Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Sprawa sprowadza się do tego, że obiecaliśmy Julce psa, jak skończy szóstą klasę z czerwonym paskiem. Pasek był, więc i pies musi być, a ja totalnie nie wiem, jak się do sprawy zabrać. Nigdy w zyciu nie miałam psa (ani innego zwierzaka )
Kundelek, nie za duży, nie za mały - to drugie także ze względu na schody w domu. Julka ma pokój na drugim pietrze i pies miałby mieszkać u niej. Możliwie młody. Ze schroniska, z domu tymczasowego... ???
Teraz Julka jest na obozie, wraca w weekend. Potem być może jeszcze uda nam się wyjechać i optymalnie byłoby, gdyby pies znalazł się w naszym domu ok. 19 sierpnia, bo wtedy będą dwa tygodnie na jego aklimatyzację zamin JUlka pójdzie do szkoły.Dobrze myślę ???
Jak się do tego zabrać ??? Ona oglądała strony schronisk w Warszawie, ale zapowiedzialam jej, żeby na razie nie wybierała sobie żadnego pieska stamtąd, bo może znajdzie sie inny chętny wczesniej, niż my będziemy mogli go wziąć.
Trochę boję się iśc z nią do schroniska, bo obawiam się, ze wyjdziemy z psem i nie pojedziemy na Bornholm Z drugiej strony - jak zabierzemy się za to za późno, to możemy nie zdążyć z aklimatyzacją przed rozpoczęciem roku
Poradźcie laikowi, jak sie zabrać do sprawy
Użytkownik usunięty
Mon, 22 Jul 2013 - 17:07
Agnieszka, przede wszystkim - z sercem. Tam, gdzie bylismy na zlocie na wydaniu byly szczenieta uratowane przed utopieniem. Wygkadaly na zadatek sredniej wielkosci miniaturek labradorow. Byly wychudzone, ale wygladaly na zdrowe. Pies ze schronu to szczegolna odpowiedzialnosc. Trzeba sie liczyc z obciazeniami behawioralnymi, byc moze z zawirowaniami zdrowotnymi. Dorosly pies to bagaz doswiadczen, czesto strasznych. Szczeniak to nauka czystosci i wychowanie. Wlasnie, chcecie szczona, czy osobnika doroalego? Jesli mozesz, oszczedz sobie wizyty w schronie. Mnie sie do dzis sni suka, ktora odradzilam KasiRybce... Chyba, ze jestes mocno racjonalna. Ja nie jestem. WDT to niezly pomysl, ale ja nigdy nie bralam psa z takiego miejsca. Wlasnie! Pies, czy suka?
Agnieszka AZJ
Mon, 22 Jul 2013 - 17:57
Julka woli psa - a Ty jak uważasz ? Pewnie, jak ją jakaś sunia chwyci za serce, to zapomni, że chciała psa Jak najmłodszego chyba ???
Nie wiem, czy jestem racjonalna Nigdy nie byłam w schronisku. Wolałabym jakiegoś malucha nie ze schroniska, bo trochę boję się zwichrowanej psychiki.Raczej z domu tymczasowego.
Edit: na razie jestem na etapie "i chciałabym, i boję się"
Jestem przekonana, że Julka bedzie dobra opiekunką psa, bo juz na chomiku i myszoskoczkach pokazała, że jej zainteresowanie zwierzakiem jest odpowiedzialne i nie przechodzi po krótkim czasie. Ale i tak mam świadomośc, że gros odpowiedzialności spadnie na mnie, a ja tego nigdy nie robiłam
Użytkownik usunięty
Mon, 22 Jul 2013 - 18:09
Agnieszka AZJ, wychowałaś trzy fantastyczne Dziewczyny, więc i z psem dasz radę
Wiesz, co do pci to ja jestem mało obiektywna Rzecz gustu.
Aga, a może pozwól Julce działać? Niech znajdzie psa, który przylepi się do jej serca? Tymczas to zdecydowanie dobry pomysł.
