To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jak się szuka psa?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

rysa154
Chcemy mieć nowego członka rodziny,nie kundelka.czy wystarczy mi informacja,że hodowca jest członkiem związku kynologicznego i wylizyta u niego?czy trzeba mieć jakieś dodatkowe informacje?
Czy jeśli nie planuje jeździć na wystawy potrzebny mi rodowód?jeśli tak to do czego?

Jestem zielona w tym i chetnie poczytam wszelkie sugestie.
Myśleliśmy o labradorze
Użytkownik usunięty
CYTAT(rysa154 @ Sat, 28 Dec 2013 - 18:36) *
Chcemy mieć nowego członka rodziny,nie kundelka.czy wystarczy mi informacja,że hodowca jest członkiem związku kynologicznego i wylizyta u niego?czy trzeba mieć jakieś dodatkowe informacje?
Czy jeśli nie planuje jeździć na wystawy potrzebny mi rodowód?jeśli tak to do czego?

Jestem zielona w tym i chetnie poczytam wszelkie sugestie.
Myśleliśmy o labradorze


Rodowód jest Ci NIEZBĘDNY, bez względu na to, czy będziesz jeździć na wystawy, czy nie. Pod kątem wystaw zupełnie inaczej dobiera się szczenię - obserwując jego rozwój, fizjonomię i zgodność ze wzorcem na tyle, na ile to możliwe. A rodowód jest świadectwem pochodzenia psa poświadczającym, że oboje rodziców zostali poddani badaniom wymaganym dla rasy, zostali poddani testom psychicznym (dla ras, które tego wymagają) i minimum trzy razy były oceniane (na wystawie właśnie) pod kątem zgodności ze wzorce (ale i tu psychikę bierze się pod uwagę). I teraz OSTROŻNIE! Jedyną organizacją zrzeszoną w FCI (międzynarodowa organizacja kynologiczna), jednocześnie jedyną, która organizuje wystawy i ma takie wymagania wobec hodowcy, jak przegląd hodowlany, oznakowanie szczeniąt, przepisy dotyczące częstotliwości miotów itd. jest Związek Kynologiczny w Polsce i tylko rodowód wydany przez tę organizację daje Ci gwarancję, że zachowano się zgodnie z elementarnymi zasadami hodowli. Niestety, od 2010 roku wprowadzono "cudowną" ustawę, która zabrania sprzedawania psów nierasowych, jednocześnie dopuszczając do działania wszelkiej maści podróbki Związku. Mamy więc oto "stowarzyszenia psów wszelakich" wydających pseudorodowody. Ot, polska legislacja wallbash.gif

W każdym razie, jeśli chcesz kupić szczenię rasowe, zwróć uwagę na to, żeby miało metrykę (na podstawie której właściciel wyrabia rodowód) ZKwP. Wybierz rasę, skontaktuj się z hodowcą, jedź do niego przynajmniej raz, zanim podejmiesz decyzję, zobacz w jakich warunkach żyją psy, jak zachowują się w stosunku do ludzi, itp. Zakup psa to inwestycja emocji na kilkanaście lat i naprawdę WARTO dobrze ją przemyśleć i wybrać właśnie taką rasę i hodowlę, "jaką tygryski kochają najbardziej" icon_wink.gif Normalny hodowca chętnie zaprosi Cię do domu, pokaże Ci psy, zagada Cię na śmierć icon_wink.gif A czy będziesz chciała wystawiać? To jest kolejne pytanie icon_smile.gif
rysa154
Wystawiac się nie bedziemy zapewne.
A rodowód to zobowiązuje mnie w poźniejszym czasie do czegoś?
Ilu tygodniowego szczeniaka mozna wsiąść z hodowlii?pewnie zależy od rasy?
minka.
U nas 8 tygodniowe szczenie mozna wziac od matki, to najwczesniej. Niezaleznie od rasy. Rodowod nie naklada na Ciebie dodatkowych zobowiazan ale nie wiem o co dokladnie Ci chodzilo. Bierz psa TYLKO w prawdziwej hodowli zrzeszonej w zwiazku kynologicznym, sluchaj [użytkownik x]:)
rysa154
Tak planuje,ze bedzie z prawdziwej hodowli.
Lutnia
rysa154, hodowcy są różni. Są pasjonaci, są nastawieni wyłącznie na zysk, są tacy, którzy starają się minimalizować problemy zdrowotne w rasie (KAŻDA je ma, psy ras pierwotnych chyba najmniej) i tacy, którym to dynda.

