To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

przychodzi baba do lekarza....

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ewela
Chodziłam od kilku dni przeziębiona....wkońcu dorobiłam się zapalenia krtani, zajęte struny głosowe i od wczoraj dołączyły się objawy grypowe.
Chciałam się rano dostać do lekarza...kolejka okrutna. Pojechałam do pracy (pracuję głosem...skrzecząc dzisiaj). Dzwonie by się zarejestrowac- ok godziny 9 sie dodzwonilam- nie ma miejsc...może w poniedziałek się pani dostanie- usłyszałam.
BiorÄ™ kolejny lek p/gorÄ…czkowy, samopoczucie okrutne....owinieta szalem,skrzeczÄ…c pracujÄ™...
Wracam z pracy...trzymajac sie kierownicy....jadÄ™ do przychodni

A tu niespodzianka

Lekarz będąc w trakcie pełnienia dyżury, mówi , ze mnie nie przyjmie, bo miał juz dzisiaj 60 pacjentów,a teraz wypisuje recepty......
Proszę, błagam...a i co słyszę....gorączka to nie choroba....jeszcze on ma dużo pracy....i mam się zgłosisic do ministra Arłukowicza lub jechac na pomoc wieczorową......

Kiedy poprosiłam by dał mi to na piśmie,,,co powiedział- kazał mi wyjśc z gabinetu...

Wyszłam zrezygnowana, nie mając już siły.....na nic....

jak sie podleczÄ™..... zmieniÄ™ przychodniÄ™....

Życzę Wam dużo zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i prawdziwych lekarzy, nie konowałów....
Ewela
Elak
Ewela, szybkiego powrotu do zdrowia życzę. przytul.gif

Nie chcę Cię drażnić, ale wydaje mi się, że lekarz również musi odpocząć, aby dobrze wykonywać swoją pracę. Jeżeli przyjął już taką liczbę pacjentów i ma jeszcze do uzupełnienia papierkową robotę, to nie dziwię się, że już miał dość.
Osoba zmęczona może wydać złą diagnozę. Powinien przyjąć Cię inny lekarz, ale po południu, to nie jest możliwe w naszym kraju, bo zapisy kończą się rano 29.gif .

Dla mnie problem nie jest w tym, że lekarz jest zły, tylko w tym, że jest ich zbyt mało, są przepracowani, dodaje im się obowiązków.
ania.m
Już nie przesadzajmy, że lekarze pierwszego kontaktu mają aż tak źle...

Skoro przychodnia jest czynna do 18, to jego obowiązkiem jest przyjąć pacjenta. Ja bym zadzwoniła przynajmniej na pogotowie z pytaniem: "Co mam zrobić, bo lekarz nie chce mnie przyjąć" - tylko po to, że mają nagrywane wszystkie rozmowy 03.gif Skoro jest taki zmęczony, to na jego miejsce jest sporo chętnych... Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie po to płacimy niemałe pieniądze na ubezpieczenie w ZUS, by nas olewano.

edit. Odpocznie po 18, jak wróci do domu. No chyba że ciągnie x etatów i potem ma jeszcze nocny dyżur. Ale to jego wybór - ale pacjent przez to cierpieć nie może.
Agnieszka AZJ
Ja miałam ostatnio też przykre zderzenia z przychodnią lekarza rodzinnego. Dziwne bóle głowy pojawiły mi się miedzy świętami a sylwestrem, najpierw myślałam, że samo przejdzie, ale jakoś nie chciało, więc w poniedziałek 5 stycznia zadzwoniłam do mojej przychodni. Dowiedziałam się, że pierwszy wolny termin mają na następny poniedziałek 37.gif

