To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Odwiedziny u kolegów i... "krwiste" gry komputerowe

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

tyczka
W zasadzie rozważałam założenie tego wątku już wcześniej... Zawsze byłam przeczulona na punkcie tego, jak wychowywane jest moje dziecko. Muszę przyznać, że mam absolutnie fantastycznego syna.

W latach swojego wczesnego dzieciństwa, w zasadzie chowany był bez telewizora, w tym czasie komputera również nie mieliśmy. W wieku przedszkolnym pojawiły się bajki na dvd, dostosowane do maluchowego wieku, więc był to "Bolek i Lolek", "Bajki z mchu i paproci", "Przygody Kota Filemona", "Zaczarowany ołówek" - i cała reszta polskiej "klasyki" dobrych bajek.
Popołudniami w duśkiej tv od czasu do czasu nadawany był również program dla najmłodszych dzieci. Podczas odwiedzin u rodziny, był to ew. kanał Mini Mini, albo produkcje tvp w rodzaju Domisiów.

Ostatnie 2-3 lata w ogóle nie mieliśmy w mieszkaniu telewizora. Hooo, jak dobrze było icon_biggrin.gif
I żałuję, że ten etap mamy za sobą.

W każdym razie, pomimo obecności tv, nie mamy dziecięcych kanałów, a Młodzik nie może siedzieć z pilotem w ręku.
Z komputera korzystam tylko ja, Młodzik od czasu do czasu może pograć z moim nadzorem w farmę czy wyścigi na Y8.

Natomiast mimo wszelkich wysiłków, nie mam wpływu na to, co Młodzik robi odwiedzając swoich kolegów. I tak oto dowiedziałam się niedawno, że np. u Rasmusa grali nie tylko w Minecraft, ale też w... GTA... To samo ostatnim razem u Frederika, dzieci - skądinąd rozsądnych, acz dość zajętych rodziców. I wryło mnie.

Nie życzę sobie, żeby mój 9-latek oglądał tego typu obrazy i uczestniczył w tego typu grach. Dość powiedzieć, że sam tego nie lubi, a jedynie musiał, jako, że "gospodarz" miał chęć grać właśnie w tę grę. Zachęcam Młodzika do tego, by robili inne rzeczy wspólnie, by namawiał kolegów na ew. inne gry, ale...

I teraz pytanie, na ile mam wpływ na to, co moje dziecko robi poza domem..? Na ile mogę ingerować, a na ile sobie odpuścić...?
85Karolina
Zawsze warto porozmawiać z rodzicami chłopców icon_smile.gif. Myślę, że od tego powinnaś zacząć icon_smile.gif.
Być może rodzice chłopców sami nie zdają sobie sprawy, w co grają ich dzieci?
agabr
Ale , ze co przepraszam ? ma rozmawiac z rodzicami , ze grają w Minecrafta? sorry ale nie bardzo rozumiem ,zachowanie syna co to znaczy nie mial ochoty grac ale grał bo gospodarz grał?on tam jest przymusowo ? a jesli gospodarz zapali trawke to nie odmowi? b
Fragosia
GTA jest od 18 lat.

Nie znam jej, ale zakładam że jeżeli dodano ograniczenia wiekowe to jest powód.
Tu można byłoby porozmawiać z rodzicami - ale musisz zastanowić się jak to wpłynie na kontakty z rówieśnikami..

I wiesz Tyczka, Ty możesz sobie coś życzyć ale to nie zmienia faktu że nie ustawisz nad nim klosza, wczesniej czy później
zetknie się z idiotycznymi, okrutnymi grami, środowiskiem. Ważne żeby potrafił w tym środowisku miec swoje zdanie.

Jeśli zbyt kategorycznie podejdziesz do tego co on Ci mówi -poprostu przestanie mówić a robić i tak będzie...

