8 Marca;)))

No własnie bardzo ciekawa jestem jak w waszych domach płec męska ustosunkowuje się do tej daty ?
Czy pojawia się nazwa MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KOBIET ??
Czy w owym dniu panowie mężowie zapypuja was kwiatami (tulipanami),czy moze jakieś prezenty ?
I czy w ogóle jakos szczególnie obchodzicie ten dzień ?

Pozdrawiam - Ewa

Odpowiedz jest prosta. U mnie nie ustosunkowuje sie - toz to socjalistyczne swieto

Dzień kobiet to ja mam na codzień. A jak nie mam - to też nie tragedia, bo jakaś odmiana wskazana w życiu.

to tak jak u mnie.

Domowi mężczyźni się jakoś nie ustosunkowują co mi za bardzo nie przeszkadza gdyż dodatkowego dopieszczania nie potrzebuję.

Co do mężczyzn obcych, jeśli zdaży im się ustosunkować - to miło mi zawsze niezmiernie

pzdr,

zwierzo

Mój mąż, nie toleruje tego święta niestety, ale czasami od niechcenia cosik tam mi da. Chyba tylko na odczepnego, żebym mu za bardzo nie gadała

Mój mąż pamięta i daje mi kwiatka
Nie jest dla nas ważne, czy święto jest komunistyczne, czy nie, ale bardziej do mnie przemawia buziak i tulipan, względnie krokus, niż serduszka, misie i inne cudeńka walentynkowe
Ten tulipan, który zawsze dostaję ósmego marca ma dla mnie smak nadchodzącej wiosny
Basia.

Ale smutno Wynika z tego ,ze nie obchodzicie tego świeta- szkodaJa zawsze drobiezdzek otrzymuję od męza i synów
Zawsze to miło i zdecydowanie wolę otrzymac "coś"w tym dniu anizeli z okazji Walentynak -chociaz to pierwsze SOCJALISTYCZNE świeto

Ewa

ja dostalam WCZORAJ pudelko czekoladek

czy to sie zalicza do Dnia Kobiet ?

https://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,1948919.html

O ile mnie pamięć nie myli to swieto kobiet nie jest swiętem socjalistycznym... tylko upamietniającym jakieś tragiczne wydarzenie w fabryce w Stanach.
Poprawcie mnie jesli sie mylę/.

PS. nie obchodzimy

lubię to święto na prezent nie liczę, ale buziaka i laurkę zawsze i jest mi niezmiernie miło

1 maja
1 maja chicago i jakieś zamieszki, 1869 rok chiba

8 marca nie wiem z jakiej czapy

no chiba że wszystko mi się pokiełbasiło

dzisiaj rano:

"stara, a ty 8 marca uznajesz?"
"a co, prezent chcesz mi dać?"
"nie"
"to wypad"

a jednak Marghe trochę rację ma:

https://www.un.org/ecosocdev/geninfo/women/womday97.htm

Aluc ojejej



Ewa

Też coś wyszperałam:

https://www.italiadonna.it/societa/soc12.htm - w ogromnym skrócie - rok 1908 (chyba Stany) - kobiety protstją przeciw koszmarym warunkom, w których pracują -> strajk -> 8 marca własciciel fabryki zamknąl kobiety w fabryce -> wybuchł pozar - > zgineły wszystkie pracownice (129 osóB)..
zatem z socjalizmen (takim naszym ,polskim , jednak niewiele to swieto ma wspĂłlnego)

polski, hamerykański, jedna cholera tfu tfu

Ja tam nie mam nic przeciwko. Brat przyniósł mi rano czekoladę i już wrąbałam całą.
Nie lubię kwiatów ciętych, ale nie ma to nic wspólnego z Dniem Kobiet.
Dziś za to wykorzystam mężulka na maxa. Obiecał też kolację przy świecach.

[post usunięty]

U nas teściowa zniosła to święto. Gdy przynosili jej kwiaty mówiła "Po co mi kupowałeś"
W ten sposób nikt u nas nie dostaje złamanego kwiatka.
A ulubione przeze mnie kwiaty oglądam w kwiaciarni

A ja generalnie w nosie mam Dzień Kobiet
Albo mnie ktoś szanuje przez cały rok, albo wcale. A jeden dzień - trąci hipokryzją
Ale generalnie olewam.
Zaraz jeszcze się rozpęta dyskusja o wyższości Dnia Kobiet nad Walentynkami

A ja lubię Dzień Kobiet i nie doszukuję się w tym święcie powiązań z socjalizmem i goździkiem. Że 8 marca kobitka jest święta, a potem to ją może ślubny okładać do woli .

