Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > kącik coolturalny
Generalnie na samą myśl o kolejnym filmie Fontrila robi mi się słabo. Ilekroć pokuszę się o jego twórczość, tylekroć wychodzę ze zrytą banią. Ale oczywiście... kolejny raz pokusa jest WIELKA, więc może ktoś był... widział... i nie zdradzając zakończenia powie, czy warto?
Ale chyba zakończenie i tak w następnym odcinku? ja niestety nie jestem w stanie znieść tfurczości tego człowieka, więc na pewno nie pomogę, ale też chętnie usłyszę opinię żywych ludzi, a nie krytyków.
... wczoraj w nocy widziałam - nie żałuje że obejrzałam ale kilka par wyszło w trakcie seansu. Trudny jest i daje do myślenia ... na drugą część też pewnie pójdę.
ruda_kasiu, Przełamując fale mnie złożyło wpół, ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to w ogóle von Treir. Tańcząc w ciemności zobaczyłam świadoma tego, co oglądam. ŚCIANA po seansie. Melancholię mi podsunięto, nie sprawdzam reżysera każdego filmu, który oglądam. I znowu - ściana. Nie tyle w wymowie, co w bijącym z jego filmów pesymizmie i to takim przez duże pe. Nic nie ma sensu, nic nie jest dobre, finalnie wszystko zawodzi i jest do tak zwanej d... Za Antychrysta nawet się nie brałam i nie zamierzam. Dlatego też i Nimfomanek się boję... i chyba kurka odpuszczę. W sumie otaczający mnie świat dostatecznie ryje mi banię ostatnio.
Ja też chyba odpuszczę Nimfomankę.
Choć Melancholia Von Trier'a to dla mnie majstersztyk. Przełamując fale również dobre. Ja też chyba odpuszczę Nimfomankę. Choć Melancholia Von Trier'a to dla mnie majstersztyk. Przełamując fale również dobre. Jak byłam w kinie na Melancholii to po seansie panowała cisza i nikt się z krzeseł przez dłuższą chwilę nie ruszał ... Mnie też film powalił !
A mnie wkurzyl. Dotknal do glebi, bo mam blisko siebie lekowcow, mam tez depresanta. Dlatego scena kapanej siostry wygietej w przyslowiowy paragraf sprawila, ze drzalam jak osika... I ta nieszczesna Melancholia, ktira ostatecznie niszczy caly swiat... A przeciez niegdys melancholikami nazywano depresantow... Dla mnie to bylo do bolu czytelne. I to wszechobecne niezrozumienie przeplatane strachem... Von Trir mnie dobija ta dolujaca wizja swiata... Pamietam, jak czytalam wywiad z Bjork po grze w "Tanczac...". Ppwiedziala, ze ta rola ja zlozyla psychicznie kompletnie i gra u tego rezysera do konca zycia odcisnwla na njej pietno. Boje sie jego filmow. Sa potwornie pesymistycznie przejaskrawione...
Ja siÄ™ na film nie wybieram. Pewnie zobaczÄ™ kiedyÅ›.
Widziałam Przełamując fale w kinie i odchorowałam ten film. Po iluś latach od premiery obejrzałam Tańcząc w ciemnościach i też mnie trzepnęło. Potem obejrzałam miniserial Królestwo. Potem dalsze. To jedyny reżyser, którego świadomie muszę sobie dawkować, bo żadne inne filmy nie działają na mnie w ten sposób. Mogę sobie zadawać pytanie, dlaczego oglądam jego filmy....on chyba jednak jest dobry, choć tak trudny w odbiorze. W jego filmach nie wiem, czy chodzi o pesymizm, bardziej chyba o brutalny naturalizm (i realizm). I to bywa trudne. ruda_kasiu, Przełamując fale mnie złożyło wpół, ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to w ogóle von Treir. Tańcząc w ciemności zobaczyłam świadoma tego, co oglądam. ŚCIANA po seansie. Melancholię mi podsunięto, nie sprawdzam reżysera każdego filmu, który oglądam. I znowu - ściana. Nie tyle w wymowie, co w bijącym z jego filmów pesymizmie i to takim przez duże pe. Nic nie ma sensu, nic nie jest dobre, finalnie wszystko zawodzi i jest do tak zwanej d... Za Antychrysta nawet się nie brałam i nie zamierzam. Dlatego też i Nimfomanek się boję... i chyba kurka odpuszczę. W sumie otaczający mnie świat dostatecznie ryje mi banię ostatnio. Ja akurat lubię twórczość von Triera, bo ja lubię takie rycie po psychice. Chociaż słowo lubię w tym przypadku dziwnie brzmi. Z jego bardziej znanych filmów nie widziałam tylko Antychrysta, jeśli dobrze kojarzę to w ciąży byłam jak był grany w Polsce no i stwierdziliśmy, że to nie dobry moment, a potem jakoś już nie było okazji, ale muszę to nadrobić. Mój ulubiony to Tańcząc w ciemnościach, chyba ze względu na Bjork i na jej muzykę. Z tego co czytałam Nimfomanka jest wyjątkowo "lekka" jak na von Triera, podobno publika śmieje się w takcie seansu. Mamy w planach obejrzeć, ale pewnie jak już będą obie części.
W Szczecinie nie wyświetlają filmu w Multikinie ani Heliosie
Wyświetlają w Pionierze. Moim zdaniem to lepsze miejsce na taki film.
Miałam dziś iść ale musiałam to przełożyć. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|