To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Październik 2008 vol. 3

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3
cath
No to zapraszam na część 3!

23.09.2008 Kacperek, syn azumi, 2650g i 51cm

27.09.2008 Daniel, syn goosiaczka, 3480g

27.09.2008 Zuzanna, córka celin, 3550g i 56cm

29.09.2008 Martyna, córka justyny790306, 2780g i 54cm

29.09.2008 Tosia, córka nulki_20, 3970g i 58cm

02.10.2008 Melissa, córka A.L., 2600g i 46cm

03.10.2008 Emilka, córka Catherine83, 3180g i 54cm

04.10.2008 Dominik, syn Carrie, 3190g i 52cm

05.10.2008 Makary, syn Asiuni219, 3400g i 56cm

05.10.2008 Tea, córka Minki79, 3450g i 49cm

08.10.2008 Michał, syn green, 3740g i 54cm

10.10.2008 Basia, córka Agasi, 3570g i 54 cm

11.10.2008 Kryspin, syn Gliss, 3500g i 54cm

14.10.2008 Filip, syn Myszorka, 3530g i 56cm

14.10.2008 Jacek, syn mgiełki

15.10.2008 Matylda, córka Tośki, 3430g i 54cm

15.10.2008 Amelia, córka Inek

17.10.2008 Jędrek, syn Castle

19.10.2008 Tosia, córka emi, 2920g i 59cm

20.10.2008 Marcinek, syn hawwa, 3880g i 59cm

20.10.2008 Julka, córka goniaq, 3844g i 52cm

21.10.2008 Julia, córka kiniabo, 3920g 58cm

23.10.2008 Paweł, syn aneczki79

29.10.2008 Monika, córka karolinyp-t, 3150g i 55cm

01.11.2008 Lenka, córka kkasiaaa, 3670g i 56cm

01.11.2008 Filip, syn dionizess, 3050g i 54cm



Jeśli macie pomysł na jakiś podtytuł to czekam na propozycje icon_smile.gif
justyna790306
Nie mogę spać bo cały czs myślę o Ewce i o jej mężu.Chłopakowi z dnia na dzień zawalił się świat.Nie wyobrażam sobie siebie na jego miejscu.Jak ułożyć sobie życie po takiej stracie no i jak powiedzieć o tym dzieciom (starszemu).
A dodatkowo moja wewnętrzna córka urządziła sobie sale gimnastyczną w moim brzuchu icon_biggrin.gif
cath
justyna- bardzo przykre... Nie wyobrażam sobie co teraz przeżywa Jej mąż. Będzie potrzebował dużo wsparcia i pomocy ze strony bliskich.
dionizess
Justyna aż mi dreszcz przeszedł jak przeczytałam o twojej koleżance. Maskara jakaś. No właśnie jak wytłumaczyć 4,5 latkowi co się stało???? Współczuję z całego serca mężowi i tym dzieciom.

U nas Filip lepiej chociaż wczoraj popołudniu miał jeszcze 39 stopni. Dziś bez temperatury i jak by lepiej mówił jakby ten kluch w gardle mu się zmniejszył. Za to Hubert w nocy dostał 39,2 i nie wiem czy zaraził się od Filipa co jest przecież możliwe czy to na zęba bo jak dostał o 2 w nocy nurofen to temperatura mu spadła i na razie nie ma, a zęba też nie widzę. Niby jest dwójka wyrzynająca się ale jeszcze się nie przebiła.
Semi to też mieliście przejścia z tymi chorobami. Kurcze niech już wreszcie przyjdzie ta wiosna bo ja po prostu wymiękam. Na dodatek też dziś się czuję jakaś taka rozbita i nie wiem czy to od niewyspania czy może i mnie coś bierze przy tych moich chorowitkach. Niby jadę na czosnku ale wiadomo. I z tego wszystkiego w ogóle nie czuję tych Świąt. Mieliśmy dziś jechać do rodziców ale chyba odwleczemy to do jutra - o ile w ogóle pojedziemy. A jak nie pojedziemy to będą to najbardziej minimalistyczne święta w moim życiu bo nawet kiełbasy nie mam w domu. No cóż ale najważniejsze, że spędzone z najbliższą rodziną bo biorąc pod uwagę co spotkało męża koleżanki Justyny to i kiełbasiane Święta bez kiełbasy cieszą.
semi
Pewnie, byle razem i w zdrowiu. My własnie pieczemy muffinki babkowe. Tzn. przepis jest na babkę-bardzo prosty-ale zrobiłysmy z tego muffinki i Tosia z koleżanką dekorują.
dionizess
Zostaliśmy w domu. Hubert miał popołudniu temperaturę i do tego wszystkiego mnie rozłożyło. Niby 38 ale taka jestem rozbita, że szok. Mąż szybko poleciał kupić jakąś kiełbaskę i na święconko będzie a barszcz i całą resztę rodzice powiedzieli, że jutro przyjadą na trochę to przywiozą. No nic abyśmy szybko wyzdrowieli.
To dziewczyny zdrowych i pogodnych Świąt. Pogody ducha oczywiście życzę bo na tą za oknem nie ma co liczyć.
Semi też dziś robiłam ciasto z Filipem takie z flipsów miało być dla wszystkich na święta a zostanie dla nas.
Cath super, że założyłaś nowy wątek a pomysłu na razie brak jak coś wymyślę to napiszę.
cath
dionizess- zdrówka dla chlopców!