Mafia
Dla mnie ścieżka - rozmowa z rodzicami jest ścieżką skazaną na porażkę. Rodzice albo akceptują tę i inne gry u syna albo mają to w nosie, więc rozmowa jest kompletnie pozbawiona sensu.
Skoro synowi gra czy ogólnie forma spędzania czasu z kolegą nie odpowiadała, to mógł chyba zaproponować coś innego i jeśli nie zyskałoby to akceptacji, to po prostu wyjść do domu. Myślę, że uczenie syna odmawiania jest ważne. Asertywność icon_wink.gif Mój siedmiolatek czasem "gra" w GTA - polega jego gra na jeżdżeniu od punktu a do punktu b na podstawie mapy.
Jogurciak
W zasadzie GTA nie jest krwiste. Problem z tą grą jest taki, że gra się przestępcą, strzela do policjantów, i gdzieniegdzie pojawiają się jacyś alfonsi dający nam zlecenia. Dlatego gra jest od 18 lat. Uważam, że samo strzelanie w grach nie jest problematyczne i może być zabawą, pod warunkiem że albo jest wiadomo kto jest dobry a kto zły, albo strzelamy do jakiś dość abstrakcyjnych obiektów (np. statki kosmiczne). Gorzej jak gta właśnie miesza pojęcia dobra i zła w swojej fabule (policja zła, gangsterzy ok, nie mówiąc o pojawiających się alfonsach...). Więc to gra raczej dla starszych nastolatków (wydaje mi się ze 16stolatka i tak nie ominą dzisiaj tego typu treści w internecie, a jest na tyle wychowany i rozumie co jest dobre a co złe, że taka gra nie wpływa na psychikę i jest po prostu rozrywką).

Jednak GTA kusi ogromnie tym, że fantastyczną zabawą jest po prostu jeżdżenie autem po mieście i wykonywanie różnych sztuczek za które są punkty czy też pościgi/wyścigi. Jeśli syn tak po prostu się ścigał z kolegami po planszy (a tak najprawdopodobniej było w grze kilkuosobowej), to raczej nie stała mu się żadna krzywda.
paulinka24
Teraz dzieci graja wszystkie gry i jestem pewna, że to w żaden sposób nie wpływa na nich
xxyy
CYTAT(paulinka24 @ Fri, 12 Jul 2013 - 21:40) *
Teraz dzieci graja wszystkie gry i jestem pewna, że to w żaden sposób nie wpływa na nich


A na jakiej podstawie jestes pewna?
KrysiaP
Na pewno ma to wpływ na dziecko, jak duży to już zależy od dziecka. Niestety w dzisiejszych czasach nie da się uniknąć takich "krwistych" gier. Trzeba się tylko starać żeby dziecko miało jak najmniejszy kontakt z nimi.
joa133
CYTAT(paulinka24 @ Fri, 12 Jul 2013 - 21:40) *
Teraz dzieci graja wszystkie gry i jestem pewna, że to w żaden sposób nie wpływa na nich



wpływa wpływa i to bardzo...
ArtessPL
To że jest od 18 lat nie znaczy że np.12 latek nie jest wystarczająco dojrzały by w nią grać.
mlovea
CYTAT(ArtessPL @ Mon, 22 Jul 2013 - 15:05) *
To że jest od 18 lat nie znaczy że np.12 latek nie jest wystarczająco dojrzały by w nią grać.

A co to znaczy??
Pogoda
Artess - moim zdaniem 80% osiemnastolatków jest za mało dojrzała na GTA, ale to już mały szczegół. Natomiast dwunastolatek z całą pewnością nie jest...
ArtessPL
CYTAT(Pogoda @ Tue, 23 Jul 2013 - 11:05) *
Artess - moim zdaniem 80% osiemnastolatków jest za mało dojrzała na GTA, ale to już mały szczegół. Natomiast dwunastolatek z całą pewnością nie jest...

Oczywiśćie, jasne. wiecie najlepiej, spadam z tego forum dla rodziców z problemami.
xxyy
CYTAT(ArtessPL @ Thu, 25 Jul 2013 - 12:02) *
Oczywiśćie, jasne. wiecie najlepiej, spadam z tego forum dla rodziców z problemami.


