To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

5 latki do szkół :(

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Tamara79
W naszym mieście obowiązkowo wszystkie dzieci z rocznika 2010 idą do przyszkolnych zerówek, czyli 5 latki jak i te 4,5 latki. W założeniu zerówki te powinny być oddzielone od klas starszych i mieć osobną toaletę, ale jak wiadomo tak nie jest.
Moja córka zatem idzie do zerówki w której z wc korzystać będzie cały oddział I-III czyli ok 200 dzieci, ażeby dojść do stołówki i wyjść na spacer musi przebrnąć przez cały zespół szkół z gimnazjum włącznie z II piętra ( 4X góra dół).
Brawa dla reformy!
Jestem załamana i nawet krzyczeć już mi się nie chce icon_sad.gif
malgosia1968
źle przeczytałam więc wykasowałam
Fiefiora
To chyba u Was w mieście maja takie specyficzne podejście do sprawy, bo z tego co wiem zerówki maja zniknąć ze szkoły. W tym roku w naszej szkole ostatni raz jest zerówka. W wielu szkołach w tym roku ma nie być zerówek. A od następnego roku zerówki maja być tylko w przedszkolach.
Honey*
u nas w szkole od wrzesnia nie ma zerowki. kobieta ktora miala zerowke w tamtym roku uczy jÄ… jako pierwsza klase teraz
katarzyna908
Niestety, nasze dzieci mają coraz krótsze dzieciństwo.

_________________________
Ocieplanie pianką Wrocław Przystępne ceny izolacji budynku oraz dachu
magdosz
U nas na szczęście zerówka w przedszkolu..
Ja już myslę, co zrobić, żeby Marcel dwa lata zerówki zaliczył.
Nie wyobrażam go sobie w wieku 5lat8m-cy w pierwszej klasie.
Nie dlatego, że malutki, czy nie poradzi sobie. On po prostu zupełnie nie czuje mięty do nauki. Fakt, przez najbliższe półtora roku może to się zmienić, ale nie sądzę...
Typ zupełnie skoncentrowany na motoryce dużej. trening zdolności manualnych zupełnie go nie interesuje icon_wink.gif
OLA77
Fiefora racja w Krakowie wszystkie zerówki szkolne są tylko do końca roku.
Katiek smutne to, ale może nie dojdzie do tego.
alutka80
Też jestem temu przeciwna ale co zrobić taki system
Paka
Dla mnie argument "taki system", to żaden argument.
Ale na razie z systemem sobie radzę. A jeśli kiedyś przyjdzie moment, że nie będę sobie z nim radzić, to zmienię miejsce do życia (o ile nie będzie się dało zmienić systemu icon_wink.gif ).

Tak czy siak, dobro moich dzieci jest dla mnie ważniejsze niż priorytety "systemu".
Super_mamuska
Bardzo to wszystko przykre, dzieciaczki takie małe, a już je czekają stresy niepotrzebne. Nas również. na kogo głować w wyborach żeby było lepiej?icon_sad.gif Eh..
Moriah
[magdosz Mnie też przeraża ta reforma. Eryk jest z połowy grudnia, nie wyobrażam go sobie za rok w szkole :/ Nie chcę na siłę z niego robić tumana, bo to ogarnięty chłopczyk, ale do tej pory nie umie sensownych obrazków rysować, ciągle mazaje i mazaje. Gdzie mu tam do pisania literek icon_rolleyes.gif
Nie wiem co było złego w systemie nauczania w którym ja się wychowałam (6 lat - do zerówki, 7 lat - do ośmioletniej podstawówki, potem LO, technikum lub zawodówka, jak ktoś chciał to studia itd). I nie przyjmuję argumentów "bo na całym świecie..." bo wcale tak nie jest. Imho chodzi tylko o wypchnięcie dzieciaków wcześniej na rynek pracy.
ktberg89
To jest tak jak by odbierac dziecią rok z dzieciństwa jestem temu całkowicie przeciwna
Orinoko
Z tymi zerówkami to nawet nie wiedziałam, że znikają od następnego roku, ale chyba dlatego, że przedszkola mają przyjąć przygotowanie przedszkolne dla 5-latków?
rysa154
CYTAT(Orinoko @ Fri, 10 Apr 2015 - 23:50) *
Z tymi zerówkami to nawet nie wiedziałam, że znikają od następnego roku, ale chyba dlatego, że przedszkola mają przyjąć przygotowanie przedszkolne dla 5-latków?