Kaszanka
Mon, 22 Jul 2013 - 18:50
Ja chciałam suczkę a mam psa Wiek który określiłam i rzeczywiście tu się udało to około 6 miesięcy, wyuczony sikania, mniej więcej wiadomo co może wyrosnąć. Ale ogólnie musi być miłość i kropka
Elak
Mon, 22 Jul 2013 - 18:58
Agnieszko, ja zupełnie do radzenia w tej dziedzinie się nie nadaję, bo na psa w domu się nie zgadzam.
Jednak mam trochę obserwacji z bliskiego otoczenia, dlatego coś powiem moja siostra ma już kolejnego psa z SOS bokserom, te psy są po różnych czasem strasznych przejściach, trzeba poświęcić im wiele czasu i pieniędzy na zaaklimatyzowanie, leczenie, często obarczone są schorzeniami, które trzeba leczyć latami. Niemniej są oddane i mądre, a myślę że właścicielom miłość oddają podwójnie.
Przed zakupem czy też przygarnięciem psa, poczytałabym o jego cechach charakteru, bo jednak rasowe psy pewne cechy mają powtarzalne. Nie kupowałabym psa z niepewnego źródła, bez rodowodu. Tak zrobił mój brat, kupił pseudo basseta i ciągle są problemy z jego ułożeniem.
U psów branych nie z hodowli bałabym się właśnie rozchwianego charakteru.
Co byście nie wybrali, to wydaje mi się, że szkolenie jest wskazane zawsze, więc rozejrzyj się za jakimś kursem. Czasem można wykupić kilka lekcji, żeby nauczyć siebie i psa pewnych właściwych zachowań. Końcówka wakacji może na to wystarczyć .
P.S. ale obietnica
pirania
Mon, 22 Jul 2013 - 19:33
Agnieszko do nas trafil 7 miesieczny pies- i to bylo super!! na tyle duzy ze nauczony czystosci na tyle mlody ze jeszcze dzieciak
na Bornholmie z tego co pamietam nie maja z psami klopotu
Agnieszka AZJ
Mon, 22 Jul 2013 - 19:41
CYTAT(pirania @ Mon, 22 Jul 2013 - 20:33)
na Bornholmie z tego co pamietam nie maja z psami klopotu
Ale zaczynać zycie z psem od podróży (w tym też morskiej) i campingu to trochę nie teges
Użytkownik usunięty
Mon, 22 Jul 2013 - 20:41
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 22 Jul 2013 - 18:41)
Ale zaczynać zycie z psem od podróży (w tym też morskiej) i campingu to trochę nie teges
Oj tam, oj tam
Ludek
Mon, 22 Jul 2013 - 21:18
Generalnie podpisujÄ™ siÄ™ pod dziewczynami.
Ze swojej strony odradziłabym wizytę w schronie. Byłam raz i mimo tego, że wyszłam z psem, to było to dla mnie trumatyczne przeżycie. Miałam wtedy 15 lat.
Ketmia
Tue, 23 Jul 2013 - 00:11
Myślę, że warto rozważyć wzięcie psa z domu tymczasowego. Taki pies mieszka u wolontariusza i taka osoba sporo wie na jego temat. Czesto taki pies jest przystosowywany do życia w domowych warunkach, a nawet szkolony. Na stronach adopcyjnych jest masa psów z dokładnym opisem. Zdarzają się psy już wysterylizowane, z książeczką zdrowia i szczepieniami. Adoptując psa podpisuje się umowę adopcyjną. Niekiedy również zobowiązanie, że się zwierzaka wysterylizuje, jeśli jeszcze nie został na przykład z uwagi na młody wiek. Wolontariuszom zależy aby adopcje były udane i żeby pies nie wrócił z powrotem, więc zwykle nie ukrywają ewentualnych wad psa. Wiele psiaków zresztą naprawdę nie stwarza problemu jeśli od początku są dobrze prowadzone. Można się umówić na spotkanie i poobserwować psa, pójść na wspólny spacer i sprawdzić charakter psa, jego temperament oraz zachowanie.