Wszystkie ogladalysmy GTA jako 12 latki icon_mrgreen.gif
tyczka
CYTAT(Leni @ Thu, 25 Jul 2013 - 12:17) *
Wszystkie ogladalysmy GTA jako 12 latki icon_mrgreen.gif


Leni, najwyraźniej 04.gif 03.gif

CYTAT(agabr @ Mon, 01 Jul 2013 - 13:35) *
Ale , ze co przepraszam ? ma rozmawiac z rodzicami , ze grajÄ… w Minecrafta?


Aga, wiesz przecież, że nie chodzi Minecrafta! icon_wink.gif

Rozmowę z rodzicami wykluczam, zakładam oczywiście, że jeśli dzieciak ma w swoim pokoju różne gry, to rodzice, przynajmniej w pewnym stopniu wiedzą, w co grają ich dzieci.

CYTAT(Jogurciak @ Sun, 07 Jul 2013 - 23:42) *
Gorzej jak gta właśnie miesza pojęcia dobra i zła w swojej fabule (policja zła, gangsterzy ok, nie mówiąc o pojawiających się alfonsach...).


A co do wpływu tego typu gier na psychikę dziecka wypowiadano się już mnóstwo razy, jednym z duńskim badań, z którym się ostatnio zapoznałam, był stwierdzony bezpośredni wpływ na empatię tych dzieci. Tzn. 11- letni chłopcy grający min.godzinę dziennie w "wojenno-mordercze" gry komputerowe, mieli znacząco mniej rozwiniętą zdolność empatii w stosunku do chłopców, czas spędzali w inny sposób.
Orinoko
Ja mam podobny problem, tylko zamiast gier jest oglądanie beznadziejnych programów TV u kolegi...
I się zastanawiam czy ingerować, tj. zapytać rodziców kolegi, czy wg. nich to ok, że 8-latki oglądają Świat wg. Kiepskich.... Rodzice kolegi są bardziej "wyluzowani" niż my (że tak to ujmę) i stosują hm.... inny model wychowawczy, ale to ich sprawa. Natomiast nie wiem, czy wiedzą świadomie, jaki to serial... Mnie generalnie nie pasuje, żeby moje dziecko to oglądało i się zastanawiam, na ile jest ok instruktaż dla mojego dziecka, że jak kolega ogląda, to ja proszę, żeby K. nie oglądał i albo przyszedł do domu, albo zajął się czymś u kolegi... Choć wyegzekwować na obcym terenie może być ciężko... 37.gif
Niestety, niekoniecznie rodzice wiedzą, co robią ich pociechy - nie wszyscy cierpią na nadopiekuńczość.... 43.gif
tyczka
Orinoko, tak sobie myślę, że Kuba nie odniesie chyba wielkiej szkody oglądając Kiepskich... Owszem, serial jest..hmm, specyficzny - ma jednak swoich zwolenników, natomiast pozbawiony jest przemocy i rozlewu krwi, o który chodzi mi w wątku.

Myślę, że rodzice wiedzą, co to za serial, w zasadzie nie dopatruję się w nim niczego, poza skrajnym chwilowym ogłupieniem, co mogłoby jednak prawie 8-latkowi zaszkodzić. Zwłaszcza, że Kuba nie siedzi u kolegi całymi dniami, prawda.. ?

Wiesz, jeśli rodzice kolegi stosują "inny model wychowawczy", jak to ujęłaś, to zapewne również nie widzą w powyższym nic złego. Nie rozmawiałabym z rodzicami, zdecydowanie.

Co do instruktażu.. a nie lepiej, żeby K. z kolegą spędzał czas u Was, zamiast u nich ? Dla mnie, w przypadku gier itp., wydaje się to być najlepszym rozwiązaniem. Więcej wizyt u nas ( z Lego, zabawkami rozwijającymi kreatywność itp. ) - a znacznie mniej u nich.
grzałka
CYTAT(tyczka @ Thu, 01 Aug 2013 - 15:03) *
Więcej wizyt u nas ( z Lego, zabawkami rozwijającymi kreatywność itp. ) - a znacznie mniej u nich.



