Jakie drogie są podręczniki...

W sumie jak w temacie. Nic dodać nic ująć jakoś tak wyparłam zeszłoroczny wrzesień i koszty z nim związane i dziś poszłam zakupić podręczniki dla piątoklasistki (taktak, są tacy, co robią to dopiero teraz)i lekko się przeraziłam.
To tak żeby pomarudzić pierwszy dzień po urlopie

My do gimnazjum, do I klasy - prawie 350 zł bez angielskiego. Byłoby drożej, ale dzięki uprzejmości niemęża Oli77 jest tyle. Plus koszula, spodnie, zeszyty...Nie stać mnie na własne dzieci

Paulap my tez wszystkich nie mamy zatem nie jestes sama w kupowaniu książek na ostatnia chwile.
Poza tym ja rowniez sobie postękam z tytułu wydatkow na edukacje moich dzieci.

Zamówiłam 2 komplety podręczników dla moich piątoklasistów (skąd ja mam takie stare dzieci? ).
Koszt: 718,22 - a to na razie początek wrześniowych wydatków.

Podręczniki można kupić w antykwariacie lub używane na all zawsze taniej wyjdzie.
Ja na szczęście dla Zuzi dostałam książki, kupiłam tylko j. angielski 60 zł i religia 15 zł, zeszyty, farby itp. Także sporo oszczędziłam.

Ale jakim cudem używane? Te podręczniki dla moich dzieci (teraz będzie 3 klasa) to są jednorazówki- każda książkę się wypełnia, wycina, nakleja. Tak samo angielski. Jedyne, co mogłam kupić używane to podręcznik do religii.

Zu od pierwszej klasy idzie według nowej podstawy programowej. Nie ma szans na antykwariat ani żadne używane.

u nas prawie 300 zl. kupilam juz w czerwcu wiec o wydatku juz zapomnialam

u nas też 5 klasa, ceny podręczników powalają, ale nie są one droższe niż inne książki ogólnie rzecz biorąc to nie ceny są wysokie, to my za mało zarabiamy...

My też książki zakupiliśmy w czerwcu, a teraz w sierpniu kaska idzie na przybory, strój galowy itp, więc torchu się wydatki rozłożyły w czasie. Ale już się boję co będzie jak dla trójki będę musiała kupić taki zestaw...

Oliweczkas, rozumiem, że dostałaś skądś lub od kogoś, a nie dostałaś w antykwariacie używane? Bo w klasach 1-3, to raczej niemożliwe...
Ja kupiłam w lipcu, a teraz liczę na częściowy zwrot koszów ze szkoły (gminy) tak, jak w zeszłym roku. Mam nadzieję, że zasady sie nie zmieniły.

Ja kupiłam 4 książki używane bo więcej nie było, 4 kupiłam nowe i do tego ćwiczenia, angielski, niemiecki i 280zł poszło... i te ćwiczenia to tylko do półrocza... ( kl. 2 gim) aaa... i 2 książki to już w 1 kl zaczęli więc już wtedy kupione. masakra.

Klasa 3 - same podręczniki i zeszyty ćwiczeń 270 zł, nie licząc kosztów przesyłki. Kupione na all, taniej niż w sklepie. Czytając jaki koszt jest podręczników dla starszych dzieci, to jeszcze nie jest tak źle.

ja wydałam 850 zł jestem zdruzgotana, gdyby nie pomoc babci poszlibyśmy z torbami

My co prawda z angielskim, ale znacznie drożej. Nawet nie mam sily dokładnie liczyć.
Łacznie I gimnazjum i IV podstawówki ponad 8 stówek (kilka książek okazało się "wielorazowych" - plastyka, informatyka, muzyka...) a każda książka dokładnie oglądana pod kątem ceny i kosztów wysyłki.

"Piękne" jest to, że moje dzieci chociaż chodzą do szkoły rok po roku to nie mają takich samych książek. Nawet religia jest inna!

matko i córko to ja chyba zacznę już odkładać na przyszły rok

Ja póki co 350 zł - pierwsza klasa gimnazjum. Większa część podręczników używana - kupiłam za przysłowiową kawę - nowe językowe (angielski i niemiecki). Plus mundurek stówka.

Podręczniki kupiłam używane za 100, ćwiczenia i niemiecki 250, jeszcze musimy dokupić angielski. Pierwsza gimnazjum.

Za zestaw do zerówki zapłaciłam prawie 140zł, a to dopiero początek edukacji. Stojąc w kolejce w księgarni zerknęłam na ceny zestawów dla starszych dzieci O gimnazjum już nie będę nawet wspominać. Nic dziwnego że firmy pożyczkowe reklamują kredyty na rozpoczęcie roku szkolnego, masakra

Ja pomimo, ze Michałowi do III gimnazjum większość podręczników kupiłam używanych wydałam na książki dla wszystkich dzieci ok 800 zł. Dobrze, że choć zeszyty kupowałam przy okazji zakupów w markecie, to się ten koszt zgubił w innych wydatkach. Wczoraj w papierniczym za kilka drobiazgów (ołówki, długopisy, gumki do mazania itp) zapłacilam 60 zł a nie mam jeszcze najważniejszego czyli kredek dla dzieciaków. Jako matka skrzywiona artystycznie nie godzę się na rysowanie byle jakimi kredkami, co wiąże się z dość sporymi wydatkami.

