia, jeju jestem zaskoczona, nie wpadłam na to, że zamiast po lekarzach latać, powinnam się wybrać do rehabilitanta! No właśnie, ja zdecydowanie lepiej się czuję np podczas długiego urlopu, dużo pływając, ruszając się tak trochę bardziej zdrowo... Dzięki!
mim0za
CYTAT(Martucha_ @ Wed, 09 Jan 2013 - 17:28) *
Dzięki dziewczyny, czyli ja powinnam na rehabilitację się udać, poćwiczyć, pomasować, popływać...

mimoza, pocieszające, że przeszło. Bóle głowy również miałaś?
Bogusiu, rozumiem, że masz zlecone jakieś zabiegi, ćwiczenia, tak? Ja do osteopaty się wybiorę, o!


Tak miałam bóle głowy. I takie drętwienie z tyłu głowy.
agak
Martucha masaz, masaz i jeszcze raz masaz.
Tez mialam takie bole, myslalam ze sie wykoncze. Lekarze nie mogli mi pomoc. Dopiero swietna masazystka wyciagnela mnie z tego.
netty5
A ja zrobilabym najpierw rezonans chociazby po to zeby wykluczyc pewne mozliwosci a dopiero potem do rehabilitanta.
Zdjecia nie wszystko pokazuja.Mam pelno zdjec od miednicy do glowy .Z przodu ,z boku - i nic, wszystkie dobre.
Dopiero rezonans pokazal przepukline miedzykregowa. I tu lekarz zabronil masazy.Powiedzial ze jesli jakis niewprawny masazysta cos naruszy to juz bedzie nie wesolo.A rehabilitantka rzeczywiscie mi pomogla.No i zabiegi odpowiednie.W moim przypadku ulge przyniosla krioterapia-dziala przeciwzapalnie i przeciwbolowo.
Zdrowka zycze.
Martucha_
No właśnie, ja bym jednak chętnie rezonans zrobiła. Boże jak ja marzę o masażu, gdy uciskam pewne miejsca, przynosi to taką ulgę, tak super boli, ale to inny ból, pewnie wiecie, o co mi chodzi icon_smile.gif Gdy w sklepie usiadłam na fotelu masującym, takim, co masuje kulkami... no mogłabym z niego nie wstawać.
Mafia
Po prostu poszukaj kogoś znającego się na masażu czy ogólnie rehabilitacji, to nie może być czlowiek z przypadku. Wtedy na pewno Ci doradzi. Mi np. zalecił pływanie, ale tylko na plecach, żadna pseudożabka, którą uskuteczniam (niestety nie pływam "stylowo"). Miałam też taki etap, że mnie nie masował (mimo że to masażysta), bo uważał, że mi to zaszkodzi. Podpowiedział co mam najpierw robić i było dobrze.
Martucha_
CYTAT(Mafia @ Thu, 10 Jan 2013 - 11:18) *
Po prostu poszukaj kogoś znającego się na masażu czy ogólnie rehabilitacji, to nie może być czlowiek z przypadku. Wtedy na pewno Ci doradzi. Mi np. zalecił pływanie, ale tylko na plecach, żadna pseudożabka, którą uskuteczniam (niestety nie pływam "stylowo"). Miałam też taki etap, że mnie nie masował (mimo że to masażysta), bo uważał, że mi to zaszkodzi. Podpowiedział co mam najpierw robić i było dobrze.


Tak zrobię. I wiem już, że pływać powinnam tylko na plecach. Intuicyjnie to wyczułam podczas wakacji. Po żabce bolało jeszcze bardziej. Tylko na plecach mogłam.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.