To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zwolnienie z wf po chorobie - piszecie?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

siłaczka
Wczoraj przyszła najstarsza z żądaniem, żeby napisać jej zwolnienie z wf - u, bo przecież w poprzednim tygodniu była chora. Kazałam spadać na szczaw bo nigdy takich zwolnień nie pisałam. Albo ktoś jest chory i siedzi w domu albo zdrowy i chodzi do szkoły - na wf również. Ale może się mylę?
Piszecie takie zwolnienia? MajÄ… one jakieÅ› uzasadnienie?
Agnieszka AZJ
To zależy od choroby. Po antybiotyku (co u nas rzadko się zdarza) ostatnio i Zosia, i Julka były zwalniane z wf. Ale po zwykłym przeziębieniu nie widzę sensu.
brzózka4
Ja piszę i to ja jestem też inicjatorką zwalniania.Moje dziecko na wuefie daje z siebie wszystko, a po chorobie nie do końca jest to wskazane. Ale robię to bardzo rzadko (Julia wf uwielbia i nie chce z niego rezygnować).
Tuni
Nie piszę. Ale też nie miałam potrzeby.
Myślę jednak, że to zależy od wielu czynników.
Jeśliby np chorowało poważnie ( jakies zapalenie płuc np) a nauczyciel uwielbiał gimnastykę na dworze w mokre czy zimne dni, to może napisałabym , bo po powaznej chorobie dziecko mimo, ze już nie zaraża i jest zdolne do siedzenia w ławce, może być jeszcze osłabione i bieganie w spodenkach po mrozie może zaszkodzić.
Ale to takie gdybanie jest.
A co córce było?
cydorka
Nie zwalniam, jeśli uznaje że dzieć wraca do normalnego życia to i do pełnej aktywności w tym życiu. Ale mój starszy mało choruje i chyba dość zahartowany jest. Obowiązujący strój zima 2012/2013 to kurtka na krótki rękaw 37.gif
cyd
ulla
Weronika jest w trzeciej klasie, więc ten w-f to bardziej zajęcia ruchowe. Owszem, zdarza się jej domagać, że mam napisać, ale nigdy nie napisałam. Jedyne na co mam wpływ to basen, jak jej powiem, że się nie kąpie i do tego nie dostanie plecaczka z akcesoriami - a podejmuję taką decyzję jak wygląda niewyraźnie, skarży się na coś - co mi wygląda na wirusa, lub jest zaraz po chorobie, albo rano wstanie i jęczy, to się nie kąpie.
Stwierdziłam, że jeżeli poczuje się źle lub słabo na w-f po chorobie, to ma powiedzieć nauczycielowi, a on podejmie decyzję. Obraziła się na mnie, ale w sumie zasadę stosuję. I zdarza się, po chorobie (chyba wtedy kiedy rzeczywiście blado wygląda), że nie musi za bardzo męczyć, bo nauczyciel - sam z siebie, jej trochę odpuszcza (wf mają trzy razy w tygodniu, więc jak najbardziej wie, że jej nie było - i pozawala odpoczywać, co nie znaczy pozwala nie ćwiczyć).
Mafia
Mój piętnastolatek dożył jednego zwolnienia z wf napisanego przeze mnie. icon_smile.gif To było w zeszłym roku po zapaleniu płuc.

Większy problem mam z basenem. Co prawda nie po infekcjach, bo jeśli uznaję, że jest zdrowy to idzie i już, ale mój syn bardzo często ma opryszczkę na ustach i wtedy piszę zwolnienie z pływania, bo wydaje mi się, że w wodzie wzrasta ryzyko rozniesienia tego syfu na innych, choć jakoś nigdy tego nie sprawdziłam. icon_redface.gif Poza tym jak namoknie w fazie wstępnej to jakoś dłużej się paprze wszystko.

Młodszy co prawda dopiero w pierwszej klasie, ale jeszcze z wf nie zwalniałam.
zilka
Raczej by nie napisała ale teoretycznie bo moje dzieci nie chorują...

Natomiast ostatnio dziecko opowiadało mi o chorym koledze, który został przywieziony do szkoły na sprawdzian i skomentowało to "bo wiesz, jego mama jest taka jak Ty" icon_lol.gif co dość dobrze obrazuje moje podejście do wypełniania obowiązków szkolnych przez dzieci 29.gif
Fragosia
Z wf - nie, z basenu tak.