Ja dzisiaj zrobiłam salatkę warzywną, a resztę zrobię jutro jak wrócę z cmentarza, bo rano wybieram się na grób Rodziców i Dziadków. Ech, przykro mi tak jakoś, że w te Święta brak tych osób.
I jeszcze Teściowa wkurzyła mnie 21.gif Zaprosiliśmy Ją, Jej męża i J. brata na śniadanie Wielkanocne, byla zadowolona z tego zaproszenia, powiedziala, ze oczywiście przyjdą (mieszkają na tej samej dzielnicy) a wczoraj zadzwoniła, ze jednak nie przyjdą. Nie miala żadnego wytlumaczenia. Wiemy o co chodzi. Jej mąż tak jak powie, tak musi byc (woli d**e plaszczyć przed tv). Przepraszam, ale musialam wydusić to z siebie. To już kolejny raz, kiedy my zapraszamy a Oni nie przychodza.
emilly
Justyna,przykre co piszesz icon_sad.gif Współczuję rodzinie.

Dionizess zdrówka chorowitkom!

Semi i oby u Was nie wyskoczyło żadne choróbsko &&&&&&&&&&&.

Cath,przykro mi,że rozczarowałaś się teściami.

Ja też działałam trochę w kuchni,jutro c.d. Zaczęłam robić "kaczy żer",jutro dokończę,bo chcę żeby wytrzymał do poniedziałku... Biała kiełbasa napeklowana do pieczenia,klops z jajkiem upieczony,mięsko też,strogonow i bitki wołowe zrobione,jaja pomalowane,tylko barszczyk biały zrobi mój mąż jutro i mamy w planach jeszcze 3 inne sałatki i zupę po węgiersku icon_smile.gif
Święta spędzamy z moją siostrzenicą i jej chłopakiem i chyba z Mikiego chrzestnym i jego narzeczoną (mają jeszcze potwierdzić).

A jutro dla relaksu jadÄ™ na fizjoterapiÄ™ do Londynu (1,5 h w jednÄ… stronÄ™ 29.gif i z 1,5 h na kozetce icon_wink.gif )

Aha,mamy nowego członka rodziny icon_smile.gif Gaston się zwie i jest chomikiem syryjskim icon_wink.gif Chłopcy dostali przedwcześnie prezent icon_wink.gif

Dobra,moje kochane.
Życzę Wam świąt w miłej rodzinnej atmosferze,bez choróbsk przede wszystkim i w miłości . Oby zając wielkanocny spełnił Wasze marzenia. Wesołych Świąt! P.S. Mokrego Dyngusa Wam nie życzyłam,bo słyszałam ,że w PL śnieg icon_wink.gif
cath
I ja skladam Wam życzenia: Spokojnych i Rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy!

emilly- szalejesz z tym jedzeniem icon_smile.gif

Ja wlaśnie zrobiłam muffinki icon_smile.gif a teraz lecę robić placek z jablkami i orzechami.
semi
,
u nas wszystkie wedliny juz upieczone, mazurki także, jajka nadziane. obiadów na szczęscie nie musimy robićicon_wink.gif), co mnie bardzo cieszy.

