Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Jak tam dziewczyny przygotowania.Pewnie większość z was posała w zeszłym roku.Ja jedank się na to nie zdecydowałam. W poniedziałek się zaczyna a ja tak naprawdę nic nie wiem.wiem tylko że rozpoczęcie o 9.00 i że nie trzeba podręczników. W czerwcu było zebranie ale nic konkretnego nie mówili.wszystkiego się dowiem w poniedziałek. sama zakupiłam przybory szkolne i ciekawe co jeszczę mi braknie.
netty5
Sat, 30 Aug 2014 - 21:28
CYTAT(anax @ Sat, 30 Aug 2014 - 15:26)
Jak tam dziewczyny przygotowania.Pewnie większość z was posała w zeszłym roku.
ANAX w naszym mieście właśnie większość nie posłała. My spis wyprawki dostaliśmy na zebraniu w czerwcu i już mamy wszystko skompletowane. Mamy wszystko oprócz chęci. Szkoda że przedszkole się już skończyło
tolala
Sat, 30 Aug 2014 - 23:28
Moja też w tym roku idzie do I klasy. Spis potrzebych rzeczy jest na stronie szkoły. Właśnie przeczytałam, muszę jutro podskoczyć do sklepu i kupić. Podręczniki zapewnia szkoła. Plan lekcji też już mam. No zobaczyczymy jak to będzie.
Joka
Sun, 31 Aug 2014 - 08:53
Moja też zaczyna przygodę ze szkołą. Z naszej grupy przedszkolnej tylko jedno dziecko poszło do szkoły jako 6-latek. Szkoda nam tego przedszkola strasznie.
Planu jeszcze nie mamy, spisu przyborów też nie. Czekamy na jutrzejszy dzień.
Paka
Sun, 31 Aug 2014 - 11:04
Nasza grupa przedszkolna też w całości dopiero w tym roku, jako siedmiolatki. Ale grupa była fajna, dzieciaki zżyte. Niestety moja Bogunia nie idzie do szkoły z kolegami z podwórka, bo wybraliśmy dla niej szkołę muzyczną. Tak więc czekają ją codzienne dojazdy do centrum. Teraz czekamy na wiolonczelę i już zastanawiam się, gdzie nam się zmieści
Naz
Sun, 31 Aug 2014 - 11:20
Wiolonczela... Mogę pozazdrościć? Mój dzieć też w tym roku idzie do pierwszej klasy. Jak 97% jego równolatków ze szkoły. Wszystkie przybory mamy, o książkach co i jak dowiem się we wtorek bo jest zebranie.
Swoją drogą bardzo podoba mi się organizacja rozpoczęcia roku i wywiadówek. Cała szkoła zaczyna jutro o godzinie 9. Spotkania z rodzicami nazajutrz o 17. Nie wiem jak mam się podzielić i tak się zastanawiam, czy to tak trudno zrobić te chociaż 20 minutowe odstępy
ajlonka
Sun, 31 Aug 2014 - 12:05
my też dopiero w tym roku do I klasy. Ale też wybraliśmy inną szkołę. Adaś zna ją ze zbiórek zuchowych bo w zeszłym roku chodził , a z widzenia ( bo na osiedlu moich rodziców) i słyszenia (bo ja i mężulo chodziliśmy do tej szkoły) od dawna. Plan będzie dopiero znany w poniedziałek bo podobno przed samym weekendem zgłosiła się jeszcze 2 dzieci z rejonu i wnioskowali o dodatkową klasę do urzędu, bo te które były ( 5 klas ) dopchane do maxa. Jutro rozpoczęcie też o 9, a wcześniej mam jeszcze pierwszy przedszkolny dzień z młodszym
pati.n
Sun, 31 Aug 2014 - 16:18
Moja córka też idzie do pierwszej klasy. Będzie chodziła koło domu, a do przedszkola dowoziłam ją do centrum, więc zupełnie nowe dzieci. Troszkę się martwię, że znaczna część tych dzieci zna się z przedszkola koło szkoły, więc będą już zgrana grupą. Sama Wiki silnie zestresowana, pomimo zapewnień z naszej strony, że ma się tak nie przejmować itd, ale ona wszystko tak przeżywa. Przed biegiem w mityngu juz myslałam, że nie wystartuje, bo z wc nie umiała wyjść a zrezygnować tez nie chciała. Wyprawkę dostaliśmy w czerwcu - mamy zakupioną. Plan lekcji dostaniemy jutro. Mnie dodatkowo stresuje nowe przedszkole Piotrka, który nie jest zbyt pozytywnie nastawiony do tej instytucji i jeszcze bez Wiki wogóle nie chce iść i na samo słowo przedszkole reaguje płaczem. Będzie się działo ...
