Jak wyzej: podobalo sie? Mi na przyklad wstyyyd
Od lat tego nie oglądam... ale obejrzę z ciekawości, jaki to wstyd? czy większy niż w poprzednich latach, czy nie.
No żenada, żenada. Do mnie za bardzo nie trafiają argumenty, że jest to cyc "ironiczny" Z drugiej strony, cała Eurowizja przyprawia o ból zębów - mnie zastanawiają tegoroczne piosenki cukiernicze: Łotysze pieką ciasto a Białorusini chcą być twoim sernikiem.
O kobiecie z brodą nawet nie wspominam. Jeśli chodzi o polską piosenkę, to cieszę się, że w większej części była po polsku.
Kobieta z broda.. Szkoda ze tak banalnie postrzegana. Piekna piosenka, piekne przeslanie i piekna kobieta. A i nas tanio, przasnie i golo! Przeciez to jak tani pornol wygladalo.
A mi się podobało, bo ten cyc to jednak jest ironiczny
a z drugiej strony uwielbiam tę piosenkę za jej rytm A facet z brodą w sukience - dla mnie na wyrost próbuje zwrócić na siebie uwagę. Może być sobie kim chce, może mieć w majtkach co chce - ale gdyby się ogolił - no problem. A swoim wyglądem i 'kontrowersyjnością' próbuje przyciągnąć do siebie uwagę zamiast głosem i wykonaniem - transwestycyzmem.
Ania, trochę niepoprawne politycznie to co napisałaś - o osobach transseksualnych mówimy w takim rodzajniku, jaki sobie wybierają. Czyli Conchita to ona, a nie facet. Co do reszty się zgadzam, że gdyby nie ta broda (która dla mnie wyglądała nieco mało realistycznie, jakaś taka namalowana) to mniej by się mówiło o tym występie. Chociaż piosenka i wykonanie faktycznie bdb, i chyba niepotrzebne to dodatkowe "wsparcie" medialne.
Swoją drogą, osoba transseksualna wygrała już kiedyś Eurowizję - Dana International w 1998 roku.
Tak,
Dana wygrał(a) bez brody. A wracając do polskiego cyca - ja się cieszę z ich przejścia do finału i życzę im jak najlepiej
A mnie się Donatan I Cleo bardzo podobali. Na Eurowizji chodzi o tandetę i kicz-to się ludziom podoba!
To coś z brodą wywołuje u mnie odruch wymiotny choć piosenka była ładna. Trzymam kciuki za naszych!:)
Z zasady nie ogladam ale dzis od rana mnie wszyscy uswiadamiaja, ze mamy problem w domu bo do finalu przeszla zarowno Polska jak i Grecja.
Czas wyznaczyc linie demarkacyjna bo co
a jak mieli zaprezentowac taka piosenke?
chyba taka ona jest. ja sie spodziewałam,ze bedzie,ze tak powiem bardziej goło.... mi sie podobało.
To cos z broda??? Wy nadal rozmawiacie o czlowieku!!
Mi się podobało, teledysk jaki jest, każdy wie, tu też musieli jakoś zobrazować sens piosenki. Gdybyśmy nie przeszli, zrozumiałabym zarzuty "wstyd", " "porażka", "ośmieszenie", ale przeszliśmy- zagłosowano na nas, więc nie widzę problemu. Europie się podoba.
Co do Conchity... uczucia mam mieszane. Rozumiem jej przesłanie, bardzo podobała mi się piosenka i głos, uważam, że prezentuje się pięknie, tylko ta broda...
Piosenka Donatana i Cleo to dla mnie koszmar.
Nie lubię jej i dziwię się ze przeszli do finału. Irytuje mnie że z takim wręcz uwielbieniem mówi się o Conchitcie -podobno faworyt. Mnie osobiście najbardziej ujął reprezentant Norwegi Carl, z cudownym romantycznym głosem i jego balladą " Silent storm" Mnie osobiście najbardziej ujął reprezentant Norwegi Carl, z cudownym romantycznym głosem i jego balladą " Silent storm" Wygooglałam sobie i faktycznie, fajne. Całkiem moje klimaty. Norwedzy w ogóle mają ostatnio fajną muzykę. Eurowizji nie oglądałam, bo zdzierżyłam tylko trzy piosenki przedwczoraj i wymiękłam. Ale nie sposób przed nią uciec, gdy się ma fejsa, więc zaliczyłam po kolei kilka najbardziej nagłośnionych kawałków. Conchita bardzo ładnie zaśpiewała, ale dla mnie już do śmierci będzie figurowała pod hasłem "kobieta z brodą". To raczej słabe i kojarzy się z cyrkowym dziwowiskiem, zwłaszcza że mam poczucie, że chciano mnie tą stylizacją wprawić z stan poprawnego politycznie niepokoju.
