To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

KFC/McDonalds

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
KM
Od pewnego czasu K wracając z zajęć dodatkowych (jest po nich mega głodny) zawsze zjada jakąś tortillę z KFC albo McDonaldsa. I tak się zaczęłam zastanawiać czy to mu może zaszkodzić. Niby to tzw jedzenie śmieciowe, ale co konkretnie mogłoby mu zaszkodzić icon_rolleyes.gif Kurczak pewnie taki jak każdy kupiony na hali w hipermarkecie albo jakiejkolwiek restauracji, panierka pewnie z glutaminianem ale w szkole też polepszacze smakowe są dodawane do jedzenia (rosołki, kostki smaku itp), więc sama już nie wiem... Wygodnie tak nam icon_redface.gif

Może mnie ktoś uświadomi albo... uspokoi?
Gosia z edziecka
CYTAT(KM @ Fri, 08 Mar 2013 - 20:13) *
Od pewnego czasu K wracając z zajęć dodatkowych (jest po nich mega głodny) zawsze zjada jakąś tortillę z KFC albo McDonaldsa. I tak się zaczęłam zastanawiać czy to mu może zaszkodzić. Niby to tzw jedzenie śmieciowe, ale co konkretnie mogłoby mu zaszkodzić icon_rolleyes.gif Kurczak pewnie taki jak każdy kupiony na hali w hipermarkecie albo jakiejkolwiek restauracji, panierka pewnie z glutaminianem ale w szkole też polepszacze smakowe są dodawane do jedzenia (rosołki, kostki smaku itp), więc sama już nie wiem... Wygodnie tak nam icon_redface.gif

Może mnie ktoś uświadomi albo... uspokoi?

Dużo soli (nadciśnienie), dużo tłuszczu (cholesterol - chociaz tu juz różne opinie spotykam, łącznie z tym, że to nie tłuszcz "robi" chlesterol, tylko mąka pszenna w połączeniu z cukrami - w tym z fruktozą), wysoko przetworzona to jest żywność, no i zaburzenia w ... jak to nazwać... im bardziej jesz wysoko przetworzone jedzenie, tym bardziej sie do niego organizm przyzwyczaja/uzaleznia. I to w sensie uzależnień, a nie przyzwyczajeń.
KM
CYTAT(Gosia z edziecka @ Fri, 08 Mar 2013 - 20:18) *
Dużo soli (nadciśnienie), dużo tłuszczu (cholesterol - chociaz tu juz różne opinie spotykam, łącznie z tym, że to nie tłuszcz "robi" chlesterol, tylko mąka pszenna w połączeniu z cukrami - w tym z fruktozą), wysoko przetworzona to jest żywność, no i zaburzenia w ... jak to nazwać... im bardziej jesz wysoko przetworzone jedzenie, tym bardziej sie do niego organizm przyzwyczaja/uzaleznia. I to w sensie uzależnień, a nie przyzwyczajeń.

No właśnie K nie je żadnego tzw. mielonego psa z budą tylko samego kurczaka w panierce, a on nie jest słony ani nienaturalnie tłusty, bo (tak mi się zdaje) jest pieczony, nie jest mocno przetworzony. Z tym, że hamburgery i inne "mielone", frytki smażone na starym tłuszczu są niezdrowe zgadzam się jak najbardziej - tego nie kupuję.

rysa154
naprawde to jest jedzeni przetworzone?rozumiem zupka w proszku,ale tortilla z maca?

xxyy
Znalazlam takie cos, wprawdzie z Kanady, ale to chyba nie ma znaczenia w tym przypadku.
https://www1.mcdonalds.ca/NutritionCalculat...ientFactsEN.pdf

str 5

"Tortilla: Enriched bleached wheat flour, water, vegetable shortening (interesterified soybean oil, fully hydrogenated
soybean oil), CONTAINS 2% OR LESS OF THE FOLLOWING: sugar, potassium chloride, trehalose, flavoring
preparation, salt, autolyzed yeast extract, baking powder (sodium bicarbonate, corn starch, sodium aluminum
sulfate, calcium sulfate, monocalcium phosphate), vital wheat gluten, soy monoglycerides, dough conditioner
(sodium metabisulfite, corn starch, microcrystalline cellulose, dicalcium phosphate). CONTAINS: WHEAT"

Duzo dziwnych skladnikow, ale , zem laik to sie nie podejmuje oceny, ktore szkodliwe , ktore nie.
Pewno nie pomoglam, ale opis mnie juz odstraszyl, osobiscie icon_wink.gif
marghe.
CYTAT(KM @ Fri, 08 Mar 2013 - 23:05) *
No właśnie K nie je żadnego tzw. mielonego psa z budą tylko samego kurczaka w panierce, a on nie jest słony ani nienaturalnie tłusty, bo (tak mi się zdaje) jest pieczony, nie jest mocno przetworzony. Z tym, że hamburgery i inne "mielone", frytki smażone na starym tłuszczu są niezdrowe zgadzam się jak najbardziej - tego nie kupuję.

raczej smażony.
aniakuleczka
ilekroć jest nagonka na macdo albo kfc warto się zastanowić jaka jest alternatywa
jeżeli wracając z zajęć wpadałby na 3 snickersy albo kebaba

to lepsza jest taka tortilla
jedzenie w tych 'restauracjach' jest standardowe. tej samej jakości na całym świecie

