To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Dziwne zachowanie 4 miesięcznego dziecka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

lena163
Witam
Mam problem z moją Julką. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem (pod warunkiem że jest najedzona oczywiście) i zazwyczaj jak ją kładę spać czy to w dzień czy wieczorem zasypia bez problemu sama. Ale są dni że kiedy kładę ją spać jak zawsze o 18:30 to na początku gada do siebie bziubzia itd i wydaję się że tak jak zawsze zasypia ale tak po 20 min. zaczyna się płacz, kiedy wyjmę ją z łóżka mija jak ręką odjął. Ale nie chcę jej uczyć zasypiania na rękach to próbuję ją uspokoić w łóżeczku mówię do niej delikatnie masuję i się na chwilę uspokaja po czym znowu płaczę ale po kilku razach zasypia. Ale czasem trwa to 2 h mała zaczyna płakać aż nią trzęsie nawet jak ją wyjmę z łóżeczka nie może się uspokoić, ale wystarczy jak obrócę nią twarzą od siebie i wyjdę z pokoju i chodzę jest od razu cicho. Niby małe dzieci nie umieją wymuszać, (tzn nie robią tego specjalnie) ale nie wiem jak sobie z nią w takich sytuacjach radzić bo nie chcę jej ulegać bo sobie z nią później nie poradzę. Aha dodam że np dziś o 17 płakała półtorej godziny (z przerwami bo co jakiś czas zaczynała od nowa) a jak ją położyłam o 19 po następnym karmieniu zasnęła sama bez problemu czyli to nie problem z nieumiejętnością wyciszenia się skoro później po takim płaczu zasnęła.
Macie jakieś pomysły bo to się coraz częściej jej zdarza
ania.m
Ale ty jesteś pewna, że jest to płacz bez powodu? Może boli ją brzuszek? Może idą ząbki?

Dzieci tak "mają". "Marudzą", bo nie potrafią inaczej wyrazić swoich potrzeb.

Czy to stało się nagle? Czy ma tak od początku? Może to są dni, kiedy ma za dużo wrażeń w ciągu dnia? Zadbaj przede wszystkim o stały rytm dnia. Dzieci lubią rutynę.

Mi się wydaje, że wszystko jest w porządku. Dziecko powoli zauważa, że nie jest jednością z mamą.
lena163
Może opiszę konkretny dzień. Rano mała wstała ok 7 po karmieniu zabawie o 9:30 zasnęła bez problemu sama mnie nawet nie było w pokoju. Spała do prawie 13 (tzn tak jak zawsze). Jak wstała nakarmiłam ją i wyszłam z nią na spacer ok 14:30 kiedy to czas na jej drzemkę, przespała 40 minut. O 16 dostała kolejną butlę i o 17 wykazywała konkretne oznaki, że chce jej się spać czyli tarła oczki i przytulała się do kocyka. To ją położyłam do łóżeczka to po jakimś czasie od położenia do łóżeczka (10 minut) zaczął się płacz ale jak ją wyjęłam to było ok. Po jakimś czasie ją kładłam i znowu na początku spokój, pocieranie oczek, przytulanie do pieluszki i znowu płacz. I tak do 18:40. Wtedy wyjęłam ją z łóżeczka i zaczęłam z nią chodzić chwilę płacz od razu minął, a potem dałam jej butlę bo był kolejny czas karmienia. Po karmieniu przebrałam ją i położyłam do łóżeczka i wyszłam z pokoju po 10 minutach spała jak suseł nawet nie marudziła.

Bóle wykluczam z tego względu że wyjęcie z łóżeczka i chodzenie sprawiało, że płacz mijał jak ręką odjął gdzie przy wzdęciach potrafiła płakać 1,5h bez przerwy i nic jej nie uspokajało dopiero jak się wypurtała.