Umówiłam się, do tego czasu bóle mi przeszły, ale poszłam mimo wszystko, bo stwierdziłam, ze po pierwsze: jak odwołam wizytę w piątek, to przez weekend na pewno znowu zacznie mnie boleć, a po drugie: może jednak coś mi pani doktor doradzi na przyszłość.
Doradzić nie doradziła za wiele, ale za to dowiedziałam się, że nie mam prawa do świadczeń i że się w ewuś świecę na czerwono icon_eek.gif I to nie tylko ja, ale też wszystkie moje córki icon_eek.gif Mój Mąż, do którego ubezpieczenia jesteśmy dopisane, wyświetla się na zielono, więc nie jest to żaden problem ze składkami, co mi usiłowały babki w rejestracji wmówić.
Teraz usiłuję sprawę wyprostować, co o tyle nie jest łatwe, że dwie z córek są już pełnoletnie, więc nie mogę ich reprezentować wobec NFZ, mimo że jestem także prokurentem spółki, która za nas te składki płaci icon_rolleyes.gif
Honey*
Agnieszko
mysmy mieli podobna sytuacje
tyle ze moj maz swiecil sie tez na czerwono prawie rok. myslelismy ze pracodawca meza nie placi skladek. maz go gnębił zeby płacił na bierząco. w przychodni nie chcieli mezowi recept wypisywac.
wkurzona bylam bo do tego okazalo sie ze inni pracownicy sa na zielono w ewusiu. pracodawca twierdzil ze placi a my nadal "czerwoni"
w nfz kazali wyslac na maila kopie druczkow z zusu i czegos tam jeszcze
dopiero wtedy maz i dzieci zaswiecili sie na zielono a ja nadal nie
wysłalam maila z zapytaniem do nfz dlaczego
i po tym mialu wszystko sie "naprawilo"
widac mieli w nfz jakies błedy bo skladki oplaconie byly

co do lekarzy nie napisze nic dobrego
ja musialam zmienic pediatre i co za tym idzie przychodnie. dodzownic sie nie moglam, jak sie dodzownilam bloczkow nie bylo. pediatra kazala czekac i kiedys czekalam 3h bo najpierw przyjela tych zarejstrowanych a pozniej bez rejstracji. i to nie pierwszy raz tak mi sie zdarzylo. jak szlam z dzieckiem do kontroli to tez musialam czekac. a powinni byli zapisac.
rozumiem ze nikt nie wie kiedy mu sie dziecko rozchoruje ale skoro ja mam przyjsc do kontroli za 2 dni to powinni nas wpisac
szkoda mi lekarza bo dobrÄ… mielismy lekarke ale co zrobic
Kocisława zwana Warkotem
"Na pocieszenie" napiszę,że zmienić lekarza rodzinnego też nie jest tak łatwo,bo lekarze mają "limity pacjentów". Ponieważ jeździłam do lekarza rodzinnego na drugi koniec miasta to chciałam przepisać się do innego. Nie było "wolnych"miejsc w mojej okolicy.

Edycja. Na czerwono świecę się od kiedy założyłam DG(czyli prawie od 2 lat),pomimo że składki opłacam zawsze w terminie. Nie wyjaśniam tego z NFZ. Nie mam czasu na urzędy.
Elak
Ja też z tych czerwonych icon_smile.gif tylko, że podpisuję oświadczenie w przychodni, że mam opłacone i mnie przyjmują.

U nas wprowadzili jakieś karty i mamy zapisywać się elektronicznie, tylko to oczywiście nie działa. Dlatego jak muszę iść państwowo, to dzwonię tuż po otwarciu przychodni. Oczywiście dodzwonić się to szczęście, a o 9:00 rano już nie ma numerków icon_wink.gif
Oczywiście o limicie pacjentów, też zostałam poinformowana.

Nie rozumiem dlaczego prywatnie umawiam się, idę na określoną godzinę, czekam może do 10 min. bo opóźnienia się zdarzają, lekarz jest miły, uśmiechnięty, zajrzy do ucha, nosa itp.

Państwowo, zawsze tłum, lekarz przemęczony (to widać), pomimo umówienia mnie na jakąś określoną godzinę siedzę w poczekalni masę czasu, lekarz nie ma nawet podstawowego sprzętu np. wziernik do ucha. Denerwujące jest też to o czym napisała Honey, trzeba przyjść do kontroli i nie można tego terminu zarezerwować. Można umówić się tylko w danym dniu. Czy któryś rząd poradzi sobie z problemem służby zdrowia, pytanie retoryczne icon_wink.gif Ja wierzę, że ci lekarze nie są źli, tylko system obsługi pacjentów jest tragiczny.



netty5
Nie ma u was całodobowej opieki zdrowia?
U nas jest tak że jak chcesz iść do wybranego lekarza to oczywiście najlepiej się zarejestrować rano albo dzień wcześniej.Ale jak sie cos wydarzy- nagła gorączka , zatrucie itd.... to jest lekarz dyżurny od godz. 19.00 i siadasz w kolejke. Nieraz wracając z pracy po 23.00 zle się czując zaczepiałam o przychodnię i lekarz ma obowiązek przyjąc. W niedzielę i swięta tak samo. Nie ma problemu.
Nawet z dzieckiem jak dziecięca przych. już zamknięta to tez mozna pójść do przych. dla dorosłych i dziecko zostanie przebadane.
Agnieszka AZJ
CYTAT(Elak @ Fri, 16 Jan 2015 - 22:38) *
Ja też z tych czerwonych icon_smile.gif tylko, że podpisuję oświadczenie w przychodni, że mam opłacone i mnie przyjmują.