W obu knajpach warto wiedzieć, czego NIE jeść

W MacDo nie należy jeść kurczaka - bo nie jest to kurczak w całości a jedynie mix kurczakopodobny uformowany w ciekawe kształty
w KFC jest zawsze cale mięso, ale za to mają okropne frytki icon_smile.gif

Tłuszcz - nie jest starym tłuszczem - to mit. O wiele starszy tłuszcz mają lokalne knajpy i brrr kebaby
tomberowa
ponoć w McDonald można poprosić o skład produktów z których zrobiona jest potrawa - ta pierś z kurczaka podobno jest z MOM - zasłyszane od znajomego, który to własnie u nich sprawdzał...

my czasem jemy skrzydełka w KFC dlatego właśnie, że są w całości.
Abotak
to zalezy raczej od wyznaczonych norm osobistych.

Dla mnie gotowa tortilla odpada niezaleznie od miejsca.
Nawet kiedy jadalismy ziarniste, to tylko chyba jeden rodzaj gotowca mial w miare przyzwoity sklad.

Kurczak nieekologiczny tez ( mam odruch wymiotny na mysl o miesie z masowek)
Jesli w kawalkach to mieso, to wlasnie dodatkowo by mnie zastanowilo czy prawdziwa piers z kurczaka czy np MOM i `uklepane` na jednolita mase, czyms doprawione.

Tluszcz... to zalezy jaki tluszcz.McD podobno wycofal uwodorowany `trans` ale sa i tluszcze roslinne ktorych bym nie tknela i to nie ze wzgledu na cholesterol icon_wink.gif

Jednak jesli normalnie w diecie wystepuja ww ( gotowa tortilla, mieso z masowej produkcji, msg, niekoniecznie zdrowe wersje tluszczu, dodatkow) , to ew w celu minimalizowania bym miala zastrzezenia pewnie.
Bo tak to rzeczywiscie wsio ryba.

No i kwestie higieny w takich przybytkach. Przewalilo sie mianowicie wiele burz w tej kwestii ( w efekcie, kar i wyplaconych odszkodowan), nie tylko dot tluszczu i niestety, nie byly to mity icon_wink.gif
Mi osobiscie bardzo by wadzilo ale nie kazdemu musi.
Paula.
CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 09 Mar 2013 - 10:34) *
to zalezy raczej od wyznaczonych norm osobistych.

Dla mnie gotowa tortilla odpada niezaleznie od miejsca.
Nawet kiedy jadalismy ziarniste, to tylko chyba jeden rodzaj gotowca mial w miare przyzwoity sklad.

Kurczak nieekologiczny tez ( mam odruch wymiotny na mysl o miesie z masowek)
Jesli w kawalkach to mieso, to wlasnie dodatkowo by mnie zastanowilo czy prawdziwa piers z kurczaka czy np MOM i `uklepane` na jednolita mase, czyms doprawione.

Tluszcz... to zalezy jaki tluszcz.McD podobno wycofal uwodorowany `trans` ale sa i tluszcze roslinne ktorych bym nie tknela i to nie ze wzgledu na cholesterol icon_wink.gif

Jednak jesli normalnie w diecie wystepuja ww ( gotowa tortilla, mieso z masowej produkcji, msg, niekoniecznie zdrowe wersje tluszczu, dodatkow) , to ew w celu minimalizowania bym miala zastrzezenia pewnie.
Bo tak to rzeczywiscie wsio ryba.

No i kwestie higieny w takich przybytkach. Przewalilo sie mianowicie wiele burz w tej kwestii ( w efekcie, kar i wyplaconych odszkodowan), nie tylko dot tluszczu i niestety, nie byly to mity icon_wink.gif
Mi osobiscie bardzo by wadzilo ale nie kazdemu musi.

Bogusiu jesteś mistrzem dyplomacji!!
mama_do_kwadratu
Brawo, Bogusia.
Rzeczywiście, ujęłaś to w 100% celnie.
W McD tylko kawa, jeśli już. W sytuacjach awaryjnych.
KM
CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 09 Mar 2013 - 10:34) *
to zalezy raczej od wyznaczonych norm osobistych.

Dla mnie gotowa tortilla odpada niezaleznie od miejsca.
Nawet kiedy jadalismy ziarniste, to tylko chyba jeden rodzaj gotowca mial w miare przyzwoity sklad.

Kurczak nieekologiczny tez ( mam odruch wymiotny na mysl o miesie z masowek)
Jesli w kawalkach to mieso, to wlasnie dodatkowo by mnie zastanowilo czy prawdziwa piers z kurczaka czy np MOM i `uklepane` na jednolita mase, czyms doprawione.

Tluszcz... to zalezy jaki tluszcz.McD podobno wycofal uwodorowany `trans` ale sa i tluszcze roslinne ktorych bym nie tknela i to nie ze wzgledu na cholesterol icon_wink.gif

Jednak jesli normalnie w diecie wystepuja ww ( gotowa tortilla, mieso z masowej produkcji, msg, niekoniecznie zdrowe wersje tluszczu, dodatkow) , to ew w celu minimalizowania bym miala zastrzezenia pewnie.
Bo tak to rzeczywiscie wsio ryba.