Trochę żałuję, że odpadła Gruzja.
Zobaczymy kto wygra.
Aaaaaa czy wiecie, że najbardziej w eurowizji kręci mnie ta punktacja, która jest w finale,
jak jury podaje komu dało ile punktów i one tak fajnie przeskakują.......... (takie małe dziwactwo prawda?)
No ja nie wiem, czy takie małe.
w życiu jeszcze kręci mnie rytm piosenki Słowianie
https://www.youtube.com/watch?v=q8J3GAg5zaI oraz no........... dobra analiza......, jakieś ciekawe korelacje, sudoku i.......... nie wiem, truskawki i może trochę seks, ale truskawki i korelacje bardziej
Ostatni raz Eurowizję oglądałam chyba wtedy, jak reprezentowała nas tam Jopek. Ile to lat temu było ? Ze 20.
Potem już nie byłam w stanie W tym roku z czystej ciekawości usiłowałam zerknąć, ale nie dałam rady dłużej niż 5 minut. Kompletnie nie moje bajka.
W Szwecji Eurowizja jest bardzo popularna ale eliminacje ciesza sie jeszcze wiekszym zaintetesowaniem. Przez 8 tyg co sobote odbywa sie koncert gdzie tylko dwie piosenki przechodza do finalu à dwie do tzw" ostatniej szansy- koncertu gdzie dwoch ostatnich finalistow sie wybiera. Szwecja tym zyje, rodziny zasiadaja przed tv z dziecmi, przyjaciele sie spotykaja przy tv, male przekaski itd:) Media szaleja:) wszedzie mowi sie o Melodifestivalen ogladaja i starzy i mlodzi. Ja uwielbiam:)
Ania, trochę niepoprawne politycznie to co napisałaś - o osobach transseksualnych mówimy w takim rodzajniku, jaki sobie wybierają. Czyli Conchita to ona, a nie facet. Co do reszty się zgadzam, że gdyby nie ta broda (która dla mnie wyglądała nieco mało realistycznie, jakaś taka namalowana) to mniej by się mówiło o tym występie. Chociaż piosenka i wykonanie faktycznie bdb, i chyba niepotrzebne to dodatkowe "wsparcie" medialne. Swoją drogą, osoba transseksualna wygrała już kiedyś Eurowizję - Dana International w 1998 roku. Ja obok tematu, Thomas Neuwirth (pseudonim Conchita Wurst) - jak wyczytałam z wikipedii , nie jest transseksualny ale homoseksualny, i występuje od 2011 jako drag queen. Gdyby nie ta broda, nie miałabym nic przeciwko....w takim stylu budził/a moją niechęć. O naszej reprezentacji nie wspomnę, choć cieszę się, że jesteśmy w finale .
osobiście eurowizji nie oglądam, ale rozmawiałam dzisiaj z sąsiadem (Szkotem) o Donatanie i Cleo - sam zagadał. spytałam się, czy mu się piosenka spodobała. on na to "nie ważne jak śpiewają. ważne, że są cycki, dużo cycków i będę na nie głosował". przykre by było, gdyby nasz piosenka wygrała tylko ze względu na fizyczne walory kobiet.
osobiście eurowizji nie oglądam, ale rozmawiałam dzisiaj z sąsiadem (Szkotem) o Donatanie i Cleo - sam zagadał. spytałam się, czy mu się piosenka spodobała. on na to "nie ważne jak śpiewają. ważne, że są cycki, dużo cycków i będę na nie głosował". przykre by było, gdyby nasz piosenka wygrała tylko ze względu na fizyczne walory kobiet. Co tam walory artystyczne, wiadomo, co się najlepiej sprzedaje. Oto cała, nomen omen, goła prawda. Jak dla mnie Eurowizja to taka trochę tandetna muzycznie jest, więc specjalnie mnie to już nie rusza. Jakby to była demokratycznie wybrana piosenka do reprezentacji Polski, to pewnie bym się krzywiła, a tak ani mnie to ziębi ani grzeje, szczerze mówiąc. WIelkiej ideologii też nie dorabiam, że folklor i cenne walory artystyczne. Osobiście tego kawałka jakoś wybitnie nie trawię - rytm ma może i fajny, ale dykcja oraz teledysk pozostawiają wiele do życzenia. Sposób śpiewania też mi nie odpowiada, jak i "oprawa artystyczna". Po "Koko eurospoko" wyluzowałam. Są gusta i guściki. Ja mam swoją niszę muzyczną i generalnie od reszty się chetnie odcinam.
