Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Zoska poprosila mnie o Furbyego ,na co zwracac uwage?bo wielosc mozliwosci mnie zaskoczyla.b
Dostępne w Polsce rożnią się jedynie kolorem.
a podobnego temaciku nie było czasem?
edit: o proszę: https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...92&hl=furby może coś pomoże
Jak zaśnie i się go nie dotyka i nie szturcha to jest cicho, po prostu się wyłącza.
Wiesz, może ja Ci najpierw przywiozę naszego z wizytą... Bo moim zdaniem szkody kasy - no chyba, że to marzenie nie do zastąpienia.
U nas to było marzenie nie do zastąpienia, wielka miłość na odległość która trwała rok. 2-3 tygodnie zabawy, został rozpracowany, mówi chyba wszystkie wgrane słowa, wszystkie postacie już przybrał. Teraz leży i się kurzy, od czasu do czasu nim szturcham żeby przypomnieć o tym wielkim marzeniu
Kiedyś spałam u znajomych w pokoju z Furbym. wstałam na chwilę w nocy napić się wody i wlazłam w toto. Ryknęło strasznie i nie umiałam wyłączyć. Miałam desperacki plan zamknąć go w toalecie, ale się zamknął. Mam traumę Furb'yego
też uważam, że nie warto, Tosia pobawiła się 20 minut u znajomych i chęć na zakup przeszła. ja też dokładnie obadałam i nudził mnie oraz zirytował.
Olka swojego lubi, zwłaszcza jak jej telefon z aplikacją pożyczę. Bawi się dość często. Ja natomiast odkryłam inne, nieopisane przez producenta cechy zabawki. Niekoniecznie pożądane.
Po pierwsze idealnie nadaje się na zabawkę dla marudnego niemowlaka. Jak muszę coś zrobić a młodsza koniecznie chce na ręce to wystarczy dać Furbiego i kilkanaście minut dziecka nie ma. Po drugie, ma niezwykłe zdolności przyciągające. Jak tylko dziecko postanowi się pobawić NA PEWNO nie odłoży na noc na miejsce i NA PEWNO ktoś w niego wejdzie. Pod tym względem jest to najbardziej wkurzająca zabawka, jaką widziałam. Poza tym jeśli jednak ktoś się decyduje stanowczo polecam ciemniejsze kolory - czyszczenie jest naprawdę skomplikowane. Nie da się wrzucić do pralki ani nawet do miski ani wymrozić. Czyszczę taką prawie suchą szczoteczką z mydłem antybakteryjnym. Strasznie długo to trwa. Poza tym osobiście uważam, że starsze modele były lepsze. Poza tym nowym mamy jeszcze jednego, sześcioletniego. Jest anglojęzyczny więc uczy języka. Poza tym konkretne zdania wywołują konkretne reakcje. Można bawić się z nim w zabawy ruchowe, śpiewać, karmić, opowiadać kawały itd. Każda z funkcji uruchamiana jest poprzez wypowiedzenie konkretnego zdania po angielsku. Ten nowy mam wrażenie że w ogóle nie zwraca uwagi, co się do niego mówi. Reasumując, gdybym miała kupić mając dzisiejsze doświadczenia kupiłabym ale raczej używanego.
a ja proponuję jak wyżej, pożyczyć jak jest taka możliwość i zobaczyć czy po dwóch dniach zainteresowanie nie mija.
u nas Furby był na topie 2 dni. mnie wkurza to, że jest bardzo głośny, i nie da się przyciszyć tego głosu. ostatnio leżał zamknięty w szafie pod kurtkami bo już nie mogłam znieść tego dźwięku
DZieki za troske o moje finanse;) ale wiecie moim zdaniem w swiecie marzen nie ma pojecia" warto ".b
DZieki za troske o moje finanse;) ale wiecie moim zdaniem w swiecie marzen nie ma pojecia" warto ".b Ale są marzenia i zachcianki. Z tymi dziecięcymi różnie bywa. Jak Melka rok mówiła o chodzącej lalki niemowlaku to kupiłam takową w Niemczech bo w Polsce były same paskudy. Dla nas akurat Furby był mniejszym złem bo dziecko chciało też chodzącego pieska - nie znoszę takiego udawania i jeśli już mamy udawać, że coś 'żyje' to niech to lepiej będzie Furby, który przynajmniej nie imituje nikogo prawdziwego. Jak rozumiem generalnie zachęcamy Cię tylko do zastanowienia się nad tym jak silne jest jej pragnienie, wbrew pozorom nie wszystkie marzenia są warte realizacji A akurat Furby jest wybitnie zainspirowany reklamami / koleżankami - skoro nawet moje nie-telewizyjne dziecko zapragnęło jednego mieć. A poza tym Furby beka...
Zilko ale ja wszak precyzyjnie zadalam pytanie nie ma info o zapelczu czy chce czy bardzo chce , czy moze jej odbilo .Interesuja mnie techniczne szczegoly .A juz tak zdradzajac zaplecze to urodzinowo daje duza dowolnosc prezentu nawet najbardziej od czapy .b
jest u nas już jakiś czas. młoda go uwielbia, ja serdecznie nienawidzę. głownie dlatego, że jest strasznie rozdarty i nie da się go wyciszyć ani trochę.
jest u nas już jakiś czas. młoda go uwielbia, ja serdecznie nienawidzę. głownie dlatego, że jest strasznie rozdarty i nie da się go wyciszyć ani trochę. On się zachowuje jak właściciel Ale serio to da się go ululać, cicho, ciemno i zasypia. A właśnie, mnie też irytuje, ze on nie ma wyłącznika, trzeba mu wyjmować baterie.
tak Magdo ponizej wisi watek jaki rower , moge odpowiedziec "nie warto", dywanu kolorowego w sumie tez nie warto.W ogole mozna sie zastanowic co warto .b
Czym różnią się te furby za 200-400 zł od tego za 100?
Oba mają w opisie, że są interaktywne, a nigdzie nie znalazłam informacji czym się różnią
Te tańsze są mniejsze i mają już określoną osobowość.
ok, dzięki, cenna informacja.
Muszę zapytać w sklepie który ma jaki charakter
a co to jest furby boom??
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|