Nie wystarczy niestety skontaktować się z pierwszą lepszą (czy też - najbliższą) hodowlą zarejestrowaną w ZKwP (w grę wchodzi wyłącznie ta organizacja, WAŻNE: metryka Twojego szczeniaka ma być wystawiona przez ZKwP, nie wystarczy fakt, że jedno z rodziców, czy też oboje, byli psami urodzonymi pod patronatem ZKwP), bo możesz trafić właśnie na kogoś, kto z hodowlą nie powinien mieć wiele wspólnego.

Musisz poszukać odpowiedniego skojarzenia. Jeśli nie interesują Cię wystawy zastanów się nad szczeniakiem - petem, czyli takim, który z różnych względów nie powinien być dopuszczony potem do dalszego rozrodu oraz do wystaw. Takie szczeniaki są dużo tańsze (czasem o połowę, czasem jeszcze więcej). Jakie to względy? np. wnętrostwo u psa (brak jednego jądra, taki pies będzie potem do kastracji), zły zgryz (dla psa to nieistotne, dla Was też, jednak ze względu na dobro rasy psów z niewłaściwym zgryzem nie powinno się rozmnażać, są więc petami, czyli psami niewystawowymi i bez możliwości wykorzystania ich do dalszej hodowli), czasem łatki nie w tym miejscu, czy też ich brak (w wypadku labków to odpada).


Rodowód do niczego Cię nie zobowiązuje, to taki dowód osobisty psa, szczeniak zresztą nie dostaje rodowodu a metrykę (to taki pierwszy dokument pochodzenia psa) na podstawie której możesz w oddziale ZKwP wyrobić rodowód bądź nie. Nawet jeśli go wyrobisz to także do niczego nie zobowiązuje. Możesz go mieć i trzymać w szufladzie, możesz poprzestać na metryce.
Kolejna ważna rzecz: pety także dostają metrykę.
(przypominam, WYŁĄCZNIE metryka wydana przez ZKwP, reszta to zalegalizowane pseudo).

Kolejna rzecz: szczeniaki różnią się ceną. Są różne skojarzenia: psów wybitnych, psów przeciętnych, psów utytułowanych, psów którym właściciele zrobili wyłącznie uprawnienia hodowlane, są skojarzenia suki z PL z psem np. z Meksyku, są też takie w obrębie Polski.
Jeśli nie interesują Cię wystawy, czy hodowanie to poszukaj szczenięcia po polskich rodzicach, niespecjalnie utytułowanych (uprawnienia hodowlane bądź championat PL), ważne - by przodkowie mieli dobre wyniki badań (poszukam co jest obowiązkowe dla labów), zapytaj o pecika.
Podam Ci na podstawie dogów niemieckich: w PL możesz kupić szczenię i za 800- 1000zł (pet), 1000- 2000 (szczenię przeciętne) i powyżej 8000 zł złotych (gdy mówimy o szczenięciu z wybitnego krycia, najczęściej zagranicznego, psami bardzo utytułowanymi).
Różnica (800 - 8000zł) jest więc znaczna, każdy może znaleźć coś dla siebie.

Dobrze jest, gdy szczenię ma ukończonych 8 tygodni, kiedyś uważano, że najlepiej gdy szczenię zmienia dom w wieku 6- 7 tygodni, teraz ta granica się przesuwa na 8 tygodni (i więcej czyli 9 -10 tygodni w takich krajach jak Włochy, Francja, Hiszpania, gdzie funkcjonują kodeksy etyczne).