Skojarzył mi się rozdział jak to Mikołajek poszedł odwiedzić Ananiasza icon_wink.gif
Orinoko
Coś kojarzę jak przez mgłę ten rozdział 04.gif

No dobra, moje dziecko ogladało tych Kiepskich u kolegi. Uznało, że fim jest śmieszny. Dla mnie jest po prostu głupi i prezentuje takie poczucie humoru, którego nie lubię. OK, wiem też, że 8-latki może śmieszyć puszczanie bąków przy stole itd. Też kiedyś byłam dzieckiem. Niemniej jednak.... no, tak zwyczajnie po ludzku, opada mnie niepokój wychowawczy. Po jakimś czasie od obejrzenia tych Kiepskich Kuba mi wyznał, że tam są brzydkie słowa. Na szczęście w sumie nie mamy problemu z tematem, bo 1) nie używa, 2) wie, że ma nie używać. Powinnam się teoretycznie cieszyć, ale w całokształcie niezbyt chętnie przystaję na takie wzorce. Dziś Kiepscy, a jutro - właśnie - ? Krwiste gry? Potem narkotyki itd. itp.
Ogólnie w całokształcie nie leży mi ta znajomość mojego dziecka, ale kontakt jest nieunikniony (mieszkają niedaleko i chodzą razem do klasy). 32.gif

Tak, ja wiem, że u Ciebie chodzi o krwistość, ja się odezwałam na zasadzie - też mnie nurtuje, czy reagować i rozmawiać z rodzicami, bo ja jednak uważam, że Kiepscy też mogą zaszkodzić... Tylko ogólnie pytanie się rodzi, co faktycznie możemy zrobić, jeśli innym to nie przeszkadza. Jeśli dają Nutellę na dwa posiłki, pozwalają oglądać Kiepskich czy dają tablet pod choinkę? icon_neutral.gif No ja mam inny model wychowawczy i tyle. Nawracać nikogo nie będę. Ale jeśli coś dotyczy mojego dziecka, to dlaczego mam nie zareagować? Wyłącznie w imię politycznej poprawności!?

Co do Lego, to ekhm - już chyba bardziej się nie da, Tyczko. Żebyś wiedziała, jakiego mam Legomaniaka w domu.... To jest insza bajka i temat na inny wątek. A niestety inne rzeczy niespecjalnie go interesują. Jak ksiązki czytać, to tylko o Lego. On żyje w świecie klocków i żyje tematem Lego.... On sam myśli, że jest ludzikiem Lego.... 37.gif
Agnieszka AZJ
Orinoko,

ja uważam, że najwazniejszy jest przekaz, jaki dziecko dostaje w domu. Jeśll ten background domowy jest wystarczająco silny, to i okazjonalni "Kiepscy" i gra w strzelankę od czasu do czasu nie zaszkodzą.

Gorzej jak to trafi na kompletny ugór wychowawczy, ale Was to nie dotyczy - jestem pewna.
Orinoko
Agnieszko, dziękuję... pokrzepiło mnie to, co napisałaś, w końcu doświadczenie masz potrójne 06.gif
Tyczko, mam nadzieję, że za bardzo Ci wątku nie zaśmieciłam, wybacz, proszę!!!!
Agnieszka AZJ
Powiedzmy, że bardziej mam nadzieję niż doświadczenie, ale ciiiiii icon_wink.gif
ducka
Wszystko jest dobre, ale ważny jest umiar
silwia2000
A mnie strasznie wkurzaja matki, ktore swoje "ideale" dzieciary wciskaja innym na glowe a potem pretensje maja o to, ze owy genialny syn gapil sie na telewizor, albo Gral w gry komputerowe a nie w szachy czy warcaby!!! Cholera jasna - jak sie nie podoba to zapisz sobie dziecko na kolko teatralne, albo szachowe a nie wciskac innym pod opieke i jeszcze wymagac!!!

