To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

niejadek wielki problem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

qochanie
Witam wszystkich, jestem tu nowa.
Mam wielki problem. W styczniu 2013 roku urodziłam synka z 35 tc.
Jadł bardzo ładnie (modyfikowane bo okazało się że mleka nie miałam, nawet miałam przez to depresje ale to inna bajka).
Pamiętam, że potrafił zjeść tyle mleka że jak miał np. miesiąc to jadł tyle co wg opisu na puszcze 3 miesięczne dziecko.
Ale gdy skończył 3 miesiące skaza białkowa. Był na mleku HA od urodzenia bo innych nie tolerował... Pediatra zaleciła pepti i wtedy mój koszmar a raczej nasz się zaczął. Po miesiącu nie jadł nawet połowy tego co powinien wg producenta, pediatra zaleciła próbę powrotu do poprzedniego mleka, wróciliśmy ale dalej nie chciał jeść icon_sad.gif Zmieniałam mleka na inne, też było na nie.
Potem wprowadziłam pokarmy stałe i od 9 miesiąca mleka nie pił w ogóle.
Obecnie ma 16 miesięcy, potrafi zjeść na cały dzień 2 parówki, więcej nie chce. Jest ciągle w biegu, mleko obecnie pije-smakowe z biedronki 2 kartoniki dziennie.
Ja już nie wiem co robić 32.gif Wizyta u pediatry 10.06.
Co najdziwniejsze-przybiera ciągle na wadzę... I dlatego może pediatra nic z tym nie robi, jest szczuplutki, waży 12 kg wzrost to 80 cm (dzisiaj go zmierzyłam).
Jeszcze dodam:
pomimo że nie podawaliśmy mu mleka wynik z krwi EO ciągle rósł, gdy skończył rok pediatra zleciła badanie na robaki, wyszło że ma glistę ludzką, leczenie, po 2 miesiącach powtórzenie (zaleca się po miesiącu, ale musieliśmy odczekać bo szczepienie, po tygodniu szpital-zapalenie płuc, i znowu odczekać, a musieliśmy odczekać bo miał od razu zlecone wyniki krwi)) zaś robaki, więc znów leczenie i teraz powtarzamy badanie w czerwcu.
Powiedzcie co robić ja jestem załamana, czasem mam wrażenie że już próbowałam wszystkiego, szukam dalej, gotuje, podaje słoiczki, karmię Go, pozwalam jeść samemu i nic kompletnie nic icon_sad.gif
Tamara79
Wydaje mi się, że wcale nie jest chudy, mieści sie w siatce centylowej. Ja bym się nie martwiła jakoś szczególnie. Było już parę wątków o niejadkach, poszukaj na forum, bardzo krzepiące. Mój tez był niejedzący, chudzielec. W początkowym okresie, gdy inne dzieci przybierały po 500g na miesiąc on potrafił nic nie przybrać. Byłam w trzech przychodniach, żeby go zważyć 29.gif . Patrzyli na mnie jak na wariatkę.
Siwiałam z nerwów. Teraz twierdzę, że zupełnie niepotrzebnie. Gucio nadal jest w 25 centylu wagowo i wzrostow, je ile chce, staram się aby zdrowo i mało słodyczy. I tyle.
Zapodam słynne z forum stwierdzenie : dziecko przy pełnym stole z głodu nie umrze. Naklej sobie na lodówce i czytaj codziennie.
Polecam też konsultację z innym pediatra skoro masz wątpliwości.

Co do alergii nie doradzę, nie znam się .
qochanie
we wszystkich wątkach pisze jedno i to samo zapewne reasumując, że jest okey i mam się nie przejmować, generalnie co do pediatry nie mam zastrzeżeń i tak naprawdę w moim mieście nie znam ani równie dobrego a tym bardziej lepszego...
Chyba napisałam to po to, aby właśnie usłyszeć Twoje słowa, ale matka jak to matka zamartwiać będzie się wszystkim.
Generalnie wg lekarzy jest w normie, ale człowiek jak to człowiek porównuje do innych dzieci, które są 2-3 a nawet i 4 kg cięższe a w dodatku niższe od mojego dziecka, generalnie dołują mnie szelki które mu muszę zakładać do spodni bo po prostu spadają...
ulla
Moje dziecko nie było wcześniakiem, nie było też niejadkiem, choć urodziło się z dość niską wagą (niecałe 3 kg). Potem bywało różnie. Były okresy kłopotów z przybieraniem na wadze, choć apetyt miała w normie, ale nigdy nie jadła dużo na raz. Za to bardzo chętnie.
Ale przyznam, nie wiem, co Ciebie niepokoi. Moje dziecię na roczek potroiło wagę, czyli przekroczyła 9 kg (miała ok. 9.300). Wagę blisko 12 kg osiągnęła dopiero kiedy poszła do przedszkola, mając 2,5 roku i z pewnością miała więcej niż 80 cm (po pierwszym roku życia przeciętny przyrost na wadze to ok. 2 kg na rok). Nie była "wysoka", ale miała ok 94 cm.
Faktem jest, że w przychodni na szczepieniach, zawsze miałam najchudsze dziecko (wagowo ok. 3 centyla, wzrostowo 25 lub 50). Ale problem nie leży w samej wadze, a w zdrowiu (warto kontrolnie zrobić morfologię, ale pediatra powinien był to zlecić) i harmonijnym przybieraniu na wadze. Jeżeli te warunki zostają zachowane - należy odpuścić.

