Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > babskie pogaduchy ;)
Czekolady studenckiej-potrafię wchłonąć całą tabliczkę ...własnie leży sobie przede mną i kusi...oj kusi...
...... moich dzieci, ptasiego mleczka Wedel (śmietankowe/waniliowe) i sernika pod każdą postacią
kiedys do adrenaliny, wrazen, badania granicy, morza, wycieczek. teraz chyba tylko do zwiedzania nowych miejsc, morza.
nutelli i dobrego jedzenia
Ciast domowych!!
Ostatnio upiekłam drozdzowca, żywiłam się nim 2 dni, nie jedząc nic innego.... i kawy, kawy!
Do kawy i czekolady.
Studenckiej u mnie nie uświadczysz ale latem przywiozłam z Czech, mleczną z wiśniami - niebo w gębie.
hmmm.....mam nieuleczalną słabość do mojego M., sera pleśniowego , kupowania niepotrzebnych ślicznych pie..dół bo takie śliczniusie są .
Oj ja zawsze ulegnę miśkom Haribo .... Mam tak od dzieciństwa
Czekolady solonej z Alpen Gold, zielonej herbaty, coca-coli, sushi...
Pływania w morzu i jeziorze, wąchania mojego dziecka kiedy śpi i szpilek
Wysokich brunetów z orlim nosem
Coli Zero Wina
muzyki... do pewnych konkretnych głosów, męskich, w tym do głosu mojego kolegi- tenora..
CZEKOLADY z orzechami i serniczka
edit i do MICHASZKÓW
jeszcze do facetów, którzy potrafią grać na jakimś (ekhm ekhm ) instrumencie
Patricka Swayze, Harrisona Forda, wszystkiego, co z orzechami ziemnymi i, co uświadomilam sobie przed chwilą, do kawy
Chleba ze smalcem
Alpejskiego mleczka
... mojego męża, łez i śmiechu mojej córki, dobrego jedzenia, słodyczy (szczególnie krówek) i kawy zbożowej
No dobrze przyznam się, że jeszcze do zakupów - jakichkolwiek
porannej kawy z mlekiem (koniecznie rozpuszczalna!)
lipton green tea krewetek ludzi żebrzących na ulicy. Niemąż mówi, że pewnie na wino zbierają. trudno! zostawiam to dla ich sumienia, jeśli głodni, to na ten chleb dam, bo wyrzuty by mnie pożarły żywcem
Kawy
Mojej psicy
słodyczy w każdej postaci
szczególnie tak ce pół godziny po obiedzie...dałabym sie pokroic za czekoladę lub chałwę
- kawy konkretnej marki z mlekiem ale tylko z mojego ekspresu
- słodyczy, ale głównie ciastek, również ciast domowych, choć i Milką nie pogardzę - jabłek - chustek, apaszek, szalów, kominów, golfów - byleby tylko szyja była zakryta - kurtek, głównie dżinsowych - spacerów i włóczenia się po polach itp. lub w miarę pustych przestrzeniach
-moich dzieci jak śpią ,
-męża jak nałozy okulary, - niskich męskich głosów, - papierówek - marcepanu aaaaa i widoku morza na żywo! rozpływam się w momencie
jaAga, do Twojego męża ................
no nie, nie napiszę, że mam słabość, ale Ci się nie dziwię, bo fajny ja mam słabość do kilku męskich zapachów do coca coli w puszce do kawy kiedyś miałam jak gosiagosia - słabość do adrenaliny i wyzwań, teraz do kanapy i taką negatywną słabość mam do bałaganu w domu, bo nie ogarniam
Faaajny temat... Żeby już całkowicie się pogrążyć, to dodam, że mam słabość do likieru latte machiato z Lidla..
Ale panuję nad tym, żeby nie było! -aaaaa i widoku morza na żywo! rozpływam się w momencie O właśnie ! Mam tak samo Jak tydzień temu byłam w Gdyni, to dzień zaczynałam od przyklejenia się do okna z widokiem na morze, potem szliśmy nad morze, jedliśmy w knajpach z widokiem na morze, a dzień kończyłam stercząc znowu w oknie. Ciekawa jestem, po jakim czasie by mi się to znudziło, bo 4 dni to zdecydowanie za mało Poza tym mam słabośc do książek i słowa pisanego. Jedzeniowe słabości są zmienne, kawa tylko rano. Złapałam się też na tym, że wzusza mnie widok facetów z małymi dziećmi - na ręku, za rękę itp.
Do parków rozrywki, zwłaszcza ekstremalnych rollercosterów. Do parków linowych- moja ostatnia miłość to skok wahadłowy. Do zjeżdżalni w Aquaparkach.
