To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jestem porażająca

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Nessi
Od dłuższego czasu jestem baaardzo naelektryzowana. Kopie mnie dosłownie wszystko, myślałam, że
mam przebicie w pralce i wzywałam elektryka 37.gif Okazała się, że ze sprzętem wszystko ok...

Boję się dotknąć klamkę, zlew, pralkę, szafkę, cokolwiek co ma metalowe elementy...
Dzisiaj poraziłam Młodą, widać było żywą iskrę icon_neutral.gif

Znacie może jakieś sposoby na "wyładowanie" się??
Skąd to się w ogóle bierze???

Strasznie to to uciążliwe.
Tuni
Nessi a po kapieli też "kopiesz" ?
Co masz na stopach?
Koleżanka ma jakieś cudpanele ale jak chodzę po nich w takich piankowych klapkach to też "kopię". Jak biegam w czym innym albo w zwykłych bawełnianych skarpetkach to nie ma problemu.
Nessi
Po kąpieli chyba mniej, bo jakoś sobie nie przypominam. Na stopach w ciągu dnia skarpety i właśnie piankowe kapcie. Ale nie tylko w domu mi sie zdarza. Ostatnio miałam sprawę urzędową do załatwienia, do gabinetu weszłam z krzykiem, bo mnie klamka popieściła 21.gif
Ale się na mnie babki dziwnie patrzyły icon_razz.gif
netty5
NESSI okresowo mam tak samo. Najgorzej było jak dzieci jezdziły wózkiem. Ale tak czytam i wiesz co.....ja miałam w wózku piankowe kółka. Często "kopie" mnie w pracy ale my tam chodzimy w specjalnych butach do mokrych powierzchni. Czasem kopię Majkę ale zauważyła że ona też czasem "kopie" bo Kuba się skarży.......
w poprzedniej pracy "kopał" mnie stalowy stół na którym stała mikrofala i tam też chodziłam w piankowych klapkach.....
Kaszanka
Może to przez mydło czy żel pod prysznic. Używam ostatnio tylko jednego rodzaju, bo po innych kopię.
Tuni
Nessi, a spróbuj kilka dni chodzić bez tych kapci.
Znaczy w samych skarpetach ( jak najwięcej bawełny) , w czymś na gumowej podeszwie albo po prostu boso.
Jak się w domu naelektryzowałaś, to mogłaś w urzędzie "oddać prąd" icon_wink.gif
Nessi
CYTAT(Tuni @ Thu, 13 Mar 2014 - 08:07) *
Nessi, a spróbuj kilka dni chodzić bez tych kapci.
Znaczy w samych skarpetach ( jak najwięcej bawełny) , w czymś na gumowej podeszwie albo po prostu boso.
Jak się w domu naelektryzowałaś, to mogłaś w urzędzie "oddać prąd" icon_wink.gif

I tak muszę zrobić. Idę dzisiaj do sklepu po inne kapcie icon_wink.gif Może nie bawełniane, bo już się ciepło zaczyna robić, ale np. skórzane.

A piankowe będą dla gości 03.gif
Tigerek
Ja zauważyłam że poziom naelektryzowania zależy od ... pogody icon_smile.gif - obecnie też jest gorzej. "Strzeliłam" mojemu biednemu kotkowi w mokry nosek... chyba trzeba przeczekać.
aniakuleczka
podobno pomaga dotykanie ściany icon_smile.gif
u mnie pomogła zmiana płaszcza z ortalionowego na bawełniany wiosenny
Joanna 81
Też zdarza mi się być naelektryzowaną na tyle, że kopię. Ale jeszcze nigdy żywych iskier nie zauważyłam. Często jestem "kopana" też przez innych. Muszę poobserwować kiedy najczęściej zdarzają się takie sytuacje icon_wink.gif
mariola233
Ja Już kopie tydzień i też iskry idą i to jest bolące i nie przyjemne:(nawet jak kwiatka dotknę,a chodze w klamkach wiosennych na gumie
Tuni
CYTAT(mariola233 @ Sat, 15 Mar 2014 - 12:14) *
Ja Już kopie tydzień i też iskry idą i to jest bolące i nie przyjemne:(nawet jak kwiatka dotknę,a chodze w klamkach wiosennych na gumie

No jak się chodzi w klamkach, to nie ma się co dziwić, ze się kopie icon_wink.gif icon_biggrin.gif
Nie mogłam się oprzeć icon_smile.gif
mariola233
😊
xxyy
Zbyt mala wilgotnosc w pomieszczeniu moze sie do tego przyczynic. Zwlaszcza w okresie grzewczym.
agula1980
Ja też "kopię" jest tak ze w pracy boje się dotknąć kranu , jak podaję innym rękę to także tylko nie wiem czy to ja czy ta druga osoba, co najdziwniejsze w domu mi się to nie zdarza lub bardzo rzadko, a w pracy chodze w skórzanych butach więc to nie to. Może rzeczywiście suche powietrze, ja jeszcze pomyślałam o suchych dłoniach.
lena.
to, co się ma na sobie chyba niewiele ma do rzeczy, bo ja gdzieś przez miesiąc kopałam kran, krzesło, drzwi od samochodu, nawet szafę przesuwną bałam się otwierać (ma aluminiowe okucia), a od około tygodnia przeszło, jak ręką odjął. Koleżanka miała tak samo i teraz też już nie narzeka.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.