No i kwestie higieny w takich przybytkach. Przewalilo sie mianowicie wiele burz w tej kwestii ( w efekcie, kar i wyplaconych odszkodowan), nie tylko dot tluszczu i niestety, nie byly to mity icon_wink.gif
Mi osobiscie bardzo by wadzilo ale nie kazdemu musi.


wyznaczone normy osobiste ulegają zmianie wraz z wiekiem dziecka

Bogusiu piszesz o nieekologicznym mięsie, ale kto w dużym mieście nie je mięsa z masówek? na żywność ekologiczną mało kogo stać, a sam sobie kurczaka nie wyhoduje

co do glutaminianu to jest on niestety w diecie wszystkich dzieci korzystających ze stołówek przedszkolnych/szkolnych, w domu staramy się go unikać, nie stosuję żadnych kostek rosołowych ani "ziarenek smaku"

higiena to odrębna sprawa, w ekologicznej restauracji taka sama jak w McD/KFC, nad nią wolę się nie zastanawiać, bo z musu wszyscy jemy codziennie obiady poza domem

Leni, nieciekawy ten skład, który wkleiłaś, ale to chyba skład każdego ciasta tortillowego kupionego gdziekolwiek, jak samemu nie zrobisz to zdrowszego nie kupisz
KM
CYTAT(aniakuleczka @ Sat, 09 Mar 2013 - 07:06) *
ilekroć jest nagonka na macdo albo kfc warto się zastanowić jaka jest alternatywa
jeżeli wracając z zajęć wpadałby na 3 snickersy albo kebaba

to lepsza jest taka tortilla
jedzenie w tych 'restauracjach' jest standardowe. tej samej jakości na całym świecie

W obu knajpach warto wiedzieć, czego NIE jeść


właśnie, nie ma alternatywy,
wiekszość osób odżywia się niezdrowo i tylko w niewielkim stopniu może to zmienić...

niewiele osób wie, że np. również w uprawach ekologicznych dopuszczone jest nawożenie osadami ściekowymi z komunalnych oczyszczalni, oczywiście pod pewnymi rygorami, ale co to za ekologia, jak sam nie posadzisz/posiejesz to nie wiesz co jesz
xxyy
CYTAT(KM @ Fri, 08 Mar 2013 - 22:13) *
Może mnie ktoś uświadomi albo... uspokoi?


KM mam wrazenie, ze jednak chcialabys uslyszec, ze to zarcie nie jest takie zle icon_wink.gif
Helena
Wygląda apetycznie 29.gif Warto obejrzeć z czego robi się nuggetsy:
https://www.youtube.com/watch?v=T67DvoH2H3E
mama_do_kwadratu
Może spakuj mu jakieś kanapki do plecaka, żeby po zajęciach dodatkowych coś zjadł.
McD itp. to po prostu świństwo.
KM
CYTAT(Leni @ Sat, 09 Mar 2013 - 16:11) *
KM mam wrazenie, ze jednak chcialabys uslyszec, ze to zarcie nie jest takie zle icon_wink.gif


byłoby mi lżej na duszy icon_wink.gif
te ścięgna, gałki oczne z linku Heleny, bleeee, nigdy w życiu nie kupiłam mięsa mielonego, nugetsów też nie kupuję, przy najbliższej okazji "zbadam" mięso z tortilli
ulla
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Sat, 09 Mar 2013 - 11:46) *
W McD tylko kawa, jeśli już. W sytuacjach awaryjnych.


Mi się zdarza również "szejk", a dziecku frytki. W KFC zdarza się nam kanapka - nie analizuję skąd kurczak, ale jest to prawdziwy kawałek filetu. I to też w sytuacjach raczej awaryjnych.

Przy wyjazdach dalekich, które kiedyś odbywałam - np. w Szwecji lub Danii (i Norwegii), McDonald/McBurger/KFC był opcją, która gwarantowała mi brak dolegliwości żołądkowo-jelitowych (strasznie nie smakowało mi tam jedzenie lokalne i zdecydowanie mi nie służyło, i nie mam pojęcia od czego to zależało - najbardziej pochorowałam się po zakąskach na przyjęciu w polskiej ambasadzie, na którą zaciągnął mnie mój szwedzki "opiekun" stypendium).
Nie żebym odwiedzała gwiazdkowe restauracje, bo nie było mnie stać, ale odpowiednik naszego baru (całkiem oblężonego przez tambylców), kończył się jakimś nieżytem za każdym razem.
Potem, jak już mieszkałam przez ponad miesiąc, z dostępem do kuchni i przeszłam na własne żywienie, problem od razu zniknął.

Edit. gdybym sama miała wybierać, to w KFC kanapkę zjem, w McDonaldzie - chyba wyłącznie gdyby mi śmierć głodowa groziła (albo brak innych opcji, czyli np. sklepu w którym mogę sobie kupić bułkę/chleb, kawałek sera, plaster wędliny itp.).
Anorektyczna Laska
A ja lubie bardzo tortile u Maca...nie jem czesto, bo nie mam okazji, ale jak juz zajezdzamy do maca to wlasnie tortile albo salatke.
Tak mysle,ile taka salatka moze miec syfu w sobie? Filet z kurczaka na pewno nie jest z MOM. Panierka-tu nie wiadomo co siedzi, ale mozna wziac grilowanego. W tej salatce sa tez rozne salaty, pomidor, kawalek sera...
No co tam jest takiego strasznego? Powiedzcie mi bo te salatke bardzo lubie. Moze mnie zniecheci sklad.