Kiedy można spróbować zaufać hodowcy? Gdy nie ukrywa problemów występujących w rasie (wśród labków nie są rzadkością, niestety), gdy potrafi mówić i o swoich sukcesach hodowlanych i o porażkach/problemach, gdy nie używa określeń "to rasa dla każdego", "moje psy są super zdrowe i nigdy nic się nie działo" (psy to nie maszyny a żywe organizmy, chorują, zwłaszcza te ras bardzo popularnych, zaprzeczanie temu świadczy o hodowcy fatalnie).

Jeśli chcesz porozmawiać o konkretach, przejdźmy na priv. Mogę pomóc Ci przeanalizować rodowody szczeniąt którymi będziesz zainteresowana (w ogromnym uproszczeniu: im więcej wspólnych przodków tym większa jest szansa na utrwalenie cech wybitnych ale także - zwiększa się wybitnie szansę na pojawienie się ukrytych w genach chorób).

Mam teraz sporo czasu, więc to będzie dla mnie miłą rozrywką.

Myślałaś już o płci? o kolorze? Dlaczego wybraliście właśnie labradora? icon_smile.gif
Lutnia
edit:
zrobiłam szybki przegląd ogłoszeń na Allegro, wynika z niego że spokojnie można kupić peta ze świetnego, przebadanego skojarzenia
CYTAT
Matka, czekoladowa suczka.

HD - A - normal

ED:0/0 - normal

OptiGen A ( by parentage )



Ojciec: Czekoladowy reproduktor importowany z Rosji

HD - A - normal

ED:0/0 - normal

EIC : N/N ( całkowicie wolny - na zapaść wysiłkową)

Optigen : Normal/Clear (całkowicie wolny - na postępujący zanik siatkówki)

HNPK : N/N (całkowicie wolny - na HNPK)

Miopatia (HMLR) : N/N (całkowicie wolny - na miopatię)

Oczy czyste (badanie 11.04.2012, Norwegia)

EEbb = nie niesie genu zółtego (czysta czekolada)


a w dodatku po ojcu z trzema championatami już za 900zł, znalazłam też szczenię tańsze (800zł do negocjacji) ale brak info o jakichkolwiek badaniach rodziców, oczywiście mam na myśli szczenięta z metryką ZKwP.

Jeśli chodzi o nowopowstałe pseudostowarzyszenia to najtańszy labek jakiego znalazłam to szczenię bardzo kundelkowate z wyglądu za cenę 450zł, przeciętna ich cena to 600 - 750zł.
Są też jednak ogłoszenia szczeniaków z tych zrzeszających pseudohodowców stowarzyszeń, gdzie cena szczeniaka wynosi 1200zł icon_wink.gif

Czyli - dzięki cholernej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt mamy burdel wszchczasów jeśli chodzi o szczeniaki rodowodowe. Nie wiem, czy choć 1% osób kupujących pierwszego rasowego psa jest w stanie połapać się o co w tym wszystkim chodzi, czym różnią się te szczeniaki i hodowle (a przede wszystkim - jaka jest różnica pomiędzy związkami i ich regulaminami hodowlanymi, czyli najprościej ujmując: jaka jest różnica pomiędzy zgodą organizacji na traktowanie psów przez hodowcę).

