Ile powinien zarabiać człowiek

Mam trudne pytanie.

Wyobraźcie sobie pracę, którą można wykonywać z domu,
przez internet.
Trzeba znać angielski ale tylko trochę, żeby wyszukać dane.
Można pracować o dowolnej porze i tyle, ile się chce.
Praca jest zupełnie odtwórcza, nie wymaga kompetencji, ale wymaga skrupulatności i uczciwości.

Ile powinien zarabiać człowiek za godzinę takiej pracy, żeby chciało mu się pracować?
Tzn żeby nie oszukiwał, był skrupulatny i uczciwy?

I ja wiem, Ĺźe to cechy raczej osobowe niz finansowe,
ale może inaczej - ile chciałybyście zarabiać za godzinę takiej pracy,
zeby to miało dla was sens?
żeby godzina takiej pracy przynosiła satysfakcję z zarobionych pieniędzy.

Ania, to jeszcze powiedz, ile godzin takiej pracy trzeba by wykonywać dziennie/miesięcznie?

Ile się chce, ale myślę, ze ok 4-5 dziennie,

Z tą uczciwością, to wiesz, albo ktoś jest uczciwy albo nie.

Jeśli to jest praca tylko w dni robocze, to jak dla mnie 20 zł/h przynosiłoby satysfakcję, ale gdybym miała do wyboru: robić to lub nic, to i za 10 zł/h podjęłabym się.

Jeszcze zalezy jaka jest umowa. Jeśli umowa o pracę, to pewnie i za mniejsze pieniądze znajdziesz kogoś. Jeśli zlecenie czy o dzieło, to bliżej tego co napisaam chyba.

Praca odtwórcza = nużąca i nudna. W porównaniu z tym czym się zajmuję i zarabiam na godzinę.... Przypuszczam, że mniej niż 20zł/h bym nie chciała

Mnie by powiedzmy 12 zł satysfakcjonowało gdybym mogła sobie dorobić bez wychodzenia z domu

20zł/h

20zł za godzinę

duĹźo zaleĹźy od tego kogosz pytasz - albo inaczej - kto jest targetem jako pracownik.
Jeśli oferta jest skierowana do osoby bezrobotnej i będzie to jej podstawowe i jedyne źródło utrzymania to pewnie i za 10pln/h znajdziesz chętnego. Praca moze i nudna - ale jest! I nie ogranicza jakoś mocno czasu, który zostaje na poszukiwanie "tej wymarzonej pracy".

Jeśli szukasz kogoś, kto ma to traktować jako dodatkowe źródło dochodu - to tutaj zaczynają się schody i kwestia wartosciowania swojego "wolnego" czasu. Wszystko zależy od tego ile zarabia "na podstawie" ew. pracownik i ile mu czasu wolnego zostaje po za jego pracą.

I kolejne pytanie - czy praca zobowiązuje do 5 dniowego tyg pracy po te 4-5h? Czy można np tylko 2xw tyg pop powiedzmy 9h dziennie?
I czy ilośc przepracowanych godzin dziennie zależy od pracownika czy od pracodawy? W sensie - płacisz za 1h siedzenia przy kompie czy za zrobioną robotę (przy założeniu, ze ona zajmuje ok 5h dziennie)?

to pewnie też kwestia miasta - u nas jest dużo studentów i pewnie za 10 zł to by zgłosiło się pełno osób

Ja będę płacić nawet nie za godzinę tylko za zrealizowaną pracę
można to robić w dowolnym momencie i dowolnie szybko,
ale właśnie - trzeba to też zrobić skrupulatnie i uczciwie

i zastanawiam się, czy jak zaoferuję cenę, którą zaakceptuje kontrahent, to będę w stanie znaleźć ludzi, którzy będą gotowi to zrobić.

30 zł netto (minimum)

jak dodatkowa praca to ja bym się skusiła już za 15zł netto przy założeniu, że 4 godzinny dziennie będą płacone.

Swoją drogą zastanawiam się jak będziesz rozliczać te "godziny pracy"; lepiej chyba jakąś kasę od wykonanej już pracy; jej partii

tez mnie interesuje to jak by dla Ciebie było lepeij bo ludzie mają rózna efektywność wykonywania np ja jak pracowałam w sklepei poziom który dziewczyny pracujące po 6 lat osiagnełam w sprzedaży na 2 mesiąc efektywnosć siła motywacji - np przeczytałm w tym czasie kilka ksiązek o sprzedaży kljent specyficzny bo ten z wyzszej półki marka premium
pracowałm za bardzo małe pieniądze a dorywcza praca to bardzo jest polularna w poszukiwaniach wiec nie bedziesz miał problemu znaelzienia ludzi
mi np podbało się ze jak sprzedam wiecej bede miała dodatkową ksaę i to jest dodatkowa motywacjia

Hmmm, pracuje w domu jako programista, także nie mam stałych dochodów. Dostaję wynagrodzenie za to co wypracuje, ale gdy mam mniej czasu na pracę, biorę mniej zleceń, to jestem w stanie zarobić satysfakcjonującą mnie kwotę. Oczywiście nie wydaję tych pieniędzy na drogi samochód czy nie wiadomo co. Raczej oszczędzam. Ale z racji doświadczenia nie pracowałbym tam, gdzie proponują mi 20/h netto.

Jeżeli nie miałbym doświadczenia i umiejętności, to pracowałbym nawet za 10/h. Każdy woli raczej pracować za niewielką stawkę niż nie pracować. Dlatego stawki są takie jakie są. Niestety. Mój kolega swojego czasu narzekał, że w Warszawie są takie kiepskie stawki, ponieważ do pracy przyjeżdżają ludzie z innych województw, dla których 5/h to majątek. Oczywiście przesadzam z liczbami, ale mniej więcej chodzi o taką tendencję.

Tyle aby mógł zyć spokojnie i swoje biertzące potrzeby mógł zaspokajać na bierząco. Rzeczywistośc jest taka, że od miesiąca do miesiąca ciągle brakuje pieniedzy!

w swojej obecnej pracy zarabiam 12,5 netto. 15 zl netto byloby dla mnie super.

co do stawek, to pracodawcy oferuja niekiedy stawki glodowe. koledze, ktory sie wyprowadzil w zachodniopomorskie za godzine pracy ochroniarza proponowano 3 zl netto. myslal, ze sie przeslyszal bo w wielkopolskim placono mu 3-4 razy tyle.

Mnie satysfakcjonuje moje 18 zł/h nie narzekam i może uda mi się jeszcze jakąś podwyżkę wyciągnąć

Conajmniej 25pln/h.

moim zdaniem minimum 3 koła netto, żeby tak w 2 obskoczyć wydatki na życie, a resztę mieć na przyjemności