A w tym roku już byłaś ? Bo powiedzieli mi w przychodni, że w zeszłym roku tak było, a w tym - mam dwa tygodnie na wyprostowanie tego, a potem przyślą mi rachunek za wizytę.
ania.m
Dziewczyny - wszystkie nieporozumienia z nieubezpieczeniem trzeba wyjaśniać w ZUS (NFZ nie udziela informacji - przynajmniej telefonicznie - nawet nie raczą odpowiedzieć czy dokument do nich dotarł - swoją drogą "urzędniczka" mi nawet słuchawką rzuciła). Z tego co mi powiedzieli, to mają takie systemy, które nie do końca ze sobą współpracują. I nie daj Boże gdzieś wstawią kropkę/przecinek to system NFZ odrzuca taki dokument 37.gif

edit. Ja musiałam wysłać faksem do NFZ kopię zgłoszenia do ubezpieczeń i sprawa się rozwiązała.
Elak
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sat, 17 Jan 2015 - 01:27) *
A w tym roku już byłaś ? Bo powiedzieli mi w przychodni, że w zeszłym roku tak było, a w tym - mam dwa tygodnie na wyprostowanie tego, a potem przyślą mi rachunek za wizytę.


W tym nie byłam, w państwowej pojawiam się sporadycznie, szczęśliwie mam opiekę prywatną. Czyli będę musiała coś z tym zrobić.


Netty z tego co wiem z zeszłego roku w Warszawie nie można zapisywać się dzień wcześniej. Tak było w naszej przychodni. Są wydzielone przychodnie, które pełnią dyżury sobotnio-niedzielne, ale tych przychodni jest niewiele, stoi się w gigantycznych kolejkach (Kilka godzin z dzieckiem, które ma np. 39 stopni gorączki)

Słyszałyście, że teraz, żeby pójść do lekarza okulisty i dermatologa trzeba będzie mieć skierowanie od rodzinnego? Przecież to znowu zabiera miejsca ludziom chorym w dostaniu się do rodzinnego 32.gif .
Honey*
CYTAT(ania.m @ Sat, 17 Jan 2015 - 08:57) *
Dziewczyny - wszystkie nieporozumienia z nieubezpieczeniem trzeba wyjaśniać w ZUS (NFZ nie udziela informacji - przynajmniej telefonicznie - nawet nie raczą odpowiedzieć czy dokument do nich dotarł - swoją drogą "urzędniczka" mi nawet słuchawką rzuciła). Z tego co mi powiedzieli, to mają takie systemy, które nie do końca ze sobą współpracują. I nie daj Boże gdzieś wstawią kropkę/przecinek to system NFZ odrzuca taki dokument 37.gif

edit. Ja musiałam wysłać faksem do NFZ kopię zgłoszenia do ubezpieczeń i sprawa się rozwiązała.


Mysmy w zusie byli kilka razy, mowili ze owszem skladki sa płacone ale byly 2 czy 3 zaległe. a inni pracownicy pomimo tego swiecili sie na zielono.
nie wiedzielismy ze to jednak nfz ma cos zle. wiec rok czasu swiecilismy sie na czerowono. mnie juz wstyd bylo chodzic do lekarza i mowic ze bylismy w zusie itp. wolałam sama sie kurowac. maz niestety musial chodzic po recepty. o dzieci sie nie czepiali (inna przychodnia) choc mowili ze trzeba to wyjasnic

elak prywatnie sa mili i wogule bo płacisz im kase. choc z terminami tez nie jest tak wesoło. ja do laryngologa mam termin na maj a dzowniłam teraz we wtorek. mimo ze prywatnie
jak nasza pediatra przyjezdzala do nas prywatnie to byla wlasnie miła, pośmialysmy sie i wogule. no ale 150zl wziela. w przychodni juz tyle czasu nie ma wiec wiadomo ze pogadac i posmiac to sie nie da.