I jak tam sprawy z pieskiem? Ja też odradzałabym schronisko, chociaż takie psy są bardzo wierne - mieliśmy jednego. Ale faktem jest, że warunki w jakich psy są przetrzymywane mogą niepotrzebnie budzić w dziecku negatywne uczucia. Moi znajomi mają hodowlę i zobacz jakie psiaki im się właśnie urodziły. Może taki mały "bichonek" byłby dobrym rozwiązaniem?
edit: Moderacja
Ketmia
Fri, 26 Jul 2013 - 21:21
CYTAT(wikurza @ Wed, 24 Jul 2013 - 16:37)
I jak tam sprawy z pieskiem? Ja też odradzałabym schronisko, chociaż takie psy są bardzo wierne - mieliśmy jednego.
Tu się nie do końca zgodzę. Biorąc psa ze schroniska nie oczekujmy, że będzie on wierniejszy od psa kupionego od hodowcy czy też pozyskanego w inny sposób. Oczywiście, może się zdarzyć, że trafi się nam pies, który szybko się do nas przywiąże, ale może być to cecha osobnicza niekoniecznie związana z pobytem w schronie. Niektórzy ludzie wręcz liczą, że jak sobie wezmą psa ze schroniska, to będzie on im wierny po grób, a to błędne przypuszczenie i może nieść za sobą rozczarowanie. Bo pies to pies i jak go sobie wychowamy, to w dużym stopniu taki będzie. Większość ludzi, litując się nad psiakiem ze schroniska, chce mu wynagrodzić jego dotychczasowy los. Rozpieszcza go więc nadmiernie i wykazuje zainteresowanie każdą próbą zwrócenia na siebie uwagi przez psa. Może to nieść za sobą kłopoty. Efekt jest taki, że pies reaguje na tak ogromną dawkę miłości i wyraźnego braku granic i konsekwencji nadmiernym przywiązaniem, lękiem przed rozstaniem, czy wręcz próbami obrony nowego właściciela. To oczywiście może być interpretowane jako wierność, a tak naprawdę jest to wynik traktowania psa jak dziecko, a nie jak psa, co się zdarza przynajmniej połowie właścicieli czworonogów, nie tylko tych adoptowanych. Jeśli psa traktujemy z rozsądkiem, to pomimo pobytu w schronie może być on fajnym towarzyszem. Najlepiej jednak przeprowadzić adopcję za pośrednictwem wolontariuszy, które psy znają i mogą polecieć nam osobnika w dużym stopniu bezproblemowego. To jeszcze nie znaczy, że u nas nie pojawią się z nim problemy, ale to jak wspomniałam, przystosowanie czworonoga do nowej rodziny wymaga konsekwencji i trzeźwego spojrzenia na relacje człowiek-pies. To zresztą nas czeka również w przypadku zakupu psa z renomowanej hodowli, czy po wyszkolonych rodzicach, no bo przecież posłuszeństwa szczeniak nie nabędzie z mlekiem matki. To już jest rola przewodnika. Należy zwrócić uwagę, czy pies nie jest nadmiernie lękliwy, bo to spory problem dla osoby niedoświadczonej i może być potrzebna długotrwała terapia u behawiorysty. Biorąc takiego psa należy mieć świadomość, że to samo może nie przejść. Co więcej, po serii wizyt u specjalisty, też może nie nastąpić spodziewany efekt. Chciałam na to zwrócić uwagę, bo niemożność np wyjścia z psem z domu, ponieważ tak strasznie boi się wszystkiego, może nam bardzo skomplikować życie. Psy ze złych hodowli, przetrzymywane z dala od nowych bodźców, również mogą być lękliwe i mieć syndrom kenelowy, więc niekoniecznie jest to problem psów ze schronisk. Ale jak wspomniałam, jest to spory problem, więc uczulam na to.
