Wiem, że to dopiero wrzesień a matura w maju ale postanowiłam się już trochę doinformować. Otóż wiem już na pewno, że dziecko będzie miało problemy z matematyką a skoro jest obowiązkowa to nie ominiemy tego. Pomyślałam, że mógłby już np od listopada raz w tygodniu chodzić na korepetycje. Znalazłam w internecie:[edit: moderacja] kursy dla maturzystów, myślicie, że może to pomóc?? No i jakie książki oprócz tych podstawowych szkolnych??Jakie repetytoria?? Może jakiś zestaw ćwiczeń na komputer?? Co możecie podpowiedzieć?
Wykorzystam powyższy spam i wkleję coś, mam nadzieję, przydatnego.
Już kiedyś Wam polecałam, ale wtedy dzieci były młodsze Na naszej Politechnice mamy kurs korespondencyjny, zupełnie bezpłatny, dla maturzystów. Rozwiązania wrześniowych zadań (trzeba dołączyć zaadresowaną do siebie kopertę ze znaczkiem) można przysyłać do 28 września: https://im.pwr.edu.pl/kurs/main.php Polecam szczególnie kandydatkom i kandydatom na uczelnie techniczne. [...] wiem już na pewno, że dziecko będzie miało problemy z matematyką a skoro jest obowiązkowa to nie ominiemy tego. Pomyślałam, że mógłby już np od listopada raz w tygodniu chodzić na korepetycje. [...] myślicie, że może to pomóc?? No i jakie książki oprócz tych podstawowych szkolnych??Jakie repetytoria?? Może jakiś zestaw ćwiczeń na komputer?? Co możecie podpowiedzieć? Droga Jolu! Sam uczę angielskiego (na maturze to również jeden z obowiązkowych przedmiotów). Powiem Ci coś z punktu widzenia nauczyciela. Gdy jeden z moich uczniów (pracuję w szkole od września 2015 eoku) napisał klasówkę na 5, widząc jego mamę na korytarzu podszedłem i powiedziałem, że jestem z niego dumny, oby tak dalej i w ogóle. Jego mama od razu, przerywając mi, stwierdziła, że to dlatego, że chodzi na korepetycje. Rodzice drugiego ucznia, któremu się nie powiodło, bo dostał 1 lub 2 przyszli do mnie i stwierdzili, że źle uczę, że metody nie te, że dzieci nie piszą w zeszytach, że ja nie sprawdzam i dziecko uczy się z błędami... Chcę Ci pokazać, że w sytuacji, gdy mam do czynienia z sukcesem rodzic nie zakłada, że to moja - nauczyciela - zasługa, a właśnie lekcji dodatkowych, które raczej nie służą poszerzaniu wiadomości językowych, a raczej odrabianiu lekcji z tematów, które właśnie przerabiamy na lekcjach. Nie trudno domyślić się, że gdy uczeń sobie nie radzi, to moja i tylko moja wina... Rozumiem, ze Twój syn jest słabszy z matematyki, ale zanim zaczniesz wydawać wcale niemałe kwoty na dodatkowe lekcje, spytaj w szkole syna, czy prowadzą zajęcia wyrównawcze z tego przedmiotu. Jeśli tak, to super, bo przeważnie na takich lekcjach jest nauczyciel uczący Twoje dziecko, które dobrze wie, z czym sobie Twój syn nie radzi, jakie ma kłopoty, nad czym musi się bardziej skupić. Chociaż spróbuj Pozdrawiam, J. P.S. Co do repetytoriów, książek przygotowujących do matury, to wszystko powinien wiedzieć nauczyciel prowadzący. Zachęcam do rozmowy z matematykiem
Pamiętaj że dziecko będzie uczyć się wtedy, gdy polubi nauczyciela i jego metody.
Nawet najgorsze przedmioty mogą stać się tymi najlepszymi. Dużo ciekawych propozycji jest na To Tu Jest
Dodatkowe korepetycje nie zawsze się sprawdzają. Córka mojej znajomej cały rok dosyć dobrze się uczyła, brała korepetycje z matematyki a i tak nie udało jej się zdać matury.. Wszystko zależy tak naprawdę od dziecka, jeśli będzie chciało się nauczyć i weźmie się do tego porządnie to da sobie radę. Jeśli nie zależy mu na nauce to nawet najlepsze metody nie dadzą rezultatów. Do tego dochodzą również kwestie takie jak stres i przejmowanie się egzaminami, ale to już sprawy drugorzędne. Wiedza przede wszystkim.
Zgadzam się z tym, co napisała Katenn - wszystko zależy od dziecka. Córka mojej koleżanki była na semestr zagrożona z chemii, koleżanka załatwiła jej korepetycje z emerytowaną nauczycielką (1h - pojedyncze spotkanie!) i dziewczyna ma teraz same 4!
dobry nauczyciel to podstawa
Dużo zależy od nauczyciela ponieważ to w jego gestii leży przekazanie wiedzy uczniowi. my, jako rodzice nie możemy paluszkami pokazywać dziecku co i jak. Żeby pomóc dziecku ze strony przygotowawczej do nauki należy podawać im pełnowartościowe posiłki, a zwłaszcza śniadania oraz dopełniać ją sumplementami diety, witaminami. Całą rodziną bierzemy Biovital - bo mamy tutaj podział na witaminy dla dzieci i dla dorosłych. Naprawdę, polecam, drogie panie
Przede wszystkim trzeba wiedzieć skąd wynikają problemy w nauce, czy to lenistwo, czy może stres blokujący przed nauką. Jest wiele powodów, a rodzice często karcą dziecko, nie próbując znaleźć powodu takiego zachowania.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|