To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

lekcje religii w szkole

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ewelinek
Witajcie icon_smile.gif

Mam problem z planem lekcji mojego syna.

A. nie chodzi na lekcje religii. W klasie I nie było problemu, ponieważ zajęcia te były na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. W tym roku religia jest na drugiej lekcji.

Nie podoba mi się to, że moje dziecko musi w trakcie lekcji opuszczać klasę i iść do świetlicy.

Czy działał ktoś z Was w takiej sprawie u dyrekcji? Czy może wiecie jak ugryźć temat aby tę lekcję przenieść?

Będę wdzięczna za pomysły icon_smile.gif
Tuni
Myslę, że do dyrekcji warto podejść, może akurat uda się zmienić plan lekcji tak, żeby wszystkim pasowało i akurat Wasza klasa miała religię na pierwszej lub ostatniej lekcji. Chociaż podejrzewam, że skoro od razu nie dostosowano planu do Twojego dziecka, to pewnie innej opcji nie było
Ale próbować zawsze warto.

Skoro już jednak plan jest jaki jest, to chyba dobrze, że Twoje dziecko ma w tym czasie zorganizowaną opiekę świetlicy. Nie rozumiem dlaczego Ci się to nie podoba
CYTAT(Ewelinek @ Tue, 17 Sep 2013 - 21:09) *
A. nie chodzi na lekcje religii. ...

Nie podoba mi się to, że moje dziecko musi w trakcie lekcji opuszczać klasę i iść do świetlicy.

Co wg Ciebie dziecko miałoby robić w tym czasie? Siedzieć na lekcji tylko w niej nie uczestniczyć? Pewnie czułoby się dziwnie, a tak ma po prostu godzinę innych zajęć czy też odpoczynku ( nie wiem co u Was dzieci robią w świetlicy)
Wg mnie ta świetlica to dobre rozwiązanie.
Helena
Wydaje mi się, że Ewelinek chodzi raczej, że jej syn jako jedyny jest "wykluczany" z zajęć. Dla niektórych dzieci może to być niezrozumiałe. On sam może czuć się wyobcowany a inne dzieci mogą mu np. dokuczać z tego powodu.
Ja to rozumiem bo wiem, że Wojtek przeżywałby taką sytuację. U nas np. w trakcie trwania świetlicy organizowane są zajęcia artystyczne dla całej klasy syna. W. nie chce w nich brać udziału ale mówi, że idzie ze swoją klasą i siedzi tylko obserwując bo nie chce jako jedyny zostać z "obcymi" dziećmi z innych klas w świetlicy.
Tuni
No ale to Ewelinek wykluczyła dziecko niezgadzając się na religię, więc chyba jednak nie o to chodzi icon_smile.gif
Kaszanka
U nas dzieci z klas I-III chodziły do świetlicy, dzieci od IV klasy chodzą do biblioteki.

Ewelinek, czasami nie da się tak dopasować planu żeby każda klasa miała religię na pierwszej czy ostatniej lekcji.
Ciocia Magda
CYTAT(T.. @ Wed, 18 Sep 2013 - 09:00) *
No ale to Ewelinek wykluczyła dziecko niezgadzając się na religię, więc chyba jednak nie o to chodzi icon_smile.gif

no tak, jak ktoś nie zapisuje dziecka na religię, to jest sam sobie winien. Okienko w zajęciach szkolnych to dopiero wstęp do mąk piekielnych icon_wink.gif

U nas była podobna sytuacja z treningami - klasa sportowa, więc teoretycznie wszyscy powinni trenować, a jednak część dziewczynek zrezygnowała (nie wiem, jak było u chłopców). I bywało, że miały dwugodzinne okienka, bo nie dało się inaczej planu ułożyć. Oczywiście, że rodzicom to przeszkadzało, bo to taka strata czasu - lepiej byłoby, gdyby dziecko mogło dłużej pospać rano, albo wcześniej wrócić do domu i już mieć spokój - a nie tkwić bez sensu w szkole.
A_KA
CYTAT(Kaszanka @ Wed, 18 Sep 2013 - 08:02) *
Ewelinek, czasami nie da się tak dopasować planu żeby każda klasa miała religię na pierwszej czy ostatniej lekcji.


Dokładnie.

