Rododendron

Dostał mi się ostatnio rododendron i teraz tak jak w temacie - czy mogę go trzymać w domu? Na kwiatach ni w ząb się nie znam, dostałam, postawiłam na parapecie bez żadnych oględzin, bo i tak jeszcze osłonkę miałam dokupić. No i tak ostatnio przypadkiem wypatrzyłam między badylami karteczkę z instrukcją przesadzania do ziemi
Wujek google pokazuje mi tylko rododendrony w ogródkach... I tak się teraz zastanawiam czy mogę go sobie na parapecie trzymać? Jesli tak, to jak z podlewaniem? Bo pewnie zważając na fakt, że to nie parapetowiec, żadnego info o tym w "ulotce" nie było

Jeśli dostałaś ten kwiatek jako doniczkowca i był kupiony w kwiaciarni, to może to tzw. "azalia doniczkowa". Systematyka nie rozróżnia azalii jako oddzielngo rodzaju.

Gdzie był kupowany to nie wiem, ale na karteczce jak byk było napisane, że to rododendron, no i była ta instrukcja jak go wkopać do ziemi, nic więcej. Gdyby to był jakikolwiek doniczkowiec, to myślę, że mimo wszystko powinno być przy nim jakieś info o podlewaniu, ile światła potrzebuje itd.. No nic, to pozostaje mi tylko podlewać i obserwować czy nie zdycha

Tak jak pisze malus, jeżeli trafiła Ci się azalia (np. indyjska) to da radę w domu, ale azalie są dość wybredne (nie może być za ciemno, za ciepło, za zimno, musi mieć kwaśne podłoże, lubi być nawożona...).

Jeżeli to "zwykły" rododendron to w domu raczej nie przeżyje.

A możesz pokazać zdjęcie delikwenta?

A proszę bardzo, oto on:

A z karteczki jeszcze odmiana nazwa by się przydała.

Karteczki juĹź nie ma niestety

Tak czy siak to teraz już troche za późno na wysadzanie rododendrona do gruntu, więc musi przezimować w domu - dbaj aby go nie przesuszyć. Ma jeden pąk kwiatowy /tzn. ja na tych zdjęciach jeden widzę / więc może CI na wiosnę zakwitnie

agarad nawet jeśli byłaby dobra pora na wysadzanie, to ja i tak niestety nie posiadam choćby centymetra swojego ogródka A co do tych pąków, to ma ich sporo, ale ja tam nie wiem które to kwiatowe, a z których tylko kolejne liście będą

Leilong tylko go nie trzymaj na parapecie nad kaloryferem. Najlepiej, jeśli znajdziesz miejsce chłodniejsze. Nie pozwól też, żeby ziemia się przesuszyła, ale też kwiatek nie może stać w wodzie - najlepiej po podlaniu nadmiar wody z podstawki wylać. Powodzenia.

Ano jak ogródka nie ma to i problem rozwiązany

Spieszę donieść, że rododendron żyje, ma się dobrze i pięknie puszcza nowe listki
Bardzo dziękuje za wszystkie rady!