Agnieszka AZJ
Wed, 21 Aug 2013 - 16:25
Pies jest u nas od soboty - dzięki koleżance [użytkownik x], która nam taką małą bidę znalazła na wsi i na adopcję namówiła.
Agnieszka, gratulacje i powodzenia! Pokażesz zdjęcie?
Agnieszka AZJ
Wed, 21 Aug 2013 - 18:18
Tu nie umiem Jest na FB.
anetadr
Wed, 21 Aug 2013 - 18:46
Agnieszko, trzeba kliknąć na obrazek prawym klawiszem, wybrać opcje "pokaż informacje o obrazku", potem skopiować link obrazka i wkleić na forum.
Aneta
Madziulek
Wed, 21 Aug 2013 - 19:35
Ja tez czekam na zdjecie i gratuluje !
karoleenka
Wed, 21 Aug 2013 - 20:29
Gratulacje ale radość
zilka
Wed, 21 Aug 2013 - 20:37
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 21 Aug 2013 - 19:18)
Tu nie umiem Jest na FB.
Ależ słodziaki dwa! Piękne, jeszcze większe gratulacje!
Ludek
Wed, 21 Aug 2013 - 21:59
Gratulacje Ja też poproszę zdjęcie. Na FB, to ja nie umiem znaleźć
Agnieszka AZJ
Wed, 21 Aug 2013 - 23:17
CYTAT(anetadr @ Wed, 21 Aug 2013 - 19:46)
Agnieszko, trzeba kliknąć na obrazek prawym klawiszem, wybrać opcje "pokaż informacje o obrazku", potem skopiować link obrazka i wkleić na forum.
Aneta
Spróbowałam, z sukcesem nawet, ae zdjęcie jest za duże, a ja zmniejszać nie potrafię
malgog
Thu, 22 Aug 2013 - 08:44
też myślałam, że zobaczę psiaka... u nas temat psa jest wałkowany od wielu lat no niestety mąż jest na nie dlatego chętnie gościmy w domu znajomych z psami licząc że się da przekonać
Agnieszka napisz cos więcej...
Dorott
Thu, 22 Aug 2013 - 09:07
Agnieszka mogę się trochę :porządzić"?
malgog
Thu, 22 Aug 2013 - 09:36
ale fajny !!!! właścicielka uszczęśliwiona
Agnieszka AZJ
Thu, 22 Aug 2013 - 10:40
Dorott - dziękuję
Ludek
Thu, 22 Aug 2013 - 12:34
Ale słodziak
joanaz
Thu, 22 Aug 2013 - 12:38
Piekny. To jakis taki wilkowaty będzie. A ja mu na imię?
joanna
Agnieszka AZJ
Thu, 22 Aug 2013 - 12:41
Bardziej terierowaty
Nika - od Felixa i Neta
karoleenka
Thu, 22 Aug 2013 - 13:22
Piękny też stawiam na dużą domieszkę terierka
to teraz pomyslcie o psim przedszkolu - bardzo fajna sprawa dla psa jak i jego młodej właścicielki.
joanaz
Fri, 23 Aug 2013 - 08:04
faktycznie. Na drugim zdjęciu z Julą ma taki terrirowaty pyszczek.
joanna
Ketmia
Fri, 23 Aug 2013 - 09:58
SÅ‚odki! Åšliczny piesek
Lutnia
Sun, 25 Aug 2013 - 12:22
Åšliczny pyszczek...
Elak
Sun, 25 Aug 2013 - 12:31
Wygląda słodko i właścicielka wygląda na szczęśliwą
Madziulek
Sun, 25 Aug 2013 - 13:24
Jak tam Wasze wspolne zycie ?
