Mój Miłek tez tak kręcił głową. Zaczął troche poźniej, gdy już siedział ( siedzial dopiero ok. roczku). Siedzial tak i kręcil głową, a oczami gdzies po suficie jeździl. Strasznie mnie to denerwowalo, bo bałam się, że neurologicznie jest coś nie tak,ponieważ Miłosz urodził się w zamartwicy i miał wylewy 2 stopnia. Robiłam wszystko, by tak nie robił. Ale po kilku miesiacach sam przestał i chyba był to po prostu głupi nawyk. Miłosz jest bardzo energiczny, więc był to może sposób wyladowania nadmiaru energii
myślę, że powinnas podejść do tego spokojnie, a gdy tak kręci glówką sprobować skupić jej uwagę na czyms innym. Po czasie może jej ten zwyczaj sam przejdzie.