To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Kłaki sierści

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

tyczka
Dziewczyny, nie mój pies, a mój problem. Wiem, że psy się lenią, zwłaszcza na wiosnę, ale w tym przypadku podejrzewam raczej jakąś jednostkę chorobową, niż zwykłe linienie.

Kłaki sierści leżą wszędzie na podłodze, rok temu nie było aż tak źle. Psiursko wstaje z legowiska, otrzepuje się i - generalnie odkurzając rano i wieczorem - za każdym razem zbieram kłaki sierści zgromadzone pod ścianą, wokół stołu, czy biurka. Sierść unosi się też w powietrzu i osiada wokoło.

Co robić ??! ( czy nic nie robić..? icon_rolleyes.gif )...
Lutnia
Podać coś z biotyną (w PL do wyboru jest tani i skuteczny Roboran H czy Laveta Super lub drogi acz genialny Cani Derm i wszystko, co pomiędzy nimi), lub zamiast preparatu jedno żółtko dziennie (bomba biotynowa) przez tydzień czy dwa i regularnie wyczesywać furminatorem.

Jeśli pies ma przełysienia/placki to bym szła do weta, jeśli nie to najprawdopodobniej tak reaguje na tę dziwną pogodę jaką mamy... u mnie też sierści mnóstwo (a moja sucz nie ma podszerstka)
tyczka
Lutnio, wypatrywałam placków, ale wygląda na to, że psiur linieje dość równomiernie i ognisk chorobowych się nie dopatrzyłam. Podejrzewałam jakąś grzybicę, ale widzę, że nie ja jedna cierpię z powodu sierści wszędzie naokoło.

Akurat spędzam ferie zimowe w Polsce, kupię preparat, którego nazwę podałaś, w żółtka się nie będę bawić icon_wink.gif
Dziękuję! icon_razz.gif
Użytkownik usunięty
tyczka, jeśli to labrador - pogodzić się z losem icon_biggrin.gif hehehe

A teraz poważnie - pies się nie leni (no, chyba że mu się robić nie chce) tylko linieje icon_smile.gif I wtedy szczotka w łapkę (furminator NAJLEPIEJ) i czeszemy do przysłowiowego zera. I odkurzamy. I czeszemy... i odkurzamy... Po 2-3 tygodniach sianokłaki się kończą. No, chyba że to labrador, to... no wiemy icon_biggrin.gif
tyczka
[użytkownik x] Kochana! To nie labrador icon_razz.gif

W sumie nie wiem, co to-to jest, przypomina mi pewną rasę, ale myślę, że wrzucę to zdjęcie dnia któregoś i pomożecie mi rozwiązać zagadkę. Pies nie jest mój, żeby było jasne - jestem totalnym laikiem, a i właściciel psa nie umie do końca opisać tego.. tego czegoś 43.gif

Kłaki jednak nie są nowością, byłoby więc wspaniale, gdyby coś takiego kończyło się po 3 tygodniach, ale problem jest trwały, teraz tylko nastąpiła jego totalna kulminacja.. I tak jak piszesz.. odkurzanie, odkurzanie, odkurzanie...
Właściciel psa nawet nie ma do niego szczotki 43.gif
katarakta
Znam ten problem. W domu dwa psy ( jedno podobne do jamnika, drugie niewiadomo do kogo). Siersci pelno. Wieczorem odkurzane a rano juz na szczocie latam bo pelno. Czesane codziennie badz co drugi dzien. Po pierwszych dniach bylam w szoku ze tyle tego jest. Furminator ( dla kotow) je boli i nie chca. Mam stara maszynke do strzyzenia i ona ma krotkie ostrza i pieknie daja sie czesac.
Lutnia
Furminator sprawdza się świetnie przy sierści z podszerstkiem (błyskawicznie go usuwa). Jamniki go nie mają (janikopodobny też może nie mieć). U psów bez podszerstka furminator może drapać boleśnie skórę.

U mnie najlepiej sprawdza się dobrej jakości gunowe (a nie plastikowe) zgrzebło do sierści (ze stępionymi i końcówkami, a nie "kłujkami") - i czesanie, czesanie, czesanie... oraz preparat na szybszą wymianę sierści.
katarakta
Moje psiury maja podszerstka mase. Zadna szczotka nie zbierze tego co wlasnie furminator. Tyle ze on ma długie ostrza i drapal a maszynka ma mniejsze i nie wbija sie tak gleboko w futro a idealnie zbiera.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.