Radosnych, zdrowych ÅšwiÄ…t dziewczyny:)
dionizess
Dopiero wróciłam do żywych. Od piątku męczyła mnie temperatura. W poniedziałek położyło mnie na dobre do lekarza dotarłam we wtorek i dostałam antybiotyk. Dziś jest już dużo lepiej ale jeszcze bardzo gardło mnie boli. I w taki oto sposób spędziłam święta w łóżku z temperaturą. Mój rekord 39,7. Dobrze, że mąż był w domu i zajął się dzieciakami, zresztą do tej pory się zajmuje a ja jeszcze dziś leżę.
Filip wrócił do przedszkola a mały coś chyba podłapuje ale próbujemy rozgonić na razie bez antybiotyku. No ale przez tą chorobę skończyłam z cycowaniem. Już nie dawałam rady z taką wysoką gorączką i w końcu wzięłam końską dawkę coldreks maks grip a tego ponoć przy karmieniu nie można. A przez chorobę i tak mu nie dawałam cyca bo miałam za dużą temperaturę. Tragedii nie ma więc może nie ma tego złego. Choć nie powiem że mi jakoś tak głupio...
dionizess
Cath i tu też życzę Ci wszystkiego co najlepsze dużo, dużo zdrowia i samych radosnych dni. impreza.gif
cath
CYTAT(dionizess @ Thu, 11 Apr 2013 - 12:46) *
Cath i tu też życzę Ci wszystkiego co najlepsze dużo, dużo zdrowia i samych radosnych dni. impreza.gif

Dziękuję!
semi
jest tu ktoÅ›?icon_wink.gif

U nas wiosna, nareszcie, chociaż zimna dość. w nocy około 0 (a w bloku nie grzeją, marzniemy). No, ale nareszcie da się wyjść z dziećmi na rower czy hulajnogę. Tosia śmiga na jednym i drugim, aż mnie czasem przerażenie ogarnia.

planujemy wakacje. w tym roku ze względów finansowych będzie Polska, ale szukamy czegoś, gdzie pomimo złej pogody (brak mi optymizmu w tej kwestii) będzie można aktywnie spędzić czas z dziećmi. Rozważamy Gołebiewskiego w Wiśle (nie znamy tych terenów) lub w Karpaczu (który znamy i lubimy). Zna któraś z Was te hotele?

cath
Ja jestem icon_smile.gif

U nas też noce chlodne a w ciagu dnia dosc cieplo, aczkolwek dziś wiał zimny wiatr.

My w tym roku jeszcze nie zaplanowaliśmy wakacji. Prawdopodobnie w sierpniu pojedziemy sami (bez dzieci) na 4 dni w okolice Karpacza. Mój mąż ma integracyjny wyjazd z pracy i może zabrać osobę towarzyszącą. Zabierane będą rowery ( w końcu pracuje w tej branży icon_smile.gif ), tak więc bedzie to aktywny wypoczynek.

semi- Tośka ma rower tzn kółka 16 calowe?
semi
Nie, Kasia, coś Ty, Tosia ma kółka 12 cali:)). I to jest akurat. Może gdyby jeździła na czterech kółkach dałaby radę większemu, ale że jeździ na dwóch to większy (czyli cięższy) nie wchodzi w grę. Zresztą ma zaledwie metr wzrostu, ten rower jest akurat,.

edit: a co z dziecmi w czasie Waszego wyjazdu???rety, zazdroszczÄ™...
cath
CYTAT(semi @ Sun, 21 Apr 2013 - 20:44) *
edit: a co z dziecmi w czasie Waszego wyjazdu???rety, zazdroszczÄ™...

Z dziewczynami zostanie moja przyjaciólka (a zarazem matka chrzestna Emilki) z meżem (jeszcze bezdzietni). Emilka wiele razy zostawała z M i mam nadzieję, ze Milena też chętnie zostanie.
To będzie nasz pierwszy wyjazd we dwójkę od 5 lat czyli od czasu ślubu icon_smile.gif Bardzo bym chciała, aby wypalił ten wypad blagam.gif
justyna790306
Melduję tylko że żyję 06.gif
Młoda rośnie i ja też ,Martyna notorycznie chora juz opadam z sił.
My na wakacje z oczywistych powodów wybieramy się 10 maja.Zabukowaliśmy tydzień na Krecie.
Nie jestem do końca pewna czy polecimy, bo moja mama na początku maja ma mieć operację.Niestety zdiagnozowano u niej raka trzonu macicy 41.gif Jestem przerażona i z niecierpliwością czekamy na wyniki badań po operacji.Na dzień dzisiejszy nie wiemy jak poważny jest jej stan.Wszystko się wyjaśni po opracji.
Ok zmykam po Tyśkę do przedszkola.Miłego dnia.
Aha Martyna ma rower z kołami 16 ale jeździ na 4 kołach
Tośka
Emi moja Tyśka już w zeszłym roku śmiagała na dwóch kółkach na rowerku 16'', no ale ona duża jest.

