Bo na chuste wiazana sie nie pisze. Nie to, ze poddaje sie walkowerem, ale mialam probowalam, nie, nie na moje nerwy.
Szukam czegos w tym stylu, ale sprawdzonej firmy. manduca cos mi mowi.
Czy to ktos mial`? Sprawdzilo sie?
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Bo na chuste wiazana sie nie pisze. Nie to, ze poddaje sie walkowerem, ale mialam probowalam, nie, nie na moje nerwy.
Szukam czegos w tym stylu, ale sprawdzonej firmy. manduca cos mi mowi. Czy to ktos mial`? Sprawdzilo sie?
Manduce miałam, ale jak Lucjan był starszy. Noworodka bym na plecy nie dała, a nie pamiętam już czy ją można zapiąć z przodu? Zresztą chusta jest bardziej przyjazna dla noworodka. Natomiast dla starszaka manuka super. Sporo z nią podróżowaliśmy. Wszelkie dworce, lotniska z manduką sa miłe i przyjemne.
widzialas ta z linka? W opisie jest ze od urodzenia mozna stosowac.
Taka mialas?
Ja też mam odkąd Krzyś miał ok 1,5 roku. Ja lubiłam nosić takie całkiem Nowe w chuście wiązanej, ale mój mąż bardzo wcześnie zaczął nosić Pi w manduce, tzn. nie noworodka, ale takiego 3-miesieczniaka to już z pewnością
ja jestem zwolennikiem wsadzania dziecka już samodzielnie siadającego
dla maleńkiego dziecka samo nosidło musi być bardzo indywidualnie dobrane, jak dla mnie wręcz rygorystycznie; nie wierzę jakoś w te wszystkie wkładki dla noworodków imo ewentualnie można się pokusić o uszycie np mt z chusty ale to naprawdę musi być wszystko bardzo dokładnie wymierzone itd wszystko też zależy od tego czy od razu chcesz do nosidła dziecko wsadzić, ile czasu itd może faktycznie jeszcze raz popróbować z inną chustą, innym jej rozmiarem, poszukać doradcy chustowego w swoim mieście; chusta na początku może dać popalić ale trzeba ćwiczyć, potem to już z górki a daje sporo możliwości
MEI TAI
Mei tai znam.
Ale w opisie jest zaznaczone ze nie dla calkiem malego dziecka, dlatego pytam o manduce, bo u niej w opiesie jest ze od porodu. Dankin, chusty nie chce. Probowalam i probowalam i sie poddalam. Nie ma moja cierpliwosc.
W Mei Tai mam szyte na miarę tzw rosnące , zaczelam nosić Wrzaskuna jak miał jakoś kole 10 m i czasem jeszcze teraz mi się zdarza jak musze isć do urzędu lub coś załatwić gdzies a nie chce żeby młody szalał - a nadmienie że ma 3,5 r i 16 kg
jeśli chodzi o nosidła to mi ktoś polecił, ze nosidła najlepiej dla dzieci już potrafiących siedzieć( tak od pół roku), ze jednak na początek chusta, a już na 100% powinno dziecko dobrze trzymać główkę...
nie moge wyguglać tego co chceszi - o ile pamiętam to nosidło? miałam zwykłą wiązaną chustę ( nauczyłam się tylko jednego wiązania) a potem przerzuciłam się na Tuli- nosidło. I tak- Hania chustę uwielbiała od początku to nosidło dopiero jak troszkę ja ponosiłam ( 2-3 dni tęskniła za chustą). Ale bardzo ale to bardzo zarówno chusta jak i nosidło ułatwiło mi życie ( Hanka nigdy nie tolerowała wózka, a po drugie miałam wtedy 3- latkę dodatkowo do ogarnięcia np. na placu zabaw czy w sklepie..wszędzie) NIe masz gdzie się przymierzyć? MI to bardzo pomogło- na spotkaniu chustowym mogłam sobie przymierzyć nosidła ( więc wiedziałam które były zupełnie nie dla mnie- np. spadały szelki z ramion, zsuwały się, jakies takie za grube te gąbki, nie mogłam na plecach zapiąć bo coś mi przeszkadzało. żle się w nich czułam), a juz bardzo pomogły mi dziewczyny w nauczeniu szybkiego i dobrego wiązania. Byłam wtedy z Hanią -3 miesięczną....jak ją wsadziłam w nosidło na chwilę to zupełnie mi się w nim"topiła" Wiem tez że są sklepy stacjonarne gdzie można pomierzyć, a pani doradzi co i jak,, Kachaa- ja tez jeszcze zostawię sobie nosidło dla 3,5 latki. Jakoś nie mogę się z nim rozstać... a już wakacje- fakt, ze nie ciągnęłam ze sobą wózka- super!
ale serio, nie ma co się spieszyć z nosidłem
a pouch, kółkowa?