Na all książki nawet z przesyłką wychodzą taniej niż w sklepie ( kupowałam angielski i religię). Najbardziej nie lubię jak sprzedawcy na all niby tanio za towar to zarabiają na kosztach przesyłki. Przykład: takie naklejki na zeszyty do podpisania z Monster High na all ok 3 zł a przesyłka 12,90 zł! No kpina w żywe oczy!
Książki dostałam dla Zuzi od cioci nauczycielki, troszkę musiałam powymazywać ale to nie problem. Sama też czasm rozdaję książki znajomym gdy mam kilka od wydawnictw.
Któraś z Was super napisała-ceny książek i mnóstwa innych rzeczy w tym kraju nie są adekwatne do naszych zarobków! I jak ma się rodzić w Polsce więcej dzieci?

Tak z ciekawości jakimi kredkami rysują twoje dzieci

dziś za same owijki do zeszytów i książek zapłaciłam ponad 80zł . I pomyśleć, że za moich czasów okładało się podręczniki i zeszyty w szary papier albo resztki tapety. Chyba do tego wrócę w przyszłym roku...

I koszty się mnożą. Strój na wf, tenisówki, mundurek i jeszcze w tym roku sieciówka Eh...

O to to, ja jakoś właśnie za dużo zapłaciłam za okładki- jakieś 50 zł.....
Książki kupowałam na raty - w czerwcu na kiermaszu używane do IV klasy i nówki do I klasy w gandalfie.
W lipcu książki których brakowało i ćwiczenia do IV klasy na bonito.pl. W sierpniu kupiłam młodej plecak i zeszyty obu. Dzięki rozłożeniu kosztów, jakoś to przeżyłam. We wrzesniu zaczną się składki na ubezpieczenie, radę rodziców i inne klasowe.....

Nie mam znajomych czy w rodzinie, którzy mogliby mi podarować podręczniki, więc ten pomysł oliweczkas odpada, a szkoda. Ceny książek używanych u nas osiągnęły jakieś absurdalne ceny. Mogłam kupić aż 5 książek z zeszłego roku, a do tego one kosztowały 70-80% wartości nowej.

Magda EZ, ceny okładek mnie też zszokowały, bo wyjątkowo kupiłam je oddzielnie, więc mialam dokładną swiadomość ile kosztuje ta folia.

Oliweczko, w tych ksiazkach sa przeciez naklejki, wycinanki itp jak z tym sobie poradzilas ?
zapewne mamy podobne komplety bo moja Zuzia idzie do 1 klasy. nie sadze zeby dalo sie wymazac wszytsko

ja nasze razem w szkole kupilam w czerwcu, nowe choc z 2012r. dalam 180zl z przesylka. w szkole powiedzieli ze jakby sie cos nie zgadzalo beda kserowac. choc mam nadzieje ze strony sie zgadzaja. musialam tylko dokupic cwiczenia do pisania i liczenia. wszytskie ksiazki kosztowaly mnie 280zl ale rozlozone bylo to w czasie. inne papiernicze rzeczy kupowalam po trochu od czerwca.

plecak i piornik kupowalam na all 4dni temu. odebralam osobiscie. kwota 105zl

Wycinanki są całe, naklejki też nie używane. Było tylko kilka ćwiczeń uzupełnionych ołówkiem więc dało si bez problemu wymazać.

Ja na poważnie myslę nad tym czy nie kupić rolki tapety Zwykłe okładki i owijki dla Gaby to kwestia paru dni, nie wiem jakim cudem ona tak to szybko niszczy.

Komplet książek do IV klasy to kwota 450 zł, czekałam na sierpień, bo są większe promocje.

Nie wiem skąd jesteś ale ja kupowałam używane książki do gimnazjum tu w cenie 50% wartości nowej.

Jeniu, gdzie wy kupujecie taki drogie okładki na książki????? Ja zapłaciłam za zwykłe foliowe A4 i A5 5 szt./op za 2,5zł każde w tesco.
Fakt, że te A4 pasują tylko na angielski, bo ksiązki z pakietu są jakieś mniej wymiarowe (B4?) i się zastanawiam czym te mniejsze obłożyć.


edit: Książki mnie wyniosły ok 310zł (pakiet kupowany w Księgarni Edukacyjnej online, 35zł taniej niż w lokalnej księgarni) z angielskim, religią i jakimiś dwoma dodatkowymi poza pakietem.

kejt a jaki masz pakiet? nasze razem w szkole ?
bo na te ponoc pasuje okladka z numerem Z5. jutro pujde do sklepu i zobacze

Kejt, nasze podręczniki są w najróżniejszych rozmiarach - do sklepu przyniosłam chyba z 10 na wzór. Nie wspomnę już o tym, że mam jeden podręcznik (niemiecki) w dwóch rozmiarach - nie wiem, jak to się stało, ale jedna książka jest o jakieś pół centymetra mniejsza (jest część 1A i 1B).
Raz kupiłam owijki w markecie, niby miały pasować na zeszyty - ale były za luźne.

