Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
W ciągu całego roku szkolnego budzik wyrywa mnie o szóstej rano, po sześciu godzinach snu, bo przed północą raczej się nie wyrabiam. Toteż gdy na początku wakacji sypiałam do 10 rano to było dla mnie zrozumiałe, musiałam odespać braki. Ale minęło półtora miesiąca, a ja kładę się do łóżka razem z dziećmi czyli o 23 i rano śpię, póki mnie nie obudzą (najwcześniej wstaje Dominik, ale to i tak jest między dziewiątą a dziesiątą, a Julka która do szkoły co dzień wstaje o szóstej, w wakacje śpi przynajmniej do jedenastej). Fakt że czasem wstaję w nocy, by powalczyć trochę z komarami (u nas co roku komary to plaga egipska). Ale czy to normalne spać 10-11 godzin na dobę w wieku 35 lat? Czemu nie budzę się samoistnie np. przed ósmą? Nie wiem czy to brak formy, starzenie się czy jakaś choroba czy co...
Agula9
Tue, 20 Aug 2013 - 14:06
Kurcze ja mam podobnie i też się zastanawiałam, tylko ja chodzę spać późno ok 1 a jak mam wolny dzień to śpię do 10, tzn. Ola wstaje ok 7-8 robię jej kanapkę, kulki co tam chce wł. tv u mnie w pokoju i dalej kładę się spać (wiadomo marne takie spanie, ale zawsze coś). Do pracy wstaję o 5:45 i jakoś daję radę, najgorsze jak idę na noc bo potem wieczorem usnąć nie mogę Ja mam nie całe 31 lat. Moja teoria jest taka, że chyba korzystamy z wolnego i staramy się wyspać jak jest możliwość
Kaszanka
Tue, 20 Aug 2013 - 14:09
Ja mam to samo, śpię jak kamień do 10.00, Gaba jeszcze dłużej. Budzik prawie cały rok dzwoni mi o 5.30 więc tłumaczę to tym, że odsypiam i po prostu tego potrzebuję.
mlovea
Tue, 20 Aug 2013 - 14:24
CYTAT(Silije @ Tue, 20 Aug 2013 - 12:58)
Ale czy to normalne spać 10-11 godzin na dobę w wieku 35 lat? Czemu nie budzę się samoistnie np. przed ósmą? Nie wiem czy to brak formy, starzenie się czy jakaś choroba czy co...
zazdroszczÄ™! ach, jak zazdroszczÄ™!
Mafia
Tue, 20 Aug 2013 - 14:35
Silije, anemii się już pozbyłaś? Przyczyn może byc wiele - taka Twoja natura (lubiłaś zawsze spać?), medyczne (anemia, tarczyca), odreagowywanie stresu w ten sposób czy po prostu chroniczne zmęczenie.
dorsim
Tue, 20 Aug 2013 - 15:19
I ja we wakacje odsypiam cały rok .Zazwyczaj kładę się ok 12.00 a wstaję ok 10 rano, no chyba że dziecko wstanie wcześniej. Jak już wróciłam do pracy, no i przez kilka dni jednak nie udało położyć mi się o normalnej porze , to w pracy byłam ledwo żywa, spałam na stojąco , i w piątek po całym tygodniu w ciągu dnia musiałam zrobić sobie drzemkę, pierwszy raz od nie pamiętam kiedy, spałam 3 godziny Ja po prostu lubię spać Zazwyczaj, jak dobrze pójdzie , śpię 7 godzin, , ale chciałabym spać co najmniej 8, no ale za dużo serialów mam do oglądania
pirania
Tue, 20 Aug 2013 - 16:50
CYTAT(Silije @ Tue, 20 Aug 2013 - 12:58)
W ciągu całego roku szkolnego budzik wyrywa mnie o szóstej rano, po sześciu godzinach snu, bo przed północą raczej się nie wyrabiam. Toteż gdy na początku wakacji sypiałam do 10 rano to było dla mnie zrozumiałe, musiałam odespać braki. Ale minęło półtora miesiąca, a ja kładę się do łóżka razem z dziećmi czyli o 23 i rano śpię, póki mnie nie obudzą (najwcześniej wstaje Dominik, ale to i tak jest między dziewiątą a dziesiątą, a Julka która do szkoły co dzień wstaje o szóstej, w wakacje śpi przynajmniej do jedenastej). Fakt że czasem wstaję w nocy, by powalczyć trochę z komarami (u nas co roku komary to plaga egipska). Ale czy to normalne spać 10-11 godzin na dobę w wieku 35 lat? Czemu nie budzę się samoistnie np. przed ósmą? Nie wiem czy to brak formy, starzenie się czy jakaś choroba czy co...
silije ale jesli ty sypiasz za malo 10 miesiecy w roku to spanie po 10 godzin nawet dwa miesiace nie jest niczym dziwnym. Bo rozumiem ze to 6 godzin to za malo (niektorym wystarcza).