Mowie z wlasnego doswiadczenia! Do mnie pewna IDEALNIE wychowujaca matka miala pretenscje o to, ze jej 9 latek bawil sie u mojego lego star wars!!!! A mogl przeciez grac w gry planszowe!!!!

Powiedzialam jej, zeby na przyszlosc sama pilnowala swojego dzieciaka a mojemu dala zyc i przestala mu truc o skrzypcach i szachach!!
grzałka
CYTAT(silwia2000 @ Sat, 10 Aug 2013 - 18:48) *
Powiedzialam jej, zeby na przyszlosc sama pilnowala swojego dzieciaka a mojemu dala zyc i przestala mu truc o skrzypcach i szachach!!



like it!
Pogoda


Hmmm... Niby Clou Twojego posta rozumiem i nawet częściowo popieram. Mam jednak dwa poważne zastrzeżenia:

1. O ile sytuację w której inna matka ma pretensje o lego star wars można uznać za przesadę, o tyle GTA to jednak zdecydowanie inny kaliber - no, przynajmniej moim zdaniem.


2. Uderzyły mnie te fragmenty Twojej wypowiedzi:

CYTAT(silwia2000 @ Sat, 10 Aug 2013 - 17:48) *
matki, ktore swoje "ideale" dzieciary wciskaja innym na glowe a potem pretensje maja .... zapisz sobie dziecko na kolko teatralne, albo szachowe a nie wciskac innym pod opieke i jeszcze wymagac!!!


Jak rozumiem, Twoje dziecko nigdy nie odwiedza swoich kolegów i koleżanek?
silwia2000
owszem odzwiedza - tylko, ze ja potem z zazaleniami i pretensjami do innych matek nie biegam 29.gif
Orinoko
A możesz wskazać która z nas biega?

Nie podoba mi się ten pełen agresji ton w Twoich wypowiedziach i zakładanie, że wiesz o nas wszystko i znasz nasze "idealne" dzieci - za dużo tutaj nadinterpretacji i generalizacji. Proszę o nieprzekładanie Twoich doświadczeń na moją czy Tyczki sytuację, bo Twój osąd może być niesprawiedliwy.
agnese
silwia2000 - GTA jest jakby nie patrzeć grą 18+, więc to jedna chyba inny problem niz lego
Ciocia Magda
Mnie zawsze w takich sytuacjach otrzeźwia myślenie, że mnie mogą przerażać inne rodziny (pisałam już kiedyś, jak moje dzieci poszły do domu koleżanki, a tam w drzwiach powitał je jej nagi ojczym 37.gif ) - ale równie dobrze moja rodzina może przerażać innych (bo np. mamy brudne podłogi, albo dzieci mają w pokoju swoje własne komputery). Zasadniczo uważam, że różnorodność wpływów jest ubogacająca - pod warunkiem, że ten wpływ jest kierowany tzw. dobrą wolą. Moja mama może mieć zupełnie inne poglądy na wychowanie, ale wiem, że moje dzieci są jej drogie, więc akceptuję to, że ona spędza z nimi czas, robi wykłady, zmusza do czesania itp. Skoro ludzie pozwalają na coś swoim własnym dzieciom, to zakładam, że nie robią tego w celu zwichrowania im życia.

Dziewczyny, zasugeruję coś delikatnie - czy Wasze obawy o nieodpowiednie treści nie mają związku z obawami, że dzieci wybiorą inne autorytety? Że Wasz wpływ jest nie dość silny?

Bo np. oglądaniem Kiepskich u kolegi ja bym się w ogóle nie przejęła. Podejrzewam, że na każdej szkolnej przerwie dzieci stykają się z podobną liczbą przekleństw, co w jednym odcinku.

Na temat gry się nie wypowiem, bo nie znam - natomiast czytałam o tych badaniach, że demoralizuje.