bibiczek
Sun, 31 Aug 2014 - 20:28
My również zaczynamy w tym roku. I bardzo się z tego cieszę. Czuję, że młoda jest gotowa. O wyprawce nie mamy pojęcia ma być wszystko wyjaśnione na spotkaniu dokładnie. Na młodej szkoła nie robi większego wrażenia, cieszy się, że pozna nowych ludzi, idzie poza rejon ale z dwoma chłopcami ze swojej grupy przedszkolnej. Do rejonówki mogłaby co prawda niedługo sama chodzić a tu będziemy musieli wozić, ale rejonowa to moloch a tu szkoła maleńka. Największa rewolucja to będzie dla nas rodziców, do tej pory to był totalny luz, przedszkole prywatne kiedy człowiek wstał to zawiózł, jedzenie zapewnione, my praca popołudnio-wieczorami więc rano nie trzeba było wstawać, obiad rzadko, bo młoda w przedszkolu, mąż coś skubnie w pracy ja też, a teraz poranne wstawanie , codzienne pichcenie, zakupy itp. No po prostu czas dorosnąć
Agnieszka_82
Sun, 31 Aug 2014 - 21:07
Zazdroszczę jednego dziewczyny , że wasze maluchy mogą iść do szkoły jako 7 latki.... moja już takiego wyboru mieć nie będzie Powodzenia w 1 klasie !!!
Annie*
Sun, 31 Aug 2014 - 22:13
Mój synio też jutro pierwszy dzień spędzi w szkole. Idzie jako 6-latek, jest zestresowany ale bardzo się cieszy. U nas pierwsze klasy mają rozpoczęcie w innej godzinie niż reszta szkoły. Listę potrzebnych rzeczy dostałam na czerwcowym zebraniu, książki mają być na wypożyczenie, plan lekcji ma być jutro. Zobaczymy jak to będzie Powodzenie dla wszystkich pierwszaków !
dagmi
Sun, 31 Aug 2014 - 23:24
Mój syn jutro rozpoczyna zerówkę w przedszkolu więc luzik. Za rok do szkoły, będzie miał wtedy 5 lat i 10 miesięcy i tego juz sobie nie wyobrażam...
jaAga*
Tue, 02 Sep 2014 - 12:25
Trzymam kciuki za wszystkie pierwszaki! Moja córka poszła w zeszłym roku, ale dziś była szczęśliwa bo do szkoły dołączyli jej koledzy z przedszkola- w dodatku ulubiona koleżanka ma lekcje w klasie obok, więc będą się widywac na przerwach, to z nimi jest nadal zżyta, idąc do I klasy prawie nikogo nie znała - dziś to już luzik, ale z ciekawością obserwowałam debiutujących z rodzicami, którzy w nerwach docierali dziś do szkoły.
netty5
Tue, 02 Sep 2014 - 13:03
No to pierwszy dzień za nami. Niestety nie obyło sie bez płaczu bo w klasie moich dzieci jest tylko 5 dziewczynek i dla Mai zabrakło pary wiec musiała usiąść z nieznanym jeszcze chłopcem. Mała się podłamała ale sytuację opanowała pani . W trakcie zajęć się okazało że jedna dziewczynka "skumała" się z jakimś chłopcem z jej przedszkola więc dla Mai znalazła się dziewczynka i teraz mała stwierdziła że jednak pójdzie jutro do szkoły ....uffff..... Za to Kuba w pierwszy dzień szkoły zgubił zęba i jest przeszczęśliwy bo siedzi z kolegą z przedszkola. Za to ja jestem padnięta przez te dzisiejsze przeżycia a jeszcze mam na drugą zmianę do pracy..... A jak u was pierwszy dzionek?