U nas też dzieci nie uczestniczace w lekcjach religii - chodziły/chodzą do świetlicy. Nie było żadnego problemu z wykluczaniem/dokuczaniem tym dzieciom.
Maciejka
Ewelinek, trudna praca przed Tobą. Możliwe, że będziesz musiała jakoś pogadać o tym też z Wychowawczynią. Problemem nie jest okienko tylko to jak mądrze pokierować dzieckiem i klasą, żeby problem wykluczenia nie został wyolbrzymiony. W tym kierunku idź. Ja bym tak robiła, gdyby moje dzieci nie chodziły na religię. Trudno od szkoły wymagać, żeby religia była zawsze na 1 lub ostatniej lekcji. Katecheci mają po kilka klas. Popatrz na to innym okiem, skup się na uczuciach swojego dziecka. Może on się wcale nie czuje wykluczony? Czasem dzieci chodzą też do biblioteki. Może masz fajne bibliotekarki? Wydaje mi się, ze współczesne dzieci mają w sobie więcej otwartości na postawy odmienne od ich. Moje dzieci znają i chrześcijan, ale nie katolików, znają protestantów, mamy też w rodzinie osoby, które wcale nie chodzą do kościoła, mamy też takie, które załatwiają sakramenty, ale nie chodzą do kościoła. Gadamy o tym, nie oceniamy jednoznacznie (przepraszam, ja jednak oceniam tych, którzy głośno mówią, że dla świętego spokoju załatwiają kwestie sakramentów). Ludzie są różni, mają różne poglądy. Paradoksalnie w moim dzieciństwie było trudniej. teraz to jednak "lajcik" i przetarte szlaki.
Helena
CYTAT(T.. @ Wed, 18 Sep 2013 - 08:00) *
No ale to Ewelinek wykluczyła dziecko niezgadzając się na religię, więc chyba jednak nie o to chodzi icon_smile.gif


Nie wiem czy o to chodzi czy nie bo Ewelinek jeszcze się nie wypowiedziała. Na pewno nie posyłając dziecka na religię kierowała się czymś innym niż chęcią wykluczenia. Dla mnie byłoby przykre, że moje dziecko jako jedyne ląduje w świetlicy. Wypisując je, po cichu miałabym nadzieję, że nie będzie jedynym tylko po to żeby na początku, póki nie wszystko jeszcze rozumie nie czuł się odrzucony w jakikolwiek sposób. Niestety pewnym rzeczom nie da się zapobiec.
dasza
Moj syn jako jedyny nie chodził na lekcje religii i tez pojawiła sie sytuacja, że religia byłą w środku zajęć. Posżłam do dyrektora i plan zmienili. Idź szybko do dyrekcji, bądź u*****liwa i konkretna, teraz jescze jest ten czas, gdy można dokonac zmian w planie lekcji. W następnych latach pilnowali, zeby w tej jednej klasie mojego syna religia była ostatnia lub pierwsza.

Nie podoba mi się stwierdzenie, ze jak rodzic nie zgadza, zeby jego dziecko chodziło na lekcje religii, to je wyklucza. Wyklucza od czego?
Rodzic ma prawo wychowywac dziecko wg swojego wyznania i swojego światopoglądu. Ja jestem protestantka, nie wyślę dziecka na religię katolicka, bo są różne rzeczy, które sa inne w kościele katolickim niz w protestanckim np kult świętych, kult martyjny, kult obrazów. To co w kosciele katolickim jest normalne u nas jest uznawane za grzech. Nie da się tego pogodzic.
Maciejka
Otóż to dasza, ja nie uważam, że Ewelinek wykluczyła. Ewelinek po prostu jest konsekwentna. Tylko się boi chyba. Tak Ewelinek?
Tuni
Najpierw napiszę , ze zgadzam sie z MAciejką w całej rozciągłości, bo mądrze pisze.
Najwazniejsze to obserwować dziecko, bo obecnie inność rzadko bywa obiektem zartów czy dokuczania. W moich szkolnych latach wysmiewano "okularników", "piegowatych" czy "plastusiów", teraz taka innośc nie jest inna i nikogo nie dziwi. Sądzę, że nieobecnośc na religii nie powinna być powodem zaczepek -raczej zazdrości, że ma wolną lekcję icon_wink.gif

W szkole jest dużo dzieci, wiele klas i trudno dopasować plan tak, żeby wszystkim odpowiadało.
Nie mniej jednak, porozmawiać zawsze warto icon_smile.gif


Duga sprawa, "wykluczenie" zapożyczyłam z pierwszego postu Heleny
CYTAT(Helena @ Wed, 18 Sep 2013 - 09:41) *
Wydaje mi się, że Ewelinek chodzi raczej, że jej syn jako jedyny jest "wykluczany" z zajęć.
i do niego się odniosłam.