Dla przeciwwagi dodam też kontrargument dla pierwszego akapitu mojego postu - czytałam też o takich badaniach, w których wykazano, że na ambicje i aspiracje dziecka (w wieku szkolnym) bardziej wpływają rówieśnicy niż rodzice. I że ten wpływ utrzymuje się bardzo długo - co jest zrozumiałe, bo jeśli zaniechamy rozwoju w wieku szkolnym, to nie wszystko da się już nadrobić. Czyli jeśli nasze dziecko jest otoczone ambitnymi rówieśnikami, to samo też chętniej się będzie uczyć (co w sumie jest zgodne z logiką, nie?) i będzie mieć wyższe aspiracje. Niezależnie od wysiłków rodziców. Więc warto dbać o "odpowiednie" towarzystwo.

Tyle tylko, że (jak już nieraz pisałam) dzieci w okolicy jest tak niewiele, że trudno mówić o dobieraniu towarzystwa. Moje kiedy były w wieku wczesnoszkolnym, bawiły się ze wszystkimi dzieciakami w okolicy - takimi, których rodzice na to pozwalali, bo oczywiście nie brakuje dzieci, które nie wychodzą na dwór.
Pogoda
CYTAT(silwia2000 @ Sun, 11 Aug 2013 - 13:46) *
owszem odzwiedza - tylko, ze ja potem z zazaleniami i pretensjami do innych matek nie biegam 29.gif


Dobrze, dobrze, ale jak zrozumiałam z Twojej wypowiedzi - pozwalanie dziecku na odwiedziny u kolegi jest "wpychaniem pod opiekę" i "wciskaniem na głowę" własnego dziecka obcej kobiecie. Czyli - idąc Twoim własnym tokiem rozumowania - za każdym razem, kiedy Twój syn odwiedza kolegę, to TY jesteś tą leniwą zołzą, która innej kobiecie wpycha pod opiekę swoje dziecko. (To, czy potem przychodzisz z pretensjami czy nie - to jest zupełnie inny temat.) Podoba Ci się takie podsumowanie? 29.gif
KM
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Fri, 02 Aug 2013 - 13:34) *
Orinoko,

ja uważam, że najwazniejszy jest przekaz, jaki dziecko dostaje w domu. Jeśll ten background domowy jest wystarczająco silny, to i okazjonalni "Kiepscy" i gra w strzelankę od czasu do czasu nie zaszkodzą.


o kurde, jak mawia Ferdek, Kacper przez długi czas oglądał Kiepskich codziennie icon_twisted.gif Dla mnie to dawka humoru, a nie demoralizacja. Dziecko musi wiedzieć, że są różni ludzie i różne domy, a takich jak Kiepscy nie mamy wśród znajomych, więc ogląda w TV. Więcej szkody może wyrządzić oglądanie wiadomości, w których każdego dnia podają informacje o nowych matkach dzieciobójczyniach albo innych tragediach.
grzałka
Jeśli moje dziecko odwiedza kolegę i robi to za moją zgodą i wiedzą, bo w tym wieku jeszcze tak jest to ja nie krytykuję tego, co robi tam moje dziecko i tego samego oczekuję gdy mojego syna ktoś odwiedza. Moja koleżanka, której syn przyszedł się pobawić z moimi, miała pretensje, że dzieci skakały na trampolinie (urazowa) i poszły pograć w piłkę (urazowa) i dlaczego nie mogły sobie spokojnie i nieurazowo pograć w little big planet na ps3. Przyznam, że miałam wtedy ochotę zareagować jak Sylwia.
agnese
grzełka jednak gra w piłkę czy trampolina nie jest opatrzona etykietka dozwolone od lat 18 i myslę, że ma to swoje uzasadnienie, choć doskonale wiem, że grywają w nią młodsi