Ja też Eurowizję przestałam oglądać na etapie Jopkowej mniej wiecej...
A wczoraj mnie tknęło i stwierdziłam, że zerknę a mój mąż próbował mi towarzyszyć. Nie był kompletnie na czasie z wiedzą, kto nas reprezentuje i z jakim "utworem". I chociaż trafia do niego prosty przekaz zazwyczaj , to jak zobaczył ubijanie masła i pranie na tarze, to sie tylko skrzywił. Jak doszliśmy do baby z brodą, to już nie zdzierżył i wyszedł do sypialni... No niech bedzie, że nie jestem tolerancyjna itd., ale dla mnie to było obleśne i w nosie mam piosenke, nijak się na niej skupić nie dało przez widok wstrętnej baby z brodą.
Uwielbiam piosenkę Donatana, bo świetnie się ją tańczy na Zumbie.
Wasze komentarze na temat Conchity są nietolerancyjne i mocno prowincjonalne. Minki. post przeszedł bez echa, a był wyjątkowo celny. Mówimy o człowieku! Zniesmaczyłam się. To na pewno forum Maluchy?
Ja wcale nie mam ambicji być tolerancyjną wobec wszystkiego.
Mówimy o człowieku, który według mojego subiektywnego odczucia epatował czymś, co dla mnie subiektywnie jest obleśne. Tak jak występ Naszej reprezentacji moim subiektywnym zdaniem epatował prowincjonalnym przekazem z cycem na wierzchu (i nie mam tu na myśli aspektu folklorystycznego tyl;ko nachalne wykorzystywanie erotyki celem skupienia uwagi widza). To jest moja subiektywna opinia. Dlaczego mogę oceniać czyjś śpiew a wyglądu nie? Nie odbieram Pani/Panu(?) z brodą prawa do występu, do wyrazu artystycznego. Stwierdzam jedynie, że połączenie pana przebierającego się za Panią i z bujnym męskim zarostem w postaci brody jest dla mnie nieatrakcyjne estetycznie. Dlaczego Diano oburzają Cie komentarze na temat Conchity a nie oburzają na temat artystki, która prezentuje swój biust/umiejętność ubijania masła/prania na tarze podczas występu Cleo??? Wobec tej prezentacji moja wypowiedź też była nietolerancyjna. Aczkolwiek nie wiem, co to ma wspólnego z prowincjonalnością? Brak upodobań w tego typu przekazach artystycznych jest jakąś cechą szczególną prowincji???? Wasze komentarze na temat Conchity są nietolerancyjne i mocno prowincjonalne. Diano, a czytałaś post JaAgi powyżej? Conchita to nie kobieta, która urodziła się w ciele mężczyzny i cierpi - tylko kreacja sceniczna, zgrywa, kostium. Po prostu nie można tego traktować poważnie - ani bulwersując się babą z brodą, ani pochylając się ze współczuciem nad "człowiekiem". To twór taki jak Mariolka z któregoś z naszych kabaretów (ona też ma zarost BTW).
Trudno mi osobiście zaszufladkowac ten przekaz, ani to karykatura ani kabaret... Prowokacja? Czy coś więcej? Może mi ktoś wyjaśnić, co ta osoba chciała swoją kreacją wyrazić?
Ale ja się ani nie pochylaM, ni też nie współczuję. Po prostu nie podoba mi się to, co piszecie. Ta kreacja, jeśli jest TYLKO kreacją, coś symbolizuje, ma jakieś konotacje, pokazuje pewne tendencje w Europie i na pewno nie została stworzona, by pluć na nią, obrażając osoby transseksualne i nazywać człowieka CZYMŚ Z BRODĄ. Przede wszystkim jest to człowiek i pisanie, że "nie interesuje mnie, co ma w majtkach" naprawdę Cię Magdo nie rusza?