Ja świetnie rozumiem, że Ewelinek nie planowała swojego dziecka w jakis sposób wyróżnić ( jakkolwiek to nazwiemy), ale faktem jest, że skoro dziecko jako jedyne w klasie robi cos inaczej ( w tym przypadku nie uczęszcza na religię), to jednak jest inaczej , no i jest to wybór jego rodziców a nie szkoły.

Rozumiem, że szkoła musi jakoś zorganizwoać dziecku ten czas, bo przecież nie może dziecka puscić samopas, ktoś z nauczycieli musi w tym czasie miec dziecko pod opieką. Świetlica jest wg mnie dobrym rozwiązaniem, nie mam pomysłu co innego dziecko miałoby robic w tym czasie. Cokolwiek by nie robiło, i tak bedzie to cos innego niż robi w tym czasie reszta klasy, czyli będzie wyróżnione ( czy wykluczone, czy jak tam kto woli).
Ewelinek
Dziękuję za odzew icon_smile.gif

Wiem, że jest to temat dla wielu osób kontrowersyjny, dla wielu niezrozumiały jednak czytając niektóre posty nareszcie widać światełko w tunelu icon_wink.gif

Powiem tak, moje dziecko nie chodzi na religię, ponieważ od pewnego wydarzenia w naszym życiu nie wiążemy się z KK.

Wiecie bo ja mogłabym odpuścić, póki co moje dziecko nie spotkało się z negatywnym zachowaniem ze strony kolegów z klasy, jednak uważam, że takie traktowanie tematu jest niewłaściwe.

CYTAT
Nie wiem czy o to chodzi czy nie bo Ewelinek jeszcze się nie wypowiedziała. Na pewno nie posyłając dziecka na religię kierowała się czymś innym niż chęcią wykluczenia. Dla mnie byłoby przykre, że moje dziecko jako jedyne ląduje w świetlicy. Wypisując je, po cichu miałabym nadzieję, że nie będzie jedynym tylko po to żeby na początku, póki nie wszystko jeszcze rozumie nie czuł się odrzucony w jakikolwiek sposób. Niestety pewnym rzeczom nie da się zapobiec.


A ja uważam, że da się zapobiec. A przykre jest to w jaki sposób się to odbywa.

A. ma pierwszy angielski w sali 19, po angielskim musi się spakować, zabrać plecak i wyjść na godzinę do świetlicy podczas gdy inne dzieci zostawiają wszystko w sali 19 na lekcje religii, następnie po godzinie idzie do sali 14 i tam zaczyna ZZ z wychowawczynią.

Maciejko ja się nie boję icon_wink.gif mam wielkie poczucie niesprawiedliwości i tyle.

T. sorry ale albo CiÄ™ nie rozumiem albo Ty nie rozumiesz mnie icon_wink.gif


anita b.
CYTAT(Ewelinek @ Wed, 18 Sep 2013 - 12:55) *
A. ma pierwszy angielski w sali 19, po angielskim musi się spakować, zabrać plecak i wyjść na godzinę do świetlicy podczas gdy inne dzieci zostawiają wszystko w sali 19 na lekcje religii, następnie po godzinie idzie do sali 14 i tam zaczyna ZZ z wychowawczynią.


Mój syn miał tak samo w pierwszej klasie. I ani ja, ani on nie widzieliśmy w tym problemu.