Nigdy nie jem zadnych hamburgerow, bigmackow i innych wynalazkow.

KFC nie lubie. Kiedys smakowala mi kukurydza, od paru lat juz nie.

KM, nie uwazam ze to jakis straszny szajs jest, juz wole te przybytki niz kielbase z jakies budy, co to nie wiadomo czy w ogole pozwolenie z sanepidu ma.
Ale jesli to jest regularnie, po treningu raz w tyg, to jednak pakowalabym kanapki. Raz na miesiac , dwa, trzy te zarcie nie zadzkodzi. Jednak co zo duzo nie ...wiadomo.
Helena
Myślę, że KFC to mniejsze zło ale może się mylę. Ten filet w całości a nie przemielony do mnie bardziej przemawia.

W Mc jadamy lody, kawę i frytki +Happy Meal w podróży.
xxyy
Anorektyczna, same warzywa w salatce zawieraja tylko warzywa icon_wink.gif ale te sosy sa jakie sa. Zerknelam do tego mojego linka i podobna lista "dodatkow" jak w tortilli.

ulla
CYTAT(Anorektyczna Laska @ Sat, 09 Mar 2013 - 17:29) *
A ja lubie bardzo tortile u Maca...nie jem czesto, bo nie mam okazji, ale jak juz zajezdzamy do maca to wlasnie tortile albo salatke.
Tak mysle,ile taka salatka moze miec syfu w sobie? Filet z kurczaka na pewno nie jest z MOM. Panierka-tu nie wiadomo co siedzi, ale mozna wziac grilowanego. W tej salatce sa tez rozne salaty, pomidor, kawalek sera...


Zapomniałam, ale taką sałatkę też mi się zdarza zjeść - i nie mam żadnych obiekcji, bo zawsze dostaję świeżą sałatę.

Nię lubię Mc Donalda z powodów chyba ideologicznych, nie lubię kanapek, które serwują, bo mi nie smakują (paradoksalnie nie dotyczy to chyba głównie wsadu, a tego co na zewnątrz - czyli miękka bułka; bo mogę zjeść dobrego hamburgera, jeżeli środek jest dobry, bo potencjalnie może być, a bułka chrupiąca). Tortilla też mi nie smakuje - i to bez wnikania w skład, po prostu nie ten smak pożądany.

W fastfoodach jadam rzadko bardzo, ale owszem śmieciożarcie w moim menu występuje, bo nie zawsze umiem umiem wymyślić coś innego.
Nie szyję włościennicy - szukam innych opcji.
Anorektyczna Laska
CYTAT(Leni @ Sat, 09 Mar 2013 - 19:48) *
Anorektyczna, same warzywa w salatce zawieraja tylko warzywa icon_wink.gif ale te sosy sa jakie sa. Zerknelam do tego mojego linka i podobna lista "dodatkow" jak w tortilli.



Czyli tylko do sosu mozna miec obiekcje? Bo mi sie czasem zdarza wziac salatke na wynos, a w domu przyprawiam ja sama, oliwa z czosnkiem, albo samym jogurtem. No to uff 08.gif
xxyy
CYTAT(Anorektyczna Laska @ Sat, 09 Mar 2013 - 22:05) *
Czyli tylko do sosu mozna miec obiekcje? Bo mi sie czasem zdarza wziac salatke na wynos, a w domu przyprawiam ja sama, oliwa z czosnkiem, albo samym jogurtem. No to uff 08.gif


Ale w sumie to jaka ta salatka? Same warzywa? Bo nie bylam dawno icon_wink.gif

Jakies cos na ksztalt parmezanu wystepujacego w salatkach tez nie jest fajne, i te kawalki bekonu czy kurczaka tez.


Abotak
KM,
no wiec zadalas trudne pytanie.
I przyznam, przez dluga chwile sie zastanawialam czy wogole jest sens odpowiadac.
I w sumie nadal sie zastanawiam czy byl icon_smile.gif

Bo odpowiedz zdecydowanie uzalezniona od prywatnych mozliwosci, standardow ( oraz pierwsze od drugiego czasem bo tez nierzadko chciec to moc).
Tak obiektywnie to kazdy chyba dobrze wie co zdrowe a co nie i ze przybytki zbiorowe typu Mac czy KFC tego zdrowego nie oferuja. Reszta zalezy od tego gdzie sie te granice ma ustawione i dlaczego.
Pytanie wiec raczej czy bardziej niezdrowe niz to na codzien dopuszczamy ( a dopuszczamy roznie) i jesli bardziej, to na ile bardziej.

W kwestii kurczaka moge tylko powiedzec ze rozumiem bol, wbrew pozorom.
Z dostepnoscia moze latwiej, ale ceny tez nie niskie.
I w zw z tym, odkad zaczelismy jadac ekologiczne,
to tego kurczaka jadany rzadziej. Znacznie rzadziej ale cos kosztem czegos.
Dla mnie ta jakosc jest priorytetem wiec wole rzadziej a lepsze.