a to nie jest tak, że rząd chciał zmusić rodziców do tego aby posłać dzieci do 1-ej klasy,zerówki w szkole nie ma, a wiele przedszkoli ma zakaz przyjmowania 6-latków
Ed.błąd
Orinoko
Nie wiem, ja tego nie rozumiem, co będzie w następnym roku. Natomiast na pewno nie można tego nazwać "możliwością wyboru" dla rodziców, jak twierdzi PO.
Kaczuszka3Kaczorki
W tym roku mój synek idzie do pierwszej klasy. Zerowka jest w szkole. Do końca miesiąca ma mieć wykonany test Predyspozycji. To jakaś bzdura, w przedszkolu się tylko bawią a dziecko ma umieć liczyć, rysować po śladzie, i być ogólnie genialne. Jest za malo miejsc w gminie , zeby przyjąć 3 latki, 4 latki przyjmuja do grupy z 5 latkami. Czuje się bezsilna! Dwadziescia kilka szkarabow w tym 15 pieciolatkow. Jak mają się uczyć i przygotowywać do szkoły? Po co ma chodzić do pkola jak w rezultacie w domu ma się uczyć? Tylko u nas tak jest?
tixon
Moim zdaniem to już jest przesada. 6 latki to jeszcze za wcześnie ale 5 latki? Pozbawienie dzieciństwa 32.gif
Moriah
No to zaczął się wyścig z czasem. Eryk jest już w zerówce, a ja nadal upieram się przy swoim, że on się do szkoły nie nadaje. Póki co ustnie od dyrektorki naszego przedszkola dowiedziałam się, że nie ma możliwości, aby powtarzał rok u nich. Zaczęłam grzebać w statucie i znalazłam informację, że owszem kwalifikuje się (jest z grudnia 2010) "Wychowanie przedszkolne obejmuje dzieci od początku roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 3 lata, do końca roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 6 lat." Nie wiem czy mam prosić p. dyrektor o odmowę na piśmie? Z przedszkola zostałam odesłana do konkretnej szkoły, ale jak tam poszłam to mi powiedziano, że oddział przedszkolny powstanie, jeśli będzie kasa na remont. Obecnie nie mają zerówek. Niby w rejonowej szkole mamy (obecnie) zerówkę, ale tam warunki zgoła inne niż w przedszkolu. Dzieci nie mają zapewnionych śniadań ani podwieczorków, tylko obiady w stołówce. W swojej grupie są tylko na czas realizacji podstawy programowej, a wcześniej i później siedzą w świetlicy icon_sad.gif
Fiefiora
Przyznam, że dziwi mnie szukania zerówki na kolejny rok pod względem wyżywienia a nie tym by dziecko nie nudziło się powtarzając ten sam materiał 2 rok. Może ważniejsze jest to by była to grupa dzieci które tak jak Twoje powtarzają zerówkę i będą miały zmodyfikowany program.
Moriah
Fiefióra Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że raczej nie powstają specjalne grupy "dla drugorocznych". A jeśli dziecko z czymś sobie nie radzi, bo nie opanowało wystarczająco materiału, to raczej nie będzie się nudziło, bo ciągle będzie się uczyło. Wolę, żeby teraz jeszcze rok porysował szlaczki i nauczył się liczyć, niż miałby od razu robić sobie zaległości, które będą się nawarstwiały z każdym kolejnym rokiem. Absolutnie się tym nie łudzę, że reforma była przeprowadzona "dla dobra dzieci", dlatego budzi taki mój opór.
Orinoko
Moriah, warunki w zerówce szkolnej chyba od zawsze takie były, że śniadania z domu, dzieci są tam na 5h, reszta czasu w świetlicy lub do domu. To żadna nowość od kilku już lat. Zerówka czyli oddział przedszkolny to już nie jest to samo, co przedszkole z założenia.
mama_do_kwadratu
CYTAT(Moriah @ Wed, 30 Sep 2015 - 11:24) *
Dzieci nie mają zapewnionych śniadań ani podwieczorków, tylko obiady w stołówce. W swojej grupie są tylko na czas realizacji podstawy programowej, a wcześniej i później siedzą w świetlicy icon_sad.gif