A.L. i tu Ci gratulujÄ™ synka icon_smile.gif

PS> Myślałam, ze wątek zamarł,a tu już 3 część icon_wink.gif
semi
Tosia tez od roku jeździ na dwoch kółkach, ale właśnie na 12stce, nie ma opcji na większy rower, bo nie da sobie rady. Nadal wazy niespełna 14 kg, gdzie dla niej większy rower:))
ajakielka
Miłosz na biegowym.. Spóźnieni jesteśmy? Mamy w planach na ten sezon dwa kółka, mam nadzieję, że pójdzie gładko. A mnie się w tym roku roweru zachciało (do tej pory twierdziłam, że kupimy sobie z M. dopiero, jak chłopcy będą obaj samodzielnie jeździć).

P.S. Tak Was tu czasem podczytuję, ale zazwyczaj coś konsumuję (np. obiad o 20tej) i ręce mam zajęte...
semi
Asia, miło Cię widziećicon_smile.gif)). Pisz, pisz, co u Was. Jak zdrowie?
ajakielka
Żyjemy, mamy się tak sobie. Miłosz jeszcze do przedszkola nie chodzi, byliśmy w tym tygodniu u pulmonolog, sugerowała, żeby dopiero we wrześniu wrócił... Po 2 miesiącach bez infekcji, siedząc w domu złapał katar, kaszel, jesteśmy na nebulizacjach znowu... (Miki zdrowy, jakby co). Testy będziemy robić w sierpniu, teraz sprawdzałam mu IgG, bo bardzo mu spadły w 2 dobie zapalenia płuc, podniosły się, ale szału nie ma (sugerowali zmienny pospolity niedobór odporności, ale mam nadzieję, że to się nie potwierdzi, skontrolujemy jeszcze raz na pewno).
Poza tym fajnie, że się pogoda poprawiła, aż lepiej się żyje. Chłopaki non stop chcą grać w piłkę lub jeździć na hulajnogach/rowerach a ja się cieszę, że "asportowi" nie są (Miki mi początkowo na takiego wyglądał a teraz 2 x w tygodniu trening piłki nożnej, raz basen, fajnie, cieszę się).

A ja dużo pracuję, jak zwykle zresztą. Na szczęście lubię to co, robię 06.gif .
Tośka
pusto na wÄ…tku...
pewnie pławicie się długim weekendem; a ja w pracy icon_sad.gif cóż, takie przywileje mamy po powrocie do pracy z macierzyńskiego...
ajakielka
Tralala, też byłam i co lepsze idę w sobotę... No ale jutro wolne!
semi
ja mam długi weekend:). Niestety Tosia chora-modlę się, żeby się wykurowała do poniedziałku, nie mam jak iść na zwolnienie, a innych opcji załatwienia dla niej opieki też brak. Zielone gluty do pasa, z tego od razu kaszel, u Tosi nigdy nie kończy się na przeziębieniu.

Ajakielko, to ciesz siÄ™ dniem jutrzejszym:))
ajakielka
Właśnie się cieszę icon_smile.gif
Lekko rozdrażnił mnie tylko mąż, bo zapytał, dlaczego nikogo na dzisiaj nie zaprosiliśmy... A ja jakoś tak potrzebuję "dnia leniwca"... I niczego oprócz obiadu dla nas nie chciało mi się przygotowywać, ot co.
Podjęłam decyzję, puszczam Miłosza w poniedziałek do przedszkola. Zobaczymy, jak będzie. Siedzi już tak długo w domu (grubo ponad 2 miesiące, od wyjścia ze szpitala będzie prawie 8 tygodni), zrobiło się z niego znudzone dziecko- niczym nie idzie go zainteresować, nic mu się nie podoba, nic mu się nie chce, rysować nie, grać w grę planszową nie, puzzle nie... Jedynie rower jest the best, no ale ile czasu może spędzać biegając za nim?
cath
pusto...

semi- jak tam Tośka?
semi
tradycyjnie-kolejny długi weekend i znowu chora...Tym razem porządnie, z ostrym kaszlem i gorączką. od jutra na zwolnienie. Miały być atrakcje na dzień dziecku a tu w zamian wizyta u lekarza. Za oknem jesień. Koszmar jakiś. A u Was Kasiu co słychać?

edit:zapalenie krtani i tchawicy. super. śpi po hydroksyzynie.
cath
semi- zdrówka dla Toski.

