Od kilku dni czuję taki jakby nerwoból w prawej piersi, w okolicy jej zewnętrznej krawędzi (od strony pachy). Ból jakby na zewnątrz ale ciągnie do środka i sama skóra przy dotyku nie jest wrażliwa (dziwne uczucie takie). Przy ucisku nie boli bardziej, guzki niewyczuwalne. Pomyślałam sobie, że przewiało mi pierś, tak jak to czasami przewieje ucho czy kark. Możliwe to? Nie latałam jednak z cycolami na wierzchu nigdzie, to i nie wiem jakim cudem mogłoby mnie przewiać własnie tam.
Pierwszy raz mam takie coÅ›