Miło mi wracać z pracy z kwiatkiem i już. Poza tym u nas w szkole z okazji tego święta, rok w rok organizowana jest impreza wyjazdowa, podczas której najpierw panowie a potem panie prezentują napisane przez siebie przedstawienie kabaretowe. Oczywiście treść do końca jest tajemnicą dla siebie na wzajem, więc jest mnóstwo śmiechu i domysłów, o kim to w podtekście chodziło .

Magenta

A gdy ktoś szanuje cały rok, dlaczego nie mógłby i 8 marca?

A u mnie teściowa była niedawno i pod to święto wypiłyśmy sobie kawkę we dwie.

A ja kwiatka dostanę zapewne.
Ale szczerze mówiąc, wolałabym kiedyś tak bez okazji...milcz serce moje

Monika może i 8 marca, ale dla mnie nie jest to żadna wyjątkowa data po prostu.
Poza tym, mam tu na myśli obdarowywanie kobiety komplementami i kwiatami tylko 8 marca, bo to Dzień Kobiet. Osobiście 8 marca nie jest mi potrzebny, ale widzę, ze niektórym kobietom i owszem, i to jest przykre, że kobiety tego potrzebują i na ten dzień czekają właśnie , bo w pozostałe dni roku nie są zauważane i doceniane.

a u mnie w pracy panowie dali mi kwiata z okazji Dnia Kobiet
ale chyba tylko dlatego że jestem jedyną kobietą we firmie

eeee, a moze by ten dzien w kategoriach symbolu potraktowac?
Przeciez Dzień Dziecka obchodzimy bez obiekcji, podobnie Dzien Matki, Babci itp.. Co nie oznacza ze naszych dzieci nie kochamy przez okragły rok, nie?
M.

Mój ślubny nie jest tez wielbicielem tego świeta, ale aby go wyręczyć z jakichkolwiek prób kupowania mi np. kwiatka zaproponowałam jakis tydzien temu, że akonto tego świeta kupię sobie coś z kosmetyków.
Bardzo ucieszył sie z tej propozycji, bo juz nie musiał sie specjalnie wysilać.
Ja jestem zadowolona i on też (no może te kwiatki byłyby tańsze niż te kosmetyki, ale co tam jak święto to święto)
Oczywiście jakby na siłę chciał się wykazać to nie robiłabym mu żadnych przyszkód.

Ja przesadnie tego święta nie celebruję. Ale dostać kwiatka albo czekoladki lubię
I nie czuję się poniżona jak jakiś mężczyzna się do mnie tego dnia szerzej uśmiechnie. Chociaż takie hurtowe rozdawanie kwiatka każdej pani jak leci (np w zakładach pracy, czy supermarketach) trochę mnie śmieszy.

No tak, czyli jak ktoś mnie sznuje, to codziennie ma pod kwiaciarnią wystawać? Hmm, idąc dalej tym tropem, możnaby też nie obchodzić np Bożego Narodzenia, bo taka choinka raz w roku, to co to za choinka

donosze ,ze dostalam jednak tulipany

snieg za oknem ale zapachnialo w mieszkaniu wiosna

Sory Tunisiek, ale chyba mnie nie zrozumiałaś.
Akurat choinka i Boże Narodzenie mają trochę inny wymiar niż Dzień Kobiet, przynajmniej dla mnie. I nie neguję tego, że ktoś obchodzi Dzień Kobiet i lubi akurat w tym dniu kwiatki dostawać. Ja nie lubię i tyle. Mierzi mnie natomiast fakt, że ktoś uważa, ze tylko w tym dniu i tylko z tej okazji należą się kobiecie kwiaty.

I jeszcze jedno, bo teraz wychodzi na to, ze powinnam się gorzej czuć, bo Dnia Kobiet nie obchodzę
Nie rozpatruję tego w ogóle w żadnej kategorii : ani symbolu, ani święta,. Nie czuję poniżona, że ktoś się do mnie uśmiechnie czy złoży życzenia, ale z drugiej strony też nie czuję się źle, że w tym dniu nie obsypano mnie kwiatami.
Nie obchodzę i nie czuję sie źle z tego powodu
Ale jak ktoś lubi, to niech obchodzi.

Add, ja tgeż nie obchodze, choć szerze przyznam, ze byłabym miło zaskoczona gdyby Kot pojawił sie w domu z kwiatkiem.
Ech, te baby i tak Ĺşle i tak nie dobrze

Ja tam uważam,z e każda okazja dobra do swietowania jesli tylko ktoś lubi.
M.

Lubię obchodzić wszystkie świeta i te globalne i te nasze rodzinne.

Kazda okazja jest dobra do świętowania - w ciągłym zabieganiu czasami warto przystopować a takie okazje dają taka możliwość

Bardzo byłoby mi przykro gdybym nic nie dostała .