Aha i dodam że taki rozkład dnia stosuje codziennie chyba że jadę raz w tygodniu np do teściów to omija jedną drzemkę, ale nawet wtedy jak omija drzemkę o 17 to wieczorem dobrze zasypia no ew trochę popłacze ale góra 30 minut od położenia śpi.

eve69
Taki maluch potrzebuje bliskości, noszenia, tulenia, śpiewania. Nie możesz Jej zepsuć realizując potrzeby emocjonalne, w ten sposób dajesz Jej szansę na to, by była szczęśliwym, pewnym siebie człowiekiem.
Takie małe dziecko nie musi samo zasypiać i to jest zupełnie w porządku. Zachowanie Twojej córeczki nie jest dziwne, jest uwarunkowane ewolucyjnie i normalne.
lena163
No ok zgadzam się, ale dlaczego w 90% przypadków zasypia sama bez problemu niezależnie czy jestem przy niej czy nie, a w pozostałych 10% tak strasznie płaczę mimo że stoję nad łóżeczkiem i ją głaskam mówię do niej itd. i nie jest wtedy sama. To nie jest tak że wychodzę z pokoju i zostawiam ją samą niech płacze. Zanim kładę ją do łóżeczka to siedzę z nią, przytulam, opowiadam itd. i kładę do łóżeczka jak już się wyciszy. Po prostu nie chce jej uczyć zasypiania przy noszeniu na rękach, a to nie to samo co brak bliskości. Moje znajome mają starsze roczne niemowlaki i nadal musza je nosić na rękach, aż zasną bo inaczej nie potrafią zasnąć, a to też dla dziecka nie jest dobre kiedyś musi się nauczyć zasypiać samo. tzn nie na rękach. A martwi mnie to że takie sytuacje zdarzają się coraz częściej i ten płacz trwa coraz dłużej i tak naprawdę nie wiem o co malutkiej chodzi. Bo to się zaczęło jakiś 1,5 tygodnia temu. Wcześniej nie było takich problemów.
Tamara79
lena163 dziecko to nie tak jak z komputerem, że zawołamy informatyka, poklika i wszystko działa jak należy. Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na Twoje pytanie. Ja to odbieram tak, że szukasz dziury. Dotychczas było super, dziecko spało, jadło, strzelało kupki. A teraz robi coś źle. Ale to nie tak, przecież dziecko się zmienia, ma swoje różne z wiekiem potrzeby, za rok będzie wisieć Ci u nogi i nie pozwoli wyjść do toalety, a za lat naście nie będzie chciało Cię oglądać 06.gif Odpowiadając na twoje wątpliwości to albo będziesz stać przy swoim (nie potępiam ) i nie nosisz przed snem, albo nosisz i niech się dzieje. To od Ciebie zależy.
A dziecku nic nie jest, rozwija się, dostrzegło, że u mamy jest super, a że wieczorem potrzebuje więcej noszenia to sie domaga. Takie moje zdanie.
lena163
Mi nie chodzi o to że dziecko robi coś źle bo wcześniej było podręcznikowe, bo wcale tak nie było. Do dziś jak jej nie dam butli w ciągu 5 minut od obudzenia to płacze i się tak obrazi że nie będzie jadła wcale bo jest niecierpliwe strasznie. A o płaczu na spacerach, przy wzdęciach, czy nawet jak się jej nudzi to nie wspomnę. Ale po prostu martwi mnie ten płacz bo tak jak piszą takie dzieci nie płaczą bez powodu, a to nie jest marudny płacz tylko nazwałabym to histerią i jest to inny płacz niż z głodu czy jak ma wzdęcia itd. A nikt mi nie powie, że takie małe dziecko kombinuję w ten sposób, że o ja wpadnę w histerię to mama będzie mnie nosić, aż zasnę tym bardziej że wcześniej nigdy mi na rękach nie zasypiała (no może kiedyś raz czy dwa jak miała temp. po szczepieniu). Po prostu mam nadzieję, że ktoś miał może coś podobnego i wie jaki czynnik może taką histerię wywoływać u takiego małego dziecka poza kolkami, głodem, samotnością itd.
rysa154
a te rzeczy które wymieniłaś w ostatnim poście nie mogą być przyczyną?


nie mogę tego czytać, masz prawie bezproblemowe dziecko i przeszkadza ci, że chwile popłacze?

my też nie jesteśmy zadowoleni cały dzień.....
ania.m
Tak jeszcze czytam Twój opis dnia - a może ma refluks? Córeczka płacze wieczorem, gdy przed snem dajesz butlę. Wcale nie musi ulewać, by jej to doskwierało. Może spróbuj ustawić ukośnie materacyk w łóżeczku i zobaczyć czy lepiej nie będzie.
lena163
CYTAT(rysa154 @ Mon, 06 Oct 2014 - 00:27) *
a te rzeczy które wymieniłaś w ostatnim poście nie mogą być przyczyną?
nie mogę tego czytać, masz prawie bezproblemowe dziecko i przeszkadza ci, że chwile popłacze?

my też nie jesteśmy zadowoleni cały dzień.....


