tarczyca - interpretacja wynikĂłw

Macie doświadczenie? W ciąży miałam podwyższone tsh i brałam hormon. Później było ok. Wykupiłam groupon i dzisiaj odebrałam wyniki.

9 marca będę miała usg tarczycy, a dwudziestego któregoś lekarz.
Zdziwiłam się tym wysokim tsh, reszta niby w normie. Czytałam o niedoczynności i nic mi się nie zgadza...

tormenta ale co ci sie tu nie zgadza? Masz podwyzone tsh. Musisz brać leki.

Niedoczynność często objawia się w ciąży lub po porodzie. Masz bardzo podwyzszone TSH. Będziesz musiała brać hormony, pewnie już zawsze.
Jakich objawów niedoczynności nie masz?
Rozumiem ze nie bierzesz hormonóW? Kto zezwolił na odstawienie?

Gin. Po porodzie kazał mi tylko dokończyć opakowanie. Po jakimś czasie po odstawieniu tsh było w normie, a teraz takie kwiatki.
Wydawało mi się że przy takich wynikach powinnam mieć jakieś objawy - bezsenność, depresja, tycie itd
Nic takiego u mnie nie ma.
Myślicie, że mogę czekać spokojnie do wizyty którą mam za niecały miesiąc?

Bezsenność? Wręcz przeciwnie- ja mogłabym spać wszędzie i o każdej porze. Sucha skóra, wypadanie wlosow, zimno i dreszcz... Tyc zaczęłam dopiero na hormonach.
Poczekaj do wizyty, endokrynolog musi Ci leczenie ustawic.

Agnes84 - dziękuję

TORMENTA spokojnie możesz poczekać do wizyty.
Z tymi objawami to u każdego inaczej. Ja niedoczyności raczej nie odczuwam poza tym że nie mogę schudnąć.Z suchą skórą sobie radzę. Ostatni miałam tsh 19 i nie czułam się zle.
Gorzej jest jak się wpada w nadczynnośc .Wtedy zaczyna się jazda. Ja myślałam że skończę zawałem.No i wtedy zaczyna się bezsenność.

Co do normy TSH to wyniki potrafią być złudne. Ja przez lata miałam w normie ale za to anty-TPO miałam wysokie.
Dziwne że gin nie wysłał cię do endokrynologa. To że po porodzie i lekach tsh bylo w normie to oczywiste bo hormon działał ale jeśli już ci tarczyca nawaliła to raczej trzeba już się leczyć do końca życia.

Trochę późno już, ale po odstawieniu leków hormony potrafią mocno zaszaleć, zwłaszcza tsh...

Masz niedoczynność, itaj w klubie

A ja właśnie ostatnio miałam TSH powyżej 10 i odczuwałam to tzn kołatanie serca, zimno, przytyłam ładnych kilka kilo. Innych wyników nie robiłam, nikt mi nie kazał, ostatnio na USG okazało się że mam Hashimoto.