Agnieszka AZJ
Mon, 26 Aug 2013 - 12:12
Wspólne życie - coraz lepiej
Mała pomału przyzwyczaja się do nowych warunków. Przestała już się bać wychodzić z domu do ogródka i z chodnika na trawę, co mnie z resztą bardzo dziwiło, bo w porzednim życiu funkcjonowała głównie na dworze i na trawie. Teraz przyzwyczajmy ją do tego, ze Julka wychodzi z domu na jakiś czas. Nika jest wtedy niespokojna i smutna. W niedzielę jak JUla wyszła najpierw kreciła sie koło mnie i piszczała, a pi jakimś czasie poszła na górę. Upewniłam się, że jest w pokoju Julki na posłaniu, więc OK. Potem Ania zauważyła, że ściągneła sobie do legowiska piżamę Julki i na niej leżała
Dziś przed nami kolejna wizyta u weta, bo na poprzedniej dostała antybiotyk z powodu duzych zmian skórnych od ugryzień pcheł. Skonczyłysmy podawanie w sobotę wieczorem, ale nadal sie drapie, mimo że pcheł juz raczej nie ma. Zobaczymy, co dalej.
Agnieszka AZJ
Wed, 04 Sep 2013 - 23:25
CYTAT(karoleenka @ Thu, 22 Aug 2013 - 14:22)
to teraz pomyslcie o psim przedszkolu - bardzo fajna sprawa dla psa jak i jego młodej właścicielki.
Własnie myślimy. Jest takich zajęc trochę w Warszawie, ale najczęsciej na Polach Mokotowskich. Znalazłam jedne stosunkowo blisko nas https://www.baritus.com.pl/psieprzedszkole.php - ktoś coś wie na ich temat ?
Słuchajcie, jak sie wozi psa w samochodzie, żeby było bezpiecznie ? Są jakieś przepisy na ten temat ? Na razie po prostu Julka ja trzyma na rękach, ale to krótka trasa do weterynarza. A jesli chciałabym jechac z nią sama ? Samochód mam nie-kombi, więc jazda w bagazniku, jak czasem widzę wożone duże psy, odpada. Z resztą - Nika jest na razie mała (4 kg) i raczej duża nie będzie.
Ludek
Thu, 05 Sep 2013 - 00:49
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 05 Sep 2013 - 00:25)
Własnie myślimy. Jest takich zajęc trochę w Warszawie, ale najczęsciej na Polach Mokotowskich. Znalazłam jedne stosunkowo blisko nas https://www.baritus.com.pl/psieprzedszkole.php - ktoś coś wie na ich temat ?
Słuchajcie, jak sie wozi psa w samochodzie, żeby było bezpiecznie ? Są jakieś przepisy na ten temat ? Na razie po prostu Julka ja trzyma na rękach, ale to krótka trasa do weterynarza. A jesli chciałabym jechac z nią sama ? Samochód mam nie-kombi, więc jazda w bagazniku, jak czasem widzę wożone duże psy, odpada. Z resztą - Nika jest na razie mała (4 kg) i raczej duża nie będzie.
Baritusa nie polecam. Pomijając ich poziom szkoleń, nie mają pionu moralnego.
Baritusa nie polecam. Pomijając ich poziom szkoleń, nie mają pionu moralnego.
To znaczy ?
Znalazłam jeszcze jedną i bliżej nas https://www.psiaszkola.waw.pl/ - lepsza ? Jakoś nie bardzo mi się chce jeździć w weekendy na Pola Mokotowskie, bo jeszcze będziemy mieć jazdy konne pod Warszawą.
Lutnia
Fri, 06 Sep 2013 - 12:13
Malgorzata Danilowicz (Twoj ostatni link) jest O.K. Dobrze byloby trafić do grupy prowadzonej przez nią. Chodzilam do niej do przedszkola z mlodziutkim Koreczkiem, potem jezdzilam do Mysiadla.