Po dość pobieżnej analizie szczeniaków labków na Allegro: za 800 zł kupisz szczeniaka po rodzicach przebadanych tylko na dysplazję bioder, zaś za 900zł peta po fantastycznie przebadanych rodzicach, co gwarantuje Ci choćby to, że Twój pies nie zachoruje na genetyczną chorobę oczu.
Za szczenię niezłej jakości (wystawowej) trzeba dać od 1500 - 1700zł w górę, tu też trzeba patrzeć na badania rodziców, bo są hodowcy którzy ograniczają się wyłącznie do bioder oraz tacy, którzy badają też serce, oczy i wiele innych, co daje Ci dużo większą szansę na brak takich chorób w przyszłości u swojego psa.

rysa154
Lutnia wielkie dzięki!liczyłam na twój głos.
Myśleliśmy o kolorze biszkoptowym o płci nie,chociaż chyba suczka jest bardziej kłopotliwa.Na psach sie nie znam zupełnie,kiedyś miałam kundelki. Lab nam sie podoba wizualnie i tyle,poza tym mam 2 dzieciaków b.ruchliwych i mam nadzieje,ze ta rasa sie z nimi dogada,bo kanapowiec raczej odpada
Pieska chcieliśmy bliżej lata,bo dopiero wtedy bedziemy mieli odpowiednie według mnie warunki,ale juz teraz zadałam to pytanie bo przypuszczalam,że to nie takie łatwe dla laika.
Musze spokojnie to przetrawic i będę pytać,chociaż PET nie jest chyba złym pomysłem.swoja drogą nie wiedziałaam,że są takie pieski.
semi
Rysa, ja obserwuję w najbliższym otoczeniu trzy labki kupione "bo sa ładne i przyjacielsko nastawione do dzieci" i wierz mi, to jakieś nieporozumienie jest:((. Pojęcia nie mam, gdzie ci ludzie popełniają błąd, ale te psy są kompletnie nieułożone, zwariowane, czynią liczne szkody i wyraźnie dominują w swoich ludzkich stadach. Może to akurat pech jakiś, ale coś mi sie wydaje, że te psy długo długo zachowują się jak szczeniaki (najstarszy z tych znanych mi ma lat 4 i nie wygląda, żeby doroślał) i że potrzebują właściciela, który wie, jak z psem postępować - moi znajomi nie potrafią. A mieli wcześniej inne psy i nie było takich burzliwych perypetii jak z labradorami. Nie , żebym odradzała, ale zdaje mi się, że do laba trzeba się baaardzo dobrze przygotować.
rysa154
Dlatego najpierw zasiegam języka.
Nie szukam akurat tego psa bo jest przyjaźnie do dzieci nastawiony. Mam inna wizję akurat laba.
Prowadzimy b.aktywne życie i chciałbym,żeby nasz piesek był jego częścią...
Wszelkie sugestie mile widziane.
Ketmia
CYTAT(semi @ Sun, 29 Dec 2013 - 22:33) *
Nie , żebym odradzała, ale zdaje mi się, że do laba trzeba się baaardzo dobrze przygotować.


Zgadza się. Dobrze przygotowany od szczeniaka pies to spora szansa, że nasz czworonóg będzie fajnym i nieuciążliwym towarzyszem rodziny. Moja psiapsiółka wzięła sobie do serca moje rady (pomagałam jej szkolić labka) i teraz ma super psa, którym się wszyscy zachwycają. Spokojny, nieuciążliwy, wręcz rozumieją się bez słów. icon_smile.gif
Dorotka25
Moja siostra ma labka. Młody pies, dość szybko trafił po oswojeniu się z domem i mieszkańcami na szkolenie. Teraz z moim szwagrem porozumiewają się nawet bez słów - nieraz wystarczy spojrzenie i pies wie, o co chodzi. Co ważne - nie wolno "psuć" komend, wtedy pies się gubi.
Pies mimo młodego wieku prawie już ułożony, jeszcze trochę ma młodzieńczego szaleństwa przez co jest niesamowicie zabawny, ale kontakt z ludźmi ma super. Przez 8 miesięcy u siostry zniszczył tylko 2 kapcie icon_razz.gif
Wspaniały przyjaciel na spacer, na zimowy wieczór przy kominku i amator zabaw z dziećmi. Był kupiony z bardzo dobrej hodowli za ok. 2 tys. zł i był wart każdej złotówki na niego wydanej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.