To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

skuter

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

trylinka
Chcę sobie na lato kupić skuter (mały, do 50 cm3), żeby nim dojeżdżać do pracy i odwozić dziecko do/ze szkoły, ale nie wiem, czy to dobry pomysł?
Po pierwsze: czy mi dzieciak nie spadnie? (7 lat)
Po drugie: co się robi, gdy rano jest ładnie i sucho a po południu spada deszcz, a jechać trzeba?
Po trzecie: co siÄ™ robi z zakupami?
Po czwarte: czy można skuterem jechać po takich miejscach jak nieuczęszczane chodniki, skwery, różne dzikie miejskie nieużytki? (czy tylko po bożemu, razem z samochodami)
Krótko mówiąc, czy daje się jakoś zorganizować życie codzienne ze skuterem tak, żeby więcej jeździł niż stał.
Ogólnie nie lubię motorów i trochę boję się jazdy na nich. O skuterze myślę, bo samochód za drogo wychodzi (korki mam na trasie do pracy). Między szkołą a domem ruchu samochodowego nie ma - mogę jechać wyznaczoną trasą rowerową.

Skuterowe dziewczyny - podzielcie się doświadczeniami
anita
ja czasem jeżdżę, nie codziennie. Zakupy w plecak, dziecka 7 lat ja nie biorę, mąż tak, siedzi przed nim, z kaskiem oczywiście, Starsza jeździła normalnie z tyłu.
Jak pada a wrócić trzeba to się moknie icon_wink.gif
oczywiście TYLKO po ulicy, żadne skwery, chodniki itd.
Ja bym tylko ze skuterem nie wyrobiła, zwłaszcza, żeby gdzieś dziecko zawieźć, zakupy też tylko niewielkie. Często jest po prostu za zimno, o ile rowerem się rozgrzejesz,na skuterze marzniesz.
Jeśli chodzi o korki to nie tak łatwo manewrowac między stojącymi samochodami, nie zawsze zostawiaja miejsce na przejechanie, czesto specjalnie blokują, ja stoję raczej grzecznie, mój mąż się przepycha na maksa icon_wink.gif
trylinka
CYTAT(anita @ Wed, 17 Apr 2013 - 12:50) *
Jak pada a wrócić trzeba to się moknie icon_wink.gif

O, to niefajnie. Myślałam, że skuterowcy mają jakieś magiczne kombinezony nieprzemakalne, cieniutkie. A pewnie nieraz jeszcze samochody ochlapują błotem. 37.gif
anita
nie, no jasne, że możesz sobie kupic kombinezon cieniutki, w sklepie dla motocyklistów albo może i na allegro, ja nie praktykowałam tego. Mamy w schowku sztormiak i czasem zakładamy.
Potwora
My mamy skuter ale ja nie jeżdżę ( boje się icon_wink.gif) ale może w tym roku przełamię lek i spróbuję?

To fajna sprawa w zatłoczonym mieście icon_wink.gif mój mąż jeździ cały sezon, a że często ma do załatwienia sprawy w ścisłym centrum miasta - bardzo sobie nasz skuter chwali bo nie ma problemu z parkowaniem, nie stoi w korkach, bardzo mało pali a w upalne dni fajnie chłodzi icon_wink.gif

- my woziliśmy nasze dziecko, 7 latek na pewno nie spadnie icon_wink.gif
- na małe zakupy i inne rzeczy, np. kaski mamy specjalny pojemnik
- jak spadnie deszcz to się jest mokrym, wozimy pałatki ale... i tak jest się mokrym icon_wink.gif

- co więce3j jesteśmy przekonani, że jak Maks osiągnie odpowiedni wiek to również dostanie skuter icon_smile.gif
trylinka
CYTAT(Potwora @ Thu, 18 Apr 2013 - 09:43) *
- co więce3j jesteśmy przekonani, że jak Maks osiągnie odpowiedni wiek to również dostanie skuter icon_smile.gif


Też to rozważam, ale doszłam do wniosku, że jak któregoś dnia jakiś zły człowiek przyuważy, że młode piękne dziewczę (nie ja tylko córka) zasuwa codziennie o tej samej porze na skuterku do szkoły i zechce jej zrobić coś złego to mu się uda. A gdyby jechała samochodem to już nie tak łatwo. A może się mylę???
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.