U nas smarkato. Milena mocno "zawalona", ale osłuchowo czysta. Dostalismy zgode od neurologa na szczepienie i za dwa tyg idziemy jeszcze do poradni ds szczepień po skierowanie do szpitala, bo szczepienie ma odbyć się w warunkach szpitalnych. Tak poza tym to z małej Milenki jest duży rozrabiaka i mała kaskaderka. Jest Mistrzem uderzania głową we wszystko! A mi serce staje!
Emilka ok. Chodzi do przedszkola, tam grzeczna a w domu pyskuje, chce rządzić. I tak kocham tą "Paskudę" icon_smile.gif
Tośka
Cath, zdrówka życzę.

My jutro idziemy z Marcelką do alergologa, ciekawa jestem cóż nam powie...
justyna790306
A moja Martyna póki co zdrowa.Mam nadzieje że juz się wychorowała i będzie ok.
Cath zdrówka dla Was.
semi i jak Tosia?
Tośka co powiedział alergolog?
Ja juz powoli mam dosyć tego brzucha.Oby przetrwać jeszcze miesiąc, a później moge rodzić 29.gif
semi
Justyna, miesiac szybko zleci:)

Tosi do zestawu atrakcji w postaci zapalenia krtani i tchawicy doszło zapalenie oskrzeli. jest cudooownie 37.gif . CRP niskie, wiec do jutra mamy się wstrzymać z antybiotykim, a potem podać, jeśli się nic nie poprawi. Źródło zla siedzi w nosie-leci zielony, paskudny, bakteryjny katar który nie chce ustąpić antybiotykom miejscowym. Kolejny raz to samo..
cath
semi- Tośka chodzi pierwszy rok do przedszkola tak? Bo tak sobie pomyślałam... Emilka przez całe 8 miesięcy żłobkowania miała dudle zielone, ciągnące się. Od maja do sierpnia siedziała w domu, wykurowała się i od wrzesnia poszła do przedszkola i odpornosć zdecydowanie większa.
Tośka
CYTAT(semi @ Thu, 06 Jun 2013 - 13:32) *
Justyna, miesiac szybko zleci:)

Tosi do zestawu atrakcji w postaci zapalenia krtani i tchawicy doszło zapalenie oskrzeli. jest cudooownie 37.gif . CRP niskie, wiec do jutra mamy się wstrzymać z antybiotykim, a potem podać, jeśli się nic nie poprawi. Źródło zla siedzi w nosie-leci zielony, paskudny, bakteryjny katar który nie chce ustąpić antybiotykom miejscowym. Kolejny raz to samo..


a nie ma w nosie pneumokoka?
Tośka
a u nas po alergologu OK; Marcelka nie ma żadnych leków wdrożonych, mamy zrobić panel z krwi i zobaczymy wówczas
Tośka
Justyna, a potem będziesz tęsknić za brzuchem... No, ja tak mam i tak sobie dumam... dumam...
azumi
hej mamuśki 06.gif

ale tu ruch. W 5 minut nadrobiłam rok nie zaglądania na forum 03.gif

My się mamy dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie. Nawet Milenkę już wysyłam do przedszkola, za 2 tygodnie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie tak dużo chorować, jak Kacper na początku ...

Kacper też jeździ na dwóch kółkach i Milenka się wyraźnie nudzi na biegowym i chyba dam jej już rower z pedałami, niech pedałuje