nie jestem zwolenniczką moralizowania i wymagania zabaw, które w mim odczuciu są ok, daleko mi do tego icon_smile.gif, jednakże rozumiem Tyczkę, gdyż jednak wspomniane gry wg mojego odczucia nie są dla takich małych dzieci
morigan
ja wychodze z prostej zasady: pod czyją opieką jest moje dziecko to ten decyduje.... nie można oczekiwać od innych rodziców a nawet od babci dziecka, że podporząduje się naszym zasadom. Dajemy komuś dziecko pod opiekę to chyba mamy jakieś minimalne zaufanie do tego człowieka, on poświeca czas, przyjmuje do domu więc ma prawo do swoich zasad. Jeżeli mój syn idzie do kolegi to nie wnikam w to czy tak czy siak spędził czas. Jak mi się cos nie podoba to mu to powiem albo wytłumaczę, ale ogólnie i tego staram się nie robić bo jak wytłumaczyc ze kolega może a on nie? Bo takie mam zasady a jego rodzice inne? Jezeli nic złego się nie stało, przeżył i w ogóle to luzik icon_wink.gif Dobrze wiem, że i filmy w tv i gry i tak gdzies zobaczy, w domu spędza najwięcej czasu więc się nie martwię, że np. pogranie godzinki u kolegi w jakąs grę nagle złamie mu psyche. Bez przesady. Poza tym zgadzam się, że koledzy mają duży wpływ, nieunikoniony więc możemy miec tytlko nadzieję, że nasze wychowanie jednak coś daje icon_wink.gif
tyczka
CYTAT(silwia2000 @ Sun, 11 Aug 2013 - 14:46) *
owszem odzwiedza - tylko, ze ja potem z zazaleniami i pretensjami do innych matek nie biegam 29.gif


A kto biega..? I skąd tyle agresji i jadu ?? Omg.. Rzygać się chce..

Pogodo, najwyraźniej autorce brakuje oporów przed "wciskaniem swoich dzieciarów innym pod opiekę" 06.gif 04.gif Tyle, że najwyraźniej wisi jej i powiewa, co tej jej "dzieciary" potem robią 37.gif 03.gif
Helena
A ja sobie tak pomyślałam, że następnym razem gdy ktoś "wciśnie mi bachora" to puszczę pornosa w tv. Ciekawe czy "złamię mu tym psyche" bo według was nie i niech nikt nie ma do mnie o to pretensji icon_wink.gif
Ciocia Magda
CYTAT(Helena @ Mon, 12 Aug 2013 - 11:00) *
A ja sobie tak pomyślałam, że następnym razem gdy ktoś "wciśnie mi bachora" to puszczę pornosa w tv. Ciekawe czy "złamię mu tym psyche" bo według was nie i niech nikt nie ma do mnie o to pretensji icon_wink.gif

A Twoje dzieci oglądają regularnie? Bo wiesz, o to właśnie chodzi - że dziecko w gościach robi to, co dziecko-gospodarz.
Helena
CYTAT(Magda EZ @ Mon, 12 Aug 2013 - 10:06) *
A Twoje dzieci oglądają regularnie? Bo wiesz, o to właśnie chodzi - że dziecko w gościach robi to, co dziecko-gospodarz.


Nie oglądają, w GTA też nie grają. Chodziło mi raczej o porównanie dwóch czynności, które dozwolone są od 18 r.ż. Dokładnie nie wiem co się dzieje w GTA, nie grałam ale dla mnie znaczek 18+ klasyfikuje ją na jednej półce z filmami pornograficznymi 18+ nieodpowiednimi tym samym dla 9-latków
morigan
CYTAT(Helena @ Mon, 12 Aug 2013 - 11:19) *
Nie oglądają, w GTA też nie grają. Chodziło mi raczej o porównanie dwóch czynności, które dozwolone są od 18 r.ż. Dokładnie nie wiem co się dzieje w GTA, nie grałam ale dla mnie znaczek 18+ klasyfikuje ją na jednej półce z filmami pornograficznymi 18+ nieodpowiednimi tym samym dla 9-latków


hmmm gra GTA porównywana do pornosa? ja nie wiem jakie ty pornosy oglądasz i chyba nie chciałabym wiedzieć icon_wink.gif Ale skoro nie grałaś w GTA to dlaczego tak burzliwie się do tego odnosisz? Oczywiscie, zgadzam się z tym, że niektore rzeczy powinny być dozwolone od pewnego wieku ale tez nie popadajmy w paranoje, pornos to jednak chyba trochę inna sprawa.

