"Zawieszanie się" dziecka

Wiktoria często się "zawiesza" tzn patrzy w jedno mce i nie reaguje. Panie w przedszkolu zauważyły to samo. Przez to kończy prace jako ostatnia, bo Pani musi do niej podejść i ją "zresetować" (potrząsnąć itd, bo na słowa nie reaguje)
Mąż też czasami tak ma, głównie przed tv, że się wyłacza.

Jak pomóc Wice, aby się nie zawieszała?

Rany....
Ja jako dorosła osoba zawieszam się chyba codziennie, na kilka minut - moje myśli są wtedy gdzieś daleko. Trochę utrudnia mi to w pracy, bo wtedy omijają mnie pewnie wiadomości i jest mi wstyd.

W domu czasu na to nie mam

Hmmm może nauczyciel niech ją dotknie po ramieniu jak widzi?

Nie wiem czy potrzebny jest specjalista ?

u nas podczas wywiadu u neurologa padło pytanie o zawieszanie się dziecka, kiedy potwierdziłam,że takie zjawisko czasem ma miejsce neurolog skierował nas na EEG, bo z tego co pamiętam mogły być to objawy padaczkowe....badanie wyszło dobrze i nic nie stwierdzono.

Moje głównie przed tv sie zawieszaja a szczególnie Kuba. Mam młodsze przyrodnie rodzeństwo i pamiętam że oboje się tak zawieszali i trzeba było głośniej krzyknąć żeby któreś zaskoczyło albo dotknąć.Teraz obserwuję to i swoich dzieci
A Kuba to już wogóle czasem traci kontakt z rzeczywistościa.Otwiera buzie i patrzy w ekran jak zahipnotyzowany.

jakbys mojego Adasia opisała. Mamy tak samo

to są typowe objawy padaczki z napadami nieświadomości; oczywiście że może się okazać nic groźnego jednak należy się zgłosić do neurologa i wykonać badanie eeg, a i w tym badaniu nie musi się ujawnić wszystko

napewno nie wolno zostawić dziecka samego bez wizyty u lekarza


dzieci z tym typem padaczki potrafią mieć 200 napadów na dobę, o róznej długości trwania, mogą być np 2 sekundowe wogole niezauważalne dla otoczenia lub minutowe
dla niektórych lekarzy "w normie" oznacza podejrzenie padaczki w zależności właśnie od częstotliwości i długości napadów


nie czekajcie tylko idźcie to skonsultować, dla własnego spokoju


w razie co to służę pomocę akurat w tym rodzaju padaczki



edit: tak dla rozjaśnienia, dziecka z tym typem padaczki nie "ockniesz" za pomocą krzyku czy dotyku, dopiero jak się napad skończy dzieciak sam powraca do czynności podjętej przed napadem; to co innego niż takie zapatrzenie z ciekawością na bajkę np; oczy dziecka wydają się być wtedy puste, nieobecne- podczas napadu

dokładnie tak - Ja też byłam u neurologa z tym. Pani doktor prosiła aby w domu spróbować poswiecic w oczy latarka w momencie takiego zawieszenia i sprawdzić czy reagują oczy - jesli tak to raczej padaczki nie ma. Chodzi własnie o swiadomość. Warto to jednak sprawdzić u specjalisty.

warto poszukać naprawdę dobrego neurologa by naprawdę rzetelnie ocenił sytuację
a najlepiej taki napad nagrać i z nim się udać do lekarza

miała robione eeg mózgu wyszło wzorcowe

a napiszesz jakie to było badanie czy podczas snu czy czuwania? bo w przypadku napadów nieświadomości to ma znaczenie


edit: i czy napady podczas badania były prowokowane

Była przytomna, tzn nie na śnie. Kazali jej otwierać i zamykać oczy itd.
Nie zawiesiła się w czasie badania

hmmm a może w inną stronę może by jej podać jakieś witaminki na koncentrację uwagi? może po nich by się lepiej skupiała i miałabyś szansę na zaobserwowanie efektów u dziecka






edit: zauważ też w jakich momentach się ona zawiesza, ale tak dokładnie; bo te napady może wywoływać np hiperwentylacja lub szybko migoczące światło; np tv

ale występuje to też w przedszkolu, a tam nie ma tv

Kuba zawiesza sie też podczas budowania z klocków. Wchodzi w świat LEGO i potrafi sie "wyłaczyc" nawet na kilka godzin.

napady występują samoistnie bez względu na miejsce przebywania, ale np tv może je nasilać/prowokować, wtedy można je zaobserwować



w każdym razie życzę zdrówka

Mój brat miał to samo. Niestety wyleczyć tego się nie dało. Stara się to kontrolować i jest dużo lepiej niż za "przedszkolaka". Z drugiej strony to przecież nic strasznego.

a mogę tak z ciekawości zapytać co dokładnie stwierdzono?

No wiesz, na razie Pani mówi, że inne dzieci już się bawią, a Wiki musi kończyć pracę, bo się zawiesiła. Trochę się boję co będzie w szkole.

Moja Paulina też się zawiesza, jej koledzy ze szkoły też się zawieszają. Ona właśnie tak siedzi z otwartymi oczami i buzią i dopiero jak podejdę do niej albo powiem podniesionym głosem to się resetuje.
Mój mąż też się zawiesza, ale to przed tv.

Ja uważam, że ma to związek z podzielnością uwagi. Ja mogę oglądać czy robić cokolwiek innego i nie koncentruję się tak bardzo na jednej rzeczy, rejestruję cały czas to co dzieje się wokół.
Oni tak nie mają, ale nie uważam żeby to zaraz były objawy padaczki. Tym bardziej, że w przypadku młodej jest tak, że jej rówieśnicy w większości mają tę samą przypadłość.

Moja Paulina też się zawiesza, jej koledzy ze szkoły też się zawieszają. Ona właśnie tak siedzi z otwartymi oczami i buzią i dopiero jak podejdę do niej albo powiem podniesionym głosem to się resetuje.
Mój mąż też się zawiesza, ale to przed tv.
[/quote]
To tak jak mĂłj.



Ja tez robię sześć rzeczy równoczesnie.