Trudno mi osobiście zaszufladkowac ten przekaz, ani to karykatura ani kabaret... Prowokacja? Czy coś więcej? Może mi ktoś wyjaśnić, co ta osoba chciała swoją kreacją wyrazić? A musisz rozumieć? Przyjmij ją po prostu, zaakceptuj, nie szufladkuj i nie skupiaj się na pozorach. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu! Przede wszystkim jest to człowiek i pisanie, że "nie interesuje mnie, co ma w majtkach" naprawdę Cię Magdo nie rusza? Diana, spójrz na moją sygnaturę Aaaaaa czy wiecie, że najbardziej w eurowizji kręci mnie ta punktacja, która jest w finale, jak jury podaje komu dało ile punktów i one tak fajnie przeskakują.......... (takie małe dziwactwo prawda?) Ania, mam tak samo - pamiętam, jak oglądałyśmy Eurowizję z siostrą przed laty, to było takie egzotyczne - dzwonili jurorzy z różnych państw i podawali punktację - a prowadzący w studio powtarzali, np. "twelve points, douze points". Wielki świat, wydawał się taki odległy, a teraz proszę, jedna wielka prowincjonalna wiocha
że użyję slangu młodzieżowego... Diana strasznymi sloganami pojechałaś... Rozwinę później, bo chwilowo nie mam czasu sklecić dłuższego komentarza.
To przykre, iza, że hasła, które napisałam, uważasz za slogany. Mam nadzieję, ze reprezentujesz mniejszość społeczeństwa albo nie do końca rozumiesz pojęcie "slogan".
Jak w sposob politycznie poprawny (bez przeginki , zadna skrajnosc nie jest dobra) , wyrazic swoja negatywna opinie o wystepie osoby reprezentujacej Austrie? Granica jest plynna.
Wyrazenie "to cos z broda" padlo tylko raz, i oczywiscie jest wg mnie obrazajace.
Leni, ale tu nie oceniono występu, tylko człowieka.
Mną jednak szarpnęło bardziej to, co napisała iza. Więc to, co napisałam jest sloganem? Wszyscy teraz sądzą po pozorach, prawda? Szufladkują? Wiedzą lepiej, jak powinno być, jakim się powinno być? Pewnie, pewnie, nie akceptujmy tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć! Niszczmy, oceniajmy, zadepczmy człowieka, pokażmy mu jego niedociągnięcia, wady, błędy, bo WIEMY LEPIEJ jacy powinni być inni, jak mają się zachowywać, co myśleć, co czuć... edit. Dopiero doczytałam. Ja wcale nie mam ambicji być tolerancyjną wobec wszystkiego. Mówimy o człowieku, który według mojego subiektywnego odczucia epatował czymś, co dla mnie subiektywnie jest obleśne. No brawo brawo, nie musisz być absolutnie tolerancyjna wobec wszystkiego. Rozumiem to doskonale. Widzisz, ja na ten przykład nie toleruję debili, no chronicznie. Włącza mi się taka agresja, kiedy takiego spotykam, że ho ho! A niestety, że sparafrazuję: strzelanie do nich jest wciąż w Polsce nielegalne. Aczkolwiek nie wiem, co to ma wspólnego z prowincjonalnością? Brak upodobań w tego typu przekazach artystycznych jest jakąś cechą szczególną prowincji???? Cechą prowincji jest negowanie rzeczy niezrozumiałych oraz wąski umysł. Leni, ale tu nie oceniono występu, tylko człowieka. Chwileczkę - człowiek nazywa się Thomas Neuwirth i absolutnie nie interesuje mnie, co robi prywatnie, jak się ubiera, czy się goli i z kim sypia. Conchita Wurst to jego kreacja artystyczna - jak mniemam: świadoma, na którą w jednakowym stopniu składa się piosenka, którą śpiewa, suknia i zarost. One tworzą całość i tę całość oceniamy. Thomas Neuwirth jako Conchita Wurst prowokuje nas i odzewem na tę prowokację są stwierdzenia, że komuś się to nie podoba. Akcja - reakcja - jak u Newtona To na pewno forum Maluchy? Tak , Maluchy, politycznie poprawne jak zawsze. A musisz rozumieć? Przyjmij ją po prostu, zaakceptuj, nie szufladkuj i nie skupiaj się na pozorach. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu! Ale to facet, dlaczego piszesz "ja" ? Ja sie Ciebie nie czepiam naprawde. Ale mam wrazenie , moje po pobycie w takiej Anglii, ze zbytnie uleganie poprawnosci politycznej moze doprowadzic do absurdow. I boje sie , ze i w Polsce tak bedzie. Wyrazenie " nie interesuje mnie co ma w majtkach" moze byc wg mnie interpretowane jako objaw tolerancji i braku uprzedzen Np pani ubijajaca maslo, no nie obchodzi mnie co ma w majtkach, ubija to maslo oblesnie, i wyglada jak mizdrzaca sie napalona dziewoja. Mnie odrzucilo .