Z tego co się orientuję GTA to nie tylko sprzelanki, wiem, że dzieci grają w takie gry które polegają na jezdzeniu fajnymi brykami czy motorami, zmienianie im koloru, zawieszenia itp. jezeli już rodzic daje taką grę powinien najpierw zobaczyc jak w to dziecko gra albo pokazać jak można urzadzac tylko wyscigi. Czy napewno wiesz w co grali i jak w to grali?
ewita 77
Morigan ja również nie grałam w GTA , ale panuje powszechna opinia,że ta gra nie jest dla dzieci poniżej 18 roku zycia ,zatem czmu sie upierasz,że jednak można? Mój mąż zna ta gre i podziela moje zdanie.
Poza tym Helena moim zdaniem dała dobre porownanie bo istnieje zarowno pornol jak i film erotyczny, widzisz roznice pomiedzy tymi dwoma gatunkami filmu? Jak tak ,to tak samo postaw sobie do porownania zwykla gre dla dzieci a gre GTA.Widzisz różnicę ?
morigan
różnicę widzę, sama własnemu dziecku też nie dałam bym grac w GTA ale rozmowa tyczyła się tego jak powinien czlowiek postąpić jezeli w gosciach taka gra się pojawi, wiec stwierdzam, że jeżeli dziecko ujzy to gdzies to nie jest odrazu koniec swiata i rodziców takiego dziecka nie nalezy raczej napietnowac. Chyba ze chodzi sie tam do nich codziennie i codziennie te dzieci tam mordują, w tedy znaczy to ze rodzic raczej nie zwraca uwagi na to co jego dziecko robi w domu co rownowazy sie z brakiem zainteresowania moim dzieckiem czyli brakiem odpowiedzialnosci, co za tym idzie brakiem mojego zaufania. Jezlei chodząc tam często bawia sie normalnie a raz gierka sie pojawiła to znaczy że poprostu dzieciaki były ciekawe.
Porównując to do naszych ulubionych pornosów... mozecie wierzyc lub nie w pewnym wieku każdy chłopczyk, chłopiec czy dorastająca młodzież siegnie po to z czystej ciekawosci, a raczej nie bedzie miec skonczone 18 lat icon_razz.gif:P:P z grami jest podobnie, kusi to co niedozwolone
sylwia65
Morigan, jakos nie widze mojego 9 latka siegajacego po pornosy, bo sa niedozwolone icon_rolleyes.gif Na gry tez sam zwraca uwage, i jak sa od 12 lat to pyta, od 18 odklada bez zbednych komentarzy. Ta 18 tam z jakiegos powodu jest, wiesz?
Afroedyta
Jak już chcemy porównywać do czegoś GTA to blizej mu do filmow akcji/ gangsterskich puszczanych w jakims superkinie niż do filmow porno, szanujmy się i nie zachowujmy sie jak nawiedzone. Filmów akcji dla dorosłych dziecko też nie powinno ogladac, ale jakos nie widze porownywania ich do porno.
BlackWidow
Brawo, zrobilas najgorsze co mozna zrobic dziecku - czyli trzymać je w bańce do takiego absurdu, że teraz gdy nagle odkryło inne możliwości, bajki itd. to jest kompletnie zdezorientowane w relacji z rowiesnikami. Teraz juz nic z tym nie zrobisz, jezeli bedziesz mu czegos zabraniac albo zmuszać go do pokazywania kolegom, że on woli bardziej "dziecinne" rzeczy to doprowadzisz do stygmatyzacji go w grupie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.