Wiadomo ze z intensywnej, masowej hodowli jest tanszy z konkretnych powodow
( szybciej rosnie wiec mniejszym kosztem, badziewna pasza wiec taniej wynosi, mniej miejsca potrzebuje itd)
I, analogicznie, wybiegany tez drozszy z bardzo konkretnych powodow.

Moi znajomi z duzych miast ktorzy decyduja sie na ekologiczne, tez raczej podobnie zmienili priorytety ( jakosc kosztem ilosci)
Z tym ze, fakt, mniejszy wglad moze maja w to jak to co jedza, uroslo bo jak to w miescie,
naturalna koleja rzeczy nie sa w stanie zaopatrywac sie bardziej lokalnie.
Ja mam za to bardzo dobry z wielu roznych punktow obserwacyjnych i akurat zadnych watpliwosci ze eko = zdrowsze
Dlatego przeplacam icon_smile.gif
No ale to jest kolejny temat rzeka.

Zgadzam sie co do higieny, a ze moja wyobraznia dosc bujna i wskakujaca z mozgu na zoladek icon_wink.gif, to na wyjsciu, jesli musze,
wybieram raczej sprawdzone, kameralne przybytki gdzie jak na dloni widac co, z czego i jak robione.
Latwiej je jednak kontrolowac ( od strony wlasciciela=obslugi )
niz te masowe, w ktorych nawet jesli jakies zatrucie sie trafi to wyplacenie paru milionow odszkodowania nie jest specjalnie problemem, wiec i nie taka presja by sie przykladac.
No ale to tez zalezy od mozliwosci, priorytetow i innych takich wiec co ja Ci tu bede...
Tym bardziej ze rzadko musze siebie czy rodzine zywic na miescie.
Przewaznie jednak mam wybor ( fakt ze staram sie by go miec)

Kazdy moze jedynie subiektywnie pogawedzic co niniejszym czynimy icon_smile.gif
Anorektyczna Laska
CYTAT(Leni @ Sat, 09 Mar 2013 - 20:11) *
Ale w sumie to jaka ta salatka? Same warzywa? Bo nie bylam dawno icon_wink.gif

Jakies cos na ksztalt parmezanu wystepujacego w salatkach tez nie jest fajne, i te kawalki bekonu czy kurczaka tez.



Salatka premium z kurczakiem, moze byc grilowany badz panierowany.
Nie ma zadnego bekonu, a kurczak jest w calym kawalku, widac ze to normalne mieso (bo no w nugetsach nie widac)
A ser do tego zolty jest.
Abotak
Jeszcze a propos MOM i krazacego w sieci wideo... Otoz jest w tym jakas prawda, proces niezbyt piekny, zastosowanie amoniaku(?) antybakteryjnie owszem, do srodka ida sciegna, owszem... ale jednak nie az tak drastycznie jak tam opisano icon_wink.gif
Nie leca oczy, kosci i cale krowy czy kurczaki z pazurami i `piorem` icon_wink.gif
Tez amoniak(?) jest stosowany antybakteryjnie ponoc z umiarem.


Tutaj wiecej na ten temat
https://www.snopes.com/food/prepare/msm.asp

tez wg tego zrodla McD przestal stosowac MOM w nuggets gdzies w 2003
Zrodlo doscrzetelne wiec mam nadzieje ze i w tym temacie wiarugodne.
Co nie znaczy ze MOM to sam mjut... no ale az tak zle podobno nie jest icon_wink.gif
ulla
CYTAT(Leni @ Sat, 09 Mar 2013 - 17:48) *
Anorektyczna, same warzywa w salatce zawieraja tylko warzywa icon_wink.gif ale te sosy sa jakie sa.


Ja jadam sałatki, ale jak już, jadam bez sosu. Nie są mi potrzebne, a tylko mogą popsuć to co w składzie.
W warunkach domowych jadam sałaty i kapusty różne po prostu z miski (albo z główki), bez prób robienia z tego surówki, bo lubię.
KM
CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 09 Mar 2013 - 20:27) *
Nie leca oczy, kosci i cale krowy czy kurczaki z pazurami i `piorem` icon_wink.gif


Co do piór to słyszałam, że kurczaki hodowane dla KFC są genetycznie modyfikowane i nie mają piór, osoba która mi o tym powiedziała podobno oglądała jakiś program na ten temat, ale mi w to trudno uwierzyć.

Bez względu na to zapaliła mi się czerwona lampka i będę starała się ograniczać K to jedzenie. Wcześnie sporadycznie chodziliśmy do KFC czy McD, więc nawet nie zastanawiałam się co i dlaczego może być tam niezdrowe.

zilka
CYTAT(Bogusia123456 @ Sat, 09 Mar 2013 - 22:27) *
Tez wg tego zrodla McD przestal stosowac MOM w nuggets gdzies w 2003


W żadnym z mięs (kurczak, wołowina) w McDonald's nie ma MOM. Kurczak w tortilli to normalne kawałki piersi a nie "ukształtowane wióry".
Co do higieny w McDonald's to uwierzcie mi, że w części naszych kuchni jest brudniej 29.gif

To tyle na temat "urban legend", tutaj masz skład:
https://mcdonalds.pl/pl/mcwrap-klasyczny-lu...owo-musztardowy

A co do reszty zgadzam się z Bogusią, kwestia osobistych wyborów, możliwości i chęci.