Annie*
Tue, 02 Sep 2014 - 13:55
U nas całkiem fajnie Młody zadowolony, tylko wrócił zmeczony, widzę, że chętnie by się położył i zdrzemnął, ale jak mu pozwolę to wieczorem będzie kłopot z zaśnięciem, a jutro ze wstaniem. Widziałam, że niektóre dzieci płakały, ale to są dopiero 6-latki, niektóre pewnie emocjonalnie nie gotowe do szkoły, ale z czasem będzie dobrze.
Synio siedzi z koleżanką z przedszkola, więc jest ok. Co prawda umiejscowienie dzieci jest tymczasowe, pani porozsadza ich ze względu na wzrost, ewentualną wadę wzroku.
netty fajnie, że dla Majki znalazła się koleżanka Nie będzie kłopotu z chęcią chodzenia do szkoły. Ja się właśnie bałam jakiejkolwiek sytuacji, która byłaby zniechęcająca. Wiem, że to dopiero pierwszy dzień, jeszcze różnie może być, ale początek mamy fajny
Paka
Tue, 02 Sep 2014 - 23:43
- Ja ma na imię dziewczynka, z którą siedziałaś w ławce? - Nie wiem. - A jest miła? - Powiedziała, że mnie nie lubi.
netty5
Wed, 03 Sep 2014 - 10:26
Wczoraj: -Mamo, mamo mam nowa przyjaciółkę !!! -A jak się nazywa? -yyy...yyyy...nie wiem
dzisiaj: -Mamo to jest właśnie moja nowa przyjaciółka . -No to jak ma na imię? -yyyyy....yyyyy...no jak ty masz właściwie na imię??? -Nadia -A ja Maja ....no to dzisiaj już jesteśmy na prawdę przyjaciółkami.....
Wychodzę już ze szkoły a tu z okna przez lufcik głos mojego syna na całe szkolne podwórko :MAMOOOO KOOOCHAM CIĘĘĘĘ!!!!!! No i jak tu ich nie kochać......
PAKA a może sprawdzi się powiedzenie :Kto się czubi ten się lubi......może dla tamtej dziewczynki to był trudny dzień....
pati.n
Wed, 03 Sep 2014 - 19:08
U nas w szkole drugi dzien lepszy, w przedszkolu drugi dzień gorszy - równowaga musi być....
Dabriza
Wed, 03 Sep 2014 - 20:27
A mogę się podłączyc choć moje dziecię z 2008r? Kinia póki co jest na etapie "super -extra-kocham szkołę". Sama wpakowała się do pierwszej ławki i jest baardzo przebojowa-juz poznala cały szkolny personel z paniami sprzątającymi włącznie-i oczywiście pani zamiatająca liście w drodze do szkoły też zaznajomiona. No a ja dziś pozostałam w ciężkim szoku gdy w szkolenej świetlicy pani oznajmiła , gdy wołałam Kinię- " że to ta najgrzeczniejsza dziewczynka która jako jedyna wysłuchała bajki i wykonala zadanie plastyczne....bo wie pani reszta dzieci nie miała wcale ochoty nic robic, ale to sześciolatki więc może dlatego...bo po pani córce to od razu widac ,że siedmiolatka;)"
jaAga*
Thu, 04 Sep 2014 - 08:26
Dabriza, widzę że mamy trochę podobne córki - moja też w zeszlym roku poszła jako sześciolatka, ma więcej znajomych w szkole niż jej o 4 lata starsza siostra .
Annie*
Thu, 04 Sep 2014 - 08:37
Dabriza mój syn też z 2008 i się podłączyłam nawet bez pytania bo ileż tych wątków będziemy zakładać U nas podobnie, wczoraj uznał, że o wiele lepiej jest w szkole niż było w przedszkolu, cieszę się, że fascynacja trwa, no i wstawanie dzisiaj było o wiele lepsze, bo do tej pory słyszałam:"nie chce mi się!"
Zadań domowych jeszcze nie mają, książek zresztą też nie. A jak to jest u Was, dostały Wasze dzieci już podręczniki?
malus
Thu, 04 Sep 2014 - 08:50
Mój synek też rozpoczął w tym roku naukę jako 7 latek. Na razie twierdzi, że jest lepiej niż w przedszkolu. Powiedzcie, co wkładacie do pudełek śniadaniowych, bo Grzesiek twierdzi, że lekcje tak go wygładzają, że musi na przerwach jeść. Dziś np. dostał kanapkę + jabłko + jogurt nat. (z przykazem, że ma być zjedzony jako pierwszy). Dziś ma 5 lekcji i muszę mieć gotowy obiad, bo pewnie wróci głodny.
netty5
Thu, 04 Sep 2014 - 09:25
CYTAT(Annie* @ Thu, 04 Sep 2014 - 07:37)
A jak to jest u Was, dostały Wasze dzieci już podręczniki?
