Niania czy żłobek dla 3 miesięcznego dziecka

Witam .Jestem mamą 10 tygodniowej dziewczynki, którą od stycznia będę musiała zostawiać pod opieką obcych mi osób bądz niani .Nie zdecydowałam się jeszcze i dlatego chciała bym zasięgnąć porad innych mam , których mój temat nie jest obcy . Czym kierowałyście się przy wyborze opieki nad dzieckiem i jakie należy wymienić ZA i PRZECIW żłobka oraz niani ?! Pozdrawiam !

A nie masz możliwości jeszcze trochę zostać z dzieckiem?

pewnie nie masz.

W takim razie niania zdecydowanie. zwłaszcza od stycznia. Bo ubieranie/budzenie/odwożenie dziecka to bardzo trudna i przykra logistyka styczniowych poranków i w ogóle poranków...
W żłobku dziecko tak małe nie zyska doświadczeń społecznych a ono potrzebuje kontaktu 1:1, noszenia, bliskości i realizowania jego potrzeb na każde żądanie.
W żłobku tego nie dostanie, więc do przyszłego stycznia polecam nianię. Potem żłobek

Studiuję i nie chciała bym brać gap year na ostatnim roku licencjatu .Teraz mam tu mamę , która mi pomaga przy małej ale po światach już nie przyjedzie więc pozostaje niania bądz żłobek :/
Dziękuję za odpowiedz Na pewno wezmę pod uwagę Twoje sugestie ! Tylko czy niania wywiąże się ze swoich obowiązków i zadba o dziecko należycie właściwie bez żadnej kontroli ?? Ciężko tak zaufać-zwłaszcza w tych czasach...
Pozdrawiam

moze warto wziąć jeden semestr wolny? zresztą - jako studentka możesz mieć nianię na kilka godzin dziennie a nie musisz mieć opieki na cały dzień?

Chodzi o to, że na uczelni nie spędzam więcej niż 19 godzin tygodniowo więc nie było by potrzeby trzymać jej w takim żłobku od 8 do 18 a jedynie na góra 5 godzin . Zresztą mała ma tatusia , który zajmie się nią gdy ja nie będę mogła

to ja trochę nie rozumiem, jak jest tatuś który może się zająć to po co niania czy żłobek
jeżeli miała bym na takim etapie wybrać i mogłabym sobie pozwolić finansowo to wołałabym nianie, zawsze to większa bliskość, możliwość dostosowania sie do rytmu dnia dziecka itp, przy brzydkiej pogodzie nie trzeba dziecka rano wyciągać z domu, budzić itp

zdecydowanie niania!

jak dla mnie dla takiego maleństwa- tylko niania !

W takim wieku- niania. Zresztą w mom mieście np. dzieci do żłobka przyjmują od skończonych 6 miesięcy zycia.

Narzeczony jest zajęty zawodowo i nie może codziennie od rana zajmować się małą .Chodziło mi , że córeczka nie będzie musiała spędzać niemal całego dnia z nianią czy w żłobku bo ma też tatusia
Tutaj większość żłobków przyjmuje dzieci od 3 miesiąca życia

Niania, niania!
Moje dzieci miały opiekę nian poki nie poszły do przedszkola w wieku 3,5 lat.
Ale ja nie miałam dylematów finansowych, stad niania była dla nas idealnym wyjściem, gdyby nie było mnie stan na nianię, to zdecydowałabym się na żłobek.

Julia21,
Szukaj już nian z polecenia, przez agnecje niańa jeśli nie bedziesz z tego zadowolona, to żłobek zawsze jest jakimś wyjściem.

moko, dziękuję za odpowiedz
W UK żłobki nie wychodzą taniej niż opiekunka. Ceny wahają się od 170f/tydzień wzwyż ...
Koszt żłobka zależy od wieku dziecka i ilości godzin spędzanych w placówce a także od lokalizacji( im większe miasto tym drożej).Dofinansowanie -nawet do 80% pokrywa państwo ale wiadomo, że w sytuacji kiedy całkowity przychód gospodarczy nie przekracza danej kwoty. Nam się raczej nie należy zwrot bo narzeczony ma wysokie zarobki .
Płaci się sporo ale żłobki są na wysokim poziomie więc opieka i bezpieczeństwo mojej malutkiej powinno być (!) należyte -mam taką nadzieję bynajmniej !
I czy w takim przypadku dziecko nie będzie bezpieczniejsze w placówce ? Przecież nad nianią tak naprawdę nikt nie będzie miał kontroli ?! Głowa mała od myśli :/

zawsze nianię możesz znaleźc z polecenia , z referencjami z agencji.
Z jakiego miasta jesteś ?