No i to jest fajny tekst: https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,127066,...stfoodzie_.html
pirania
Md w ogole obrywa po calosci a tymczasem kawe maja z fair trade, salatki sa bez sosu, sam sobie czlowiek miesza sos jak chce, a md w polsce w kwestii pracy, owszem placi malo ale ZAWSZE z umiwa i pelnymi skladkami i powiem wam, ze jak poczytalam o pensjach nauczycielek no to powiem wam ze md placi podobnie... strasznie, nie?

Km standardom bogusi nie dotrzymasz. Ja uwielbiam ja czytac i przepisy i w ogole ale dla mnie ta sa wszystko bajki o zelaznym wilku, jedna pensja 6 dzieci i kurczak eko, warzywa eko i maka kokosowa. A swistak siedzi i zawija.

Poza tym radzicie kanapki. No wg standardow wypasinej dietetyki chleb sie srednio broni.


Ja uzywam fast fooda na wyjazdach. Glownie zeby nie miec zwyczaju chodzenia. A na wyjazdach kawa i czysta toaleta sie licza.
kalarepa78
Mam tam jak Pirania - przy czym dla mnie jeszcze plusem Żółtych Łuków jest gwarancja, że będę miała gdzie zmienić Młodszemu pieluszkę (latem oczywiscie da sie to zrobić gdziebądź, zimą niestety gorzej)
gosiagosia
jedno i drugie to masowki, tam nigdy nie bedzie zdrowo
zilka
CYTAT(pirania @ Sun, 10 Mar 2013 - 11:32) *
Poza tym radzicie kanapki. No wg standardow wypasinej dietetyki chleb sie srednio broni.


Dawno temu Wyborcza zrobiła porównanie "naszej polskiej" kajzerki z masłem/margaryną i żółtym serem do podstawowego hamburgera z McDonald's. O schabowym nie wspominając.

Żeby była jasność - ja ich nie chcę bronić tylko, że oni po prostu robią za ikonę ZŁA i wszyscy chętnie deklarują, że McD to nie i nigdy (pomijając, że wszyscy i tak tam bywają 29.gif)

Ale potwornie przesłodzone i napompowane białą mąką płateczki Nestle na śniadanie to samo zdrowie. Przesłodzone i "owocowe" jogurciki. Można by tak długo wymieniać, patrz wątek obok o dylematach/rozterkach żywieniowych. Naprawdę, w kontekście całości tego co oferują masowi (!) producenci żywności, McDonald's jest bardzo w środku stawki a z wieloma rzeczami pewnie nawet przechyla się na tę "jaśniejszą" stronę.


A właśnie, marghe - w McDonald's poza nuggetsami nic nie jest smażone w oleju. Wszystko jest grillowane beztłuszczowo na takich metalowych płytach.
Abotak
CYTAT(pirania @ Sun, 10 Mar 2013 - 08:32) *
Ja uwielbiam ja czytac i przepisy i w ogole ale dla mnie ta sa wszystko bajki o zelaznym wilku, jedna pensja 6 dzieci i kurczak eko, warzywa eko i maka kokosowa.


Piranio, zle Cie zrozumialam czy imputujesz mi cos powyzej ? icon_rolleyes.gif
Dla mnie to jest kwestia priorytetow. Ot, i tyle.

zilka
CYTAT(Bogusia123456 @ Sun, 10 Mar 2013 - 14:23) *
Piranio, zle Cie zrozumialam czy imputujesz mi cos powyzej ? icon_rolleyes.gif
Dla mnie to jest kwestia priorytetow. Ot, i tyle.


Ona sama zaraz się pewnie wypowie ale czytam na FB, że chora to sobie pozwolę. Jestem przekonana, że Gosia nic nie imputuje:) Podziwia i czyta z ciekawością i sympatią, nie popadając w dziką zazdrość czy inne samobiczowanie. Kwestia priorytetów, czasu, możliwości życiowych i takich tam. I tyle.
Abotak
no dopsz, biore poprawke na to ze chora 03.gif
Bo az sobie postudiowalam definicje tych bajek icon_twisted.gif
semi
A ja uwielbiam w KFC twistera. albo wlasnie tortillę w McD. I jadam. Sporadycznie, hm..raz na trzy miesiace może... - na wyjazdach wlasnie. Dzieciom też daje, bo lubią. Z czestotliwością chyba jeszcze mniejszą. Wiem, ze nie jest to zdrowe, ale nie umiem się oprzeć. I ciesze się, ze nie mam blisko, bo pokusa mniejsza.
Mafia
Raz w miesiącu kupiłabym i nie roztrząsała, ale np. raz w tygodniu, to już dla mnie za wiele.
pirania
CYTAT(Bogusia123456 @ Sun, 10 Mar 2013 - 14:23) *
Piranio, zle Cie zrozumialam czy imputujesz mi cos powyzej ? icon_rolleyes.gif
Dla mnie to jest kwestia priorytetow. Ot, i tyle.