Leni, przeczytaj temat i posty Magdy EZ, to będziesz wiedziała, dlaczego piszę "ją".
Ja nie chcę być poprawna politycznie, mnie oburza atakowanie inności wszelkiej, tylko dlatego, że ktoś nie rozumie, z czego ona wynika. Chodzi o to, że ludzie nie akceptują innych tylko dlatego, że im nie pasują do schematu.
Diano osobiście uważam, ze nie jest to wartościowa cecha, jeśli sama przyznajesz, że włacza Ci się agresja, tylko dlatego, że zetknęłaś się z głupotą. Nie dajesz przestrzeni do życia głupim? Ojej to takie nieładne. Oceniać, deptać człowieka tylko dlatego, że nie został obdarzony wystarczając dla Ciebie poziomem inteligencji...
Na szczęście mnie trudno doprowadzić do agresji w dyskusji, nawet jeśli dyskutuję z głupim Tak, uważam za slogan żąglowanie zwrotami "przyjmij ją, zaakceptuj". Dlaczego mam ją przyjmować, dlaczego mam przyjmować przekaz, który mi się nie podoba i tym bardziej próbować go zaakceptować? To nietolerancyjne próbować mnie naciskać w tym kierunku. Nikt tu nie wyraził checi ani nie objawił emocji, ktore sugerowałyby cheć strzelania do Conchity, jedynie stwierdził, ze mu się nie podoba. Za to Typisząc (jesli mam czepiać się szczegółów),ze taka opinia jest prowincjonalna i imptujesz osobie ją wyrażającej ją "wąski umysł". " Wszyscy teraz sądzą po pozorach, prawda? Szufladkują? Wiedzą lepiej, jak powinno być, jakim się powinno być? Pewnie, pewnie, nie akceptujmy tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć! Niszczmy, oceniajmy, zadepczmy człowieka, pokażmy mu jego niedociągnięcia, wady, błędy, bo WIEMY LEPIEJ jacy powinni być inni, jak mają się zachowywać, co myśleć, co czuć..." - ja się absolutnie za wszystkich nie podpisuję i prosze mi tego również nie imputować. I wcale nie twierdzę, że wiem lepiej, że moja opinia jest lepsza/najlepsza. Nie mam takich potrzeb, żeby miec rację zawsze. Co do stwierdzenia, że nie akceptujemy tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć - tak, ale nie jest to jedyna sytuacja, w kórej dochodzi do braku akceptacji dla jakiegoś zjawiska. Nie twierdzę, ze moje zdanie jest lepsze niż Twoje, ale poprostu jest i daj mi do tego prawo. I w ogóle w Twoich wypowiedziach pełno wykrzykników, sugestii co do inteligencji/jej braku. Bijesz na alarm wołając, domagając się tolerancji, akceptacji dla tego czy owego, ale sama masz bardzo nietolerancyjny przekaz. Dlaczego jesteś taka nietolerancyjna wobec odmiennych niż Twoje poglądów?
Oburza Cie atakowanie inności wszelkiej a dlaczego atakujesz moją inność? To, ze mam inne gusta estetyczną i daję sobie prawo do ich wyrażania??? Ja nie atakuję Conchity. to z Twojej strony nadużycie pisać, ze ktoś atakuje, tylko dlatego, ze mówi "nie podoba mi się". W takim razie ja zakładam, ze atakujesz mnie, skoro pozwalasz sobie napisać, ze nie podoba Ci się, to co ja piszę.
przepraszam za sporą ilość błedów w pisowni...
ps. poza tym pisałaś: "A musisz rozumieć? Przyjmij ją po prostu, zaakceptuj, nie szufladkuj i nie skupiaj się na pozorach.
