Koszmarny Karolek lekturą w szkole

Hej : )

Piszę w związku z listą lektur, jaką niedawno dostałem od mojego 8letniego synka.

Zadziwiła mnie na niej jedna pozycja, mianowicie Koszmarny Karolek.

Cóż to za lektura ? Bo tytuł ma niepokojący, co w Karolku takiego Koszmarnego i czy warto się go obawiać?

Co myślicie o dzisiejszych lekturach w szkole? Czy są dobrze dobrane, stymulują nasze dzieciaki i zachęcają do czytania?

Koszmarny Karolek i wszystkie książki z tej serii to rewelacja dla 8 latka. Karolek jest rozrabiaką, ma idealnego brata, historie toczą się w szkole i w domu. Są naprawdę zabawne a do tego edukacyjne. Nie ma się czego obawiać, to bardzo częsta lektura. Sama w świetlicy czytam to dzieciom praktycznie co roku.

Jakoś mi to dziwnie wygląda jak 2 nowych użytkowników nagle zachwala tę samą książeczkę

Może dziwne, ale jakiejś wielkiej reklamy nie podejrzewam.
Co prawda nie bardzo widzę to jako lekturę, ale nauczyciel ma do pewnego stopnia prawo wyboru.

Moja córka Karolka lubiła, choć sama nie wiem dlaczego, bo mi się nie podobał. A ona zazwyczaj lubi te same książki co ja (czytam wszystkie, które dostaje, albo przed zakupem, i zawsze wiem, czy się jej spodoba).

Mój 6 latek kocha karolka, już prawie wszystkie z biblioteki przeczytane, ja za nią nie przepadam

jak dla mnie Koszmarny Karolek to mało odpowiednia lektura,przeczytałam jedną część mojemu 7 letniemu synowi i szczerze mówiąc,nie mam zamiaru czytać kolejnych części,słownictwo raczej mało odpoeiednie dla siedmiolatka

a moje młodsze dziecko zachwycone samo przeczytało wszystkie koszmarne Karolki, podobnie jak wszystkie wydane Wampirki i temu podobne szkarady...

słownictwo ?
w bajkach i w szkole już się osłuchał więc nie dziwiło
no i ma starszego brata

Uważam, że Koszmarny Karolek jest świetną lekturą dla dziecka. Zaletą jest to, że dzieci poznają przygody swojego rówieśnika, który ma naprawdę ciekawe pomysły. Książka przenosi w świat dziecka. Nie przejmowałabym się słownictwem i innymi drobiazgami, gdyż dzieci czytają "inaczej" i nie zwracają uwagi na takie rzeczy. Nie doszukiwałabym się złego, tam gdzie go nie ma. Jeśli dziecku się podoba, to dlaczego mu zakazywać czytania? Polecam Koszmarnego Karolka.