No wiec nic ci nie imputuje i nie to nie tylko kwestia priorytetow. To kwestia tak wielkiej roznicy rzeczywistosci ze nie ma co nawet zbierac.
Nie zazdroszcze szalenczo ale zazdroszcze wyboru.
pirania
CYTAT(zilka @ Sun, 10 Mar 2013 - 14:33) *
Ona sama zaraz się pewnie wypowie ale czytam na FB, że chora to sobie pozwolę. Jestem przekonana, że Gosia nic nie imputuje:) Podziwia i czyta z ciekawością i sympatią, nie popadając w dziką zazdrość czy inne samobiczowanie. Kwestia priorytetów, czasu, możliwości życiowych i takich tam. I tyle.

Podpisze sie pod zilka 03.gif
Adriannna
Ja np. wiem, że to żarcie ze zdrowym odżywianiem nic wspólnego nie ma, ale muszę przyznać że zgrzeszyć czasem lubię i nie mam po tym absolutnie żadnych wyrzutów sumienia. Z tych wszystkich restauracji najbardziej lubie KFC - ostatni raz tam byłam w zeszłym roku w maju icon_wink.gif i Burger Kinga - ma zdecydowanie lepsze hamburgery wg mnie niż McDonald. Ale tak jak pisałam bywam niezwykle rzadko. Natomiast gdy już mnie najdzie biorę to na co mi przyjdzie ochota bez rozmyślania nad składem poszczególnych części tej..."paszy" icon_wink.gif
renata19750702
To jeszcze ja się wypowiem: od wielu lat nie używam wynalazków typu: vegeta, ziarenka smaku, rosołki w kostce itp. Nauczyłam się sama robić różne mieszanki ziołowe, które zaspokajają podniebienia moich domowników. Mięso drobiowe kupuję w penym źródle, z gospodarstwa domowego, które nie posiada jednak fermy, tak samo jajka,warzywa, w miarę możliwości też owoce. Od kilku lat mój mąż piecze domowy chleb na zakwasie. Wyeliminowałam w miarę swoich możliwości sporo rzeczy,które mogłyby na dłuższą metę szkodzić zdrowiu mojej rodziny, ale...

Nie demonizuje jadania w restauracjach typu McDonald, uważam, że czasami można, choćby dla zdrowia psychicznego mojego dziecka, które mimo, że nauczone od początku jadania typu eko- gdzieś tam zetknęło się ze śmieciowym żarciem, czy gazowanym napojem i jak niemal każdemu dziecku mu to smakuje. Nie demonizuje, jeśli nie stanie się to "chlebem powszednim", a rzadką przyjemnością, cokolwiek to żarcie zawiera.

Myślę, że większości ludzi nie stać jeszcze w Polsce na to, aby całymi rodzinami codziennie wpadać do McDonalda i fundowaś sobie tam every day obiady czy kolacje. I myślę, że większość ludzi w Polsce każdego dnia w swoich domach funduje sobie większy zapas świństwa w żołądkach z produktów, które kupuje w sklepie. Wystarczy tylko jechać na zakupy do sklepu i zobaczyć, co ludzie ładują do koszyka.

KM - osobiście uważam, że jadanie w McDonaldzie każdego dnia zdrowia Twojemu dziecku nie doda.

Tuni
Pozwolisz, Reanto, że się podpiszę pod Twoim tekstem icon_smile.gif
Paula.
CYTAT(zilka @ Sun, 10 Mar 2013 - 12:16) *
Dawno temu Wyborcza zrobiła porównanie "naszej polskiej" kajzerki z masłem/margaryną i żółtym serem do podstawowego hamburgera z McDonald's. O schabowym nie wspominając.

Żeby była jasność - ja ich nie chcę bronić tylko, że oni po prostu robią za ikonę ZŁA i wszyscy chętnie deklarują, że McD to nie i nigdy (pomijając, że wszyscy i tak tam bywają 29.gif)

Ale potwornie przesłodzone i napompowane białą mąką płateczki Nestle na śniadanie to samo zdrowie. Przesłodzone i "owocowe" jogurciki. Można by tak długo wymieniać, patrz wątek obok o dylematach/rozterkach żywieniowych. Naprawdę, w kontekście całości tego co oferują masowi (!) producenci żywności, McDonald's jest bardzo w środku stawki a z wieloma rzeczami pewnie nawet przechyla się na tę "jaśniejszą" stronę.
A właśnie, marghe - w McDonald's poza nuggetsami nic nie jest smażone w oleju. Wszystko jest grillowane beztłuszczowo na takich metalowych płytach.

Pozwolę sobie skorygować. Na beztłuszczowych grillach smażone jest mięso do hamburgerów (dociskane prasami teflonowymi), cała reszta gorących dań, czyli nuggetsy, kurczak, ryba, a nawet ciastka są smażone w głębokim tłuszczu, tak zwanej fryturze.