I do starych cmentarzy- mogłabym godzinami....
Ja mam słabość do:
- czekolady nadziewanej z Wedla i mlecznej z całymi orzechami - najlepszych na świecie wspaniale pachnących i przepysznych herbat, które dostaję od bliskiej znajomej - miodownika mojej mamy - do moich córek, zwłaszcza młodszej
Ptasie mleczko
Czekoladki Kasztanki:) Czekolada Studencka (tylko nie gorzka) kupujemy jak jesteśmy na Słowacji lub w Zakopanem jedziemy na zakupy Kawa rozpuszczalan Torty, serniki...ech długo by wymieniać
Do butów...
I zakupów, ale tylko spożywczych, broń Boże ubraniowych
..do mojego Leosia kameleona (titam do niego jak do niemowlaka ),
..do batoników adwokatowych Maciek, jak mi ktoś zeżre, to ukatrupię bez ostrzeżenia
ooo, niskie męskie głosy- jestem na tak!
A jak ta slabosc do niskich meskich glosow sie u was objawia? Pytam, tak na zas, kto wie, moze sie kiedys spotkamy, to bede wiedziala, czy mam meza zabrac czy nie (ma bardzo niski, piekny glois ?
A tak na powaznie to mam slabosc do: -moich dzieci (totalna, obezwladniajaca, nadajaca sie pod leczenie chyba ) i do meza (ale nad ta juz w jakims tam stopniu zaczynam panowac), - Lennego Kravitza i Johnego Deepa, - Pawelkow Wedlowskich szczegolnie tych z nadzieniem toffi, - sushi i sashimi, - moich kotow, - pierogow z kapusta i grzybami i kabanosow - muzykow, szczegolnie rockowych, nie musza byc znani, musza po prostu miec dobry glos i "to cos" w oku - do meskich, zadbanych, silnych dloni
więc moja słabością ,w pojawiającej się w wielu wypowiedziach męskiej tematyce są- poza głosem( w tonacji bliskiej Garou) i silnymi dłońmi - męskie pośladki( jędrne) i owłosione klaty;)
Tak do serów tez mam słabość (im bardziej "śmierdzące" tym lepsze) a juz w towarzystwie wytrawnego wina .. są zestawem ktoremu oprzec sie nie potrafię..
moje słabości kompletnie nie nadaja sie do upublicznienia sa skrajnie kompromitujace.b
czym więcej czytam o Waszych słabościach tym obnaża się coraz bardziej moja słaba strona do słabości
jest ich coraz więcej one były ale nawet nie zdawałam sobie sprawy z ich obecności w moim życiu dzięki temu uzmysłowiłam sobie, że mam słabość do maluchy.pl
Mam słabość do... wędzonych szprotek...
Czekolady mlecznej z całymi orzechami... Do wysokich mężczyzn z pięknymi dłońmi
do czekolady mlecznej, najlepiej taka belgijska ze słonikiem (nie pamiętam nazwy), Lindt lub milka, lub mleczne pralinki.
do lodów czekoladowych do kawy latte, pijam tylko z mleczkiem to z jedzeniowych, a tak do pięknych wnętrz i przedmiotów, mogę godzinami przeglądać wizualizacje i zdjęcia w necie i mi się to nie znudzi
-moja słabość nr1 to góry w każdym wydaniu, szczególnie polskim, też narty.
-dekorowanie domu, kupowanie w internecie dekoracji, bibelotów, aranżowanie -kupowanie ciuchów dla dzieci
oscypek z żurawiną - nie przepuszczę okazji do degustacji
do coli zero. Tylko IMO to nie jest słabość a prawdziwy nałóg:)
kawy ze Starbaksa
TK MAXXa
Do czekolady i zielonej herbaty
- do mężczyzn mówiących w nieznanym mi języku (jak słyszę jak małż mówi po grecku to mrrrrrrrrr )
- jedzenia - książek (nie lubię swoich książek komuś pożyczać bo zwykle nie wracają) - kawy rozpuszczalnej z dużą ilością mleka, musi być koniecznie rano zanim chłopcy wstaną a największą słabość mam do torebek ( w garderobie mam już wieszak na torebki, mam torebki które jeszcze nie widziały światła słonecznego ale w życiu ich nie oddam/sprzedam ) - do mężczyzn mówiących w nieznanym mi języku (jak słyszę jak małż mówi po grecku to mrrrrrrrrr ) Tak sobie myślę, że kobiety są naprawdę konkretnie zakręcone Jak ja Cię rozumiem agak... Jak tak sobie posłucham Jean'a Reno po francusku... mrrrrrrrrr To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|