A pani w naszym papierniczym jest doskonale zorientowana, ma wszystkie wymiary okładek, dobiera kolorami (kupujemy dla każdej z dziewczyn okładki w jednym kolorze, żeby im się nie myliły) - no i za to płacimy

Nie, mam Odkrywam siebie i świat.

Magda EZ, o matulu, jaki sprytny plan

Hmm, a nie ma takiej folii na metry, którą można kupić i samemu obłożyć? Kiedyś takie były chyba.

kejt zastanów się czy te okładki warto zakładać. Książki do pierwszej klasy i tak za kilka miesięcy trafią na makulaturę bo po pierwsze jedna książka starcza na krócej niż rok a po drugie nikomu jej się nie przekaże bo będzie uzupełniona. Foliowe okładki tylko dodatkowo zanieczyszczają środowisko.

Okładki kupiłam w papierniczym, miałam ze soba chyba 10 książek na wzór, takie są różne rozmiary.
Na przyszłość chyba kupię folię, wczoraj rozmawiałam z sąsiadką- jej kuzynka kupuje folię w sklepie ogrodniczym i w to okłada książki i zeszyty- ma trochę zabawy, ale twierdzi, że jest trwalsza niż okładki sklepowe .

W tesco widziałam folie przylepną do okładania zeszytów,książek.

Agrafkaaa, my wlasnie taka okladamy. U nas albo w rolkach albo pocieta na arkusze A4. Nic sie nie zsuwa, czasami sa babelki powietrza ale co tam Kwestia wprawy obklejajacego.
Wlasnie jutro bede inwestowac bo szkoly greckie tuz tuz (11 wrzesnia).

jak wygląda ta folia? i ile kosztuje

podpowiedzcie początkującej mamie pierwszaka

za zestaw gra w kolory w internecie, zapłaciłam w promocji (już z przesyłką) 199zł, do tego j.ang i religia+przesyłka do "szafy grającej( inpost) kosztował 80zł,

brakuje mi kredek,bo mam tylko 10 kolorów, a chcę te 12kolorów kupić,gdzieś w promocji i koniecznie gruba kredka.

za 2 szt ołówków do nauki pisania 4zł..ała.

U nas wyglada tak w rolce- odcinasz ile chcesz, odklejasz papierek i voila :
https://www.e-jumbo.gr/pd/autokollito-rolo-...ath=-1583316068

a tak w arkuszach A4:
https://www.e-jumbo.gr/pd/autokollito-kalum...;path=562414084

Ja kupowałam na all okłaski samoprzylepn, uniwersalne, przycinasz do formatu ksiązki. ok 10 zł za 10 sztuk mi wyszło.

Ktoś mnie pytał jakie kredki kupuję dzieciom:

Majce lat 7 takie:

idealnie sie dla niej sprawdziły w zeszłym roku, a dla Maciusia 9 latka takie:

Widziałam u dzieciaków w szkole, fajne są, ale mają spory minus. Łamią się np. w połowie.


Helena- ja wyznaję podobną zasadę, szkoda zachodu z okładkami do książek na 1 miesiąc (Pe własnie ma podręcznik w 10 częściach), ale te całoroczne jednak fajnie, żeby przetrwały do końca. Ale leniwa jestem i po 2 okładki do papierniczego nie będę lecieć

koszty podręczników są masakrycznie wysokie.
nic dodać nic ująć....
Ja tez dzieliłam wydatek zakupu podręczników dla Emi- w lipcu box i angielski, w sierpniu plecak i religia,buty sportowe

na okazjach : bloki, wycinanki np po 50gr, zeszyty po 0,19:-)

jesteśmy chyba "kompletne"....

coś mi się jednak wydaje,ze o czymś zapomniałam....hmmm

to u nas komplet do IV klasy wychodzi 100 zł drożej, ale wszystkich książek jeszcze nie kupiliśmy
do tego zeszyty i inne przybory, opłata za dodatkowy ang + książka=1000 zł, opłata za piłkę 170 zł/m-c, bilet, teatr... ponad 2 tys trzeba będzie we wrześniu wydać "na szkołę" nie wyobrażam sobie co byłoby gdybym miała np. trójkę dzieci

@##$$$&@@@!!!!!!!!

to mniej wiecej podsumowuje co od wielu lat mysle o cenach podrecznikow. O docinaniu ich co chwile do kolejnej nowej podstawy. O ksiazkach cwiczen z odmozdzajacym zestawem cwiczen. Jestem ciekawa czy ktos to kiedys zmieni.

artykuł Rzczpospolitej o podręcznikach i jeszcze tu z Radio Maryja