Twoje dziecko wedle opisu jest w górnych granicach normy. Nie wiem dlaczego chciałabyś, żeby w wieku 16 mies. ważyło więcej niż waży. Nie do końca też wierzę w ilości, które zjada, bo przyrost wagi ma całkiem spory. I nie ma opcji, żeby odpowiadały za to dwie parówki na dobę, a wbrew pozorom, choć można odnieść takie wrażenie, powietrzem też nie żyją.

W razie wszelkich niepokojów - i to nawet zanim pójdziesz z tym do lekarza, należy wziąć kartkę, na której z datami, zanotujesz dokładnie wszystko co dziecko zjadło danego dnia. Wliczając np. chrupki kukurydziane, gryza z twojej kanapki, łyżkę zupy z Twojego lub innego talerza itp. Innymi słowy - wszystko. Ale obserwacje trzeba prowadzić przez jakiś czas, bo zbyt krótkie, nie są miarodajne. Robiłam takowe przy okazji problemów alergicznych, znaczy musiałam zmienić dietę, ale żeby zmienić, musiałam dokładnie wiedzieć, co i kiedy, i ile, dziecko jadło. Sama się zdziwiłam.
dankin-82
chude dziecko to ja mam ;p

a tak poważnie, zacznij od zapisania doslownie wszystkiego co dziecko zjada
jesli zależy Ci na jakości, wprowadzaniu nowych rzeczy można zacząć BLW, ale totalnie bez stresu, bez zmuszania
najgorszym Twoim wrogiem jest stres, spokojnie, zacznij obserwować co je, jakie te potrawy mają konsystencje, czy nie je bo nie lubi, czy nie zna smaku czy konsystencja nie pasuje
warto też sprawdzić czy nie ma zaburzeń z dziedziny SI; czy nie ma nadwrażliwości w obrębie "buzi", dzieci z tym zaburzeniem nie jedzą wszystkiego; moja mała ma odruch wymiotny i żadne kopytka, kluski śląskie itp jej nie przejdą przez gardło

jeśli dziecko je, jest radosne, brak chorób, siatki ok, badania ogólne też to weź oddech bo pewnie nic się nie dzieje a może problem leży w Tobie a nie w dziecku icon_wink.gif
dzieci chodzące nie mają przecież czasu na jedzenie icon_smile.gif jest tyyyyyle rzeczy do zobaczenia, szybciej też spalają, uwzględnij i to icon_wink.gif

moja młoda ma 5 lat waży 15kg, przerobione multum badań i taka jej uroda a żre jak smok i chuda niesamowicie
moko.
Ja tylko dodam, że w wielu watkach na tym forum popełniłam posty o moim niejadku, oraz o tym, ze wiecznie prowokuje wymioty.... ze co zje, to zwymiotuje, że zabawiamy go aby zjadł...

od roku - przepraszam, ale odmawiamy młodemu jedzenia, bo jadły nonstop.... odkąd odpuściłam - tulko dlatego ze psychicznie miałam dosć i najprościej na świecie odpusciłam, mówiac sobie, ze NIE ZAGŁODZI się, tak wszystko sie zmieniło. Dzisiaj mamy odwrotnie, młody za dużo je..

AnnaWalicka
Moja też niejadek, tylko że od początku odkąd się urodziła (34tc) miała problemy z jedzeniem, długo karmiona sondą. Dziś ma 18mcy i nadal je jak ptaszek. wszystkie badania okej, lekarze rozkładają ręce, taka jej uroda twierdzą.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.