z dyzurami całodobowymi to jest tak jak pisze elak. nie daj Boze dziecko sie rozłozy w swieta..
u nas pozamykali przychodnie dyzurne a przychodni bylo kilka np na jedna dzielnice. a teraz tylko jedna w szpitalu
Kari27
ewela ja dwa lata temu tez miałam taki problem.Wziełam wolne w pracy ,aby iść do lekarza.Rejestracja czynna od 7.30 ja poszlam cos przed 8-mą.Kolejka długa,nie dostałam się do lekarza bo już brak miejsc,na następny dzień nie zapisują trzeba przyjść w danym dniu się zarejestrować.Za pare dni znowu wzięłam wolne i znowu taka sama sytuacja.Ludzie stoją od 6-tej ,albo wcześniej żeby się dostać do lekarza,zaznaczam ,że prawie sami emeryci bo młody człowiek,który chodzi do pracy ,ma małe dzieci nie ma takiej możliwości.Wkurzyłam się i zmieniłam przychodnię.Nie było problemu żeby się wypisac i zapisać do tej co chciałam.Teraz mogę nawet dwa dni wcześniej się umówic na wizytę.
ania.m
CYTAT(Elak @ Sat, 17 Jan 2015 - 09:39) *
Słyszałyście, że teraz, żeby pójść do lekarza okulisty i dermatologa trzeba będzie mieć skierowanie od rodzinnego? Przecież to znowu zabiera miejsca ludziom chorym w dostaniu się do rodzinnego 32.gif .

To już nawet nie będzie, tylko już tak jest...

U mnie w mieście to chyba nawet nie istnieje coś takiego jak przychodnia dyżurna. Po 18 jedziesz do ambulatorium pogotowia (mają tam oddzielnie pediatrę i lekarza dla dorosłych).

Ja swojego rodzinnego też ostatnio zmieniłam, bo wkurzyło mnie jak dowiedziałam się, że możliwość wystawienia recepty na mleko dla synka będzie możliwa za 6 dni, bo nie mają wolnych terminów... I że nie mogę postać w kolejce, bo dużo pacjentów mają a jeden lekarz jest na urlopie (jakby mnie to interesowało - skoro mają określoną liczbę deklaracji, to powinni zapewnić i opiekę lekarską).
ewela
wracam do żywych.....wzięłam leki, dokładkę leków i spałaaaaam.


......ale dziś już dużo lepiej

Co mnie denerwuje...to ,ze chciałam się dostać do swojego lekarza od rana (dostaje za mnie kasę) ...i w rezultacie się nie dostałam i zostałam odesłana szyderczo do ministra zdrowia....
Przychodnię mam dosłownie pod domem- więc odległość to żadna i można się "doczołgać" w chorobie. Ale "czołgać "się do szpitala, na drugi koniec miasta wczoraj nie miałam siły.


Z całą pewnością zmienię przychodnię....
Bo dla mnie naprawdę to zachowanie było nieodpowiednie, zupełny brak profesjonalizmu, kultury i szacunku do człowieka.

Idę leżakować...

3majcie siÄ™ zdrowo!!!!! Pozdrawiam
Ewela




netty5
EWELA zdrówka....
zachwycona
To ja mam szcze

zachwycona
mam szczęście
mój lekarz przyjmuje od 8 do 11;potem wizyty domowe; i od 15 do 18
nie muszę się rejestrować mam potrzebę idę i czekam w kolejce,zawsze przyjmie. jesteśmy u niego 9 lat i nigdy nie było problemu.dzieci doskonale zna i ogólnie jest super
ewela
Drogie Forumowiczki!

Dziękuję za miłe słowa!

Własnie dzisiaj zmieniłam przychodnię i lekarzy prowadzących :internistę i pediatrę dla EE.
Obym nie musiała często korzystać z "usług"....ale opinie mają rewelacyjne. Więc może spokojnie będzie można się udać do lekarza, po pomoc.

Życzę mnóstwo zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ewela
irminka2
Tak apropos skierowań do dermatologa.
Wojtek od lat jest pod kontrolą dermatologa , bo alergiczny a teraz dorasta i trądzikowy icon_smile.gif.Wzięłam grzecznie skierowanie od rodzinnej i w przychodni , gdzie chodzimy do dermatologa nikt ode mnie tego skierowania nie chciał.Powiedzieli,że jest potrzebne , jeśli przychodzę pierwszy raz , natomiast jeśli dziecko jest pod stała kontrolą poradni - skierowanie nie jest potrzebne.
ania.m
Nie potrzeba, jeśli jest się pod jego stałą opieką (tzn. masz już kartę założoną i przychodzisz na wizyty). Jakbyś chciała zmienić poradnię/przychodnię to skierowanie już będziesz musiała mieć. No i jeśli chcesz się udać pierwszy raz - musisz mieć skierowanie (tak samo z okulistą).
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.