Wy mnie nie rozumiecie nie chodzi o to że popłacze, ale o to jak mocno w tych momentach, a płacze właśnie w tym momencie jakby ją ktoś ze skóry obdzierał i że to się zdarza coraz częściej. Bo przy innych okazjach wiem mniej więcej czemu płacze i wiem że to jest normalne. Chcę jej pomóc bo się biedactwo męczy.


CYTAT(ania.m @ Mon, 06 Oct 2014 - 09:07) *
Tak jeszcze czytam Twój opis dnia - a może ma refluks? Córeczka płacze wieczorem, gdy przed snem dajesz butlę. Wcale nie musi ulewać, by jej to doskwierało. Może spróbuj ustawić ukośnie materacyk w łóżeczku i zobaczyć czy lepiej nie będzie.


A o tym nie pomyślałam. A jak bardzo ukośnie? Bo mam książki ale średnio grube ustawione.
ulla
CYTAT(lena163 @ Mon, 06 Oct 2014 - 06:34) *
Wy mnie nie rozumiecie nie chodzi o to że popłacze, ale o to jak mocno w tych momentach, a płacze właśnie w tym momencie jakby ją ktoś ze skóry obdzierał i że to się zdarza coraz częściej. Bo przy innych okazjach wiem mniej więcej czemu płacze i wiem że to jest normalne. Chcę jej pomóc bo się biedactwo męczy.



Dzieci w pierwszym roku bardzo intensywnie się rozwijają, o czym wiesz. Ten rozwój jest wielopłaszczyznowy, nie tylko fizyczny, ale też psychiczny/emocjonalny (a może zwłaszcza ten drugi), może być nieharmonijny. To, że dziecko ma określony rytm dnia dziś, nie znaczy, że będzie mieć taki sam jutro - może nie zmienią mu się istotnie pory posiłków (choć też ulegają modyfikacjom), ale zmienią się inne potrzeby. Może się to wywrócić do góry nogami i od nowa trzeba go uharmonizować, dostosowując do potrzeb dziecka.

Im dziecko starsze tym mniej śpi, im starsze tym więcej interakcji potrzebuje, tym silniej też czasem odreagowuje.
Może problem należy rozwiązywać dając jej więcej czasu i uwagi, wspólnej "zabawy", "rozmawiania" zanim zacznie być śpiąca o 17 (gdzieś w ciągu dnia - między jednym karmieniem a drugim, między spacerem, a czymś innym). Zanim próbujesz ją położyć, albo kładziesz, ale się budzi i rozpaczliwie płacze.

Moje dziecko też zasypiało zasadniczo samo i nie zasypiała podczas jedzenia. Akurat też była bezproblemowa i była śpiochem, ale miewała okresy kiedy, to ja, musiałam zmieniać rozkład dnia, tak aby na powrót był dla niej komfortowy (i to bez względu na to, jak bardzo byłam przywiązana do poprzedniego).

Ps. I było po raz pierwszy tak w wieku ok. 3-4 miesięcy - nie chciała być sama i nie chciała spać sama (przez jakiś czas spała na kanapie w pokoju w którym ja byłam - nie tuliłam, nie usypiałam, wystarczała jej moja obecność). Potem jak miała 6 znowu przewróciła grafik do góry nogami, a jeszcze później, jak zaczęła mniej spać w ciągu dnia, za to spać po 10-12 godzin w nocy (budziła się na jedzenie, ale tylko raz nad ranem i zaraz potem, od razu zasypiała na kolejne kilka godzin) i zaczęły jej rosnąć zęby. Można się dostosować, trzeba tylko dojść, czego dziecko potrzebuje, bo przecież tego nie powie.
UlaK
Witaj Leno
Nie wiem czy nadal masz kłopoty z płaczem córeczki. Miałam wrażenie, że czułaś się niezrozumiana przez swoich czytelników? Ja chciałam zapytać czy był jakiś znaczący moment w którym zachowanie dziecka się zmieniło? Czy był to moment po szczepieniu? Czy jeszcze oprócz płaczu coś się zmieniło w zachowaniu dziecka?
omamo
ja też uważam, że nic poważnego się nie dzieje, córka po prostu polubiła gdy ja nosisz i domaga się tego częściej..
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.