Mam większy problem teraz, bo żadna religia nie jest na pierwszej lekcji, przez co nie możemy dłużej pospać icon_wink.gif

A tak w ogóle to inne dzieci zazdroszczą mojemu synowi, że nie musi chodzić na lekcje do beznajdziejnej i krzyczącej na nich siostry
Kaszanka
Ewelinek, nie bardzo rozumiem - jakie inne rozwiązanie widzisz? Że klasa idzie do innej klasy a Twoje dziecko zostaje? Dostosowanie planu lekcji dla wygody paru osób? Twoje dziecko ma zapewnioną opiekę a to jest podstawa.
Ciocia Magda
CYTAT(anita b. @ Wed, 18 Sep 2013 - 14:38) *
A tak w ogóle to inne dzieci zazdroszczą mojemu synowi, że nie musi chodzić na lekcje do beznajdziejnej i krzyczącej na nich siostry

Dokładnie, u nas w szkole podst. było kilkoro dzieci niechodzących na religię. Nie było mowy o żadnej dyskryminacji czy wykluczaniu. Była owszem zazdrość, bo pani od religii 37.gif
Ewelinek
Słuchajcie ja nie potrzebuję analizy szczegółowej sytuacji. Nie wszyscy muszą też zrozumieć to co mną kieruje. Proszę jedynie o podpowiedź osoby, które znajdują się lub znajdowały w podobnej sytuacji i być może coś z tym zrobiły.
Kaszanka
Ewelinek ale nadal nie bardzo rozumiem co te osoby miałaby zrobić? Szkoła ma zapewnic opiekę dziecku - i zapewnia. Gaba chodzi do biblioteki, młodsze dzieci chodzą do świetlicy, nikt ich nie wytyka, nikt ich nie wyklucza. I nie widzę powodu zmiany.
wiewiórczak
CYTAT(Ewelinek @ Wed, 18 Sep 2013 - 14:27) *
Słuchajcie ja nie potrzebuję analizy szczegółowej sytuacji. Nie wszyscy muszą też zrozumieć to co mną kieruje. Proszę jedynie o podpowiedź osoby, które znajdują się lub znajdowały w podobnej sytuacji i być może coś z tym zrobiły.

Ewelinek, rozporządzenie nakazuje szkole zapewnić opiekę lub zajęcia wychowawcze.
Szkoła zapewnia opiekę w świetlicy, miejscu do tejże czynności wyznaczonym, prawnie szkoła nie popełnia żadnych uchybień.
Spotkane rozwiązania w szkołach:
1. religia w planie jest na pierwszej lub ostatniej lekcji,
2. dziecko przebywa w szkolnej czytelni,
3. dziecko przebywa na świetlicy,
4. dziecko uczestniczy w lekcji innej klasy,
5. dziecko uczęszcza na etykę,
6. dziecko ma zajęcia z logopedą itp.
Ewelinek
dziękuję icon_smile.gif
mońcia
Ja miałam w tym roku ten sam problem. Moje dziecko najpierw szło na etykę, a później (z kolegą) musiał iść do świetlicy, bo klasa miała religię. Poszłam w tej sprawie do Pani Dyrektor, która powalczyła z planem i w tej chwili lekcje etyki i religii odbywają się w tym samym czasie. Tak czy inaczej, wydaje mi się, że lekcje religii powinny być na pierwszych lub ostatnich lekcjach, przynajmniej takie było założenie jak przedmiot wchodził do szkół. Rozumiem, że większość dzieci chodzi na religię, ale ustawianie jej w planie lekcji w środku zajęć jest dyskryminacją mniejszości jaką są dzieci innych wyznań czy niewierzące. IMO oczywiście;) Swoją drogą, szczerze polecam etykę. W szkole mojego syna prowadzi je pani filozof, mają panele dyskusyjne, uczą się o świeckiej moralności, o tym jak rozróżnić dobro i zło bez nawiązań do religii. Bardzo wartościowy przedmiot.
dasza
CYTAT(mońcia @ Thu, 19 Sep 2013 - 18:45) *
Tak czy inaczej, wydaje mi się, że lekcje religii powinny być na pierwszych lub ostatnich lekcjach, przynajmniej takie było założenie jak przedmiot wchodził do szkół. Rozumiem, że większość dzieci chodzi na religię, ale ustawianie jej w planie lekcji w środku zajęć jest dyskryminacją mniejszości jaką są dzieci innych wyznań czy niewierzące.