Ja zdecydowanie obstawiam nianię, ale taką z polecenia.

Natomiast jeśli chodzi o Ciebie konkretnie i Twoją sytuację to nie macie w regulaminie studiów czegoś takiego jak eksternistyczne zaliczanie zajęć?
U mnie na uczelni (co prawda na zaocznych, ale myślę że na dziennych też) jest taka możliwość. Poczytaj regulamin, jeśli jest taka opcja to wtedy jedziesz tylko na kolokwia i egzaminy a tak jesteś w domu z dzieckiem

Julia, pomyśl nad indywidualną organizacją studiów, zapewne są jakieś możliwości. Twoje dziecko jest jeszcze naprawdę bardzo malutkie i im więcej czasu będziesz w stanie mu poświęcić, tym lepiej dla Was:)

Hmmm nawet się nad tym nie zastanawiałam Nie ten sam prestiż co bycie "normalnym" studentem". Zresztą w UK krzywo patrzą na studiowanie on-line .

ale to nie jest on-line, studentem jesteś na takich samych prawach jak inni.
Nie wiem jak wygląda to w UK, u nas w PL właśnie tak jak napisałam.
W końcu materiał tak czy inaczej musisz opanować żeby wszystko pozaliczać

Jak dla tak malutkiego dziecka to ja wybrałabym nianię. Szkoda, że Twoja mam nie może zostać dłużej ale każdy ma swoje obowiązki. A może masz siostrę, przyjaciółkę, która na czas wyjścia na uczelnię zostałabym z córeczką?

ana, mój kuzyn zdobył licencjat na University of London. Uczelnia ta prowadzi własnie programy eksternistyczne.Egzaminy mógł zdawać w Londynie lub w placówkach British Council na całym świecie .
Chodzi o to , że pracodawcy krzywą patrzą na takie studiowanie bynajmniej w Anglii . Dlatego bardziej brałam pod uwagę gap year

A jak z indywidualną organizacją studiów? Indywidualnie umawiasz się w takim przypadku na warunki zaliczenia poszczegolnych przedmiotów z każdym z wykładowców ze względu na swoją wyjątkową sytucję, twoj status jako studentki się nie zmienia i w żaden sposób nie wpływa to na późniejszą ocenę przez pracodawcę, bo nie jest to przecież wyszczególnione na dyplomie. Jest taka możliwość w Polsce, może w UK też mają podobne rozwiązania.

madame, Oni znają moją wyjątkową sytuację i idą mi na rękę .
Zresztą tutaj kładą nacisk na pracę indywidualną, co w praktyce oznacza tylko 9-24 godzin tygodniowo ( wykłady i seminaria )
Zajęcia są mniej nasycone teorią a bardziej projektami praktycznymi .Nie ma zjawiska "oblewania" przez ludzi na pierwszym roku a przede wszystkim szacunek i partnerskie podejście do studentów . Nie ma czegoś takiego jak "spoglądanie na studenta z góry " przez wykładowce .
Więc sama widzisz , ze te IOS nie ma tu żadnego sensu . Ja na uczelni nie przesiaduję więcej jak 19 godzin tygodniowo (nieraz nawet mniej)
Zresztą przy IOS nie potrzebowała bym opiekunki do pomocy ?

karolenka, w Londynie mieszkam

annad, mam siostrę , przyjaciółki i nawet teściową ale co z tego jak mieszka daleko i jest zajęta zawodowo . Siostra pracuje i ma 3 dzieci. Jedna przyjaciółka uczy się jeszcze i dodatkowo pracuje -nie ma czasu porządnie się wyspać a co dopiero pomóc mi przy małej .Druga-pracuje

po naszych doświadczeniach zdecydowanie mały żłobek jesli nie ma niani którą ktoś ze znajomych poleca. referencje i polecenia nawet stowarzyszeń szkolących nianie nie są żadna gwarancją, trzeba wielu dni rozmów o naszym dziecku żeby oddzielić kreację od fachowości