A patrząc jeszcze z innej strony takie dni w zakładach pracy powoduja jakieś urozmaicenie i jednak więcej życzliowści i uśmiechu

W pracy dostałam 2 kwiatki - różę i tulipana Mąż nie uznaje Dnia Kobiet, tak samo jak nie uznaje Walentynek.

Mialam juz napisac, ze nie obchodze...
A tu spadla na mnie siurpryza w pracy

Acha, jest nas dwie sztuki, ich 5 (w porywach 6). Panuje duch rywalizacji , atmosfera raczej hm... taka z lekka seksistowska.

I dzisiaj tadam wchodzi kolega R. z pudlem ciastek , inny kolega R. dzierzy tace z herbata i bialym irysem
BO dzisiaj jest dzien kobiet i to dla nas!
Malo mi buty nie spadly ze zdziwienia, kolezance zreszta tez.
No i byla przerwa na ciacho i ploteczki
Ale jako ze ja podejrzliwa bestia jezdem, to chodzi mi po glowie, co im sie stalo Nigdy przedtem, nawet za dawnych dobrych czasĂłw nie obchodzilismy swieta kobiet ...
Chyba to był taki zart. Tak, to w ich stylu ... tych naszych mlodych wilkow

Jak jeszcze pracowałam (teraz jestem na urlopie) w Dzień Kobiet, w pracy, po całej firmie chodził chłopak z plastikową skrzynką, w której miał wrzucone, pomiętoszone tulipany.
Podszedł do mnie i bez słowa rzucił mi tulipana na stół, do koleżanki to samo i wyszedł z pokoju. Poczułam się jak prawdziwa kobieta
Do dzisiaj przypominam sobie to z rozrzewnieniem

A tak w ogóle to nie lubię tego święta.

Od zawsze nasi koledzy stawali na głowie, by sprawic nam niespodzianki
- a to bukieciki powieszone na klamkach (tyle ile w danym pokoju dziewczyn)
- a to torciki i ciasteczka lub jak dzisiaj czekoladka dla kaĹźdej
- roze żółte, tulipany 2-kolorowe oraz postrzępione (dzisiaj - w ilości niezliczonej)
- całuski i zyczenia

Acha, kaĹźdy pan chodzi ze swoimi kwiatkami / czekoladkami
całuje każdą namietnie bo przy okazji mozna dać całusa tej, co sie ma ochotę pocałowac od dawna (mamy juz 2 pary )

Jest sympatycznie, wesoło, kazdy usmiecha się do siebie
Dla tych co nie obchodzą świeta - u nas wszyscy sa dla siebie zawsze mili. Dajemy sobie prezenciki na codzień, różne, coś dla potrzebującego lub z serca. My sie lubimy. A dzień kobiet jest dodatkowym dniem na dawanie kwiatów

ps. giełdy blisko, ceny niskie, wiec panowie szaleją

ja tam w ogole nie lubie narzuconych swiat, czy to walentynki czy dzien kobiet,
ale fajnie sie poczulam jak dostalam dzis kwiatki
byc kobietą, byc kobietą

Ja nie obchodzę, ale mój mąż tak
Nawet ładne te tulipany....

Dzień Kobiet, tudzież Walentynki nie wzbudzają we mnie wielkich emocji.
Za to kocham tulipany i myślę, że każda okazja jest dobra, żeby dostać te piękne kwiaty (najlepiej cały pęk ).
R.

Tia... a wlasnie moj romantyczny inaczej malz przyslal mi na dzien kobiet zdjecia golasow

Ja też od męża i jestem szczęśliwa z tego powodu

A mój tata co roku albo tulipanem (w tym roku ) albo frezję kupuje... Od lat (ale w końcu ma 4 kobiety w domu, więc co się dziwić, że nie kombinuje)... A mąż uszczęśliwił mnie ogromną różą

Jak juz wspomniałam mój mąż nie uznaje tego święta
Jak mu jednak przypomniałam że mógł głupiego sms-a z pracy wysłać.To stwierdził że zupełnie o tym zapomniał bo nikt o tym w pracy ani w madiach nie mówił. strasznie mnie przeprosił i dał buziaczka.
Niestety na kwiatka się nie doczekałam .A miło by było

Wczoraj ku wielkiemu zaskoczeniu dostałam czekoladki Mon Cheri od męża (całkiem to miłe, tylko jestem na diecie).

Ilka to tak jak u mnie
ja sie odchudzam, a mąż kupil mi ostatnio wielkie pudelko wisni w czekoladzie z likierem

zjadlam cale na spolke z mamą

Moje leżą i czekają na lepsze czasy

ooooooooo to silna jestes
gratuluje