mama_do_kwadratu
Tue, 20 Aug 2013 - 17:58
Silije, Ty nie kombinuj ino śpij Do 1 września już tak mało czasu
karoleenka
Tue, 20 Aug 2013 - 19:13
CYTAT
Silije, Ty nie kombinuj ino śpij icon_smile.gif Do 1 września już tak mało czasu icon_sad.gif
to samo chciałam napisać
okko
Tue, 20 Aug 2013 - 23:33
" normalnie " spie ok 6-7 godzin W wakacje jesli tylko dzieci nie budzily sie zbyt wczesnie ( albo piesa) to spalam 9-10 godzin i nie widze w tym nic dziwnego Niestety od przyszlego tyg wracam do pracy i koniec wysypiania sie-Sil spij ide sie da-moj ojciec zawsze twierdzil ze umie sie wyspac " na zapas"
Agula9
Wed, 21 Aug 2013 - 00:10
Wyspać się na zapas, jak bym chciała, ale podobno się nie da A tu się śpi albo 5 h a jak się da to i 10 h
MamaJulki
Wed, 21 Aug 2013 - 11:56
Można to dwojako zrozumieć - wyspać się na zapas lub odespać poprzedni rok szkolny
Ja już od kilku dni ubolewam, że 1 września zbliża się wielkimi krokami i będzie koniec z wylegiwaniem się do 10
netty5
Wed, 21 Aug 2013 - 12:07
Ja mogłabym spać całą noc i pół dnia ale śpię 8 do 10 godz. No ale ja mam niedoczynność tarczycy.
bb
Wed, 21 Aug 2013 - 12:14
Moje dziewczyny maja kompletnie przestawiony grafik. Normalnie jak greckie dzieci chodza spac kolo 24-1.00, wstaja kolo 12. Od zawsze (odkad skonczyly kilkanascie miesiecy i wypiely sie, kazda w swoim czasie, na drzemki dzienne) spia ciurkiem 11-12 godzin, o ile zla matka lub inny budzik ich nie obudzi.
Ja juz nie potrafie spac po 10 godzin, nawet jesli teoretycznie mam mozliwosc. Zmienilo mi sie po 35-tce.
Ammm
Mon, 26 Aug 2013 - 15:00
Ja śpię po ok. 8 godzin w nocy + często w ciagu dńia drzemki ok 2 godzin. Widać tyle potrzebuję. Na nic nie choruję. Zawsze potrzebowałam dużo snu. Dziś w nocy spałam 10 godzin i chętnie bym się zdrzemnela teraz, ale nie mam czasu
ulla
Mon, 26 Aug 2013 - 16:06
Nadmierna senność to też jedenz objawów depresji, podobnie jak bezsenność.
Oprócz oczywistej potrzeby wyspania się, jest odsypianie stresu, jest zmęczenie rzeczywistością, jest niechcęć do obudzenia się i wstawania....To trudne do oceny, bo ja śpiąc po 4-5 godzin w tygodniu, w weekendy śpię do oporu.
Silije
Mon, 26 Aug 2013 - 20:23
Nie wiem, anemii chyba już nie mam, bo czuję się kondycyjnie 10 razy lepiej niż jak ją miałam ponad rok temu, tarczyca też w porządku. Przedwczoraj byłam na nocnym czuwaniu i nie miałam żadnych problemów, żeby wysiedzieć na nim do piątej rano. Depresji to nie mam na pewno, jest mi bardzo dobrze w życiu od jakiegoś dłuższego czasu. Może ja tak śpię z przerażenia, że już niedługo znów będzie wstawanie o szóstej. A tak mi się ciężko wstawało cały zeszły rok szkolny, że przez kilka godzin nie mogłam rano dojść do siebie. Ostatni tydzień spanka
Aneczka
Mon, 26 Aug 2013 - 23:39
silije ja co prawda pracę nocną uprawiam zawodowo, ale trzy razy w zyciu zdarzylo mi się przerwac na pewnien czas taki sposob zycia i zawsze odsypiałam - gdzies od miesiąca do trzech (raz wyjazd do pracy za granicę, dwa razy L4). Odsypianie wygladało tak, że spalam w KAŻDEJ wolnej chwili, więc Twoje 10 godzin na dobę to pikuś Jak juz odespalam, to moglam zacząc normalnie funkcjonowac i spać 6 - 8 h na dobę.
tyczka
Wed, 28 Aug 2013 - 13:03
Silije, jeśli nie dostanę dawki średnio 9-10 godzin snu ( czasem i 11 -12 ), czuję się jak walnięta młotkiem w łeb, zaczynam zachowywać się dziwnie, nie kontaktuję, mam zawroty głowy, potem dochodzą mdłości. Zdarzały się okresy, kiedy w ogóle potrafiłam spać i 13-14 godzin ciurkiem
Generalnie jest to dla mnie problem, po o ile przeważnie mam czas na spanie ( całe szczęście! ), to wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga, a ja się nie wyspałam, nie jestem w stanie funkcjonować normalnie.
Próbowałam się zdiagnozować, ale tarczyca w porządku. I pytanie: "długo tak pani miała" ? -"Właściwie od zawsze".
CYTAT(Ammm @ Mon, 26 Aug 2013 - 16:00)
Ja śpię po ok. 8 godzin w nocy + często w ciagu dńia drzemki ok 2 godzin. Widać tyle potrzebuję. Na nic nie choruję. Zawsze potrzebowałam dużo snu. Dziś w nocy spałam 10 godzin i chętnie bym się zdrzemnela teraz, ale nie mam czasu
Mam tak samo, z tym, że w dzień nie umiem spać. Ale od 20-tej -21-ej potrafię zupełnie.. zniknąć dla otoczenia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.