Tak jest w szkole.
Moriah
Owszem, ja ze swoich szczenięcych lat pamiętam, że do "oddzielnej" (nie przedszkolnej) zerówki nosiło się chlebaczek z drugim śniadaniem. Byłam odbierana zaraz po zajęciach, więc nie wiem czy dzieci potem dostawały jakiś obiad czy nie.

Zupełnie nie rozumiem czemu dziecku idącemu zgodnie z programem należy się przedszkolna zerówka a jak jest odroczone to już "nie nasz problem" i ma sobie szukać miejsca gdzie indziej. Przecież jak dziecko "zimuje" w którejś klasie to powtarza ją w tej samej szkole, nie jest nigdzie relegowane.
Fiefiora
Takie odsyłanie dzieci do zerówki szkolnej, to chyba zależy od przedszkola. W naszym byłym przedszkolu zostało 20 dzieci odroczonych i maja osobną grupę, podobnie jest w przedszkolu córki też mają tu taką grupę.
Jest sporo pozytywów takiej zerówki bo już się dziecko doroślej poczuje zacznie przyzwyczajać do zmian, pozna szkołę, nauczycieli takim dzieciakom powinno być później łatwiej odnaleźć się w pierwszej klasie.
Prędzej to zależy czy to jest jedno dziecko czy cała grupa się zbierze.
Orinoko
Obiady możesz zerówkowiczowi wykupić, tak jak każdemu innemu uczniowi w szkole.
rysa154
mi sie wydaje nie zgodne z prawem,że pdroczone dziecko nie może byc tam gdzie było do tej pory.

ja wybrałam opcje,że po odroczeniu syn poszedł do szkolnej zerówki i chwalę sobie to,bo już jako tako poznawał szkołe i okolice i teraz do pierwszej klasy poszedł bez problemu.

co do obiadów u nas pani pomoc zaprowadzała dzieci do stołówki i nalewała im zupe i pomagała, jedli wczasie lekcji,natomiast pierwszaki i cała reszta musi się obsługiwać sama, także w tym roku syn nie chodzi,bo jakos nie widze go nalewajacego zupe...oczywiscie to zależy od dziecka,bo corka spokojnie dawała rade od pierwszej klasy.
Moriah
Fiefióra Próbowałam rozeznać sprawę wśród rodziców pisząc do wszystkich na udostępnionego maila, ale odzew mizerniutki - zaledwie trzy osoby mi odpisały, że rozważają taką możliwość.

Faktycznie to chyba dużo zależy od przedszkola, bo nie znalazłam nigdzie "nakazu" odsyłania dzieci do zerówek szkolnych. Jedno z przedszkoli w okolicy, do których się odezwałam z pytaniem napisało mi, że w razie potrzeby przyjmą takie dziecko. W innym mi napisali, że zostaje mi tylko szkoła. Póki co kompletuję papiery i chcę posłać syna na prywatne badania gotowości. Mając papier w ręku będzie mi łatwiej działać.

orinoko Tak, wiem, że obiady można wykupić. To jedyny posiłek jaki ew. zerówka szkolna zapewnia dzieciom. A tymczasem zerówka przedszkolna oferuje zarówno śniadania, obiady jak i podwieczorki. Dla mojego Eryka, który jest nocnym markiem i rano ledwo go zwlekam z łóżka, wstawania jeszcze wcześniej, aby zdążył coś zjeść będzie masakrą.

rysa Ja niestety nie mam wyboru - w okolicy jest tylko jedna szkoła mająca oddział zerowy - jest to nasza rejonówka, o której słyszałam nienajlepsze opinie. Tym bardziej wolałabym, aby Eryk jeszcze rok został w przedszkolu. "Na papierze" jest bowiem powstanie drugiej zerówki w innej ze szkół, ale uzależnione jest od ego, czy miasto da kasę na remont sal czy nie.