buziaki dla wszystkich!
semi
Azumi, cześćicon_smile.gif

Tośka, Tosia szczepiona przeciwko pneumokokom, co prawda szczepionką, która nosicielstwa nie znosi, ale jednak. Nie zrobiłam teraz wymazu, przy następnej takiej sensacji zrobię od razu.
ajakielka
semi, Miłosz też był szczepiony a sepsa była najprawdopodobniej pneumokokowa... Nie udowodnili, bo w niedzielę dostał taką baterię antybiotyków, że gdy rano w poniedziałek pobierali posiewy to już wg mnie nie było co posiewać, ale obraz kliniczny, wyniki wskazywały ewidentnie na sepsę pneumokokową. Zrób jej ten wymaz.
A poza tym odkryłam fantastyczny sposób na krtanie moich chłopaków- wiem, że i Twoje mają tę przypadłość.
Zapewne słyszysz już wieczorem ten kaszel, który "zapowiada" krtań? U nas jest to wstępnie suche pokasływanie, ale moje wyczulone ucho już go rozpoznaje. Robię im więc kompres na szyję- spirytus plus oliwa, rozgrzane razem na "podpaskę" wylewam, smaruję szyję i dekolt grubo kremem i przykładam, okręcam to pieluchą, nie wiążę na supeł, bo trudno by się spało tylko zalepiam plasterkiem i się trzyma. Jak na razie u obu sprawdziłam kilka razy, działa. Można oczywiście zmieniać kompres w nocy np. co 3- 4 godziny (ma on sens, dopóki ciepło trzyma), ale moi najczęściej taką noc przesypiają bez kaszlu, zaczynają rano, więc ani ja ani oni się nie wybudzają. Oczywiście robię nebulizację wieczorem i zaraz rano. Raz po takiej akcji z okładem Miłosz zaczął rano kaszleć krtaniowo (a nie w nocy), dostał wtedy Encorton, przeszło. Zazwyczaj nie dochodzi do krtaniowego kaszlu po takim nocnym kompresie. A piszę o tym, bo właśnie jestem po nocy kompresowej u Mikiego (położył się wczoraj wieczorem spać po chwili lekko mi zaczął kaszleć tak już krtaniowo, zapodałam kompres i noc kompletnie bez kaszlu a rano pokasłuje mokro, no ale to znacznie mniejszy problem niż duszność w środku nocy).

P.S. Ale ma "sprzęty" medyczne: "podpaski", "pieluchy" 06.gif No ale najważniejsze, że działa...
semi
Ajakielko, zrobie, no, ale to przy następnej takiej historii, teraz juz po ptakach-antybiotyk doustnie i do nosa. Asia , ile dni jej podawać augumentin?nie zapytałam lekarza... 5 dni starczy?
azumi
ajakielka, to ja też wypróbuje Twój pomysł. Ale mój Kacper ma już takie lepsze, te zapalenia krtani. Nie ma już takich okropnych duszności. Ma silny kaszel i przez większość nocy potrafi mieć przerwy między kaszle góra 10 sekund. Ale to już nie to co było kiedyś, że mi siniał ... Mam w lodówce hydrokortyzol, zamiast jeżdżenia na pogotowie, ale jeszcze nie stosowałam.
A co z czego robisz nebulizacje? bo ja pulmicort i berodual ...
dzisiaj byłam w aptece i wydałam 255 zł
singulair, pulmicort, aerius, polcrom, nasonex i jeszcze parę rzeczy. załamka.
semi
nasz pediatra odrasza berodual przy zap. krtani, zaleca budesonit. Aktualnie mamy w postaci nebbudu.
ajakielka
Właśnie przed chwilką zrobiłam kompres, Miki kaszlał już podejrzanie u teściowej po południu, jak wracaliśmy to wydawało mi się, że płuca wypluje. Już po 15 min. kompresu jest znacznie lepiej, mam nadzieję, że noc prześpimy. Ja też mam steryd w pogotowiu, Dexaven. A nebulizacje robię z Pulmicortu i Ventolinu a gdy w nocy jest bardzo źle to robię dodatkowo Ventolin, Dexaven do wypicia a rano Encorton.
Jeżeli jest sama krtań to sterydy powinny wystarczyć ,ale moi to astmatycy, ona zawsze mają dodatkowo obturację i świszczą, bez szybko i krótko działającego Ventolinu to się nie objedzie. Poza tym to są stale na wziewach, nebulizacje w zaostrzeniach.

azumi, zamiast Nasonexu za 60zł to polecam Nasometin- około 35zł (niedawno wszedł na rynek, odpowiednik, równie dobry), jeśli chodzi o Sinuglair to też można pokusić się o zamianę (ja właśnie to zrobiłam, bo mnie też apteka dobijała na maxa), np. Milukante (nawet nierefundowane jest tańsze około 10 zł, chyba, że macie rozpozanie astmy to jeszcze taniej). Coś wiem na temat cen w aptece, bo ja kupuję wszystko razy dwa...