Jadam w "restauracjach innych niż wszystkie" bardzo sporadycznie, może z raz, dwa do roku, zwykle na wyjazdach (jak jeździłam często w delegacje zdarzało się częściej). Ale mam w swoim życiorysie epizod pracy w McD podczas studiów. To było bardzo dawno, w czasach, gdy w Polsce był jeden Drive i właśnie w nim pracowałam. Pracownicy mieli wtedy stawki żywieniowe, które były uzależnione od długości dniówki, powyżej 6 godzin stawka była taka, że starczało na kanapkę, lody i kawę. No i po 7 miesiącach pracy miałam niezłe problemy z żołądkiem, wagowo specjalnie mi nie przybyło, ale pracując po 10 godzin 4 razy w tygodniu (a w Macu 10 godzin to 10 godzin no stop na nogach), studiując i intensywnie w wolne weekendy łażąc po górach raczej nie miałam jak przytyć nawet na takiej diecie.
zilka
CYTAT(Paula. @ Mon, 11 Mar 2013 - 01:36) *
Pozwolę sobie skorygować. Na beztłuszczowych grillach smażone jest mięso do hamburgerów (dociskane prasami teflonowymi), cała reszta gorących dań, czyli nuggetsy, kurczak, ryba, a nawet ciastka są smażone w głębokim tłuszczu, tak zwanej fryturze.


Masz rację oczywiście, przepraszam za wprowadzenie w błąd, poleciałam skrótem myślowym. Wszystko w panierce jest smażone w głębokim tłuszczu (inaczej się nie da przecież), wszystko inne (czyli jednak podstawa menu) grillowana beztłuszczowo. Więc jeśli Wrap to lepiej z grillowanym kurczakiem icon_wink.gif
Abotak
CYTAT(renata19750702 @ Sun, 10 Mar 2013 - 18:54) *
Nie demonizuje jadania w restauracjach typu McDonald, uważam, że czasami można, choćby dla zdrowia psychicznego mojego dziecka, które mimo, że nauczone od początku jadania typu eko- gdzieś tam zetknęło się ze śmieciowym żarciem, czy gazowanym napojem i jak niemal każdemu dziecku mu to smakuje. Nie demonizuje, jeśli nie stanie się to "chlebem powszednim", a rzadką przyjemnością, cokolwiek to żarcie zawiera.


a ja wrecz przeciwnie. Acz fakt, ze glownie z powodow etycznych.
Jak widac, powody moga byc rozne, czasem tez wykraczajace poza wlasny zoladek,
wiec tez uwaga na wrzucanie wszystkiego do jednego worka.


Paulo., ja znalam dziewczyne ktora byla najpierw pracownikiem, pozniej managerem w McD
Tez dawno temu bo pon 10lat juz.
Tez wtedy godziny pracy byly nieludzkie, a poniewaz mdzy in z braku czasu zywila sie na miejscu,
to strasznie przytyla.
Wtedy jeszcze pewnie niewielki % mlodych ludzi w PL mial problemy z nadwaga, co dopiero z otyloscia.



KM
Z tym tyciem to nie ma zasady. Znam osobę, która ok. pieciu lat pracowała w Burger Kingu i codziennie żywiła się ich zestawami, które dostawała za darmo. Zanim poszła do pracy była chuda, w pracy w ogóle nie przytyła i nadal jest chuda. W tym przypadku nie tylko jakość ale i ilość się liczy icon_wink.gif
Paula.
CYTAT(Bogusia123456 @ Mon, 11 Mar 2013 - 14:37) *
a ja wrecz przeciwnie. Acz fakt, ze glownie z powodow etycznych.
Jak widac, powody moga byc rozne, czasem tez wykraczajace poza wlasny zoladek,
wiec tez uwaga na wrzucanie wszystkiego do jednego worka.
Paulo., ja znalam dziewczyne ktora byla najpierw pracownikiem, pozniej managerem w McD
Tez dawno temu bo pon 10lat juz.
Tez wtedy godziny pracy byly nieludzkie, a poniewaz mdzy in z braku czasu zywila sie na miejscu,
to strasznie przytyla.
Wtedy jeszcze pewnie niewielki % mlodych ludzi w PL mial problemy z nadwaga, co dopiero z otyloscia.

No ja pracowałam w McD 18 lat temu(bosz jaka ja jestem stara 37.gif 29.gif) , ale raczej nie ma to chyba znaczenia, może bardziej to, że ja jako wielka miłośniczka lodów i kawy, stawkę żywieniową głównie na to przeznaczałam icon_smile.gif
Abotak
CYTAT(KM @ Mon, 11 Mar 2013 - 20:29) *
W tym przypadku nie tylko jakość ale i ilość się liczy icon_wink.gif


znaczenie maja bardziej geny. Niektorzy jedza swinstwo, w duzych ilosciach i nie przytyja bo nie nie zadziala wyraznie mechanizm przyczynowo-skutkowy .
Co nie znaczy ze po latach nie wychodzi w postaci przewleklej choroby np.

Edit.
jeszcze a propos `jedzenia mniej`...
Otoz to tez w duzym stopniu z jakoscia zwiazane.

Powtarzane namietnie `chcesz schudnac/ nie chcesz przytyc- zryj polowe`
Latwo sie mowi.

Za to, dziwnym trafem, odkad jadam jakosciowo dobrze (bez msg i innych wzmagajacych apetyt, podnoszacych nadmiernie cukier i te rzeczy, pelnowartosciowe posilki) jakos nie musze pilnowac by zrec te polowe.
Samo sie robi.
Organizm prosi o tyle, ile naprawde potrzebuje, bez zbytku i pustych kalorii.
I sie bezbolesnie odbywa.
Moze dlatego nie przejadam calych dochodow icon_wink.gif i nie ciagnie mnie do malo odzywczych wersji czy przybytkow ww
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.