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu!" a potem " nie akceptujmy tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć" Sugerujesz, że warto akceptować bezmyślnie? Nie rozumiejąc przekazu??? Tego to już kompletnie nie rozumiem... Osobiście nie mam nic przeciwko naszej wzajemnej różnicy poglądów
Dzięki Wam zobaczyłam naszą piosenkę, bo Eurowizji już od dawna nie oglądam i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że dobrze robię omijając ten cyrk
Ubawił mnie ten występ, cycki dały awans jak nic. No i ile panów, co jeszcze Polek nie zna, zamarzyło poznać Słowiankę Zobaczyłam też teledysk naszej grupy i powiem, że wolę występ na scenie, bez spływającej śmietanki
Więc oglądałam.
Podoba mi się Holandia i Litwa (ta nie weszła do finału). Reszta tragiczna- te łomoty (Grecja- tragiczna IMO, Rumunia też, Białoruś żałosna...). Co do Wurst- śpiewać potrafi. Kreacja co najmniej kontrowersyjna- moim zdaniem to Conchita wygra Eurowzję 2014. Moim zdaniem wszyscy powinni śpiewać w swym ojczystym języku. Mój mąż twierdzi, że to byłoby nie fair, bo co innego śpiewać po angielsku, włosku, hiszpańsku czy francusku, a co innego po niemiecku, czy holendersku Well, życie edit: zapomniałam napisać o polskiej piosence- moim zdaniem dobra kompozycja na taki festiwal (choć nie moja bajka). Jednak te praczki i ubijające masło cycate panie (ten żenujący pseudo- erotyzm...) to po prostu porażka moim skromnym. Leni, przeczytaj temat i posty Magdy EZ, to będziesz wiedziała, dlaczego piszę "ją". Ja nie chcę być poprawna politycznie, mnie oburza atakowanie inności wszelkiej, tylko dlatego, że ktoś nie rozumie, z czego ona wynika. Chodzi o to, że ludzie nie akceptują innych tylko dlatego, że im nie pasują do schematu. Tak, bede pisac "ona", bo faktycznie tak sobie ta osoba zyczy, mimo posiadania meskiego imienia. Nie widze nic obrazliwego w postach izy. Chodzi o wrazenia estetyczne po obejrzeniu wystepu i tyle. Dorobilas do tego atak i dlatego wspomnialam o przesadnej poprawnosci politycznej. To troche tak jakby opinia, ze nie podoba sie niezgrabny chod mezczyzny w szpilkach byl atakiem, a dziewczyny juz nie. A obydwoje sie potykaja i ida jak na szczudlach. Kobieta z broda na scenie jest jeszcze jakas tam nowoscia, niepatrzona, i mimo, ze to oczywiscie czlowiek jak kazdy inny, wyglad moze sie nie podobac. Juz abstrahuje od izy, mam wrazenie, ze probujesz troche na sile wprowadzic tolerancje i akceptacje do innosci. Kazdy musi sobie sam pewne rzeczy przerobic i prawdziwa tolerancja , a potem akceptacja ma wyplynac ze srodka, inaczej to wlasnie bedzie poprawnosc polityczna. Na wierzchu ok, a w srodku pogarda, a nawet nienawisc czy obrzydzenie. Na wszystko trzeba czasu. Np pani ubijajaca maslo, no nie obchodzi mnie co ma w majtkach, ubija to maslo oblesnie, i wyglada jak mizdrzaca sie napalona dziewoja. Mnie odrzucilo . Cały teledysk do tej piosenki jest obleśny i, niestety, seksistowski, mam wysoki poziom irytacji, kiedy się na niego natykam.
mi osobiście w padła w ucho piosenka "My Słowianie" już jakiś czas temu, jak usłyszałam, że startuje w Eurowizji pomyślałam, że ma szanse na wygraną
nie zgadzam się z tym, że piosenka czy teledysk jest seksistowski czy obleśny (choć szanuję odmienne zdanie) pokazywanie osłoniętych (nie gołych) pięknych piersi nie jest niczym niesmacznym, dla mnie wręcz przeciwnie i wedle tekstu piosenki "My Słowianki wiemy, jak użyć mowy ciała. Wiemy, jak poruszać tym, co mama w genach dała. To jest ta słowiańska krew! To jest ta uroda i wdzięk!" ja im życzę wygranej co do Eurowizji zawsze oglądam i nie mam przeświadczenia, że jest "cyrkiem" gorszej jakości lubię piosenki z różnych "półek" co do Conchita Wurst też bardzo podoba mi się piosenka no i Grecja chłopaki dali czadu ale stawiam na nasze piękne "cycate" Słowianki a co edit jeszcze Tijana z Macedonii ale ja jestem dziwna bo nawet Lady Gage kocham za jej nieziemski głos To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|