zgadzam się, religia nie jest obowiązkowa i obowiązkiem szkoły powinno być takie ustawienie zajęć, żeby religia nie była w środku zajęć w klasach, gdzie są dzieci, które w tych lekcjach nie uczestniczą.
lena77
2 razy
lena77
u nas religia jest najczesciej na 2 lub 3 lekcji. wojtek idzie na swietlice lub do biblioteki (nie pakuje sie, bo nastepne lekcje ma w tej samej klasie). nie stanowi to dla niego zadnego problemu, choc w 1 klasie czesto na swietlicy byl wtedy sam i musial wysluchiwac pani, ktora zalila sie przez telefon, ze "musi tu siedziec", albo pare razy zdarzylo sie, ze pani wyszla i swietlica i biblioteka byly zamkniete ; syn snul sie po korytarzu . poszlam z tym do dyrektora. teraz jest wszystko ok. dzieci najczesciej, gdy zaczyna sie religia, zegnaja sie z nim mowiac: "papa wojtek". wojtkowi sie to podoba. nigdy nie napomknal, by mial jakies przykrosci z powodu niechodzenia na religie a jest sam w klasie, ktory na nia nie uczeszcza.
Hermia
W naszej szkole lekcje religii są na ostatniej lekcji, ale co z tego do tego dochodzą rekolekcje w szkole, wspólne wyjścia do kościoła, wyjazdy do miejsc związanych z Janem Pawłem II.
Zdecydowaliśmy, że Młody na religię będzie chodził, a jak już podrośnie sam zdecyduje.
Ja miałam przechlapane przez nie uczęszczanie na religię. W III klasie jako jedyna miałam zadania domowe w czasie gdy koledzy przygotowywali się do I komunii, potem zdjęto mnie ze stanowiska skarbnika, bo "tylko katolicy mogą zajmować takie stanowiska". A w liceum miałam 2 na półrocze z matematyki, bo nie chodzę na religię. Dziękuję ale nie będę walczyła z wiatrakami.
Kaszanka
Hermia, ale ile lat temu to było? icon_wink.gif Teraz dzieci w ogóle nie zwracają uwagi na to, od wielu lat nie spotkałam się z niechęcią.
Hermia
Zależy gdzie. Mieszkamy na wsi i na wsi Luc chodzi do szkoły. Byłby ewenementem na skalę szkoły.
Już z przedszkola (tego pierwszego do którego chodził) przynosił wieści, że czarnuchy są do zabicia, muzułmanie to zło, które należy wybić, każdy kto nie chodzi do kościoła jest zły. Sam tego nie wymyślił. Koledzy mu powiedzieli.
A_KA
CYTAT(Hermia @ Tue, 01 Oct 2013 - 08:25) *
Już z przedszkola (tego pierwszego do którego chodził) przynosił wieści, że czarnuchy są do zabicia, muzułmanie to zło, które należy wybić, każdy kto nie chodzi do kościoła jest zły.

37.gif 37.gif 37.gif


W miastach tego już nie ma. O ile jeszcze za "moich" czasów może i byłabym w jakiś tam sposób napiętnowana przez klasę/szkołę, o tyle teraz już dzieci są bardzo otwarte na inność. Mam wrażenie, że nawet co niektórzy zazdroszczą tym, którzy nie chodzą na religię (bo np. mogą sobie posiedzieć w bibliotece wtedy/odrobić lekcje/nie muszą się uczyć religii...), albo np. dyslektykom (bo też mają jakieś tam swoje "przywileje").

Za moich czasów inność była "be". Często nawet chciało się mieć takie same ubranie jak koleżanka icon_wink.gif. Teraz dzieciaki chcą być inne, chcą się wyróżniać...
Pronto
Hermia, szczerze Ci współczuję - Tobie i Twojemu synowi.
Hermia
Nie jest źle. Młody chodził do kościoła, bo i my chodzimy (ja sakramenty przyjmowałam jako dorosła osoba, świadoma, że tego chcę). Jak zdecyduje kiedyś sam, że chodzić nie chce uszanuję jego wolę. Chwilowo stwierdził, że chodzić będzie. Chociaż zgrzyty już były w przedszkolu, kiedy pokłócił się z księdzem, że dzieci po śmierci zawsze idą do nieba, oznajmił też, że był w synagodze, co się nie spodobało proboszczowi.
Teraz zgrzytem jest "Harry Potter". Jak dalej zobaczymy.
Chodzimy zazwyczaj na msze do kaplicy szpitalnej, tam ksiądz uczy go tolerancji dla innych. Młody szanuje inne wyznania, inny kolor skóry.
Tuni
CYTAT(Hermia @ Tue, 01 Oct 2013 - 08:13) *
A w liceum miałam 2 na półrocze z matematyki, bo nie chodzę na religię. Dziękuję ale nie będę walczyła z wiatrakami.

