To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak pomóc dziecku w nauce?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jolanta25
Wiem, że to dopiero wrzesień a matura w maju ale postanowiłam się już trochę doinformować. Otóż wiem już na pewno, że dziecko będzie miało problemy z matematyką a skoro jest obowiązkowa to nie ominiemy tego. Pomyślałam, że mógłby już np od listopada raz w tygodniu chodzić na korepetycje. Znalazłam w internecie:[edit: moderacja] kursy dla maturzystów, myślicie, że może to pomóc?? No i jakie książki oprócz tych podstawowych szkolnych??Jakie repetytoria?? Może jakiś zestaw ćwiczeń na komputer?? Co możecie podpowiedzieć?
Paka
Wykorzystam powyższy spam i wkleję coś, mam nadzieję, przydatnego.

Już kiedyś Wam polecałam, ale wtedy dzieci były młodsze icon_wink.gif Na naszej Politechnice mamy kurs korespondencyjny, zupełnie bezpłatny, dla maturzystów. Rozwiązania wrześniowych zadań (trzeba dołączyć zaadresowaną do siebie kopertę ze znaczkiem) można przysyłać do 28 września:
https://im.pwr.edu.pl/kurs/main.php

Polecam szczególnie kandydatkom i kandydatom na uczelnie techniczne.

Piernikowy
CYTAT(jolanta25 @ Tue, 16 Sep 2014 - 22:06) *
[...] wiem już na pewno, że dziecko będzie miało problemy z matematyką a skoro jest obowiązkowa to nie ominiemy tego. Pomyślałam, że mógłby już np od listopada raz w tygodniu chodzić na korepetycje. [...] myślicie, że może to pomóc?? No i jakie książki oprócz tych podstawowych szkolnych??Jakie repetytoria?? Może jakiś zestaw ćwiczeń na komputer?? Co możecie podpowiedzieć?


Droga Jolu!
Sam uczę angielskiego (na maturze to również jeden z obowiązkowych przedmiotów). Powiem Ci coś z punktu widzenia nauczyciela. Gdy jeden z moich uczniów (pracuję w szkole od września 2015 eoku) napisał klasówkę na 5, widząc jego mamę na korytarzu podszedłem i powiedziałem, że jestem z niego dumny, oby tak dalej i w ogóle. Jego mama od razu, przerywając mi, stwierdziła, że to dlatego, że chodzi na korepetycje. Rodzice drugiego ucznia, któremu się nie powiodło, bo dostał 1 lub 2 przyszli do mnie i stwierdzili, że źle uczę, że metody nie te, że dzieci nie piszą w zeszytach, że ja nie sprawdzam i dziecko uczy się z błędami...
Chcę Ci pokazać, że w sytuacji, gdy mam do czynienia z sukcesem rodzic nie zakłada, że to moja - nauczyciela - zasługa, a właśnie lekcji dodatkowych, które raczej nie służą poszerzaniu wiadomości językowych, a raczej odrabianiu lekcji z tematów, które właśnie przerabiamy na lekcjach. Nie trudno domyślić się, że gdy uczeń sobie nie radzi, to moja i tylko moja wina...
Rozumiem, ze Twój syn jest słabszy z matematyki, ale zanim zaczniesz wydawać wcale niemałe kwoty na dodatkowe lekcje, spytaj w szkole syna, czy prowadzą zajęcia wyrównawcze z tego przedmiotu. Jeśli tak, to super, bo przeważnie na takich lekcjach jest nauczyciel uczący Twoje dziecko, które dobrze wie, z czym sobie Twój syn nie radzi, jakie ma kłopoty, nad czym musi się bardziej skupić. Chociaż spróbuj icon_smile.gif
Pozdrawiam,
J.
P.S. Co do repetytoriów, książek przygotowujących do matury, to wszystko powinien wiedzieć nauczyciel prowadzący. Zachęcam do rozmowy z matematykiem icon_smile.gif
roxet86
Pamiętaj że dziecko będzie uczyć się wtedy, gdy polubi nauczyciela i jego metody.
Nawet najgorsze przedmioty mogą stać się tymi najlepszymi.
Dużo ciekawych propozycji jest na To Tu Jest icon_smile.gif
Katenn
Dodatkowe korepetycje nie zawsze się sprawdzają. Córka mojej znajomej cały rok dosyć dobrze się uczyła, brała korepetycje z matematyki a i tak nie udało jej się zdać matury.. Wszystko zależy tak naprawdę od dziecka, jeśli będzie chciało się nauczyć i weźmie się do tego porządnie to da sobie radę. Jeśli nie zależy mu na nauce to nawet najlepsze metody nie dadzą rezultatów. Do tego dochodzą również kwestie takie jak stres i przejmowanie się egzaminami, ale to już sprawy drugorzędne. Wiedza przede wszystkim.
kidkeeperka
Zgadzam się z tym, co napisała Katenn - wszystko zależy od dziecka. Córka mojej koleżanki była na semestr zagrożona z chemii, koleżanka załatwiła jej korepetycje z emerytowaną nauczycielką (1h - pojedyncze spotkanie!) i dziewczyna ma teraz same 4!
vionia
dobry nauczyciel to podstawa icon_smile.gif
martha80
Dużo zależy od nauczyciela ponieważ to w jego gestii leży przekazanie wiedzy uczniowi. my, jako rodzice nie możemy paluszkami pokazywać dziecku co i jak. Żeby pomóc dziecku ze strony przygotowawczej do nauki należy podawać im pełnowartościowe posiłki, a zwłaszcza śniadania oraz dopełniać ją sumplementami diety, witaminami. Całą rodziną bierzemy Biovital - bo mamy tutaj podział na witaminy dla dzieci i dla dorosłych. Naprawdę, polecam, drogie panie icon_wink.gif
mamanatala
Przede wszystkim trzeba wiedzieć skąd wynikają problemy w nauce, czy to lenistwo, czy może stres blokujący przed nauką. Jest wiele powodów, a rodzice często karcą dziecko, nie próbując znaleźć powodu takiego zachowania.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.