My dostaliśmy wszystkie podręczniki oprócz religii i j.niemieckiego na spotkaniu w klasie po rozpoczęciu roku szkolnego. I tu bardzo miłe zaskoczenie bo myślałam że za ksiązki do angielskiego i ćwiczenia trzeba będzie zapłacić a tu sie okazuje że elementerz + 2 zeszyty ćwiczeń i książka do angielskiego + ćwiczenia są darmowe. Musimy tylko dokupić religię i jeśli dziecko zapisane jest na j. niemiecki to zestaw do języka. Tak więc w tym roku wyprawka w moim przypadku wcale nie wyszła mi tak drogo jak się spodziewałam. Jestem zadowolona.
MALUS ja daję dzieciakom kanapkę + pokrojony owoc + przekąska (ciasteczko, kilka paluszków itp...) + woda z cytryną. Ale i tak coś wraca do domu bo jak zjedzą śniadanie przed szkołą to przez te 4 godz. za bardzo nie głodnieją.
U nas zapał juz przygasł bo nie chce im się rano wstawać. My jesteśmy z tych lubiących rano pospać.... ...ja też więc od poniedziałku chodzę padnięta...
Ale chociaż tyle dobrego w tym że od poniedziałku spadło mi juz 2 kg.....
jaAga*
Thu, 04 Sep 2014 - 10:00
Ja w zeszłym roku zapisałam młodą na obiady (jest w szkole od 7.30 do 15.30), ale okazało się że mało kiedy je zjadała, czasem wogóle nie schodziła na stołówkę i w dodatku kanapkę przynosiła do domu, więc po kilku miesiącach zrezygnowałam. Teraz jej daję kanapkę, jakiś owoc i przekąskę- np. batona musli - póki co wszystko jest zjedzone, a po powrocie chętniej zjada obiad - tylko ona z tych niejadkowatych. U nas też poranki są najgorsze....tzn. wstawanie.....wmuszenie czegoś na śniadanie, bo ona rano nieprzytomna jeszcze i jeść jej się nie chce.
malus
Thu, 04 Sep 2014 - 10:09
Netty pokrojone owoce nie ciemnieją? Młody prosi o pokrojenie jabłka, ale jak będzie nieapetycznie wyglądać, to nie zje. Widzę, że nie odbiegam od normy z porcjami jedzenia
Grześ ma trzy dni na późniejszą godzinę i dwa na 8. Póki co, codziennie budzi się przed 7.
U nas podręczniki na zasadzie wypożyczania z biblioteki - gdy będzie potrzebna książka w domu, to ją dostaną. Dokupić mamy tylko zeszyt ćwiczeń z religii.
W następnym roku podręczniki do kl II i IV też mają być darmowe, potem także do III. Stopniowo też szkoły mają dostawać dotacje na podręczniki do starszych klas SP i gimnazjów. Na stronach MEN można sobie o tym poczytać. Wygląda na to, że książki w ogóle nie będą nas kosztować
netty5
Thu, 04 Sep 2014 - 10:16
CYTAT(malus @ Thu, 04 Sep 2014 - 09:09)
Netty pokrojone owoce nie ciemnieją? Młody prosi o pokrojenie jabłka, ale jak będzie nieapetycznie wyglądać, to nie zje.
Nie daję jabłka właśnie ze względu na to że ciemnieją. Daję pokrojoną nie za miękką brzoskwinię , mango , melona , kilka kulek winogrona, obraną mandarynkę. Kuba je mało owoców więc wczoraj dałam mu obranego i pokrojonego w słupki ogórka bo lubi. Pocieszyłaś mnie z tymi podręcznikami. Jak słucham w pracy ile kosztuja zestawy podręczników w starszych klasach to mi sie włos jeży na głowie....
