To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Karmienie piersiÄ… a "dobroczynne" odciÄ…ganie mleka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

never_ever
Cześć,
spodziewam się pierwszego dziecka i zastanawiam się nad pewną rzeczą, którą ciągle mówi mi moja teściowa.
Mianowicie chciałabym karmić tylko piersią (jeśli to będzie możliwe, ale taką mam nadzieję). Moja teściowa jednak radzi mi abym kupiła laktator, aby odciągać nadmiar mleka - tak aby moje piersi nie były ciągle przepełnione. Zastanawiam się ile jest w tym prawdy, bo słyszałam, że poprzez laktator pobudza się tylko laktację i to może być powodem przepełnionych piersi. Pewnie i tak zakupię laktator (tak na wszelki wypadek) - pewnie będzie to na początek ręczny laktator, ale nie będę go używać dopóki nie będzie takiej potrzeby. Tylko chciałabym wiedzieć czy niepotrzebnie używając laktatora nie pobudzę jeszcze bardziej laktacji.
Paula.
Ja obie córki karmiłam piersią i przy obu używałam laktatora. Bez tego ustrojstwa nie dałabym rady przy nawałach pokarmu, no a potem był pomocny, gdy chciałam gdzieś wyjść, przy starszej był niezbędny, bo wtedy macierzyński trwał raptem 12 tygodni, więc odciąganie mleka, zamrażanie było istotne. Przy starszej macierzyńskiego miałam już 6 miesięcy, ale i tak kupiłam przed porodem laktator (wcześniej miałam pożyczony) i to elektryczny. Korzystałam bardzo dużo.
Posłużył także mojej siostrze, ona bez tego sprzętu miałaby poważne problemy z karmieniem, bo miała dość płaskie brodawki, mała miała problem z chwytaniem i dobrą metodą było zassanie piersi laktatorem i dopiero wtedy przystawienie małej.
Także laktator bardzo pomocnym sprzętem jest icon_smile.gif.

A co do samego pobudzania laktacji. Laktator nie pobudzi tak jak przystawianie dziecka, ale oczywiście nie można przesadzić. Przy nawala trzeba pamiętać, że ściągamy tylko tyle, żeby "poluźnić" pierś. Przy starszej i moim pierwszym nawale nie miałam laktatora w szpitalu i nie wpadałam na to, żeby zadzwonić żeby mi go przywieźli i położna ręcznie ściągała mi nadmiar pokarmu. Ból okropny, zmasakrowała mi piersi. Przy drugiej laktator od razu zabrałam ze sobą, nie dałam się dotknąć żadnej położnej i powolutku wyprowadziłam się na prostą.
rowan_berry
U mnie było dokładnie tak samo, jak u Pauli, mimo karmienia piersią, laktator był niezbędny. Przy drugim dziecku nie kupiłam laktatora od razu, uznałam, że spokojnie zdążę po porodzie, bo przy pierwszym miałam nawał dopiero po około tygodniu. Jednak tym razem tuż po wyjściu ze szpitala miałam piersi jak kamienie, mąż w środku nocy jechał do apteki całodobowej, podczas gdy ja płakałam prawie z bólu, a ręcznie ani kropelki nie potrafiłam sciągnąć.
Becia123
ja kupiłam od razu laktator jeszcze przed porodem i całe szczeście, miałam tak pełne piersi, że dziecko się najadało, a mijeszcze leciało i leciało- masakra jakaś, nie mroziłam pokarmu tylko dawałąm.. własnym kotom 03.gif
ale laktator uratował mi nie raz zycie..
tak więc ja bym się nie zastanawwiała icon_smile.gif
kivrin
Hej!
A ja owszem używam laktatora od czasu do czasu, żeby zrobić zapas mleka do zamrażarki, ale ani razu, również przy nawale, nie użyłam go by odciągnąć nadmiar pokarmu. W ogóle nigdy nie odciągam nadmiaru i dotąd nie miałam problemów.
Konsultantka radziła, aby przy nawale po prostu częściej przystawiać dziecko do piersi, a po karmieniu okładać zimnymi okładami... Mnie pomogło.
milena6325
Od początku używałam laktatora i była to według mnie świetna opcja, bo były momenty, że był bardzo potrzebny. Bałam się trochę elektrycznego i zostałam przy ręcznym. Wybrałam Lakta Mila. Teraz jestem w drugiej ciąży i na pewno ponownie go kupię, bo jest bardzo delikatny. Widziałam go w dobrej cenie na stronie https://www.simed.pl
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.