He he, a ja dla odmiany miałam mieć obniżoną ocenę z polskiego bo na próbnej maturze użyłam cytatów z Biblii. Zrobił się siwy dym i w efekcie komisja polonistów sprawdzała próbną maturę jeszcze raz, tym razem okazało się, że napisałam na 5 06.gif Czyli co kto lubi, zero profesjonalizmu, na szczęscie ta pani już nie pracuje w szkole.
mońcia
Ja też nigdy nie spotkałam się w szkole z dyskryminacją z tego powodu, że nie chodziłam na religię. Ani ze strony uczniów, ani nauczycieli. Pomimo tego, że już wtedy głośno mówiłam, że jestem ateistką. A przez całe liceum przyjaźniłam się z dziewczyną bardzo wierzącą i praktykującą. Prawdę powiedziawszy, o tym jak postrzegani są ateiści przez niektórych wierzących dowiedziałam się z burzliwej dyskusji na ten temat na "Maluchach". W środowisku, w którym się obracam ludzie są tolerancyjni i oprócz mojej szwagierki, która czasami powtarza mi, że na pewno spotka mnie w życiu coś złego i wtedy się wreszcie nawrócę 29.gif , wszyscy akceptują odrębne światopoglądy. Moje dziecko też nigdy nie spotkało się z dyskryminacją.
Ewelinek
Dla zainteresowanych icon_wink.gif Plan lekcji został zmieniony, wystarczyła rozmowa z Dyrektorem szkoły.

Dzięki i pozdrawiam
E.
Tuni
Cieszę się , że łatwo poszło icon_smile.gif
Ursa0510
Ewelina, przeczytałam z ciekawością ten watek, bo moja córka też nie chodzi na religię.
Nie ma z tym żadnych problemów, ani ze strony dzieci, ani nauczycieli (uff).
Religia na razie jest na pierwszej lub ostatniej lekcji - zgodnie z założeniem, że jeśli choć jedno dziecko w danej klasie nie chodzi na religię, to ten przedmiot ma być na pierwszej lub ostatniej lekcji.

W naszej szkole pierwszy raz ma być etyka. I tu już są schody, bo szkoła bardzo duża, dwuzmianowa.
Etyka dla klas 0-III dla większości chętnych jest 3-4 godziny po zakończeniu lekcji.
Ciekawa jestem, co będzie, jeśli na pierwszą lekcję moja córka przyjdzie jako jedyna?...

Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego szkołą nie zbiera oświadczeń ws. uczęszczania na etykę przed wakacjami (na religię zresztą też, tyle że religia jest z założenia umieszczana w harmonogramie - nawet dla klas I, zanim rodzice zadeklarują, czy religii chcą).
U nas oświadczenia ws. religii/etyki były zbierane do 3. tygodnia września, odpowiedź o przydzieleniu godzin na etykę przyszła w ubiegłym tygodniu.
grzałka
Wyciągam- czy jest gdzieś przepis mówiący o tym, że lekcje religii powinny sie odbywać na pierwszej lub ostatniej godzinie?
Kaszanka
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. Nr 36, poz. 155, z późn. zm.)

Ale nie ma mowy o tym, żeby lekcje religii były na pierwszej lub ostatniej lekcji.
kamami
CYTAT(grzałka @ Thu, 19 Mar 2015 - 13:39) *
Wyciągam- czy jest gdzieś przepis mówiący o tym, że lekcje religii powinny sie odbywać na pierwszej lub ostatniej godzinie?

Kiedyś, jak wprowadzano religię do szkół, był taki zapis. Teraz jest pełna dowolność.
kamami
grzałka
Czyli nic nie wywalczÄ™?
anita b.
raczej nic diabel.gif

u nas lekcje religii są na drugiej lekcji po WF-ie, bo ogólna koncepcja jest taka, że na religii siostra daje dzieciom odpocząć, pozwala się spóźnić, bo pierwsza przerwa trwa 5 minut i nie zdążą się ubrać, a poza tym pozwala im jeść i pić

a mnie trafia szlag diabel.gif


To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.