Jeśli mówimy o 4-5 godzinach dziennie (19 godz. zajęć + dojazdy) to w gruncie rzeczy wszystko jedno. Po prostu przejdź się do żłobków, które masz w pobliżu domu LUB w pobliżu uczelni, obejrzyj je i pogadaj z paniami. Może z którąś opiekunką od razu Ci "zagra chemia".
A równolegle umów się na kilka spotkań z nianiami, rzeczywiście najlepiej przez agencję i tak samo - zobaczysz czy któraś Ci 'podpasuje'. Najlepsza byłaby oczywiście niania z polecenia, pewnie już pytałaś wśród znajomych? Nie wiem czy narzeczony Polak czy nie i gdzie planujecie mieszkać, może fajna byłaby polska niania bo wtedy mała miałaby trochę więcej polskiego.
I powodzenia, dzielna jesteś

Julia21 ja zlobki zdecydowanie odradzam dla takiego malucha. W Londynie jest mnostwo agencji, doskonale zdajesz sobie sprawe ze zlobek nie jest tanszy od opiekunki, w dodatku opiekunka zostanie w domu z chorym dzieckiem, do zlobka chorego dziecka nie wezma, a i tak zaplacic bedziesz musiala.

Jak chcesz odezwij sie na pw gdzie w Londynie mieszkasz, moze bede w stanie pomoc.

jesli ninia to czym prędzej zacznij szukać. może być problem ze znalezieniem dobrej niani na kawałek etatu - zazwyczaj te z doświadczeniem i super referencjami zajmują się opieką na cały etat.

ja wybrałam dla córeczki żłobek, od 6 miesiąca chodzi, najtrudniejsze są dojazdy niestety, ale przeniesiemy się do żłobka bliżej domu jak tylko będziemy mogły. Teraz córeczka na prawie 8 miesięcy i wdzę jak pozytywnie reaguje na inne dzieci = nie umie sie bawić jeszcze, ale bardzo się cieszy jak je widzi i uwaznie obserwuje. więc złobek to chyba nie takie wielkie zło w naszym przypadku (też na pół etatu raczej). ale 3 miesieczne a 6 miesieczne dziecko to jednak przepasc rozwojowa...

zilka, dziękuję Niestety narzeczony nie uważa mnie za dzielną a jedynie słucham , ze powinnam poświęcić się dla małej i zostać z nią w domu Więc łatwo mi nie jest ... Narzeczony nie jest Polakiem-to Anglik i niestety nie rozumie , ze ja nie chcę siedzieć z małą w domu nie dlatego, że jestem złą matką ale dlatego, że chcę skończyć studia ! On tego nie rozumie mimo, że sam studiował .Ja na prawdę nie mam najmniejszej ochoty zostawiać jej z obcymi osobami ale wiem , że jak odpuszczę rok to pózniej ciężko mi będzie wdrożyć się na nowo w naukę . Jak pewnie przypuszczasz-ta ciąża spadła na mnie jak grom z jasnego nieba-nie planowaliśmy jej ! Nie mniej jednak mój facet się cieszył -a ja 20 letnia dziewczyna mieszkająca i studiująca w obcym kraju czułam się jak by skończył się świat dla mnie . Ok -pogodziłam się z tym ale miałam nadzieję, że mój T będzie mnie wspierał i pomoże (emocjonalnie) kontynuować studia . A niestety tak nie jest ...
Szukamy niani ale zazwyczaj kończy się to kłótnią bo żadna pani mu się nie podoba i on nie zostawi dziecka z taką i owaką .Przy wyborze żłobka jest tak samo Widać, że za wszelką ceną stara się mnie zmusić do pozostania w domu . Niedaleko naszego domu i obok uczelni znalazłam świetne placówki ale oczywiście kręci nosem i wszędzie znajduje problem-nieistniejący problem !! Jest bardzo opiekuńczy -przed narodzinami małej też taki był ale teraz podwoił swoje troski i męczy mnie tym okropnie . I tu nie chodzi jedynie o moje studia...
No to wyżaliłam się i mi lżej na sercu .Dodam , że moja mama również jest zdania , ze to ja powinnam zająć się dzieckiem a nie ktoś obcy -tak jak to ona robiła -poświęciła dla nas (dla mnie i siostry) wszystko .Więc wsparcie zerowe :/
Pozdrawiam