emi, najkorzystniej byłoby 7 dni jej podać.
Tośka
CYTAT(azumi @ Sat, 08 Jun 2013 - 14:55) *
ajakielka, to ja też wypróbuje Twój pomysł. Ale mój Kacper ma już takie lepsze, te zapalenia krtani. Nie ma już takich okropnych duszności. Ma silny kaszel i przez większość nocy potrafi mieć przerwy między kaszle góra 10 sekund. Ale to już nie to co było kiedyś, że mi siniał ... Mam w lodówce hydrokortyzol, zamiast jeżdżenia na pogotowie, ale jeszcze nie stosowałam.
A co z czego robisz nebulizacje? bo ja pulmicort i berodual ...
dzisiaj byłam w aptece i wydałam 255 zł
singulair, pulmicort, aerius, polcrom, nasonex i jeszcze parę rzeczy. załamka.


Azumi, przecież to są leki refundowane, za pulcmicort płacę ok 5 zł, polcrom 10 zł, singular 20 zł...

ps. no, ale ja kupujÄ™ te elki dla astmatyka...
Tośka
CYTAT(semi @ Sat, 08 Jun 2013 - 17:48) *
nasz pediatra odrasza berodual przy zap. krtani, zaleca budesonit. Aktualnie mamy w postaci nebbudu.

nebbud to tańszy odpowiednik pulmicortu
semi
wiem:).
semi
Toska ma chyba uczulenie na antybiotyk 37.gif , którego kolejną dawkę właśnie dostała 21.gif . Szlag..wysypało jej ręce, potem zniknęło.... Nie mam nic przeciwuczulniowego, poza hydroxyzyną, która pamiętam, ze kiedyś w podobnej sytuacji dostała. Dać czy nie dać, oto jest pytanie.
ajakielka
CYTAT(Tośka @ Mon, 10 Jun 2013 - 08:10) *
Azumi, przecież to są leki refundowane, za pulcmicort płacę ok 5 zł, polcrom 10 zł, singular 20 zł...

ps. no, ale ja kupujÄ™ te elki dla astmatyka...


Ja też mam astmatyków, ale te ceny to Ty masz fajne. U nas Singulair (5tkę mają obaj, bo też ma znaczenie)- 30zł minimum (w najtańszych aptekach, jako że jest nierefundowany to windują sobie ceny jak im pasuje, można "spokojnie" kupić za 40 zł), Pulmicort 0,25 MG/ML 20 ampułek kosztuje 23,21zł, Ventolin 17,95zł 20 ampułek. Do tego Nasonex 60 zł za opakowanie. To wszystko razy dwa u mnie (wziewów na miesiąc potrzebowałabym 1,5 raza na jednego- opakowanie na 20 dni), no zakładając, że nie są non stop na nebulizacjach to potrzebuję też Seretide (51,99zł po refudnacji oczywiście) dla Mikiego a dla Miłosza Flixotide 125 (55,93zł, na dwa miesiące dawka) oraz Serevent- 25,21zł, no i Ventolin aerozol, żeby nie było 4,39zł (chyba najtańszy z tego wszystkiego). Do tego Zyx (12,58zł) i Zyrtec (5,59zł) (obaj biorą non stop kolor). To leki "stałe". Poza tym jak kaszlą (a zdarza się to ostatnio non stop) to jeszcze Sinecod (około 20 zł), Diphergan (też ponad 20 zł), pomijam Stodale, Euphorbium i inne gadżety, ech...
Tak sobie teraz patrzę co napisałam... Za same Nasonex(y) i Sinulair(e) to jest 180 zł...
Już pomijam,ze właśnie kupowałam nowy nebulizator- poprzedni "padł"...
azumi
A tak byłam szczęśliwa, że Kacper coraz mniej choruje, że tylko ten miesiąc przeżyjemy nasilonej alergii i wakacje ...
z piątku na sobotę miał 38, dostał ibuprofen i luzik, i tak przez cały weekend w sumie, ibuprofen co 8-10 godzin i lejący katar. Dzisiaj na wieczór gorączka juz po 5 godzinach, 38,6 i dopiero po ponad dwóch godzinach spadła poniżej 38. 37,9 konkretnie. Ja wiem, że to żadna gorączka, ale kurcze narasta. Jutro do pediatry. Martwię się o niego bardzo.
Milenka i ja też mamy katar, ale nie mamy gorączki...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.