Annie*
Thu, 04 Sep 2014 - 10:23
malus do śniadaniówki wkładam kanapkę + coś słodkiego + banana. Nie mam innego pomysłu na owoc, bo mlody zjada tylko banany i obrane,pokrojone jabłka. Podejrzewam, że jak dam mu jabłko w tej postaci, to przyniesie je z powrotem bo zrobi się ciemne i nieapetyczne. Myślałam jeszcze, żeby skropić je sokiem z cytryny, ale nigdy tego nie robiłam i nie wiem co z tego wyjdzie. Do picia nosi wodę i herbatę do śniadania. Przed pierwszą idzie na stołówkę na obiad.
Podobnie jaga jest u mnie, rano nie za bardzo można go zmusić do jedzenia, zje jogurt i zrobi łyk herbaty.
Julek cały tydzień ma na 8:00, dwa razy w tygodniu ma 5 lekcji w pozostałe dni po 4 lekcje.
Fajnie z tymi podręcznikami.
pati.n
Thu, 04 Sep 2014 - 10:34
Wiki dostaje maleńka bułeczkę, albo dwie "kromki" z bułeczki i owoce no. dwie śliwki. Dziś chciała pokrojone obrane jabłko, uparła się to dałam, ale nie wiem czy zje. Zazwyczaj część kanapki wraca Od wczoraj chodzi na obiady. Oczywiście nie łudzę się, że je całe zje, ale może przynajmniej poskubie. Bo ona to żywi się energią słoneczną chyba. Ile u Was kosztują obiady? U nas zupka, drugie danie i kompot 3 zł/dzień i podobno dobre są - tak twierdzą starsze dzieci. Do picia dostaje albo wodę, albo herbatkę- na co ma ochotę. U nas mozna wykupić za 15 zł herbatę na cały rok dla dziecka i wtedy nosi się tylko kubek do szkoły. Ale moin zdaniem bidon poręczniejszy - pijesz kiedy chce ci sie pić, a nie kiedy dają i mniejsze ryzyko wylania.
pomidorro
Thu, 04 Sep 2014 - 14:14
kanapka i banan albo jabłko. U nas obiad kosztuje 8 zł/dzień...jeszcze się zastanawiam czy wykupić.... Przydałaby się herbata ciepła
Na razie: tfu tfu...Ala zadowolona. Podoba jej sie szkoła. Na razie jest fajniej niz w przedszkolu- krócej, tylko zabawa, żadnych szlaczków ( jak w przedszkolu) Od poniedziałku bedą juz prace domowe... jeszcze książek nie mamy
eve69
Thu, 04 Sep 2014 - 14:30
CYTAT(malus @ Thu, 04 Sep 2014 - 11:09)
Netty pokrojone owoce nie ciemnieją? Młody prosi o pokrojenie jabłka, ale jak będzie nieapetycznie wyglądać, to nie zje.
Zapakowane w folię aluminiową nie ciemnieją, Franio nosi codziennie, jeśli nie zje w domu nadal są jadalne.
U nas plan - 3x8.00, 2x 12.45 do tego fakultet szermierczy(5h tyg) na który się nie zdecydowaliśmy bo trzeba dwukrotnie czekać na niego lub po nim 1h, a Franek miałby tę przyjemność 3x, bo nie chodzi na religię. Czekać w świetlicy, za którą, delikatnie mówiąc, mocno nie przepada. Pierwszy tydzień bez większych stresów, bo większość dzieci znajoma i wychowawczyni ta sama, w dodatku b.fajna. Franio ma nadzieję, że będzie mniej nudno niż w zerówce
jaAga*
Thu, 04 Sep 2014 - 14:50
U nas obiady 7 zł/dzień, jakby były po 3 zł jak u pati to bym się nie zastanawiała i kupiła w ciemno, raz pójdzie raz nie... Karina pije wodę, daje jej codzinnie butelkę (w bidonie jakoś mniej poręcznie było), ale w klasie też mają wodę (tzn. w zeszłym roku mieli, w ty pewnie trzeba będzie uzgodnić), więc w razie W zawsze jest coś do picia. Karina raczej wszystko zimne pije, ale zdarza się, że w zimie brała herbatę w kubku termoaktywnym, lub robiła sobie herbatę w świetlicy (ma tam swój kubek).
