To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Kiedy dziecku należy zacząć wprost

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ulla
Obejrzałam "Rozmowy z katem" (teatr TV)...dziecko się nie dało wysłać do łóżka i zadawało tony pytań.

Wg psychologów, jeszcze nie myśli dość abstrakcyjnie (ale może wbrew psychologom - z uwagi na bardzo wczesny rozwój mowy, jednak już myśli), czy powinnam rozmawiać z nią o tak trudnych sprawach wprost??

Pytania o wojnÄ™ i jej przebieg.
Pytania o przyczyny.
Pytania o Holokaust.
Pytania o winę i odpowiedzialność.

Ma 10 lat. Na ten teatr się uparła, choć zwykle nie ogląda.
Ale to ja nie wiem, co mogę lub powinnam. Ona tylko pyta (i czasem coś tam sobie sprawdza w necie lub szuka w książkach).
Mafia
CYTAT(ulla)
Obejrzałam "Rozmowy z katem" (teatr TV)...dziecko się nie dało wysłać do łóżka i zadawało tony pytań.

Ma 10 lat. Na ten teatr się uparła, choć zwykle nie ogląda.
Ale to ja nie wiem, co mogę lub powinnam. Ona tylko pyta (i czasem coś tam sobie sprawdza w necie lub szuka w książkach).


Skoro uznałaś, że może ogladnąć, to powiedziałaś A, teraz czas na kolejne w alfabecie. Bez wyjaśnienia tych tematów, to chyba nie można zrozumieć "Rozmów z katem" . Odpowiadałabym wprost, choc pewnie dość oglednie, bez drastycznych szczegółów.
aisha1111
Jestem zdania, że wprost, ale wiedzę dawkować. Mam tu na myśli to, żeby odpowiadać na pytania, ale nie rozwijać. Córka pewnie dopyta, co chce wiedzieć konkretnie. Proponuje wiedzę encyklopedyczną a nie wczuwanie się w sytuację jednostek. Ostatnie pytania są wg. mnie najtrudniejsze do odpowiedzi, bo nie da się odpowiedzieć wprost, wskazać palcem. Lepiej porozmawiać i wyjaśniać pytania niż pozwolić przeszukiwać internet i być może natknąć się na jakieś źródła zniekształcające historię lub o wydźwięku neonazistowskim.
Kolorowa Mama
Stawiałabym na wiedzę prawdziwą, ale bez drastycznych szczegółów.
renata19750702
Mam dokładnie takie samo zdanie jak poprzedniczki - odpowiadać wprost, bez wdawania się w drastyczne szczegóły.

A skąd ten dylemat? Jasiek ma niespełna 8 lat, a my od zawsze odpowiadamy mu wprost, choć dosyć ogólnikowo, jeśli temat wydaje się "trudny" jak na dziecko w jego wieku. Jak do tej pory odpowiedzi go satysfakcjonowały i do tematu (bardziej szczegółowo) wracał po kilku miesiącach - jeśli już otrzymując kolejne dawki głębszej wiedzy.
jaAga*
Ja też zawsze odpowiadam dzieciom wprost. Czasem tylko nie wdaję się w szczegóły a odpowiadam ogólnie.
Agnieszka AZJ
Ulla, jakbyś chciała jej jakąs książkę podsunąć, to "Walizka Hany" mogłaby być odpowiednia.
Brigit
Moim zdaniem z dzieckiem należy rozmawiać szczerze. Oczywiście nie ma co wdawać się np. w drastyczne szczegóły, ale wytłumaczyć rzeczowo pewne kwestie trzeba.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.