Teraz po historii z nerkami, lekarka sama wypisała jej na miesiąc zwolnienie z basenu,
o wf nawet się nie zapytałam, bo dla mnie jest logiczne ze będzie ćwiczyć (zwłaszcza
że po lekacjach ma zajęcia z koszykówki których nie chce opuszczać) .
Gosia z edziecka
Ostatnio napisałam, na te trzy dni ostatnio. Dzieciowi nasiliła sie alergia, masa opuszczonych dni, ciągłe infekcje. Stwierdziłam, ze COŚ musze zrobić zeby przerwać to co się dzieje (ostatnia dwutygodniowa nieobecność była skutkiem wysiłku dużego na SKSie; niefrasobliwe wyjście ze szkoły na mróz tez pomogło, ale postanowiłam trocxhe podmuchac na zimne, bo naprade ilośc infekcji u dziecia powala).
green
Nie piszę, no ale mój dzieć dopiero w 2 klasie jest, a w-f to raczej zabawy niż konkretny wysiłek. Myślę, że w starszych klasach, jak trafi na wymagającego nauczyciela, który będzie dawał mocno w kość, może dojść do sytuacji, że wypiszę zwolnienie po cięższej chorobie. Póki co nie widzę sesnsu. Szukam w pamięci, czy ja miewałam takie zwolnienia wypisywane - ale nie, nie miałam.
Ludek
Generalnie nie piszę, a nawet raz zdażyło mi się skrócić zwolnenie od lekarza. 37.gif

Wszystko jednak zależy od choroby.
pirania
Zdarza mi sie wysylac do szkoly nie do konca zdrowe dzieci. I wtedy wychodze z zalozenia ze sam pobyt w szkole jest wysilkim a co dopiero basen czy wf. i pisze. Zdarza mi sie puscic dziecko zupelnie chore bo test czy klasowka i koniecznie chca. Zdarza sie ze cos je tam boli w stawie czy glowa czy cokolwiek- zwalniam z zajec ruchowych.

Ale tez umowmy sie moje dzieci maja tyle ruchu ze godzina WF ich nie zbawi...

byla nawet taka sytuacja ze zwolnilam z treningu- a nie z ruchu, czyli cwiczyc mogly ale delikatnie. Oj trener cierpial... oj cierpial....
domi
Ja zazwyczaj pytam sie pediatry, czy po chorobie ma być zwolniona z wf-u? Gdy zapomnę sie zapytać, sama decyduję, zależnie od choroby jaką miało i jakie ma zajęcia w ramach wf-u. Zwłaszcza, że w ub. semestrze 2 razy w tygodniu miała basen. W tym semstrze mają koszykówkę.
Tusiol
Bartka (2 klasa, 9 godzin basenu w tygodniu + 2 wf) po chorobie nie zwalniam zajęć sportowych. Na szczęście mało choruje i rzadko mam dylemat.
ana
jeśli to była wirusówka to nie piszę zwolnienia, może raz prosiłam żeby nie szedł na basen bo był niewyraźnie ale to nie było po chorobie
FajnaMama
Zalezy jaka to choroba, jesli zwykłe przeziębienie, to nie pisze, ale jeśli dziecko chorowało cięzko i jeszcze nie ma tyle sił,by aktywnie uczestniczyć w zajęciach wf-u to napisałabym.
Potwora
Zalezy po jakiej chorobie. Np. ostatnio młody miał jelitówkę, wymiotował jak kot przez dwa dni, był bardzo słaby więc mu napisałam. Gdyby brał antybiotyk tez pewnie by dostał zwolnienie ale jakieś tam katary czy przeziębienia to to nie.
Maks trenuje Aikido, czasem ma kontuzje bo w tym wieku zaczyna być trochę ostrzej a to wpadnie na ścianę a to coś się stłucze i wtedy mu piszę, pani rozumie icon_wink.gif
Mięta
Moje dziecko szkole ma przed sobÄ….
Ja z własnego doświadczenia mam złe wspomnienia. Ocenie podlegała ilosc odbić dolnych i górnych piłki siatkowej, ilość "fikolkow"... zero zainteresowania uczniem i jego indywidualnymi możliwościami.
Słabszy był wyśmiewany bo nie odbił x razy piłki, bo fiołki nie szly. Bo... bo ...bo...
Nie wiem jak jest teraz ale po 2 letnim nakazie siedzenia w domu to te dzieci orlami fizycznymi nie sÄ…....
Mam nadzieję że to się zmieni i każdy chętnie będzie brał udział w swoim własnym wychowaniu fizycznym
Poza tym uważam że wf powinien również m8ec w swoich tematach rozwój fizyczny i dojrzewanie wespół z biologią. Dzieci dojrzewają, dziewczynki szybciej, i zamiast wstydu i wulgaryzmów ze strony kolegów powinno być wyjaśniane i omawiane, co się dzieje.

Moim zdaniem najważniejsza rola w zachęcaniu dziecka do wf jest w rodzicach: https://okiem-mamusi.pl/jak-zachecic-dzieck...y-beda-pomocne/ Na stronie są porady jak zachęcić malucha do wychowania fizycznego.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.