Joka
Thu, 04 Sep 2014 - 15:08
U nas obiady po 3,50. Dziś pierwszy obiad - bigos, grrr Elementarz i ćwiczenia już dostaliśmy, dziś dzieć miał angielski, to pewnie dostali ksiazkę i ćwiczenia do tego przedmiotu, choć pewności nie mam, bo babcia dziś odbiera
Annie*
Thu, 04 Sep 2014 - 15:55
U nas obiady też po 3 zł, dwudaniowy + kompot. I wczoraj i dzisiaj wszystko zjedzone, mówi, że dobre jedzenie.
Spróbuję jutro spakować jabłko w folię aluminiową.
malus
Thu, 04 Sep 2014 - 20:07
eve nie pomyślałam, żeby zapakować w folię. Kombinowałam z małymi pojemnikami, ale to raczej niezbyt poręczne dla 7-latka. Dzięki - jutro spróbuję zapakować jabłko.
pati.n
Fri, 05 Sep 2014 - 10:08
CYTAT(eve69 @ Thu, 04 Sep 2014 - 15:30)
Zapakowane w folię aluminiową nie ciemnieją, Franio nosi codziennie, jeśli nie zje w domu nadal są jadalne.
Wiki tak dostaje, jeszcze nowa psiapsiółke częstuje
Ja dzis miałam kumulacje chyba totka puszcze
Wiki nie chciała zostać rano w szkole, musiałam ja odprowadzać na piętro, bo.... jak mnie to wkurza, mama jej koleżanki zamiast jak wszyscy zostawiać dziecko w szatni, to odprowadza na gore i stoi i gada z wszystkimi po kolei (nie pracująca, nudząca się mama) przy tym cały czas czule tuląc dziecko do piersi. I Wiki mi wyje, że ta może być z mama o ona nie. Musiałam się wtarabanić na górę i tam na szczęście była już ich wychowawczyni, zobaczyła co się święci przytuliła Wiki do swojej piersi i dostałam od córki pozwolenie oddalenia się celem zaprowadzenia brata do przedszkola. Potem Piotr poszedł z histerią, siła zabierany - bo on nie lubi tego przedszkola. Nawet Miki nie chciał dzisiaj zostać w domu i jak wychodziliśmy to piszczał. Aż się boję co będzie od środy jak Piotr będzie siedział do końca aż skończę pracę, a pies sam w domu zostanie.
Annie*
Fri, 05 Sep 2014 - 11:00
U nas dzisiaj kryzys Młody zamiast stać w rzędzie to ciągle się przytulał, co chwilę wymyślał nowy ból, a to nogi, a to brzuszka, a to śpiący jest. U nas dzieci zabierane są z szatni, pani czeka aż wszyscy się zbiorą i idą do klasy, więc przynajmniej nie było przedłużania tego cierpienia
jaAga*
Fri, 05 Sep 2014 - 11:28
W naszej szkole pierwszaki nie korzystają z szatni, więc większość rodziców zaprowadza dzieci do klas na piętrze. Karina już korzysta z szatni, ale wchodzę z nią, niosę jej plecak (przytulania już nie potrzebuje), w dodatku mimo, że ja pracująca, to mam na 8.00, a dzieci zaczynają lekcje o 7.45, więc do pracy się nie spóźniam, bo w szkole jesteśmy ok. 7.30.
netty5
Fri, 05 Sep 2014 - 12:58
My w tym tyg. zaprowadzaliśmy dzieci do klasy gdzie maja lekcje i odbieraliśmy z klasy. Ale w nast. tyg. bedziemy już odbierać z szatni. Moje juz się zaklimatyzowały w szkole i Maja ma nawet pretensje że za szybko przychodzę bo ona by jeszcze chciała trochę zostać.
pomidorro
Mon, 08 Sep 2014 - 14:08
u nas dzisiaj zebranie... no i skończył się czas zabaw w szkole- ciekawa jestem ile pracy domowej dzisiaj przyniesie Alicja ze szkoły
pati.n
Mon, 08 Sep 2014 - 17:20
U nas tylko zadania z religii sÄ….