Wiązanie chusty dla noworodka to chyba najłatwiejsze wiązanie. Później już jest trudniej ale też da się opanować
AL, ja mam Manduce i Mie nosilam praktycznie od urodzenia, bo tam jest takie hmmm..zmniejszacz w srodku. Teraz to ona za bardzo juz nie chce i uzywamy tylko jak musimy, woli wozek i dobrze, bo moje plecy nie lubia noszenia. Acha, nosilam tez w Baby Björn...tansze i rownie dobre, moim zdaniem.
jeśli chodzi o BB toż to wisiadło nie nadające się do noszenia dzieci
na pewno niegodne polecenia
dankin, to twoje zdanie, pozwol, ze zostane przy moim. Mi sie wygodnie w nim mala nosi.
Choc manduca jest teoretycznie przynajmniej lepsza. AL na ebay sa takie chusty, ktorych nie trzeba wiazac. moze takie cudo?
to niestety nie tylko moje zdanie nie chodzi o wygodę tylko o wpływ tego nosidła na zdrowie dziecka; chociażby wiszenie dziecka na kroczu w nim
możesz mi zaufać, nosidłowo jestem bardzo zakręcona i niejedno mam w szafie a w jeszcze większej ilości wynosiłam swoje młode coś tam jednak w temacie wiem
AL, sorki cos dawno nie zagladalam, to link:
chusta bez wiazania Dankin, ja tam nie wiem, ale jak bylyby te nosidla tak szkodliwe, to chyba nie bylyby dopuszczone do sprzedazy. w kazdym badz razie mi sie wygodnie nosi i w tym i w tym, ale nosze bardzo niewiele, bo Mia woli jezdzic wozkiem. noszona lubi byc ale bez chusty
Dzieki Amila. Fajnie to wyglada, jedyne co mi sie nie podoba to to, ze trzeba by kupowac 2 rozne rozmiary dla mnie i dla meza.
Bo normalna chuste naciagasz i dopasowujesz. A tu nie. A swojej manducy nie chcesz sprzedac?
A dlaczego akurat tylko to konkretne nosidełko Cię interesuje?
Ja ze swojej strony mogę polecić X-carrier z X-landera. Bardzo komfortowe, można nosić z przodu i tyłu a zaczełam gdy tylko Franek zaczął trzymać główkę. Z chustą bałam się ze sobie nie poradzę a tutaj też mąż korzystał bo jest łatwa regulacja. Nie odradzam chusty bo nie mam doświadczenia ale akurat x carrier mogę polecić.
Nie tylko to, ale akurat o manducy slyszalam sporo dobrego. Poza tym sa one teraz w ofercie
Jak masz nosić w BB albo manduce, to wybrałabym mandukę. Stanowczo lepsza. Po pierwsze dla zdrowia dziecka, po drugie dla twojego. Ja w BB nosiłam dwie godziny i bolały mnie ramiona i plecy, a Młodego pachwiny. W manduce nosiliśmy się kiedyś i 4 godziny i ani ja tego nie odczułam ani on.A nosiłam Młodego nawet jak ważył już 15 kilo.
Dzieki.
Ja myslalam tylko o manduce, BB w ogole nie bralam pod uwage
Ja młodą nosiłam w nosidle.
Byłam nawet swojego czasu na chustowych spotkaniach gdzie mogłam sobie różne szmatki pomacać, przymierzyć - fantastyczna sprawa. a zaczęłam w ogóle od cudownego Didymosa - chusty pożyczonej od Hermi i tak się jakoś zaczęło.. Osobiście miałam kilka dni Manduce i dla mnie nie była zbyt wygodna. Jest świetna , nie powiem że nie. Jednak zdecydowałam że zamówię NubiGo. Rewelacja, uszyte na wymiar. Nosiłam Julkę 2,5 roku i schowałam do szafy Moje plecy są mi wdzięczne Ale to właśnie sprawa indywidualna.. Jeśli masz możliwość przymierzyć, pożyczyć i wtedy podejmij decyzje. Choć uważam że nic nie jest tak wygodne przy takim maluchu jak chusta wiązana. Jest z nią zabawa ale komfort jazdy bez porównania
nosidełko najlepiej przymierzyć a jeśli jest taka możliwość to nawet wypożyczyć; jeśli jesteś z okolic Poznania to w Luboniu jest taka możliwość - jedyny sklep w Poznaniu z nosidełkami ergonomicznymi który znalazłam - NaApa.pl
Byłam dzisiaj na warsztatach noszenia w chuście. Był omawiany także temat noszenia w nosidłach. Certyfikowana instruktorka (Die Trageschule z Drezna) polecała nosidła Bondolino dla najmłodszych. Manduca podobno odpowiedniejsza już dla takich koło 7 kg. Natomiast w Bondolino można włożyć już noworodka bez większej dla niego szkody. Oczywiście chusta najlepsza, ale nawet mąż instruktorki nosi dziecko w nosidle a nie w chuście. Anorektyczna Laska podobno w Niemczech położna w czasie wizyty patronażowej umie pokazać jak zawiązać dobrze chustę. Może trafisz na taką, która przekona Cię do chusty. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|