Wedlug mnie żłobek jest dobry dla niemowlaków. Jest tańszy, a opieka tam jest dobra.

zdecydowanie niania i to taka która będzie miała referencję i doświadczenie z takimi maluszkami

No i na czym stanęło?

moja opinia nie będzie tu pochwalona, ale co tam,
Mam 3 dzieci i z perspektywy doświadczeń i czasu uważam, że do póki dziecko nie jest w stanie zakomunikować Ci, że coś jest źle a ty nie masz 100% pewności co do osoby to powinna to być mama - wiem mrzonki

Ja miałam nianie na godziny pracowałam b. blisko i właśnie 12-20h tygodniowo. Niania przyprowadzała mi dzieci na karmienie do pracy.

A jawny monitoring? - tzn niania wie, że ją możesz sobie w każdym momencie sprawdzić w internecie i to co się dzieje - może na początek bardzo by Cię to uspokoiło? Teraz w dobie smartfonów i ogólnego dostępu do internetu jest to dużo łatwiejsze.

A.

Jeżeli jesteście w stanie finansowo utzrymać nianie to na pewno to lepsze rozwiązanie dla takiego małego dziecka.

A propo niani, mam pytanie czy u nas w Polsce można zatrudnić Aupair za pośrednictwem agencji?, jeśli tak to z której?.
Jak by ktoś coś wiedział to niech pisze bo nigdzie moge znalezc info na ten temat.

Wg mnie w przypadku takiego maluszka lepszym rozwiązaniem jest niania. Nie wyobrażam sobie oddać 3-miesięcznego niemowlaka do żłobka, gdzie pełno wirusów. Nawet nie wiem, czy takie małe dzieci żłobki w ogóle przyjmują? Lepiej naprawdę poszukać niani, np. na stronie Kochaj i Dbaj się ogłaszają.

Czytałam ostatnio sporo artykułów na temat organizacji czasu w przedszkolach i żłobkach prywatnych - https://ezoterycznypoznan.pl/wydarzenia/277...kola-z-poznania i wydaje się, że w takich placówkach programy edukacyjne są lepiej dopracowane, zajęcia są ciekawsze, mają po prostu więcej do zaoferowania maluchom.

Drodzy rodzice!

Z przyjemnością pragniemy poinformować, że na warszawskiej Ochocie, przy ulicy Bohdanowicza powstał nowy żłobek.
Malutka Nutka powstała z myślą o dzieciach w wieku od 1 roku do 3 lat. Jest to miejsce, w którym dzieci uczą się poznawać świat poprzez muzykę

ZAJĘCIA ZACZYNAJĄ SIĘ W STYCZNIU 2018!!!

W naszej ofercie znajdują się m. in.: gordonki, bajkoterapia, 5 zmysłów, zaczarowany pędzel.
Gwarantujemy profesjonalną, wykwalifikowaną, wykształconą i doświadczoną kadrę - od wielu lat kształcimy i szkolimy się w kierunku pedagogicznym. Dodatkowo przez wiele lat pracowałyśmy z dziećmi, więc potrafimy wyczuć ich potrzeby, troski, zorganizować i umilić im czas.

Zapraszamy na naszą stronę internetową po więcej informacji oraz na śledzenie naszego fanpage:
https://www.facebook.com/ZlobekIIMalutkaNutka/
https://www.malutka-nutka.edu.pl

Zapraszamy do kontaktu!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
klub malucha żłobek Ochota Mokotów Wola Śródmieście Ursus Warszawa przedszkole dziecko 1-3 mama wraca do pracy

zdecydowanie niania przy tak małym dziecku

Hmmm ciężki wybór ale jednak skłaniałbym się ku niani z monitoringiem tak żebyś widziała wszystko i mogła sprawdzić w każdej chwili