netty5
Mon, 08 Sep 2014 - 18:41
My mieliśmy zebranie w piątek. Podobało mi się to co mówiła pani wychowawczyni.Podoba mi się jej podejście. Jest bardzo miła , pełna pomysłów ale stanowcza i potrafi w sposób łagodny ale zdecydowany stawiać granice. Niestety muszę obalić patent na owoce owinięte folią aluminiową. Dzisiaj owinełam dzieciom cząstki jabłka do szkoły. Niestety jabłko wróciło do domu nieruszone i brązowe.....
pati.n
Mon, 08 Sep 2014 - 19:33
U nas nie czarniejÄ… i codziennie zjedzenie
netty5
Mon, 08 Sep 2014 - 21:16
CYTAT(pati.n @ Mon, 08 Sep 2014 - 18:33)
U nas nie czarniejÄ… i codziennie zjedzenie
Może zależy od rodzaju jabłek ....
eve69
Mon, 08 Sep 2014 - 21:20
CYTAT(pati.n @ Mon, 08 Sep 2014 - 20:33)
U nas nie czarniejÄ… i codziennie zjedzenie
u nas też, to patent jeszcze z zerówki - jak dotąd niezawodny. Jabłka kupujemy różne.
netty5
Mon, 08 Sep 2014 - 22:01
Ok. No to zrobię eksperyment. Może dzieciaki rozszczelniają tą folię i dlatego. Zapakuję dzisiaj na noc jabłko i rano sprawdzę.
Annie*
Tue, 09 Sep 2014 - 09:29
U nas jabłko do połowy zjedzone, tzn. że folia spełniła swoje zadanie, bo inaczej by nie ruszył.
Z innych spraw, to dostał już ćwiczenia, w których codziennie ma do zrobienia pracę domową, książki jeszcze na oczy nie widziałam, ale dostałam umowę do podpisania użyczenia podręcznika, więc coś się ruszyło
Gruszka
Thu, 18 Sep 2014 - 11:00
Ja daję kanapki w woreczkach - ale luzem - a jabłka luzem, ale w śniadaniówce tez działa
i po prawie 3 tygodniach patrzenia, jak tornister przekrzywia się na jedną stronę z powodu pół-litrowej butelki z wodą w bocznej kieszonce - zakupiłam dwie butelki o pojemności 0,25 ml - żeby miała w OBU kieszonkach plecaka - po równo Do jednej butelki będe jej dawac wodę, a do drugiej sok jablkowy. A kręgosłup zdrowszy w ogólę patrzę na wszystko pod kątem wagi, bo przeraża mnie ten ciężar na plecach. Mimo, że książki zostają w szkole to i tak z samymi zeszytami i ćwiczeniami plus woda plus jedzenie plus piórnik tornister wydaje się ważyć tonę, mimo, że kupiłam ponoć najlżejszy na rynku...
Iśka
Fri, 19 Sep 2014 - 22:06
A ja mam pytanie. Podręcznik do edukacji wczesnoszkolnej jest wypożyczony-i to jest dla mnie jasne, ale jak u Was wygląda sprawa podręcznika do angielskiego? W szkole gdzie pracuję, dzieci dostały go na własnośc, ale tam gdzie chodzi Jagoda-jest wypożyczany Śmieszne bo podręcznik do angielskiego jest "interaktywny", a oni mają zakaz naklejania naklejek, kolorowania, rysowania- czyli będą korzystac z niego chyba na zasadzie: "a teraz dzieci wyobraźcie sobie, że kolorujemy ten obrazek, łączymy elementy"
Annie*
Sat, 20 Sep 2014 - 08:15
Iśka ja też mam wątpliwości co do podręcznika do angielskiego. "Nasz" podręcznik posiada pieczątki z biblioteki, więc jest wypożyczony, ale ... widziałam, że naklejki są przez mojego syna użyte, więc nie wiem o co tu chodzi. Czekam na poniedziałek, żeby poruszyć z panią ten temat.
rysa154
Sat, 20 Sep 2014 - 16:03
u nas tez naklejki na angielskim w użyciu co mnie nie ukrywam zaskoczyło...
moje dziecko na lekcjach(edukacja wczesnoszk.) i w domu ciągle korzysta z zadań skserowanych przez panią,wiec nie wiem po co ten elementarz....dodatkowo musielismy jeszcze zakupic takie ksiazeczki z zadaniami manualnymi,wycinankami,iterkami itp.
na informatyce korzystaja z plyt pozostawionych przez dzieci z drugiej klasy,
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.