Agnieszka AZJ
Fri, 06 Sep 2013 - 12:23
to dobrze, bo od nas to rzut beretem, a przez telefon robiła miłe wrażenie
Ludek
Fri, 06 Sep 2013 - 16:54
Psiej Szkoły nie znam, ale jak Lutnia poleca to na pewno jest ok
Fajnie, tylko ja mieszkam na Bemowie, a to jest w Powsinie Na zajęcia do Psiej Szkoły mam około kilometra przez las - może nawet uda się tam chodzić pieszo. Mamy tam obok znajomych i normalnie idziemy do nich 15 minut. Więc skoro Lutnia poleca, a mnie sie miło rozmawiało z właścicielką, to sprawa przesądzona
Lutnia
Sat, 07 Sep 2013 - 11:50
Lutnia poleca p. Małgosię, reszty z jej (współ)pracowników nie zna Sama zastanawiam się nad powrotem z Carramba na plac szkoleniowy, szukam dla niej kogoś konsekwentnego ale nie za mocnego, w żadnym wypadku nie używającego metod silowych. Z drugiej strony nie przekonuje mnie kliker chcialabym kogoś takiego jak Mrzewińska... Gdzie znaleźć kogoś takiego?
Agnieszka AZJ
Sat, 07 Sep 2013 - 11:57
CYTAT(Lutnia @ Sat, 07 Sep 2013 - 12:50)
Lutnia poleca p. Małgosię, reszty z jej (współ)pracowników nie zna
Zakładam optymistycznie, że szef dobiera sobie współpracowników, którzy mu odpowiadają, więc jeśli ona była OK, to jest szansa, że jej ludzie też., Zobaczymy - zawsze można się wycofać, jak nam nie będzie pasować.
Lutnia
Sat, 07 Sep 2013 - 12:13
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sat, 07 Sep 2013 - 12:57)
Zakładam optymistycznie, że szef dobiera sobie współpracowników, którzy mu odpowiadają, więc jeśli ona była OK, to jest szansa, że jej ludzie też., Zobaczymy - zawsze można się wycofać, jak nam nie będzie pasować.
zdecydowanie podobnie zakładam
Ludek
Sat, 07 Sep 2013 - 12:58
CYTAT(Lutnia @ Sat, 07 Sep 2013 - 12:50)
Z drugiej strony nie przekonuje mnie kliker chcialabym kogoś takiego jak Mrzewińska... Gdzie znaleźć kogoś takiego?
W Krakowie
Agnieszka trzymam kciuki, żeby Wam się spodobało. Praca z psem to bardzo fajna sprawa. Jak już nabierzecie podstawowych umiejętności życia z czworonogiem, to polecam np. agility lub inną aktywność z psem. Na Bemowie jest klub Fort https://www.kafort.pl, czasem organizują też zajęcia dla szczeniaków. Strona chyba nie była dawno aktualizowana, więc trzebaby wysłać maila. Na pewno na jesieni robią kurs dla dorosłych.
A w przyszły weekend na Szeligowskiej 20 w sobotę odbędą się treningowe zawody agility, a w niedzielę seminarium. Można przyjść i popatrzeć
Agnieszka AZJ
Sun, 06 Oct 2013 - 16:04
Jestesmy juz po pierwszych dwóch zajęciach (edit: pierwszym weekendzie - pokręcilam trochę) psiego przedszkola i bardzo jesteśmy zadowolone - wszystkie trzy Czyli Julka, Nika i ja. Zajęcia odbywaja się w kilku grupach na polach oddzielonych żywopłotem, więc sobie nie przeszkadzamy. W naszej są 4 pieski - podobnej wielkości i wieku. Zajęc nie prowadzi sama właścicielka, tylko (u nas) pani Agnieszka, która przychodzi z własnym psiakiem. Większy od naszych, ale w tym samym wieku i ten psiak albo grzecznie leży sobie z boku, albo uczestniczy w zajęciach jako pomoc naukowa tudzież socjalizacyjna
Widzę, że te zajęcia dają dużo i psu, i Julce
Edit: P.S. Na sąsiednim polu ćwiczy m.in. psiak o imieniu ARMANI, a właściciel ma donosny głos. Wszyscy dostajemy głupawki, jak slyszymy "Armani, do nogi !!!"
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.