bel
Podbijam temat. Moje dziecię jest z początku rocznika 2010. Młoda miała iść obowiązkowo do szkoły. Obecnie została podpisana ustawa o możliwości wyboru. Kiedy rozmawiałam z paniami z przedszkola okazało się, ze dziecko będzie można zostawić jeszcze na jeden rok. Mam problem szczerze mówiąc , czy puścić Marysię do szkoły. Młoda choć umie rysować szlaczki, rozróżnia litery drukowane oraz część pisanych - to u nas jest problem z głoskowaniem (wiem,ze taki wymóg jest, by dziecko szło do szkoły). Marysia ma kłopoty z wymową - rzadka wada spowodowana tym ,ze dziecko ma zbyt długi język. Rozmawiałam z logopedą Marysi i ona jest zdania, by dziecko odroczyć. Marysia ma kłopot z koncentracją - ciągnie się to już drugi rok jak w grupie wydawane są polecenia. W układzie pani -Marysia dziecko słucha poleceń a w grupie wszystko ją rozprasza. Dodatkowo jest faktem ,ze Marysia później zaczęła przedszkole z powodu skazy naczyniowej - miała miesiąc opóźnienia w obecnym roku szkolnym. Dziecko jest przed szczepieniem ochronnym i jest obawa, ze skaza może pojawić się u niej ponownie. Czy w związku z jej problemami z wymową, problemem zdrowotnym z powodu skazy naczyniowej oraz problemem koncentracji powinnam ją zostawić jeszcze raz w zerówce? Dziadkowie Marysi cisną na nas by dziecko poszło teraz od 6 lat. Fakt Marysia umie liczyć. Trochę jej to wychodzi ale czy powinnam jeszcze pozostawić ją w zerówce? Ćwiczymy dodatkowo wymowę liter L, N, T. Gloskowanie idzie ciężko. dziewczyny doradzicie coś.
ania.m
A jak reszta dzieci z przedszkola? Ja będę miała ten problem w przyszłym roku - ale stwierdziłam, że zostawię młodą jeszcze jeden rok w przedszkolu i do szkoły pójdzie jako 7-latka.

Plusem wysłania teraz dziecka do 1 klasy jest to, że może być ułatwione egzaminy do liceum czy też na studia (bo na pewno część rodziców zostawi dzieci w przedszkolach) i klasy nie będą przepełnione.
bel
Z tego co panie mówiły to cześć rodziców chce dzieci zostawić wiec jest szansa ze się uda. Faktycznie jest z tym problem,. U nas trochę względy zdrowotne i te cholerne wymagania odnośnie do dzieci. mam takie same dylematy jak ania.m a tu trzeba coś zacząć działać icon_sad.gif. jestem w totalnej kropce.
pokora82patryk
W życiu nie zgodzę się, by moje dziecko poszło do szkoły w wieku 5 lat...!!! A niedługo to może w wieku 3 lat???!!!
Moriah
bel Ja bym chyba zostawiła, zwłaszcza, że teraz dzieci w zerówce będą miały obszerniejszy program niż dotąd, więc odpada główny argument zwolenników szybszego posyłania do szkoły tzn. "bo się będzie nudziła".
Nie wiadomo też, czy twoja córka trafiłaby w szkole na grupę samych "nowicjuszy" czy przyszłoby jej dołączyć do "drugorocznych", którzy chociaż odroczeni to już przerobili raz materiał I klasy (a ponoć program ma się nie zmienić, bo nie dadzą rady przed wrześniem).

U nas problem się o tyle "wyjaśnił", że warszawskie przedszkola (poza jedną dzielnicą) dosłownie wyrzucają dzieci ze swoich placówek i każą im iść do zerówek w szkołach. Jestem pełna obaw, bo będziemy szli na całkiem niezbadany teren (szkoła, którą ostatecznie wybraliśmy wcześniej nie miała zerówek), ale dzięki temu ominiemy rejonizację i ponowną rekrutację za rok.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.